Reklama

Wojna na Ukrainie

Ruszyła produkcja ukraińskiej kołowej armatohaubicy

Samobieżna kołowa armatohaubica Bogdana
Samobieżna kołowa armatohaubica Bogdana
Autor. War Rage, Twitter

Minister obrony Ukrainy Oleksii Reznikov, poinformował o rozpoczęciu produkcji ukraińskich kołowych armatohaubic 2S22 Bogdana kal. 155 mm. Względem pierwszego egzemplarza nastąpiły zmiany konstrukcyjne w tym całkiem nowa kabina załogi. Plany produkcyjne zakładają roczną produkcję na poziomie 50 egzemplarzy.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ukraińska kołowa armatohubica 2S22 Bogdana miała stanowić zaczątek przechodzenia ukraińskich artylerzystów na kaliber NATO-wski. Rozpoczęcie rosyjskiej inwazji przerwało prace produkcyjne, które najpewniej zakończono na wyprodukowaniu 1 prototypowego egzemplarza. Mimo to brał on aktywny udział w ostrzeliwaniu rosyjskich pozycji, w tym tych na Wyspie Węży, która znajdowała się na granicy donośności Bogdany (40-42 km). Później także był widywany podczas ostrzeliwania rosyjskich pozycji na wschodzie kraju. Rozpoczęcie produkcji masowej tego systemu artyleryjskiego na terenie Ukrainy, to sukces z racji na stale prowadzone działania wojenne oraz ostrzały terenów Ukrainy, na których nie są prowadzone walki. Oznacza to wdrożenie trzeciej produkowanej seryjnie kołowej armatohaubicy przez ukraińskie wojsko do użytku (po Caesarach i Zuzanach 2).

Czytaj też

Jednak produkowana seryjnie Bogdana będzie się różnić znacząco względem prototypowego egzemplarza. Zmianie uległa kabina załogi, która teraz przypomina tę stosowaną na pojazdach Novator i Varta 4x4. Układ podwozia pozostał ten sam, zatem można przypuszczać, że to dalej KrAZ 6322 6x6, ale ze zmienioną kabiną. Najpewniej jest to identyczna konfiguracja jak w wozach dowodzenia RKP-360 wchodzących w skład systemów przeciwokrętowych RK-360MC Neptun.

Reklama

Czytaj też

2S22 Bogdana to ukraińska armatohaubica samobieżna na podwoziu kołowym kal. 155 mm opracowana przez Nowokramatorski Zakład Budowy Maszyn (NKMZ) z Kramatorska (system uzbrojenia wraz z zabudową) oraz fabrykę samochodów ciężarowych KrAZ z Krzemieńczuka (nośnik). Bliżej niesprecyzowaną armatohaubicę kal. 155 mm pierwotnie osadzono na wojskowym samochodzie ciężarowym KrAZ-6322 6 × 6 z opancerzoną kabiną, który jest wykorzystywany od wielu lat przez ukraińską armię. Jednak po rosyjskiej inwazji kabina pojazdu została zmieniona na tę zastosowaną w pojazdach dowodzenia RKP-360 wchodzących w skład systemów przeciwokrętowych RK-360MC Neptun. Masa całkowita pojazdu ma wynosić 28 ton, a zapas przewożonej amunicji to 20 pocisków.  System ten jest wyposażony w nowoczesny system kierowania ogniem, a jego szybkostrzelność ma wynosić 6 strzałów na minutę, podczas gdy donośność wynosi odpowiednio 40 km dla amunicji klasycznej i 50-60 km dla amunicji ze wspomaganiem rakietowym.

Czytaj też

Kołowa armatohaubica Bogdana (zdjęcie poglądowe).
Kołowa armatohaubica Bogdana (zdjęcie poglądowe).
Autor. Ministry of Defense of Ukraine
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Leon

    Ukraina potrafi rozbudować swoje moce produkcyjne podczas intensywnej wojny a my zamiast stawiać kolejny zakład dla naszych Krabów pozwalamy taki sam zakład stawiać Koreańczykom. Ja tego nie rozumiem. Kupujcie od Koreańczyków to czego sami nie produkujemy, np. ich czołgi, ichniejsze Himmarsy nawet te myśłiwce, ale gorsze zamienniki Krabów ...

    1. CzarnyRycerz

      Najzabawniejsze, że okazuje się, że sprzęt Koreański jest ogólnie słaby. Samoloty nienadające się na wojnę, bwp, którego nikt nie chce, K2, które mają pancerz z papieru. A my się w to pchamy.

    2. Facetoface

      W sumie trafiłeś w sedno, że,, nie rozumiesz,,

    3. Polak Mały

      Dziwni są ci Ukraińcy, że nie kupują od Koreańczyków;-) Wolą wspierać własny przemysł.

  2. Adam S.

    Super że w końcu produkują, ale to ekipa Zełenskiego ukręciła głowę gotowemu produktowi, bo to było dziecko Poroszenka. Gdyby wtedy zaczęli produkować, dziś mieliby ze 200 sztuk.

    1. Chyżwar

      Dziwisz się? Licz rodzimych kolesi. Głosowałaś na nich? Ja głosowałem na PoPiS. Najpierw na PO. Potem na PiS. POPIS odstawili jedni i drudzy.

    2. CzarnyRycerz

      Ta artyleria nie jest jakaś wybitna. Najlepsze jednak konstrukcje, gdzie załoga nie musi wychodzić na zewnątrz, przez co jest mniej podatna na ogień kontrbateryjny, a samo strzelanie zajmuje mniej czasu. Ale przy wojnie na wyniszczenie każda lufa przydatna.

    3. Adam S.

      Chyżwar, tak trochę się dziwię. Ukraińcy po stracie Krymu i połowy Donbasu powinni być mądrzejsi. Za dużo było takich, którzy mówili, że putin "na pewno" nie zaatakuje. Choć przecież już to zrobił wcześniej.

  3. PatriotW

    Nam też by się przydały. Chociażby dla brygad z rosomakami, żeby nie obniżać ich mobilności.

    1. CzarnyRycerz

      Od tego mamy Dany, które zresztą są remontowane. Powinni też zamontować im 155 mm działa. Kołowa artyleria jest potrzebna do szybkiego przerzucania na wymagające tego odcinki frontu. Do Rosomaków masz mieć Raki.

  4. szczebelek

    W sumie to nie powiedzieli, że produkują na terenie Ukrainy, a były informacje o podpisaniu umów na produkcję ukraińskiej broni na terenie państw NATO...

    1. Chyżwar

      Kiedyś pisałem, że z Bogdaną powinni tak zrobić. Uruchomić produkcję choćby u nas przy zastosowaniu innego podwozia. Mają blisko a podwozia są dostępne. Jak nie nasze, to czeskie i nie tylko. Ale nowe działa są na podwoziach Kraza. Wątpię, żeby w tak krótkim czasie dali radę przenieść produkcję całości.

  5. Rio

    MON mógł by kupić od Słowaków np. 48 sztuk dla podhalańczyków, pewnie sporo tańsze niż na gąsienicach... wielkiego larum by nie było... pomarzyć można

  6. Chyżwar

    A to faktycznie dobra wiadomość.

  7. Ma_XX

    istnieje prawdopodobieństwo, że Bogdanę postawią również na Tatrze 815 8x8 bo okazuje się, że ma lepsze właściwości terenowe a i więcej ammo weźmie - tu mają duże doświadczenie z używaniem u siebie francuskiego Cezara - podobno podwozie 6x6 jest też za miękkie

    1. DІM

      Z Tatrami Ukraina próbowała już w 2017 roku. Zrobili dwa prototypy, w testach wyszło że ta "rama" rurowa owszem ma dobre właściwości terenowe ale przy strzelaniu powstają pęknięcia.

Reklama