Reklama

Wojna na Ukrainie

Skąd wziąć F-16 dla Ukrainy? [ANALIZA]

F-16 Ukraine
Artystyczna wizja F-16 w pikselowym kamuflarzu typowym dla Sił Powietrznych Ukrainy.
Autor. Digital Combat Simulator/SWPixivyle

„Trwają prace nad pozyskaniem myśliwców F-16. Mamy pozytywne sygnały z Polski, która jest gotowa je nam przekazać w porozumieniu z NATO” – napisał na swoim Telegramie Andrii Jermak, Szef gabinetu prezydenta Ukrainy, wzbudzając ogromne emocje nie tylko w Polsce. Nasuwają się oczywiste pytania: czy podobnie jak w przypadku czołgów Leopard, Polska chce być liderem sojuszniczej akcji dostaw myśliwców? Skąd wziąć F-16 dla Ukrainy?

Reklama

Sytuacja, jeśli chodzi o samoloty F-16 Fighting Falcon jest znacznie bardziej złożona i jednocześnie prostsza niż w przypadku czołgów Leopard 2. Z jednej strony samolot bojowy tego typu to sprzęt ogromnie kosztowny i dostępny w znacznie mniejszej liczbie niż czołgi. Z drugiej jednak w odróżnieniu od czołgów, które maja trafić do Ukrainy, myśliwce F-16 doczekały się już następcy. Jest nim samolot 5. generacji F-35 Lightening II, produkowany przez ten sam koncern Lockheed Martin.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Warto przypomnieć, że w 2017 roku firma zdecydowała o przeniesieniu linii produkcyjnej F-16, aby mieć więcej miejsca dla rosnącej produkcji F-35, których obecnie powstaje w Fort Worth ponad 140 rocznie. Uważano wówczas, że Fighting Falcon to typ schodzący, który zostanie zastąpiony całkowicie przez F-35. Jednak obecnie zamówionych jest niemal 130 nowych F-16 Block 70 Viper, które łączą klasyczny płatowiec oraz najnowsze systemy walki. Pierwszy z tych samolotów w nowym standardzie zbudowany od podstaw oblatano w styczniu bieżącego roku, ale część użytkowników przebudowuje posiadane F-16 do wersji o zbliżonych możliwościach oznaczonej F-16V.

Reklama

F-16 w Europie

Odeszliśmy jednak nieco od tematu, którym są Falcony dla Ukrainy. Polska posiada 48 samolotów tego typu w jednej z najnowszych w Europie wersji, oznaczonych F-16C/D Block 52+, które zostały w ostatnich latach dodatkowo zmodernizowane, aby przenosić najnowsze typu uzbrojenia, w tym pociski powietrze-powietrze AIM-120C-7 czy pociski manewrujące AGM-158 JASSM. MON zamówił również 32 samoloty F-35A, które mają stanowić trzon lotnictwa taktycznego wraz z posiadanymi już F-16, wspartymi przez lekkie samoloty szkolno-bojowe FA-50PL Golden Eagle.

Polski samolot F-16C Block 52+. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Polski samolot F-16C Block 52+. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

W podobnej sytuacji jest Grecja, której ponad 120 samolotów reprezentują wersje F-16C/D Block 30 oraz podobne do polskich Block 52+. 85 z tych nowszych samolotów jest obecnie modernizowanych systematycznie do wersji F-16V z radarem AESA i innymi nowoczesnymi rozwiązanymi. Starsze maszyny nie będą modernizowane ale mają pozostać w służbie, głównie do celów szkolno-treningowych. Ateny są też zainteresowane zakupem F-35.

Nieco inaczej wygląda kwestia Turcji, która posiada trzecią po USA i Izraelu flotę F-16 na świecie. Jest to ponad 250 samolotów F-16 Block 50+ produkowanych na licencji przez Turkish Aerospace Industries (TAI) i głęboko modernizowanych przez ten państwowy koncern. Maszyny zgodnie z deklaracjami Ankary otrzymują radary AESA i nowe systemy uzbrojenia. Równocześnie Turcja zainteresowana jest zakupem kolejnych F-16 Block 70 z USA i modernizacją swoich maszyn do wersji F-16V. Jest to w pewnym sensie „degradacja", gdyż pierwotnie kraj ten był uczestnikiem programu F-35 i miał wprowadzić do służby te samoloty, ale został z programu „wyrzucony" przez USA m. in. za zakup w Rosji systemów przeciwlotniczych S-400. Stąd decyzja o modernizacji posiadanych F-16 i budowie własnego samolotu 5. Generacji TF-X. Ankara podobnie jak Izrael stara się utrzymać dobre stosunku zarówno z Moswką jak i Waszyngtonem, więc nie można raczej spodziewać się pomocy tego typu ze strony Turcji.

Czytaj też

Pozostali europejscy użytkownicy samolotów Falconów uzbrojeni są w jedne z najstarszych wariantów tych maszyn, a więc F-16AM/BM czyli Block 20 MLU po modernizacji w ramach tak zwanego Mid-Life Upgrade. Obecnie trwa proces całkowitego zastępowania tych maszyn samolotami F-35A. Są to takie kraje jak Niderlandy, Belgia, Dania i Norwegia. Portugalia również posiada F-16 AM/BM ale część z nich zmodernizowała i będzie nadal używać, natomiast 12 z posiadanych maszyn sprzedała Rumunii, dla której zmodyfikował też kolejne 5 samolotów. Do Rumuni na mocy umowy z listopada ubiegłego roku mają też trafić 32 samoloty F-16AM/BM wycofywane przez Norwegię.

Sensacje i realia. Czy Polska może oddać swoje F-16?

Czy Polska może oddać F-16? Oczywiście jest taka możliwość. Rodzi to jednak bardzo istotne pytania – ile i kiedy? Co i kiedy w miejsce tych maszyn? Obecnie polskie lotnictwo posiada zdecydowanie niedostateczną liczbę samolotów wielozadaniowych w stosunku do stojących przed nimi zadań w warunkach obrony terytorium RP. Realnie powinniśmy posiadać flotę grubo ponad 100 samolotów bojowych a obecne plany MON zakładają, że będzie to 48 maszyn wielozadaniowych F-16 i 32 samoloty 5. generacji F-35 wsparte przez 48 szkolno-bojowych FA-50PL nazywanych też lekkimi myśliwcami. Jest to więc 128 samolotów bojowych w tym 80 wielozadaniowych samolotów generacji 4+ i 5.

Holenderskie F-16, fot. RNAF
Holenderskie F-16, fot. RNAF

Pojawiają się też niejasne sugestie zakupu kolejnych F-16 a nawet ciężkich myśliwców przewagi powietrznej takich jak F-15 czy Eurofighter. Poza tym, że faktycznie potrzebna jest Siłom Powietrznym RP większa liczba samolotów bojowych dla realizacji wyznaczonych zadań, są to deklaracje umieszczone w niedookreślonym horyzoncie czasu.

Czytaj też

Czy mimo to Polska mogłaby przekazać samoloty F-16 dla Ukrainy? Teoretycznie tak. Jak podkreślił 30 stycznia premier Mateusz Morawieckie, jest to możliwe o ile będzie to wspólne działanie uzgodnione i realizowane przez większą liczbę krajów NATO. Oczywiście ważne jest, aby Polska otrzyma w to miejsce inne F-16. Mogą to być fabrycznie nowe F-16 Block 70 wyprodukowane przez koncern Lockheed Martin.

"Zamierzamy zwiększyć produkcję F-16 w Greenville, by dotrzeć do punktu, w którym będziemy mogli uzupełnić dość sprawnie zapasy jakichkolwiek krajów, które zdecydują się na transfery, by pomóc (Ukrainie) w obecnym konflikcie" - powiedział w rozmowie z Financial Times Frank St. John, dyrektor operacyjny spółki Lockheed Martin. Oczywiście kluczowym pytaniem jest to, kiedy takie dostawy mogłyby być możliwe, skoro już zamówiono 128 samolotów, z których linię produkcyjną opuścił na razie jeden. W kolejce są klienci tacy jak Bułgaria, która miała otrzymać nowe myśliwce w bieżący roku, ale poczeka na nie co najmniej 2 lata dłużej. Obecnie ten kraj nie dysponuje de facto sprawnymi myśliwcami i musiał zmodyfikować konstytucję, aby rolę ochrony przestrzeni nad Bułgarią mogły przejąć myśliwce sojusznicze.

Czytaj też

Pytanie więc, zakładając, że Polska przekazałaby np. 4 z posiadanych samolotów F-16 C/D Block 52+ Jastrząb - kiedy mogłaby spodziewać się nowych maszyn F-16C/D Block 70? Dostawy takie można by skoordynować z zakupem wspomnianej wcześniej kolejnej eskadry samolotów tego samego typu. Ale odbiegamy ponownie od tematu maszyn dla Ukrainy.

Najszybsza droga? F-16 z następcą

Jak łatwo zorientować się z zestawienia sytuacji poszczególnych europejskich użytkowników F-16, najłatwiej maszyny tego typu mogą przekazać Ukrainie kraje, które już posiadają ich następcę. Mowa przede wszystkim o maszynach z Danii i Niderlandów, gdyż 32 norweskie maszyny mają trafić do Rumunii, która też znajduje się na wschodniej flance NATO. Pozostałe dwa kraje dysponowały w ubiegłym roku ponad setką F-16AM/BM, które sukcesywnie zastępowane są przez F-35.

Czytaj też

Co prawda samoloty F-16 należące do holenderskiego lotnictwa, jak na razie w liczbie 18, zostały sprzedane prywatnej firmie Draken International. Oferuje ona samoloty odgrywające podczas ćwiczeń sił powietrznych rolę przeciwnika (Red Force), m. in. w USA. Jednak 13 grudnia 2022 roku sześć z nich przyleciało do Europy a kolejne mają również z powrotem znaleźć się na naszym kontynencie. Mimo tego, że oficjalnie nadal należą do firmy Draken, bardzo wiarygodnie źródła podają, że z pomocą Departamentu Stanu USA umowa została lub niebawem zostanie anulowana.

F-16 i F-35
F-16 i F-35
Autor. U.S. Air Force, Jim Hazeltine

W grudniu 2022 roku pojawiały się niepotwierdzone informacje, że samoloty te mają zapewnić zdolność pomostową siłom powietrznym Bułgarii, oraz że kolejne zmagazynowane przez Niderlandy maszyny mają zostać „wyciągnięte z naftaliny". Ich remonty i przeglądy realizowane są w belgijskich zakładach Sabena Aerospace, dzięki czemu będą mogły być nadal eksploatowane. Mowa jest tu potencjalnie o kilkudziesięciu maszynach, które mogą zostać przekazane przez Amsterdam.

Obecnie bardziej prawdopodobnym kolejnym użytkownikiem holenderskich F-16 zdaje się Ukraina. Po pierwsze, dlatego, że w ramach zdolności pomostowej dla Bułgarii 18 samolotów odzyskanych od Draken International byłoby co najmniej wystarczającą liczbą na najbliższe dwa lata, czyli do czasu rozpoczęcia dostaw F-16 Block 70. Po drugie, tak skomplikowana logistycznie i finansowo operacja, w dodatku z udziałem amerykańskiej administracji, raczej każe łączyć ten transfer z Ukrainą. Warto też połączyć ten fakt z wyasygnowaniem w ubiegłym roku 100 mln dolarów na szkolenie w USA ukraińskich pilotów. Działania te mogły być skoordynowane w czasie a ich celem byłoby szybkie i niespodziewane dla Rosji zwiększenie możliwości Sił Powietrznych Ukrainy.

Czytaj też

Dania również ma „na zbyciu" rosnącą liczbę wycofywanych ze służby samolotów F-16AM/BM, które zastępowane są przez F-35. Pierwsze 8 miało trafić "pod młotek" w 2022 roku. Ich zakupem były lub może są nadal zainteresowane państwa zza Atlantyku: Kolumbia i Argentyna. Takie informacje, bez żadnych konkretów pojawiały się w listopadzie ubiegłego roku. Oba od lat opóźniają zakup nowoczesnych samolotów myśliwskich. Z drugiej strony, w obliczu trwającej w Ukrainie wojny Dania zadeklarowała latem 2022 roku, że utrzyma F-16 w służbie dłużej niż pierwotnie planowała, czyli poza 2024 rok. Mowa jest o roku 2027.

Nie wyklucza to jednak przekazania części z tych maszyn Ukrainie. Dania dostrzega potrzebę i celowość wsparcia walki Ukrainy z rosyjską agresją. Holandia idzie jeszcze dalej – 20 stycznia 2023 roku podczas posiedzenia parlamentu minister obrony tego kraju, Wopke Hoekstra, stwierdził, że rząd podchodzi „z otwartym umysłem" na możliwość przekazania Ukrainie samolotów F-16 o ile Kijów wystąpi z taką prośbą. Jak podkreślił, dla Królestwa Niderlandów „nie ma tabu" jeśli chodzi o dostarczania zwykłego sprzętu. Dodał też, że jego kraj wysyła tylko taki sprzęt i uzbrojenie, o które prosi Ukraina.

Tylko wspólnie

Podsumowując temat F-16 dla Ukrainy, ktoś może zwrócić uwagę, że nie wspomniałem nic o USA i Izraelu, dwóch największych użytkownikach tych maszyn. Jeśli chodzi o Izrael, to może on z pewnością dostarczyć pewną liczbę poważnie zmodernizowanych przez siebie F-16A/B. Takie maszyny trafiły do operatorów takich jak Top Ace, firmy podobnej do Draken International, oferującej usługi „red force" czyli przeciwnika podczas ćwiczeń wojskowych.

Czytaj też

Wcześniej prawdopodobnie te same maszyny oferowano Chorwacji, ale USA zablokowały transakcję. Pytanie czy będą bardziej otwarte w przypadku dostaw dla Ukrainy? Z drugiej strony Izrael w czasie tego konfliktu wyraźnie unika działań, które mogłyby zakłócić dobre stosunki z Rosją, jest więc wątpliwe aby Tel-Awiw zdecydował się dostarczyć maszyny F-16 dla walczącej Ukrainy.

Jeśli chodzi o zapasy USA, to o ile Penatgon nie zdecyduje się uszczuplić własnych operacyjnych eskadr US Air Force i Air National Guard, to do dyspozycji ma jedynie niezmodyfikowane, najstarsze wersje samolotów takie jak F-16A/B Block 15 oraz F-16C/D Block 25. Są to samoloty nie tylko niemłode ale też bardzo intensywnie wyeksploatowane, a przede wszystkim wymagające wielomiesięcznego procesu rozkonserwowania i przywracania do lotu. Są one bowiem po wycofaniu ze służby składowane i zakonserwowane przez 309th Aerospace Maintenance and Regeneration Group, (309th AMARG) przy bazie lotniczej Davis-Monthan w Arizonie, zwanego popularnie „The Boneyard". Samoloty są specjalnie opakowane, częściowo zdekompletowane. Należy też odnotować, że prezydent Joe Biden powiedział krótko - "Nie" - na pytanie o to, czy USA dostarczą F-16 dla Ukrainy. Nie powiedział jednak nic o dostawach samolotów dla państw, które takie samoloty Ukrainie przekażą.

Tak więc bardziej prawdopodobne jest, że USA zdecydują się na silne wsparcie inicjatywy krajów europejskich NATO, które byłyby chętne przekazać Ukrainie swoje F-16. Wielokrotnie na różnych forach administracja amerykańska deklarowała nie tylko wsparcie, ale też możliwość dostarczenia zamienników za przekazane maszyny. Podobnie jak w przypadku czołgów, decyzja będzie z pewnością wymagała konsensusu przynajmniej kilku członków sojuszu. Być może podczas kolejnego spotkania w Ramstain, które poświęcone będzie dalszej pomocy dla walczącej Ukrainy.

Reklama

Komentarze (23)

  1. rick007

    TERAZ trwają negocjacje a wiceminister nie chce odkrywać kart PRZED zakończeniem negocjacji(zwykła praktyka negocjacyjna) ps.polacy oddadzą ok.jednej eskadry F-16("starych" block 52+) w zamian za dopłatę(sztuki 1 za 1) za NOWE F-16V block 70/72-cena nowego-pustego-płatowca jest ok 65 mln $ a cena używanego F-16 jest około(to oczywiście zależy od wielu czynników)-w przypadku "polskich" ca 30 mln $(konkretnie cena m.in jest właśnie przedmiotem owych negocjacji)

    1. Chyżwar

      @rick007 A ty kim jesteś? Pojawiłeś się tutaj niczym Filip z Konopi i udając eksperta wypisujesz bzdury. Ekspertem jest generał Drewniak, ponieważ na lotnictwie zęby zjadł. O "przekazywaniu" F-16 mówi wprost. To poważny błąd, który trudno będzie naprawić. Ja mogę się domyślić kim jesteś. Przysłowia są mądrością narodów. Jedno z nich mówi "uderz w stół a nożyce się odezwą". Ty wciąłeś się między "wódkę a zakąskę" w określony sposób. Bardzo mi przykro, że napadnięto twój kraj, ale lobbuj za przekazywaniem szesnastek tam, gdzie są dostępne.

    2. wert

      Chyżwar@ jedna uwaga na marginesie: Drewniak to reprezentant różańszczyzny na szczęście wyautowanej już z WP. To bardzo ważne by ocenić co mówi. I to widać! Po drugie temaf F-16 jest sztucznie POmpowany pod hasłem "rozbrajają nas". Na dzień dzisiejszy to zwykła gównoburza. Wszystko zależy jak pójdą zapowiadane ofensywy stron. Jeśli UKR zostanie dociśnięta staniemy przed wyborem a raczej jego brakiem bo nie sądzę aby ktokolwiek ze strony patriotycznej wybierał sowieckie dekle na Bugu. . Warunkiem jest szkolenie które musiałoby trwać już długo. Nasi piloci sowieckiego szrotu potrzebowali 2 lat na przestawienie się na F-16, Jest KONIECZNOŚĆ przełamania nawyków i utrwalenie nowych w rutynie, inaczej wyślesz UKR w efach na śmierć. Masz prosty przykład wysokościomierza. Swoją drogą wymiana naszych 52+ na 70/72 byłoby ciekawe gdyby zawierało choć cień prawdy. Z zastrzeżeniem: na dziń dzisiejszy

    3. K.

      @wert Na dzień dzisiejszy ? Czyli jednak wiecie , rozumiecie ... Dwa lata trwa podstawowe szkolenie które odbywało się w Stanach . Gotowość operacyjna to SIEDEM lat . Nie wiemy co czeka Ukrainę , musimy im pomagać ale nie kosztem naszej armii . Nadrzędnym celem dla NAS jest dbanie o naszą armię która dla nas jest priorytetem . Jeszcze jedna uwaga , oficerowie szanowani w NATO i tam doceniani zasługują na szacunek . Na pewno większy niż anonimowe osoby nie potrafiące wznieść się ponad swoje przekonania polityczne . Swoją drogą mam pytanie . Jak oceniasz formowanie nowego batalionu czołgów kiedy nie masz sprzętu dla już istniejących ? Jak oceniasz zakup FA-50 ? Wiesz , że już stwierdzono , że to nie jest maszyna która będzie przydatna na wypadek wojny ?

  2. marian123

    Jeśli USA nie miało problemów z pozostawieniem sprzętu w Afganistanie za 90 mld to chyba kilkanaście F-16 dla ukrów to spłatka, nie ?

  3. adamo85

    W sumie też nie chciałbym oddawać f 16, ale wiadomo trzeba pomóc. Pewnie nie oddamy wszystkich, tylko 3, 5 sztuk, bo sami nie mamy zdolności. Mimo zamówionych f35 i fa 50 te drugie to nie myśliwce taktyczne. Polsce jednak jest wielka potrzeba pozyskania dodatkowej liczby f35, a raczej stawiałbym na f15 ex, który jest sprawdzony w boju i nie ma równych. W sumie pytanie, gdzie są migi 29 podobno z Mińska skierowali je do Malborka. Coś myśle, że część z nich już lata w przestrzeni powietrznej Ukrainy.

  4. hermanaryk

    Przy zalewie bzdur na ten temat wreszcie jakieś sensowne omówienie sprawy.

    1. rick007

      demagogia (nie tak znowu daleka siostra dezinformacji i propagandy) - A NIE "jakieś sensowne omówienie sprawy"

    2. rick007

      tzn. sam art jest OK(jak dla mnie)

  5. Thorin

    A mnie bawi jedno zdanie mianowicie "USA musi rozkonserwować F-16" Piloci są szkoleni od roku a teraz autor próbuje nam wmówić, ze USA na to nie wpadło, ze beda potrzebne samoloty? Mieli na to cały rok, ale widocznie nie chcą się narażać na ewentualny atak jądrowy. Sytuacja jak z tymi Migami. Polska niech da, ale jak Polska oddala USA to USA juz nie da. Zalosne

    1. rick007

      Thorin@ bardzo powierzchowne podejście do sprawy - stąd oczywiście powierzchowne(czyli błędne) wnioski

  6. Rympałek

    Skąd wziąć F-16 dla POLSKI ?

    1. rick007

      raczej z fabryki

    2. rick007

      F-16 to de facto nie problem(owszem jakiś "problem" ale jak najbardziej do ogarnięcia) - prawdziwym problemem(sprawą) jest uczestnictwo F-15 i F-18 w Polskich Siłach Powietrznych

  7. DIM1

    Jednak z tą uwagą, że Grecja rozważa (ostatnio) modernizację niemal wszystkich F-16, do wersji V. A już na pewno stanie się tak, jeśli Turcja uzyska wiadomą zgodę. Czyli o greckich proszę raczej zapomnieć. Ewentualnie odstąpić mogliby ostatnie Phantomy. Wartościowe bojowo, bo zmodernizowane, natomiast jako bardzo zużyte, bardzo drogie są w eksploatacji. Czytuję nawet teksty "trzykrotnie droższe od F-16".

    1. rick007

      czyli o tureckich należy raczej zapomnieć - a greckie nadają się jak najbardziej

  8. Box123

    [1/4] Ok. Jestem za tym żeby przekazać Ukrainie eskadre f16 ale pod dwoma warunkami: 1) USA w zamian przekażą nam bez żadnych dopłat z naszej strony eskadre f35 w najnowszej wersji block 4 (różnica w cenie jest przez nas równoważona osłabieniem zdolności do otrzymania nowych samolotów) 2) oraz zagwarantują przyspieszone dostawy kolejnych dwóch eskadr, KTÓRE BŁASZCZAK ZAMÓWI RÓWNOLEGLE (także w wersji block4), tak aby wszystkie nowe 48 samolotów f35 trafiło do Polski w tym samym czasie co wcześniej zamówione dwie eskadry (tj w latach 2026-30) Bez spełnienia powyższych warunków nie może być mowy o przekazaniu jakich kolwiek samolotów f16, bo zaczyna to wyglądać tak, że stajemy się dla USA chłopcem na posylki w tej kwestii. My oddajemy setki czołgów, 80% naszych najnowszych haubic i setki sztuk innego sprzętu, a jak chcemy zamówić samoloty to mimo, że produkcja f35 gwałtownie przyśpieszyła dostajemy jakieś odległe teminy, a i o przyspieszeniu dostaw abramsów też nie słychać.

    1. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

      Zobacz jakie są i będą wersje F-35 ( i od którego roku ) i co one potrafią. a wówczas okaże się, że właśnie pośpiech w dostawach F-35 nie jest wskazany. Był na ten temat artykuł w Raporcie-WTO. Aż się prosi, by powtórzyć w Defence24 to, co tam napisano z małymi uaktualnieniami.

    2. Capt Raginis

      Amerykanie nie dadzą nam nic za darmo. Myślisz, że wymienisz używane 15 letnie F-16 Block 52+ na nowe F-35 Block 4 i to jeszcze eskadra za eskadrę? Zapomnij i zejdź na ziemię. Poza tym kiedy by nam to mieli przekazać? W 2030 roku? Nie ma takiej opcji. F-16 zostają i trzeba już rozglądać się za następnymi samolotami, bo nasza flota myśliwców jest stanowczo za mała.

    3. rick007

      polskie F16C należy wymienić na F16V

  9. Ma_XX

    Tajwan wymienia samoloty to niech amerykanie odkupią AIDC F-CK-1 Ching-Kuo i oddadzą w ręce Ukraińców

    1. rick007

      szkodliwa utopia(w obliczu kryzysu bezpieczeństwa w odniesieniu do chin) - przeczytaj to swoje jeszcze raz i może zastanów się nad tym nieco szerzej

  10. cywilnycywil

    Proszę nie kasować mojego kolejnego komentarza. Czy jestem ruskim trollem tylko dlatego, że obawiam się o bezpieczeństwo swoje i innych Polaków? Nasi rządzący rozmontowali Wojsko Polskie i to jest OK? Przecież to nasza własność. O dwudziestu paru lat płacę podatki między innymi na polską armię. Czy mam prawo czuć się w zamian bezpieczny? Nie pytając nas o zdanie oddano prawie wszystkie nasze Kraby na Ukrainę. Teraz przyszedł czas na F-16? Przypomnijcie mi, co nam jeszcze zostało? Jakie są gwarancje bezpieczeństwa Polaków? 10-tysięczna grupka wojsk NATO, które się ulotnią w razie konfliktu USA - Chiny? Czy lęk o bezpieczeństwo Polski i Polaków jest trollowaniem?

    1. Rezerwa

      Zgaszam się z Tobą w 100% bo ja też płacę podatki i czuję się w pewnym stopniu współwłaścicielem tego sprzętu i nie chcę przekazywanai go . UA umiejętnie stosuje taktykę ,którą nasze orły łykają jak pelikan ryby - rzucają temat a nasi go rozwijają by m.in osłabić pozycję zachodnich sojuszników na arenie międzynarodowej i wykazać naszą tzw braterskość. Obawiam się ,że taka strategia już się wszystkim przejadła i wzbudza więcej irytacji niż współczucia.. Polska pomoc bez wsparcia Zachodu nie na wiele pomogłaby UA - trzeba bardzo rozważnie jej udzielać bo szkoda wyrządzona polskiej obronności może być znacznie większa niż korzyść z udzielenia jej UA..

    2. rick007

      te "zatroskane lęki " wynikają z czystej ignorancji

  11. Damian44

    Nie wierzę w to, że dostaniemy cokolwiek w miejsce przekazanych F-16. Moim zdaniem w przypadku Polski powinno się mówić tylko o MiGach, które nadal mają wartość bojowa i by się na pewno na Ukrainie przydały. Nie powinniśmy oddawać swoich najlepszych samolotów. To tak jakby USA miało przekazać Raptory. Dla USA przekazanie F16 nie jest problemem, bo mają ich setki i nie są to ich najlepsze samoloty. Co innego my. Nie dosc, że mamy ich zdecydowanie za mało, jak na taki duży kraj i to w dodatku.graniczacy.z Rosja i Białorusią, to jeszcze chcemy się osłabiać. Wspieram i jestem absolutnie za tym by pomagać Ukrainie, przekazywać sprzęt itd, ale my już naprawdę im dużo przekazaliśmy i mam nadzieję, że będziemy to robić nadal, ale są pewne strategiczne dla nas uzbrojenia, które powinny być nietykalne. Tak jak np. Raptory dla USA, tak dla nas powinny to być F-16.

  12. Stealthy

    Z perspektywy czasu, jak to dobrze że nie kupiliśmy Gripenów. A tylu było zwolenników!

  13. Stealthy

    Natychmiast zamienić eskadrę lub nawet dwie F16 na myśliwce przewagi F15EX Eagle II i po sprawie. Ten sam silnik. .

  14. PPPM

    Jestem przeciwny jakiemukolwiek uszczuplaniu zdolności (nawet czasowemu) PSP. Niech dają Ci co mają. Poza tym Amerykanie każą sobie za sprzęt (nawet stare Abramsy) sporo płacić. Poza tym takie rzeczy powinno się załatwiać po cichu. W zamkniętych gabinetach. Ukraiński rząd swoim paplaniem popsuł zapewne już niejedną transakcję. Ukraina wogóle ostatnio zachowuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami, chce to, zaraz coś innego..... Pisałem już wcześniej, pomagajmy, ale rozsądnie. Nie wyrywajmy się, bo w razie "W" nikt nam nie pomoże, bo zachód przed wojną już był rozbrojony. Dosyć uszczuplania potencjału Wojska Polskiego..

    1. Komi

      Ile Wy macie lat, że piszecie "w razie "W" zamiast w razie wojny?? Tak więc w razie wojny, bez pomocy i tak nasz sprzęt niewiele pomoże, ale Ukraincom, bardzo się przyda jako kolejna dostawa

    2. Capt Raginis

      @Komi - postulujesz więc rozwiązanie polskiej armii i przekazanie całego polskiego sprzętu Ukraińcom, bo "przyda im się kolejna dostawa"? Mam pytanie, masz obywatelstwo ukraińskie? Pomagać TAK, ale nie kosztem polskiej armii i zdolności obronnych państwa polskiego. Zapamiętaj.

    3. Adam S.

      Capt Raginis Myślisz, że jak się podszywasz pod nazwisko polskiego bohatera, to daje Ci to prawo do brzydkich insynuacji, że użytkownik jest ukraińskim "agentem"? Dla każdego myślącego człowieka jest oczywiste, ze dziś Ukraina jest naszą pierwszą linią obrony przez rosją, W dodatku w tej obronie nie musimy tracić żołnierzy. Jeśli Ukraina przegra, będziemy mieli na własnych granicach całą rosyjską potęgę. KAŻDY rosyjski samlot, czołg i żołnierz, który zostanie zniszczony przez Ukraińców, NA PEWNO nie zaatakuje już Polski. Więc to W NASZYM interesie jest, żeby Ukraina zniszczyła ich jak najwięcej. Gdybyśmy my i reszta świata nie pomogli Ukrainie, dziś na naszych granicach stałyby rosyjskie czołgi, także te TRZY TYSIĄCE, które Ukraińcy już zniszczyli. I Nie pomogłyby nam ani nasze T-72, ani 14 leopardów, ani 4 F-16, które być może wyślemy Ukrainie.

  15. Edmund

    Póki co algorytmy AI używane przez USA twierdzą, że samoloty zachodnie z bronią dalekiego zasięgu oraz rakiety mogą doprowadzić do eskalacji i użycia broni atomowej - jeśli zostaną przekazane Ukrainie, a czołgi nie. Nie jest to więc opinia Prezydenta USA, Kongresu czy Pentagonu. Oni tylko sie do tego stosują i jak widać to się sprawdza.

    1. Rympałek

      Algorytmy są pisane przez ludzi. AI je tylko oblicza.

    2. Chm

      No właśnie już nie do końca.. Obecnie AI podejmuje bardziej decyzje/wnioskuje na bazie 'doswiadczenia' , które 'zdobyło' w procesie nauki i późniejszego doskonalenia.

    3. Chm

      No już nie do końca to sa zwykle algorytmy. AI podejmuje decyzje na bazie 'doswiadczenia',ktore zdobylo gloenie w procesie uczenia- np analizując wydarzenia historyczne.

  16. Fan

    Ja nie widzę problemu, niech każdy da na co go stać. Holendrzy mają nowe F-35 więc dają F-16, Francuzi mają Rafale chcą dać Mirage 2000, Polska ma najlepsze F-16 wiec odda Migi-29. Słowacja czeka na F-16 (słowackie niebo strzegą Czesi i Polacy) jest chętna oddać Migi-29, ale np. Bułgarzy czekają na F-16 ale póki ich niedostaną nie chcą oddać swoich Su-25. PS Wszystko jednak zależy od Amerykanów co zadecydują....Niemców pomijam.

  17. Starszy Pan 2

    Dlaczego f16 a nie Tornada, samoloty bardzo przyzwoite aw najnowszej wersji myśliwsko bombowe mogą sobie dać radę z klonami su27 może z wyjątkiem su35s. Niemcy I tak mają je wycofać

  18. Andybuba

    Jeden wniosek z tego tekstu już na samym początku widać. Władze Ukrainy mają potężny nieformalny wpływ na rząd polski. Efektem tego są niektóre wypowiedzi i decyzję godzące w podstawy naszego bytu. Aktualnie nie mamy żadnego planu obrony Polski bo ......... sprzęt do tego jest na Ukrainie. Luka w dostawach to minimum 3 lata i gwałtownie się powiększa. Z wypowiedzi części polityków US wynika że utrata państw środkowej Europy jest dla nich w pełni do przyjęcia za spokój na Tajwanie. A wybory już niedługo, a dostawy ewentualne sprzętu dopiero po nich........

    1. Adam S.

      Aktualnie plan obrony Polski zakłada obronę Ukrainy i niedopuszczenie rosjan do polskich granic. Czego nie rozumiesz? Wolisz mieć 40 milionów Ukraińców walczących przeciwko rosjanom, czy mieć ich zmobilizowanych do rosyjskiej armii?

    2. PPPM

      W sedno. Może coś na rzeczy jest z aferą podkarpacką ;) ?

    3. Komi

      Bo dopóki ten sprzęt walczy na Ukrainie, dopóty nie musimy się martwić atakiem ze strony Rosji. A tak w ogóle to obrona Polski opiera się na szybkiej interwencji NATO - ze strony państw europejskich lotnictwo, ze strony USA - wojska lądowe i lotnictwo i naprawdę czy mamy tych kilkadziesiąt krabów i 200 leopardów plus 48 F-16, czy ich nie mamy, to bez szybkiego wsparcia NATO wielkiej różnicy by nie zrobiły.

  19. Cyber Will

    To zdanie z tekstu jest kluczowe "Są to takie kraje jak Niderlandy, Belgia, Dania i Norwegia. Portugalia również posiada F-16 AM/BM" Tym tropem należy podążać zamiast zastanawiać się nad Polską (która przekazała Migi) Grecją czy Turcją. Państwa które już kupiły F-35 mają z czego zrobić "DONACJĘ" I przede wszystkim są USA (969 sztuk F-16) . Ale piloci UA szkolą się w USA na F-16 i F-15 więc może USA zdecydowało się na ten drugi wariant.

    1. rick007

      oczywiście że tak - na razie jest to utrzymywane w oczywistej dyskrecji

  20. PatriotW

    Jedna uwaga do tekstu - FA-50 w wersjach, które kupujemy (może za wyjątkiem pierwszej partii blok 10) jest lekkim myśliwcem wielozadaniowym, a nie samolotem szkolno-bojowym. To jest inna wersja zupełnie.

    1. Andybuba

      To mniej więcej jest tak jak Skoda Fabia Monte Carlo jest lekkim samochodem rajdowym jak nazwa mówi.

    2. StrateG

      @PatriotW Dokładnie, to jest FA-50 to lekki WSB - porównywalny do Gripena albo taki nowszy F-5. Radar ma mieć lepszy od tego na naszych F-16, więc może mieć nawet przewagę w walkach 1 vs 1.

    3. hermanaryk

      Skoda Fabia, Andybuba, nie zestrzeli MiGa-29, zanim ten będzie ją miał na radarze. A FA-50 jak najbardziej :)

  21. Box123

    [2/4] No chyba, że problemem jest minister Błaszczak, który nie potrafi nic dobrze załatwić, nawet w tedy gdy Polska odgrywa kluczową rolę dla zachowania pokoju w Europie i utrzymania pozycji USA na świecie (wygrana koncepcji niemiecko - rosyjskiej, gdzie Berlin dzięki presji militarnej Moskwy, podporządkowuje sobie kraje wschodniej UE i otwiera drogę do scentralizowanej Europy pod swoim przywódctwem, a Rosja w zamian dostaje zielone światło na przejęcie Ukrainy i Białorusi, będzie oznaczać wypchnięcie USA z Europy i ich przegraną w rywalizacji z Chinami - tylko silna, wolna od niemieckich wpływów Polska, oddzielająca Niemcy od Rosji, jest gwarantem pokoju w Europie i szansą USA na zachowanie swojej pozycji), a jeśli tak jest to należy go zastąpic kimś kompetentnym kto będzie potrafił prowadzić negocjacje i wykorzystać obecną sytuację dla wzmocnienia Polski.

    1. Golf

      "kluczową rolę ?" Nie rozśmieszaj mnie. Tydzień temu Biden przy jakiejś okazji na forum publicznym wymienił głównych sojuszników USA w Europie - Niemcy, Wielką Brytanię, Francję i Włochy.... Tak, tak...to wszyscy... O Polsce nie padło ani słowo.

    2. DDR

      Zadziwiająca jest ta polska niechęć do Niemiec i jednoczesny jej brak do niemieckich pieniędzy i samochód

    3. Z lewej strony

      A w USA do władzy dochodzi Trump, dla którego Putin to "genialny strateg" i extra fajny gość, a cały plan oparcia się na USA bierze w łeb. Przyszłość Polski to przede wszystkim Europa, jak tylko się da w ścisłym sojuszu z USA. A i Niemcy są dla nas kluczowe jeśli chodzi o bezpieczeństwo (jak Polska dla Ukrainy).

  22. Box123

    [3/4] Ponad to należy bezwzględnie: 1. Zarysować jasną perspektywę rozwoju kraba lub jego następcy 2. Rozpocząć pracę nad prawdziwym czołgiem K2PL (65t, wzmocniony pancerz i pełna izolacja amunicji), który byłby opracowywany równolegle do wdrażania produkcji lekkiego k2pl dedykowanego do walki na Mazurach. W Europie otwierają się perspektywy na ogromny rynek zbytu na prawdziwe ciężkie czołgi ale z lekkim k2pl jako zapchaj dziurą, który będzie się chował za abramsami, nie będziemy mieli czego szukać i rynki Europy wschodniej zostaną przejęte przez Niemcy. Brak rozpoczęcia równoległych prac nad ciężką 7-osiową wersją K2PL, to będzie powtórka z braku rozwoju ciężkiego bwp w 2018r kiedy było już wiadomo, że prace nad borsukiem idą w dobrym kierunku, w efekcie czego zamiast mieć dzisiaj własny, być może najlepszy na świecie bwp, będziemy musieli wydać miliardy na zakup za granicą i prosić się o to żeby w ogóle była na nim polska wieża. Więc nie powtarzajmy tego samego błędu po raz drugi

  23. Box123

    [4/4] tymbardziej że nie ma żadnego racjonalnego powodu żeby równoległe do wdrażania produkcji lekkiego k2pl, nie opracowywać jego cięższego wariantu, który będzie spełniał wszystkie kryteria polskiego wojska i dawał szansę na pozyskanie konkurencyjnego produktu. 3. Zwiększyć finansowanie programu MOSKIT, tak aby to on stał się docelowo naszym głównym p-ppnc na rosomakach, borsukach i ciężkich bwp, czymkolwiek by one nie były 4. Wejść we współpracę nad najnowszym koreańskim samolotem tak aby w przyszłości był produkowany w Polsce i docelowo Polska posiadała 80 samolotów f35 i 80 KF-21 (w obecnej i dalszych wersjach)

Reklama