Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosjanie zawyżają ukraińskie straty. Nowy kierunek kremlowskiej propagandy

Autor. M.Dura

Propaganda Kremla zmienia narrację i nie mając od dawna sukcesów terytorialnych zaczyna drastycznie zawyżać straty, jakie ma ponosić na wojnie armia ukraińska. Nawet słowem nie wspomina się przy tym o zabijanej ludności cywilnej, jak również o niszczonej infrastrukturze – w tym domach mieszkalnych.

Reklama

Brak sukcesów terytorialnych w działaniach wojennych na Ukrainie zmusił władze Kremla do szukania innych informacji, stawiających w lepszym świetle działania rosyjskich sił zbrojnych w „specjalnej wojennej operacji". Ostatecznie zdecydowano się skupić na stratach przeciwnika i postępować według zasady: im mniej postępów w terenie tym więcej niszczonych na papierze ukraińskich pojazdów, statków powietrznych i eliminowanych żołnierzy.

Reklama

Krótkoterminowo nie powoduje to problemów, ponieważ kremlowskich komunikatów nikt nie jest w stanie rzeczywiście sprawdzić. Jednak im dłużej ten proces trwa tym te zawyżane straty zaczynają się coraz bardziej kumulować, przekraczając np. w przypadku samolotów stan tego, co armia ukraińska w ogóle posiadała przed 24 lutego 2022 roku.

Czytaj też

Przykładem takiej „polityki propagandowej" mogą być informacje ujawnione przez rosyjskie ministerstwo obrony w czasie odprawy kierownictwa Minoborony przeprowadzonej 4 marca 2023 roku. Wynikało z nich, że w ciągu poprzedniej doby (kiedy sytuacja na froncie była w miarę stabilna) straty strony ukraińskiej wynosiły:

Reklama
  • na kierunku kupiańskim: ponad 90 ukraińskich żołnierzy, 1 czołg i 6 samochodów;
  • na kierunku krasno-limańskim: 150 ukraińskich żołnierzy, 2 bojowe wozy piechoty (bwp), 5 transporterów opancerzonych i 1 wyrzutnię rakietowego systemu ognia salwowego Grad;
  • na kierunku donieckim: 490 ukraińskich żołnierzy (zabitych i rannych), 1 czołg, 2 bojowe wozy piechoty, 3 transportery opancerzone, 4 pickupy, 9 samochodów, 2 haubice „Msta-B", 3 haubice D-30, 1 armatę D-20 i 1 amerykańską haubicę M777 kalibru 155 mm;
  • na kierunkach południowo-donieckim i zaporoskim: 80 ukraińskich żołnierzy, 1 czołg, 2 transportery opancerzone, 3 pickupy i 2 haubice D-20;
  • na kierunku chersońskim: 70 ukraińskich żołnierzy, 20 samochodów, 1 amerykańska haubica typu M777 i 1 typu D-30;
  • ze strony rosyjskiego lotnictwa:1 radar systemu rakietowego S-300, 3 śmigłowce Mi-8.

Co ciekawe, relacjonując walki i straty ukraińskie rosyjscy propagandyści tłumaczyli, że powstały one w wyniku aktywnego działania wojsk, przy wsparciu lotnictwa wojskowego i artylerii, które: „rozbiło siłę roboczą i sprzęt przeciwnika na terenach osad", „uderzyło w jednostki wroga w rejonach osiedli" i „zadało złożoną klęskę" (określenie użyte w odniesieniu do kierunkach południowo-donieckim i zaporoskim).

Całkowicie przemilcza się przy tym odpowiedź na pytanie, jak to jest, że przy takiej aktywności, armia rosyjska praktycznie nie posunęła się do przodu. Tym bardzie, że według rosyjskich danych Ukraińcy mieli stracić w sumie w ciągu jednej doby: 950 żołnierzy, 3 czołgi, 14 transporterów opancerzonych i bojowych wozów piechoty, 42 pojazdy, 12 systemów artyleryjskich i 3 statki powietrzne.

W tym samym dniu ukraińskie ministerstwo obrony informowało z kolei, że Rosjanie utracili „tylko": 820 żołnierzy, 4 czołgi, 10 transporterów opancerzonych i bojowych wozów piechoty, 8 pojazdów, 15 systemów artyleryjskich oraz 1 statek powietrzny. Oznacza to, że strona atakująca (a więc Rosjanie) poniosła mniejsze straty niż strona broniąca się: „okopana", pozostająca w dużej części w ukryciu i wstrzelana precyzyjnymi systemami artyleryjskimi.

Przesadzane nad wymiar informacje o stratach zaczynają się powoli mścić na Rosjanach, gdy zaczyna się je podsumowywać. Okazuje się bowiem, że według Minoborony, od początku prowadzenia „specjalnej operacji wojskowej" do 4 marca 2023 roku, Rosjanom udało się zniszczyć stronie ukraińskiej: 394 samoloty, 215 śmigłowców, 3324 bezzałogowe statki powietrzne, 408 przeciwlotniczych zestawów rakietowych, 8145 czołgów i innych „bojowych wozów opancerzonych", 1049 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 4273 dział artylerii polowej i moździerzy oraz 8722 sztuk specjalnych pojazdów wojskowych.

Autor. M.Dura

W tym samym czasie Ukraińcy informowali o zniszczeniu u przeciwnika: 302 samolotów, 289 śmigłowców, 2066 bezzałogowych statków powietrznych, 247 przeciwlotniczych zestawów rakietowych, 10097 czołgów i innych pojazdów opancerzonych, 487 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 2414 armat artylerii polowej i moździerzy oraz 5287 sztuk specjalnych pojazdów wojskowych.

W ten sposób propaganda kremlowska wskazuje na większe straty zadane Ukrainie niż samemu miała ponieść w czasie całego konfliktu, pomimo że była stroną atakującą. Zupełnie inaczej wygląda ocena sytuacji przedstawiana przez zagraniczne ośrodki analityczne, stojące niejako obok konfliktu, w tym portal oryxspioenkop.com opierający się tylko o pozyskane materiały zdjęciowe.

Czytaj też

Z ich obliczeń wynika, że obie strony zawyżają straty, jednak Rosjanie przekraczają w tym wszelkie granice. Z szacunków oryxspioenkop.com wynika bowiem, że Ukraina nie utraciła 302 samolotów a tylko 61, nie 289 śmigłowców a 31 oraz nie 8145 czołgów i innych „bojowych wozów opancerzonych" a 472 czołgi i 768 bwp.

O wiele bardziej zbliżone do danych szacowanych przez Oryx są liczby publikowane Ukraińców. Zdjęciowo udokumentowano bowiem stratę przez Rosjan 77 samolotów, 79 śmigłowców, 1807 czołgów i 2800 bwp. Trzeba przy tym pamiętać, że nie wszystkie egzemplarze traconego sprzętu są później fotografowane i dotyczy to zresztą obu stron. O ile jednak w przypadku Ukraińców te rzeczywiste straty mogą się zbliżyć do tych, jakie publikuje ich ministerstwo obrony, to w przypadku Rosjan jest to po prostu niemożliwe.

Czytaj też

W tym wszystkim trzeba pamiętać, że te prawdziwe liczby, których na razie nikt nie zna, wcale nie są najważniejsze. O wiele większe znaczenie ma stosunek strat poniesionych przez obie strony liczby, a ten można określić nawet tylko w oparciu o „zdjęciowe" dane portalu Oryx. A z nich wynika, że to Rosjanie tracą więcej ludzi i sprzętu i to kilkakrotnie. Przykładowo w przypadku śmigłowców te są straty dwukrotnie większe, a w przypadku czołgów i bwp co najmniej czterokrotnie.

Propaganda rosyjska się tym jednak nie przejmuje, co doprowadziło do kuriozalnej sytuacji, w której według Kremla Ukraina miała stracić więcej samolotów (394) niż posiadała przed 24 lutego 2022 roku. Problem ten się będzie zresztą pogłębiał, ponieważ działania wojenne się jeszcze nie skończyły, a więc liczba ukraińskich strat publikowana w Minoboronie cały czas będzie rosła.

Czytaj też

Potwierdza to ostatni komunikat Kremla z 8 marca 2022 roku. Wynika z niego, że w ciągu czterech dni walk zestrzelono dodatkowo 4 ukraińskie samoloty (1 dziennie) i 2 śmigłowce oraz zniszczono 77 czołgów i innych „bojowych wozów opancerzonych".

Tymczasem piloci ukraińscy nadal latają, pomimo że w rosyjskim lotnictwie pojawia się coraz więcej propagandowych „asów".

Reklama

Komentarze (12)

  1. Prezes Polski

    Podawane straty sowietow dotyczą "twardych" przypadków, czyli poległych i rannych w wyniku bezpośredniego starcia lub ostrzału. A gdzie chorzy, ofiary wypadków? Przecież z powodu marnej logistyki oddziały w okopach muszą mieć duże straty niebojowe. Odmrożenia, przeziębienia, choroby zakaźne etc. W różnych czasach rośnie to bywało, ale przy takim niedowładzie logistyki i medycyny wojskowej, straty niebojowe powinny być wyższe niż bojowe. A to by oznaczało, że sowieci mają poważny problem z utrzymaniem liczebności wojsk na odp. poziomie.

    1. Chinol

      a odmroznia czy tam mgla wystepuje po Uktrainskiej stronie ?

  2. Adam S.

    Żenujące jest to, jak się poważni ludzie dają nabierać na rosyjską propagandę. Przecież oni właśnie PO TO kłamią w tak bezczelny i przerysowany sposób, żeby po odrzuceniu części tych kłamstw, wciąż całkiem sporo z nich zostało. Żeby wszyscy "rozsądni" analitycy wyciągnęli jakąś średnią, zawyrokowali, że " "obie strony kłamią" i "prawda leży pośrodku". Nie, nie leży pośrodku. Prawda leży tam, gdzie leży. I naprawdę coś trzeba wiedzieć o rosyjskiej propagandzie, żeby bezpiecznie ją analizować, a nie propagować ją w wersji nieco złagodzonej.

    1. papa lebel

      100/100 racja

    2. Chinol

      Czyli od wiekow wojsko zawyza straty przeciwnika - i pierwsza w histrii UKraina podaje realne straty Rosji i Realne swoje straty. Napewno w to wierztsz? Wierzyles ze wsztscy obrony wezy zgineli? Ze babcia rozbila batalin czolgow grzbami i w Ducha KIjowa? Moim zdaniem takie bzdety to dla amatrow - tu pownny byc analizy na troche lepsztm pozimie. Wogle wiesz co do wojna infrmacyjna?

    3. piotr34

      historia nauczycielm-zachod zawyaz srendio straty okolo 3 krotnie a Rosja 7 krotnie,

  3. piotr34

    Zaden problem-niech sobie zawyzaja-tym bardziej sie na wlasnje propagandzie przejada(jak na poczatku wojny).Kiedyskata temu to policzylem i wyszlo mi ze Rosjanie na ogol zawyzaja straty przeciwnika srednio 6-7 razy-jak widac nic sie nie zmienilo.

  4. Wicher999

    Przecież od zawsze była taka praktyka, że strony konfliktu zaniżały własne straty, a zawyżały straty przeciwnika. Ukraińcy na pewno zawyżają straty Rosjan i zaniżają własne. Rosjanie robią tak samo. Myślę że straty obydwóch stron są mniej więcej równe i wynoszą koło 50 tysięcy poległych.

    1. Adam S.

      To źle myślisz. Przecież właśnie o tym jest tekst. Jeśli udokumentowane fotograficznie straty rosyjskie są trzykrotnie większe niż ukraińskie, to sumaryczne straty też będą w takich proporcjach. No i nie jest możliwe, żeby Ukraińcy stracili więcej sprzętu, niż posiadają.

    2. Wicher999

      Te udokumentowany zdjęcia czy filmy też mogą być montowane. Jakbyś zobaczył zdjęcia i filmiki po drugiej stronie to też zobaczyłbyś kupy zniszczonego ukraińskiego sprzętu i masy zabitych. Przecież my mamy blokadę informacyjną z drugiej strony.

    3. Sorien

      Straty ruskie są napewno większe bo takie są prawa wojny atakujący zawsze ponosi większe straty w tego typu wojnach - nie bez znaczenia jest fakt że podręczniki wojskowe mówią że by atakować kogoś bądź ofensywę trzeba mieć przewagę liczebną minimum 3:1 . Ruskie idą powoli bo mają mniejszą

  5. leiter84

    Zawsze jest zupełnie na odwrót niż kłamie Rosja. Skoro kacapia ogłasza wysokie straty Ukrainy, to znaczy że swoje własne ma 3-4 razy wyższe.

  6. london108

    Od tysięcy lat jest ta sama zasada – Zawyża się straty przeciwnika, swoje się zaniża. Tak było i w Egipcie i za Napoleona, tak jest teraz i po stronie Rosji i Ukrainy. My to wiemy. Ten, kto nie wie i wierzy we wszystko, co czyta tent tromba.:)

  7. szczebelek

    Straty obu stron są spore obu patrząc na punkt wyjściowy Ukraina tracąc ponad 1000 ciężkich pojazdów opancerzonych w tym bwp i czołgi jak również FR, która miałaby stracić coś między 5, a 10 tysięcy sprzętu, bo 1800 czołgów i 2800 bwp to nie wszystkie pojazdy ciężkie, bo transporter opancerzony bez uzbrojenia bewupem nie jest. Najgorzej policzyć straty w miejscach frontu gdzie został przesunięty przez Rosjan czyli głównie na wschodzie..

  8. R88

    Ukraińcy zawyżają straty Rosjan więc jest 1:1.

    1. Adam S.

      Właśnie po to rosjanie tak bardzo zawyżają, żeby tacy jak Ty formułowali takie idiotyczne wnioski. Ukraińcom zależy na wiarygodności i nie podają absurdalnych danych, co najwyżej zawyżają w granicach rozsądku. Rosjanie wiedzą, że żadnej wiarygodności nie mają, i mogą podawać co chcą. Oni nie maja problemu z tekstami, że to Ukraina ich zaatakowała, ze to Ukraińska armia zbombardowała Mariupol, i że oni kogoś wyzwalają. Kiedy rosjanie podają, że zabili 1000 ukraińskich żołnieży, równie dobrze może być 10, albo tysiąc cywili.

    2. Adam S.

      Właśnie po to rosjanie tak bardzo zawyżają, żeby tacy jak Ty formułowali takie idiotyczne wnioski. Ukraińcom zależy na wiarygodności i nie podają absurdalnych danych, co najwyżej zawyżają w granicach rozsądku. Rosjanie wiedzą, że żadnej wiarygodności nie mają, i mogą podawać co chcą. Oni nie maja problemu z tekstami, że to Ukraina ich zaatakowała, ze to Ukraińska armia zbombardowała Mariupol, i że oni kogoś wyzwalają. Kiedy rosjanie podają, że zabili 1000 ukraińskich żołnieży, równie dobrze może być 10, albo tysiąc cywili.

    3. szczebelek

      Nie przeczytałeś artykułu 🤣

  9. Jerzy

    Zastanawiam się czy zaniżanie strat Ukrainy jest w jej interesie - z jednej strony pewnie podtrzymuje morale, z drugiej może ograniczać pomoc z zewnątrz, na zasadzie, że "przecież sobie radzą".

  10. ManiekPRL

    Strat nigdy nie będzie się w stanie policzyć z dokładnością do 1, bo chociażby zniszczenie bwp jest liczone według standardowej ilości osób nim przemieszczających się, a nie da się nieraz sprawdzić, czy faktycznie tyle tym pojazdem się osób poruszało. Inne pojazdy i samoloty, choć uszkodzone, są później do odzyskania. Ukraińcy moim zdaniem mniej straty zawyżają, niż zaniżają własnych, Rosjanie kłamią i tu i tu.

  11. PPPM

    Każda ze stron zawyża wielokrotnie. Rosja propagandowo, Ukraina żeby podtrzymać społeczeństwo na duchu i nie zawieść zachodu w przedmiocie wykorzystywania zachodniego sprzętu. Prawda jest taka, że wygląda to komicznie. Rosjanie zestrzelili więcej samolotów niż ukraina posiadała. To samo z Himarsami. Z kolei Ukraińcy zniszczyli rzekomo kilkaset samolotów i śmigłowców. Udokumentowane przypadki mówią o kilkudziesięciu. Rzetelnych informacji o stratach każdej ze stron dowiemy się zapewne po wojnie

    1. skition

      Oryx podaje też klasyfikację captured... Wszystko to ten sam szmelc postrosyjski nawet szwedzkie PBV 501A... A wiec trudno dociec kto tym ostatnio jeździł i trudno w tej kupie złomu rozeznać skąd ten sprzęt pochodzi... Na samym początku pochodził z Kurganmaszzawod czyli był to Kurganiec...Kurgan jest w Kurgańskiej Obłasti która znajduje się na Uralu a potem wędrował po całym świecie skąd trafił do Ukrainy czy to bezpośrednio ściągnięty z NRD przez ZSRR czy odsprzedany przez NRD Szwedom a w Polsce wyremontowane? Na początku więc Ukraina posiadała 0 słownie ZERO sztuk BMP-1 a teraz być może ma kilka PBV 501A które były szwedzkie a tak naprawe zNRD czyli rosyjskie.

  12. OptySceptyk

    Na oryx straty są zliczane wyłącznie po dokumentacji zdjęciowej. Absolutnie nie daje ona podstaw do twierdzeń o całkowitym stosunku strat. Jedyne, co można z tego realnie wyciągnąć to poziom strat minimalnych obu stron. Wystarczy, że jedna ze stron ma trochę lepszą cenzurę i dyscyplinę, żeby jakiekolwiek wyciąganie wielkich wniosków traciło sens. Realne straty obu stron są gdzieś pomiędzy tym, co pokazuje oryx a tym co twierdzą zainteresowane strony. A w szczególności tyczy się to lotnictwa, bo tam strzelasz rakietę w plamkę na ekranie radaru, kiedyś może odnajdzie się wrak samolotu, a może nie. A jeśli samolot spadł daleko od frontu to strona przeciwna może się nigdy o tym nie dowiedzieć.

Reklama