Reklama
  • Wiadomości
  • Polecane

Gen. Załużny: Ukraina musi zmienić sposób prowadzenia wojny

Według gen. Walerego Załużnego, Ukraina musi dokonać rewizji prowadzonych działań wojennych, które by uwzględniały  jej potencjał technologiczny, aby moc zyskać przewagę na polu walki. Jego artykuł na ten temat ukazał się w CNN tuż po doniesieniach o jego rzekomym zwolnieniu. Amerykańska stacja twierdzi, że Zełenski zamierza jeszcze w tym tygodniu podpisać dekret o odwołaniu go z funkcji Naczelnego Wodza.

Załużny, szef sztabu generalnego, Ukraina, wojna na ukrainie
Walerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy.
Autor. Fot. Генеральний штаб ЗСУ (@GeneralStaffUA)/X

Załużny pisze, że w obecnej sytuacji nadal istnieje szereg czynników, które zdecydowanie wpływają na potrzebę o poszukiwania nowych form walki. Według szefa ukraińskiego Sztabu Generalnego są nimi:

  • niestabilna sytuacja polityczna wokół Ukrainy, co prowadzi do ograniczenia wsparcia wojskowego;
  • duże prawdopodobieństwo, że Rosja sprowokuje serię konfliktów na wzór Izraela i Jemenu, co odwróci uwagę głównych partnerów od wspierania Ukrainy;
  • wyczerpanie się zapasów rakiet i amunicji do systemów artyleryjskich oraz przeciwlotniczych zachodnich partnerów w związku z dużą intensywnością działań wojennych na Ukrainie i niemożnością ich szybkiej produkcji na tle światowego niedoboru prochu;
  • niewystarczająca skuteczność polityki sankcji, w wyniku której potencjał kompleksu obronno-przemysłowego zostaje rozlokowany w Rosji i państwach jej partnerów, co pozwala przynajmniej na skuteczne przeprowadzenie pozycyjnej wojny na wyniszczenie;
  • znaczna przewaga wroga w mobilizacji zasobów ludzkich i niezdolność instytucji państwowych na Ukrainie do poprawy stanu kadrowego Sił Zbrojnych (ZSU) bez stosowania niepopularnych środków;
  • niedoskonałość ram regulacyjnych i prawnych regulujących ukraiński kompleks obronno-przemysłowy oraz częściowa monopolizacja tego przemysłu, co prowadzi do trudności w produkcji krajowej amunicji, w wyniku czego pogłębia się uzależnienie Ukrainy od dostaw sojuszniczych;
  • niepewność co do przyszłego charakteru walki zbrojnej i jej skali, co oznacza w efekcie trudności dla sojuszników w ustaleniu priorytetów w zakresie wsparcia.
Reklama

Załużny twierdzi, że we współczesnej wojnie jedną z głównych opcji uzyskania przewagi jest implementacja szerokiego arsenału stosunkowo tanich i niezwykle skutecznych środków będących efektem rozwoju najnowszych technologii. Mają one w opinii generała umożliwić nie tylko powodzenie na polu walki, ale przede wszystkim oszczędzanie i ochronę zasobów.

Zobacz też

Stąd występuje konieczność znacznego zwiększenia możliwości systemów bezzałogowych i innych zaawansowanych rozwiązań technologicznych, aby mogły one „pozytywnie” wpłynąć na przebieg działań wojennych. Skłania to do poszukiwania nowych form i metod ich zastosowania, co z kolei z pewnością wpłynie na strukturę zarówno Sił Zbrojnych, jak i innych komponentów ukraińskiej obrony.

Reklama

Zwiększenie skuteczności ZSU oraz wpływu zaawansowanych systemów na efektywność działań bojowych będzie możliwe dzięki:

  • ciągłej poprawie zdolności dowódców do utrzymywania wysokiej świadomości sytuacyjnej i utrzymywania jej w czasie rzeczywistym na obszarze działania, w dzień i w nocy, w każdych warunkach pogodowych;
  • całodobowemu wsparciu ogniowemu i rażeniu celów w czasie rzeczywistym;
  • dostarczaniu w czasie rzeczywistym informacji wywiadowczych dotyczących celów uderzenia;
  • przeprowadzaniu precyzyjnych uderzeń przeciwko wrogim celom zarówno na linii frontu, jak i na jego zapleczu.
Reklama

Stąd konieczne jest stworzenie nowego modelu operacji w oparciu o istniejące możliwości technologiczne, które będą oparte nie tylko na przestrzennych i czasowych wskaźnikach operacji wojskowych (bojowych), ale przede wszystkim na tworzeniu decydujących warunków i osiąganiu odpowiednich efektów, które przyczynią się do osiągnięcia jej celu.

Opierając się na dotychczasowych doświadczeniach i prognozach rozwoju walki zbrojnej, decydującymi warunkami obecnie są:

  • osiągnięcie absolutnej przewagi powietrznej, zwłaszcza na wysokościach zapewniających skuteczne uderzenie, rozpoznanie, obserwację oraz wsparcie;
  • pozbawienie przeciwnika możliwości prowadzenia działań ofensywnych lub defensywnych;
  • zwiększenie mobilności własnych wojsk i całkowite ograniczenie mobilności wojsk przeciwnika;
  • bezpieczny dostęp do wyznaczonych granic, przejęcie kontroli nad ważnymi obszarami terenu;
  • pozbawienie wroga możliwości przywrócenia utraconej pozycji i podjęcia większych ataków.

Aby opanować nowe formy i metody, należy stworzyć zupełnie nowy państwowy system modernizacji technologicznej, który będzie obejmował podsystemy:

  • rozwoju i wsparcia naukowego;
  • produkcji i utrzymania;
  • szkolenia personelu i wykorzystania doświadczenia bojowego (tzw. lessons learned);
  • optymalnego wykorzystania wojsk;
  • elastycznego finansowania;
  • logistyki.
Reklama

Załużny uważa, że w 2024 r. należy skoncentrować się na stworzeniu systemu zapewniającego środki zaawansowane technologicznie; wprowadzeniu nowej koncepcji przygotowania i prowadzenia operacji wojskowych, z jednoczesnym uwzględnieniem istniejących ograniczeń. W konsekwencji da to uzyskanie nowych zdolności do prowadzenia działań wojennych w jak najkrótszym czasie.

Zobacz też

Tylko w ten sposób jego zdaniem w obecnych warunkach Siły Zbrojne Ukrainy, wraz z innymi komponentami obrony uzyskają możliwości, które pozwalają nie tylko skutecznie zniszczyć wroga, ale także zapewnić istnienie samego państwa. Dlatego konieczne jest maksymalne nagromadzenie najnowszego potencjału bojowego, który pozwoli zadać maksymalne straty wrogowi przy mniejszych zasobach, powstrzymać agresję i chronić Ukrainę przed nią w przyszłości.

Reklama

Należy zwrócić uwagę, że jest to kolejny artykuł, w którym Załużny domaga się rewizji dotychczasowej strategii prowadzenia wojny przez Ukrainę i zarazem publikowany jest w zagranicznych mediach. Jest to efekt trwającego od kilku miesięcy jego sporu z prezydentem Zełenskim. Jednocześnie armia ukraińska jest w coraz gorszym położeniu wynikającym m.in. z braku amunicji dużych kalibrów, potrzebnej do utrzymania/obrony 1000-kilometrowej linii frontu.

Rustem Umerow, Minister Obrony Ukrainy, określił tę sytuację jako „głód pocisków”, jak pisze portal Politico. Pomimo, że zwiększa ona krajową produkcję to nadal jest uzależniona od sojuszników w zakresie dostaw większości amunicji. Jednak bardzo niewiele - w stosunku do potrzeb - jej dociera na linię frontu. Równocześnie, impas polityczny w Waszyngtonie wstrzymał wszelki przepływ pomocy wojskowej, co ma destrukcyjny wpływ na wojska okopane na południu i wschodzie Ukrainy.

„Nigdy nie brakowało nam pocisków kal. 122 mm… Dostajemy je prosto z fabryki. Średnio strzelamy 15 naboi dziennie. Ale zdarzały się dni, gdy wystrzeliwaliśmy ponad 100 nabojów lub wcale. Teraz walki w naszym kierunku stały się bardziej aktywne, ale nie mamy już tak wielu pocisków jak wcześniej” – powiedział Politico ukraiński artylerzysta walczący pod Awdijewką.  Umerow stwierdził także, że Rosja znacząco przeważa w codziennym ostrzale artyleryjskim, czasem nawet 5-10 razy. Autorzy artykułu w Politico uważają, że nie będzie łatwo osiągnąć znaczącego zwiększenie dostaw amunicji dla Ukrainy. Jednocześnie brak amunicji jest jednym z kluczowych powodów przejścia armii ukraińskiej do defensywy.

Zobacz też

Oprócz braku amunicji nakłada się problem uzupełniania rezerw na linii frontu. Ukraina nie jest w stanie przeprowadzić skutecznej mobilizacji swych rezerw. Związane to jest m.in. z kwestią blisko ponad 800 tys. osób w wieku poborowym, które opuściły Ukrainę. Projekt nowej ustawy mobilizacyjnej Rustema Umerowa i Walerija Załużnego w dalszym ciągu nie jest uchwalony przez parlament. Narasta także coraz większa niechęć do walki na froncie wśród nowo mobilizowanych żołnierzy.

Ukraińskie media społecznośicowe pełne są informacji o bezsensownych krwawych walkach o kilkadziesiąt metrów terenu. Sytuacja na froncie przypomina, za wyjątkiem nowych technologii, tą jaka panowała na linii okopów w trakcie pierwszej wojny światowej. Występują coraz większe problemy z zaopatrzeniem dla żołnierzy związane z wszechogarniającą korupcją na każdym szczeblu. Jej skala zbliża się wręcz do poziomu sprzed wybuchu wojny. Powołany kilka miesięcy temu na ministra obrony Rustem Umerow wbrew pokładanym nadziejom nie jest w stanie sobie poradzić z nią poradzić. Powoduje to coraz większą frustrację zarówno wśród żołnierzy, jak i całego społeczeństwa ukraińskiego. Korupcja i niechęć do mobilizacji szczególnie dotyka tereny zachodniej Ukrainy.

Występuje także coraz większy brak zaufania do ukraińskiego parlamentu. Ostatnio pojawiły się informacje, m.in. 1 lutego br., że prawie co trzeci ukraiński parlamentarzysta nabył nową nieruchomość lub samochód, jak pisze „Prawda Ekonomiczna” na podstawie wyników analizy elektronicznych deklaracji członków parlamentu.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama