Reklama
  • Wiadomości
  • Komentarz

Niesprawne Leopardy zawrócone na granicy. Konieczny ponowny remont [KOMENTARZ]

Realizacja dostawa 100 Leopardów 1 na Ukrainę wciąż napotyka na problemy, zarówno natury politycznej, jak i technicznej. Jak podaje Der Spiegel, kilka dni temu 10 sztuk tych czołgów miało zostać odrzuconych przez Ukrainę z racji na ich zły stan techniczny.

Czołg Leopard 1
Czołg Leopard 1
Autor. KMW
Reklama

Powodem odrzucenia przez Ukraińców czołgów miał być fakt, że zostały on wyeksploatowane w trakcie szkolenia ukraińskich załóg i nie zostały one poddane ponownym remontom. Odbiór pojazdów w takim stanie nie miał by sensu, ponieważ Ukraińcy nie posiadają jeszcze odpowiedniej kadry techników do ich obsługi. Ich szkolenie ma rozpocząć się dopiero w tym miesiącu. Specjalnie oddelegowany do Rzeszowa przez niemiecki rząd zespół techników miał stwierdzić, że pojazdy zostały bardzo mocno zużyte podczas szkolenia żołnierzy ukraińskich w Klietz w Niemczech i wymagały naprawy. Co więcej, pojawiają się informacje o występowaniu usterek wśród pierwszych 10 czołgów już przekazanych Ukrainie w lipcu. Dodatkowym problemem z Leopardami 1 są części zamienne, których najzwyczajniej brakuje na rynku od dawna, a obecnie sytuacja wygląda jeszcze gorzej z racji na prace remontowe przy ponad setce tych wozów dla Ukrainy.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Zobacz też

Może to oznaczać, że m.in. niemieckie zakłady (Rheinmetall) odpowiedzialne za remonty Leopardów 1A5/A5DK nie dopełniły należycie swoich obowiązków podczas prac, co mogło również wynikać z problemów z częściami zamiennymi. Innym powodem usterek może być po prostu wiek pojazdów, które najlepsze lata mają dawno za sobą, a ponad dekada spędzona w magazynie zrobiła swoje. O bardzo kiepskim stanie technicznym czołgów znajdujących się w m.in. zapasach firmy FFG pisał dwutygodnik Fobres, co skutkowało koniecznością wydelegowania do szkolenia ukraińskich załóg pojazdów muzealnych. Jak się później okazało, Leopardy 1A5DK z kilku muzeów było w lepszym stanie niż jakikolwiek z ponad 100 zmagazynowanych Leopardów 1.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Podsumowując, dostawa pierwszych Leopardów 1A5/A5DK opóźniła się o dwa miesiące względem pierwotnych założeń (zapewne z m.in. powodu problemów z częściami zamiennymi). Z obiecanej liczby 80-100 wozów na ten rok, na razie dostarczono raptem 20 sztuk (docelowo na Ukrainę ma dotrzeć ponad 160 Leopardów różnych wersji) i teraz 10 trzeba zawrócić na naprawy. Mówimy tutaj o czołgach, które w obecnych realiach będą służyć głównie jako wozy wsparcia ogniowego z racji na swoje niewystarczające osiągi, podobnie jak francuskie bojowe wozy rozpoznawcze AMX-10RC. Zatem mamy do czynienia z opóźnioną, dalej małą i jak się okazuje wadliwą dostawą czołgów, których parametry techniczne przystają do lat 80. XX wieku.

Zobacz też

Leopard 1A5 to zmodernizowany niemiecki czołg Leopard 1 odznaczający się m.in. lepszym przednim opancerzeniem wieży, nowym systemem kierowania ogniem EMES czy ulepszoną ochroną przed bronią ABC. Uzbrojenie główne dalej stanowiła armata gwintowana L7A3 kal. 105 mm,z lufą o długości 52 kalibrów. Jest ona sprzężona z uniwersalnym karabinem maszynowym MG3 kal. 7,62 mm, którego drugi egzemplarz umiejscowiono na stropie wieży czołgu. Zamiast nich istniała możliwość implementacji belgijskiego odpowiednika w postaci FN MAG kal. 7,62 mm. Za poruszanie się wozu odpowiada 10-cylindrowy silnik MTU MB 838 CaM 500 o mocy 830 KM, połączony z przekładnią ZF 4 KM 250 z czterema biegami do przodu i dwoma do tyłu. Czołgi w wersji A5 miały możliwość wymiany uzbrojenia głównego na większą armatę gładkolufową kal. 120 mm tożsamą z tą stosowaną w Leopardzie 2, jednak nigdy nie wdrożono takiego wariantu do produkcji.

Reklama

Zobacz też

Reklama
Niemiecki Leopard 1A5
Niemiecki Leopard 1A5
Autor. Rainer Lippert/Wikimedia Commons
Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama