Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraińcy tracą Patrioty, a frekwencja w „wyborach” Putina to 99,8%. Rosyjska propaganda w amoku

Armatohaubica Msta-S została uznana przez Rosjan za jedną z najlepszych na świecie w swojej klasie. Przeczy temu jednak sposób jej zaprezentowania na MSPO w Kielcach we wrześniu 2022 roku
Armatohaubica Msta-S została uznana przez Rosjan za jedną z najlepszych na świecie w swojej klasie. Przeczy temu jednak sposób jej zaprezentowania na MSPO w Kielcach we wrześniu 2022 roku
Autor. M.Dura

Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu pochwalił się zniszczeniem pięciu wyrzutni Patriot jak również frekwencją wyborczą w armii na poziomie 99,8%. Z kolei koncern Rostiech uznał po dwóch latach wojny, że armatohauboca Msta-S jest jednym z najlepszych rozwiązań w swojej klasie na świecie. Pranie mózgów w Rosji przeszło więc do programu „wirowanie”.

Ostatnie posiedzenia kolegium Minoborony z 21 marca 2023 roku przyniosło „smaczki” pokazujące, jak głęboko, deklarowana jedność rosyjskiego społeczeństwa w sprawie wojny na Ukrainie, opiera się na coraz bardzo daleko idącej dezinformacji. Wcześniej propaganda Kremla działała stosunkowo delikatnie, jedynie wplatając informacje fałszywe w dane prawdziwe (albo przybliżone do prawdziwych). Oczywiście nawet to nie tłumaczyło Rosjan, którzy dzięki Internetowi zawsze mogli sprawdzić, jak rzeczywiście wygląda sytuacja na Ukrainie. Jednak tego nie robili i nie robią, woląc żyć we własnym, wygodnym Matriksie.

Dzięki takiemu podejściu rosyjscy propagandyści mogą sobie pozwalać na więcej i swoich w raportach oraz ocenach zaczynają wprowadzać coraz większą ilość informacji błędnych, a nawet sprzecznych z logiką. I ostatnie posiedzenie kolegium Minoborony było tego najlepszym przykładem. Prawda miesza się tam z fałszem, który ogólnie wytwarza obraz kraju zwycięskiego, broniącego się jedynie przed agresywnym światem zachodnim.

Bardzo dobrze widać to było przy podawaniu strat, jakie w czasie putinowskiej wojny ponosi Ukraina. Manipulowanie nimi nie ma jednak obecnie na celu oszukania samych Ukraińców, ale przede wszystkim krajów zachodnich. Kreml stara się bowiem wytworzyć przeświadczenie, że przekazywanie ukraińskiej armii sprzętu wojskowego jest bezcelowe, ponieważ i tak jest ono niszczone w walce. I takie działanie jest ukierunkowane przede wszystkim na Amerykanów.

Czytaj też

Kiedy więc minister obrony Rosji Szojgu mówi ogólnie o stratach przeciwnika to wskazuje jedynie, że od początku tego roku wyeliminowano ponad 71 tysięcy ukraińskich żołnierzy i 11 tysięcy jednostek sprzętu wojskowego. Dodaje jednak przy tym, że są to straty ponad trzykrotnie większe od tego, co zarejestrowano w tym samym okresie 2023 roku oraz specjalnie wyszczególnia, że od stycznia Rosjanom udało się zniszczyć: cztery czołgi Abrams, pięć czołgów Leopard, 27 bojowych wozów piechoty Bradley, sześć wyrzutni HIMARS oraz 11 rakietowych wyrzutni przeciwlotniczych, w tym pięć systemu Patriot.

Bardzo ważnym elementem rosyjskich przekazów oficjalnych, są dodatkowo opisy „prób zakłócenia” przez Ukraińców tzw. „wyborów prezydenckich”. Wykorzystuje się to do dwóch celów. Po pierwsze próbuje się pokazać, jak „skutecznie” chroniono „wybory” eliminując w ciągu ośmiu dni dokładnie: 3501 ukraińskich żołnierzy (z czego 790 jako straty bezpowrotne), pięć wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych „Wampir”, jeden helikopter Mi-8, 23 czołgi i 34 pojazdy opancerzone. Po drugie po raz kolejny spróbowano zdeprecjonować wartość bojowych wozów piechoty Bradley, które wielokrotnie pokazały, że są skuteczne nawet w odniesieniu do rosyjskich czołgów. Dlatego Szojgu specjalnie zaznaczył w swoim raporcie, że w ośmiodniowym okresie wyborczym Ukraińcy mieli utracić aż 11 takich pojazdów.

Oznaczałoby to jednak, że tylko w ciągu ośmiu dni siły ukraińskie miały stracić prawię połowę Bradleyów, jakie w ogóle, według Szojgu, miały zostać zniszczone od początku roku (27 pojazdów) i to przy mniej intensywnych walkach. W czasie „wyborów” Ukraińcy mieli bowiem według jego danych ponosić procentowo mniejsze straty ludzkie w porównaniu do tego, co zarejestrowano w styczniu i lutym 2024 roku (a więc kiedy Rosjanie m.in. zdobywali zniszczoną Awdijiwkę).

Prezentowany w Polsce uczestnik nowej konkurencji rosyjskiego biatlonu czołgowego – „lotu wieży czołgowej na odległość”. Ten egzemplarz nie wygrał
Prezentowany w Polsce uczestnik nowej konkurencji rosyjskiego biatlonu czołgowego – „lotu wieży czołgowej na odległość”. Ten egzemplarz nie wygrał
Autor. M.Dura

Zresztą generalnie, przy raportowaniu strat zadawanych Ukraińcom, wcześniej wyczuwalna przesada Kremla przeradza się obecnie w śmieszność. Rosjanie np. informują, że udało im się od zniszczyć 577 ukraińskich samolotów od lutego 2022 roku, a więc więcej niż Ukraińcy posiadali na początku wojny. Warto przy tym pamiętać, że dokładnie rok temu Szojgu wskazywał na zniszczenie „tylko” 302 ukraińskich samolotów. Gdyby więc raportowane sukcesy rosyjskie miały być rzeczywiście prawdziwe, to oznaczałoby konieczność zestrzelenia przez Rosjan prawie 275 samolotów w ciągu 12 miesięcy (co najmniej jeden na półtora doby).

Czytaj też

Z raportu szefa Minoborony Szojgu wynika także, że tylko w czasie trwania tzw. „wyborów prezydenckich”, rosyjska obrona przeciwlotnicza miała zestrzelić nad terytorium Federacji Rosyjskiej 419 bezzałogowych statków powietrznych i 67 rakiet. Oznaczałoby to, że Ukraińcy wystrzelili więcej takich środków napadu powietrznego na Rosję, niż Rosjanie w tym czasie na Ukrainę. Dodatkowo nie wyjaśniono, skąd ukraińskie siły zbrojne miałyby wziąć taką liczbę rakiet dalekiego zasięgu i to wystrzelonych w tak krótkim okresie.

Oczywiście w żadnym momencie Szojgu nie wskazał na straty, jakie w tym czasie ponosili Rosjanie i to zarówno w odniesieniu do ludzi, jak i sprzętu. Prawdopodobnie jednak ze względu jednak na skargi z frontu na temat braków sprzętowych, zaznaczył jedynie, że w Południowym Okręgu Wojskowym „zakończona jest dostawa ponad 16 tysięcy sztuk nowoczesnego uzbrojenia i sprzętu wojskowego”. Niestety nie wymienił przy tym, o jakie uzbrojenie chodzi. Sygnały z frontu o wadach tego, co jest tam posyłane muszą być jednak na tyle silne, że Kreml rozpoczął kampanię mającą wskazywać, z jak nowoczesnego uzbrojenia korzystają rosyjscy żołnierze.

Ukazał się np. raport koncernu zbrojeniowego Rostiech na temat „wspaniałych” możliwości zmodernizowanej armatohaubicy 2S19 Msta-S. Ma ona być wyposażona w zautomatyzowany system naprowadzania i kierowania ogniem ASUNO-M, pozwalający na strzelanie w trybie jednoczesnego ataku ogniowego (tak aby cel był trafiony nawet pięcioma pociskami jednocześnie). Według dyrektora Rostiechu Biekchana Ozdojewa „w wyniku modernizacji Msta-S stał się jednym z najlepszych systemów na świecie w swojej klasie”.

Czytaj też

Zaprzeczają temu straty, jakie ponieśli Rosjanie od lutego 2022 roku, które obejmują na pewno ponad 200 armatohaubic tego typu. Dodatkowo w starciach z zachodnimi systemami artyleryjskimi kalibru 155 mm, rosyjski zestaw Msta-S najczęściej przegrywał ustępując im przede wszystkim: celnością, zasięgiem oraz systemem kierowania ogniem. Nikt nie potrafi również wyjaśnić Rosjanom, dlaczego na froncie nie otrzymują oni systemu artyleryjskiego 2S35 Koalicja-SW. najnowszego rozwiązania w tej dziedzinie, od kilku lat pokazywanego na paradach w Moskwie.

Za jeden z największych sukcesów ostatniego tygodnia minister Szojgu uznał frekwencję personelu sił zbrojnych Rosji w tzw. „wyborach prezydenckich”, która miała osiągnąć rekordowy poziom 99,8% (w sumie miało zagłosować ponad półtora miliona żołnierzy i personelu cywilnego rosyjskich sił zbrojnych). Ten wysoki procent dotyczy również strefy działań wojennych, co być może oznacza, że głosowali również Rosjanie siedzący w okopach, ranni i zabici.

Nie zmieniło się za to podejście Szojgu do Ukrainy. Rosyjski minister obrony nadal więc uważa, że ponad 400 000 rosyjskich żołnierzy poległo lub zostało rannych nie w wojnie, ale w tzw. „wojskowej operacji specjalnej”, że takie straty zadali nie ukraińscy żołnierze – ale „bojownicy”, którzy dodatkowo są kierowani nie przez rząd Ukrainy, ale „reżim kijowski”. Jako nowość pojawiło się jednak sformułowanie: „terytorium kontrolowane przez Ukrainę”. Szojgu wskazał bowiem, że „na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę szerzy się grabież wobec ludności cywilnej”. Nie określił jednak, co rozumie przez to określenie i czy uwzględnia w tym również Kijów oraz Lwów.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Shin Kazama

    Ukrainie przydałyby się zestawy przeciwlotnicze M1097 Avenger, do zwalczania dronów i śmigłowców.

    1. Lycantrophee

      Jest sporo sprzętu, który można wysłać, jak np. M1128 MGS, ale pytanie jak poradziliby sobie z obsługą techniczną automatu.

    2. Kordian80

      Popieram.

    3. Davien3

      Lycantrophee Pewnie tak samo jak radza sobie z Patriotami, Bradleyami czy innym sprzetem zachodnim czyli bez problemu A autoloadery maja przeciez w swoich T-64/72/80 i jakos nie ma problemów z ich obsługa. Autoloadery maja przekazane im Archery i tez nie ma z tym problemów.

  2. Rusmongol

    Żarty na bok. Według czopków Kremla już nawet westerny to propagandowa broń USA. Strach chodzić już do kina bo propaganda mosskiewskiej dziczy po tym nas oceni i udowodni swoje tezy. 😅

  3. bezreklam

    w wOJNIE informacyjnej - Rosja ma slaba proagande. Toparna, czasami naiwna. NA tym tle USa to majsztersztyk. Oni potrfia np nakrecic Western (Clint Estwod - przstjni atorzy) Gdzie zabijanie Indian to bedzie "HONROWA SPRAWA" albo podbic Afgasistan by niesc tam "Wolnsc". Amerykanie kontroluja tez nasze smarfony, google i fb internet. NAprawde Rosjska proaganda na tle szturmu soft power USa to mala rzecz.

    1. Rusmongol

      @bezreklam. W kłamstwie i propagandzie nie ma innego mistrza niż Rosja. Żeby uprawomocnić swoje kłamstwa jest gotowa zamykać swoich obywateli do więzienia za mówienie że wojna jest wojną, lub mówienie że Rosja była wiernym sojusznikiem Hitlera w 1939. Rosja zawsze niesie wolność napadając czy nas w 1939, Finów w 1940, Gruzję, Ukrainę, Czeczenię i chyba każdego sąsiada. Twoje wpisy o filmach z eastwoodem o indianach to już w ogóle kuriozum. Ja pamiętam jak w szkolenie uczono za komuny że AK to były bandy rozbójników a kacapy nas wyzwalały. Tyle kłamstw ile produkuje rossija to szok. Widać to nawet to dziś i kolejnych kłamstwach kdkie pojawiają się co dzień przekazywanych w eter przez sowiecki mir od wysoko postawionych tam ludzi w rządzie, poprzez specjalnie najmowanych propagandystów i rozpisujacych brednie kacapskie nawet tutaj usłużnych idi....

    2. Anty 50 C-cali

      SŁABĄ Propagandę ma Rossija? i TY to klikasz, nie przejmując się zabitymi Indianami Tlingit - w akcji "wyzwalania" Alaski...Śladem nie- najemnika, ale fajnego w służbie cara - Beringa. A Twoje wpisy, o spotkaniu ex- bojownika rodem z Białorusi, wizycie w Lesku pod pomnikiem zbrodni :UPA ( daj cynk spotkamy się?!) . Co do Białorusinów, jaka to "propaganda" skłoniła jednego do biegania z ppk-iem Milan, Francji prowinencji. Całe 3 dała, sztuki

  4. Buczacza

    Afgasistan kiedyś Afgastan.... I tyle w temacie.

  5. Buczacza

    Przecież tego amoku doświadczamy codziennie. Wystarczy info o Abramsie bądź Leo. A endorfiny inteligentnych inaczej eksplodują. A przecież wystarczy zobaczyć statystykę Oryx... I wszystko jasne... Przy czym to tylko wierzchołek góry lodowej. Zresztą co sam Oryx przyznaje.

    1. Anty 50 C-cali

      To Oryx jeszcze istnieje? Taki jeden młodygrzyb tak się cieszył, z braku funduszy, "bo do poniedziałku USA zbankrutuje". To nie on obwieścił "Bradlejów już nie ma", nim na stronie Ruskiego mon znalazło się , faktycznie 11.. Oczywiście zniszczonych beznadziejnie

  6. rosyjskaRuletkaTrwa

    Adolf z bunkra pod kancelarią tez planował kontruderzenie .... ale faszyście się zmarło zanim uruchomił cudowną broń. Sowieci miru od samego początku wojują cudownymi broniami.

  7. Podszeregowy

    W propagandzie obie strony stosują "prawo trójki". Swoje straty podzielić przez 3, straty przeciwnika przemnożyć przez 3.

    1. rosyjskaRuletkaTrwa

      Ja bym napisał "prawo dwójki". Śmieszny mir stracił połowę zajętej napadniętej Ukrainy i liczy wszystkie jej straty podwójnie. Czyli Ukraina straciła całą armię 2x, cały sprzęt 2x, całe lotnictwo 2x a mir wszystkich strat ma zero ale dzielone przez 2. Całkowicie żałosne jest że druga armia świata 2 lata napada jeden z najbiedniejszych krajów europy i ..... napaść twa następny rok i to atakując z 3 stron z przewagą 10:1 w każdym rodzaju broni i ilości żołnierzy

    2. rosyjskaRuletkaTrwa

      Jeszcze raz dla propagandystów. Po 3 dniowej operacji strata napadniętego terenu Ukrainy 50%, floty 50%, czołgów 50%, mobików 50% ... samoloty ....... pod Uralem stacjonują. Proponuję raczej 2.

Reklama