Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosyjska baza lotnicza porażona. Cel ten sam

Rosyjska baza lotnicza przed wojną
Rosyjska baza lotnicza przed wojną
Autor. Vitaly V. Kuzmin (CC BY-SA 4.0)

Rosyjska baza lotnicza obok miasta Lipieck została zaatakowana przez ukraińskie dorny samobójcze. Na terenie bazy i w jej okolicach sfilmowano wielkie eksplozje i pożary. Atak potwierdzają oficjalne źródła rosyjskie i ukraińskie

Lipieck do duże, niemal półmilionowe miasto, będące stolicą obwodu na północ od obwodu woroneskiego. Leży około 300 km od granicy ukraińskiej. Lipeck to duża baza, w której znajduje się rosyjskie centrum treningowe i miał przed wojną bazę 968. mieszany pułk treningowo-testowy. Wykorzystywano w nim samoloty Su-27 i MiG-29, a także Su-24 i Su-25 różnych wersji, a także nowsze samoloty Su-30 i Su-34. W czasie wojny z uwagi na swoje położenie baza pełni rolę jednego z miejsc, skąd prowadzone są ataki przeciwko wojskom ukraińskim i czasowo bazowały tu maszyny różnych typów. PAP wskazuje na podstawowe typy wykorzystywane obecnie do walk: Su-30, Su-34 i Su-35. Nie jest wykluczone, że po udanych uderzeniach w bazy w Morozowsku i Millerowie, tłok w bardziej oddalonym Lipiecku stał się w ostatnim czasie nawet większy.

Reklama

Nie jest jednak jasne czy celem dronów były konkretnie samoloty. Informacje satelitarne ze służącego do wykrywania pożarów systemu satelitarnego NASA FIRMS (Fire Information for Resource Management System) wskazuje na obecność pożarów nie w miejscu przechowywania samolotów czy pasa startowego. Duże pożary odnotowuje jednak w lokalizacji nieco oddalonej od bazy, choć mającej z nią połączenia drogowe. Był to skład amunicji bazy i to tam zapewne doszło do obserwowanych pożarów i detonacji.

Jest to logiczna konsekwencja tego, w jaki sposób Ukraińcy atakują rosyjskie bazy lotnicze. Ich podstawowym celem nie są samoloty, ale właśnie magazyny amunicji, rzadziej paliw i systemy obrony powietrznej. Magazyny amunicji wydają się idealnym celem z kilku względów. Po pierwsze ich porażenie powoduje wtórne wybuchy amunicji i nawet pojedynczy dron, który osiągnie celu może spowodować wielkie spustoszenia. Widać to było chociażby po niedawnym uderzeniu na bazę w Morozowsku, po który z powierzchni ziemi dosłownie zniknął cały kompleks z magazynami amunicji. Oczywiście magazyny amunicji są zbudowane w taki sposób, że do ich penetracji potrzebna jest skuteczna, ciężka głowica. Ukraińcy jednak rozwiązali już ten problem.

Czytaj też

Możliwe też, że Ukraińcy zidentyfikowali amunicję lotniczą jako „wąskie gardło” rosyjskiego potencjału lotniczego. Rosyjskie możliwości uderzenia bombami szybującymi KAB czy rakietami ograniczać może nie liczba dostępnych samolotów, ale właśnie dostępność amunicji lotniczej. Skądinąd wiadomo, że Rosjanie w dużej mierze zużyli zapasy drogich rakietowych pocisków kierowanych powietrze-ziemia. Bomby szybujące pojawiły się zaś na froncie stosunkowo niedawno (dopiero w trakcie wojny) i wydaje się, że pomimo ich szeroko zakrojonej produkcji, ich dostępne zapasy mogą nie być duże. I każdy taki atak realnie wpływa na możliwości uderzania sił powietrznych na wojska ukraińskie. Jest to szczególnie ważne teraz, kiedy Ukraińcy uderzają w rejonie Kurska.

Reklama

Oczywiście uderzenie w skład amunicji nie wyklucza tego, że część dronów poraziła także inne elementy infrastruktury i statki powietrzne. Tak jak miało to miejsce w Morozowsku, gdzie zniszczono ostatnio Su-34 i uszkodzono prawdopodobnie dwa kolejne. Drony uderzały w ramach tego ataku także poza terenem bazy porażając infrastrukturę energetyczną. Rosjanie twierdzą, że „zestrzelili” 72 drony, co może wskazywać na - po raz kolejny dużą - skalę ataku.

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. Obiektyw

    Niestety atak dronów ma to do siebie że jest „powolny”. I RUS udaje się ewakuować samoloty z zagrożonego lotniska . I dlatego UKR skupia się na tym co nie może „odlecieć” szybko z lotniska.

    1. Davien3

      Żeby ewakuowac to najpierw trzeba wiedzieć że baza będzie celem a to wcale nie jest takie pewne zwłaszcza przy ograniczonym wykrywaniu dronów przez Rosjan

  2. user_1053912

    Mnie się bardzo podoba formuła magazyny amunicji na lotnisku. Nie ma czegoś takiego jak magazyny amunicji na lotnisku a szczególnie na ruskim. I ja tam żadnych eksplozji amunicji nie widzę. Wybuchają drony ale wtórnych wybuchów nie ma

    1. GB

      Były wtórne. I są zdjęcia sat z przed i po ataku. Magazynu nie ma.

  3. szczebelek

    Wąskie gardło to odnawianie zasobów nośników jak rozwalisz 30-40 myśliwców to zanim pojawią się nowe w ich miejsce to minie kilka lat...

    1. Karaczanus

      Łatwiej tym bardziej w realiach ruskich rozwalić miejsce składowania ammo dzieki czemu jest duze prawdopodobienstwo ze uszkodzi lub zniszczy nosniki oraz infrastrukturę i siłę żywą. Co nosników bardziej celowałbym w pilotów bo nosniki z byłych republik czy krajów 3 da sie zorganizować

    2. CdM

      Super, ale samolot, który może odlecieć w kilka minut, to cel dużo trudniejszy, zwłaszcza dla dronów.

  4. panemeryt

    Szybujące bomby się kończą? Wątpię. To tania i prosta w masowej produkcji/przebudowie broń.. Pewnie ich ataki są skuteczne stąd próby ograniczenia ich.

  5. Prezes Polski

    Po to wysyłamy ukr pomoc, żeby jakoś się odwdzięczyli osłabiając długoterminowy potencjał sowietów. A uderzenia w składy amunicji to doraźny efekt. Powinni niszczyć samoloty. Bomby bez nich nie spadną, bo wcale nie polecą.

    1. stasi

      Ale bombą która wyleci w powietrze też już na nas nie spadnie, bo też już nie poleci. Skoro mają za mało bomb to lepiej je niszczyć niż te samoloty których na razie nie brakuje.

    2. Karaczanus

      Hmm "wysyłamy" ?? mówisz ze PL wysyła coś co może przelecieć 250-300km w głąb Rosji ?? A po drugie wiesz co znaczy głód ammo i co wtedy sie dzieje ? Juz niejedno lotnisko pokazało co sie dzieje po zniszczeniu składu ktory był zbyt blisko i zbyt słabo zabezpieczony. Jezeli tak bardzo chcesz długoterminowy to najsensowniej jest eliminacja pilotów bo samoloty róznej jakości moga sciagnać z byłych republik lub krajów 3

  6. GB

    W Lipecku na prezentowanych w necie zdjęciach były też MiG-31. Wybuch magazyn amunicji lotniczej, ale chyba i rakiet. Na jednym z filmików widać jak te rakiety lecą w różnych kierunkach. Ruscy blogerzy piszą że samoloty nie zostały uszkodzone lub zniszczone. Po takich wybuchach jak dla mnie mogły zostać trafione. Będą zdjęcia to się oceni skalę zniszczeń.

    1. OptySceptyk

      Na mapie to ten magazyn amunicji jest jednak w pewnej odległości od samego pasa lotniska. O ile część dronów nie uderzyła w samoloty, to wybuch amunicji nie musiał uszkodzić latadeł.

    2. GB

      Mogło tak być jak napisałeś Opty. Ale był też ruski komunikat że najbliższe wsie obok lotniska miały zostać ewakuowane. Nadal nie ma zdjęć sat z całości bazy.

  7. GB

    Wyszły pierwsze zdjęcia satelitarne z Lipiecka. Magazyn amunicja trafiony i totalnie zniszczony. Nadal brak zdjęć z płyt postojowych samolotów po ataku.

  8. OptySceptyk

    Zły dzień dla rosji jest dobrym dniem dla reszty świata.