Reklama

Wojna na Ukrainie

Czy Rustem Umerow zdusi korupcję w ukraińskim ministerstwie obrony?

Rustem Umerow, Ukraina
Autor. Diana Dawitian - Own work, CC BY-SA 4.0, wikimedia.org

Rustem Umerow, nowo mianowany minister obrony Ukrainy, próbuje wprowadzić nowe porządki. Jest on osobą o wyjątkowo dobrej, nieposzlakowanej opinii, jak wynika z informacji na jego temat w ukraińskiej przestrzeni medialnej. Przed powołaniem go przez prezydenta Zełenskiego do Ministerstwa Obrony, kierował Funduszem Mienia Państwowego, sprawując ten urząd bez skandali. Pozostawił po sobie efektywną, przejrzyście działającą strukturę, wobec której brak informacji o procederach korupcyjnych.

Jedną z pierwszych jego decyzji było zwolnienie wszystkich zastępców byłego szefa Ministerstwa Obrony Oleksija Reznikowa: Wołodymyra Gawriłowa, Rostisława Zamłyńskiego, Hanny Malyar, Denisa Szarapow, Andrij Szewczenko i Witalij Deynega, a także Konstantina Waszczenko -sekretarza stanu w ministerstwie. Umerow prowadzi on obecnie szereg spotkań i konsultacji związanych z powołaniem swoich zastępców, m.in. rozważa kandydaturę gen. Siergieja Najewa szefa Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy.

Na miejsce byłej już wiceminister obrony Hanny Malyar, zamierza powołać Natalię Kałmykową, dyrektor wykonawczą Funduszu Weteranów. Z kolei Kateryna Czornogorenko z Ministerstwa Transformacji Cyfrowej ma zastąpić Witalija Deynega. Przewiduje się, że do zespołu Umerowa w resorcie dołączy także Snawer Sejthaliliew, wiceminister ds. Reintegracji Czasowo Okupowanych Terytoriów Ukrainy ds. Rozwoju Cyfrowego, Transformacji Cyfrowych i Cyfryzacji. Wśród planowanych do powołania kandydatów znalazł się także były wiceminister obrony Wołodymyr Gawriłow. Obecny wiceminister finansów Jurij Dżigyr ma odpowiadać za nadzór nad finansami w ministerstwie obrony.

Czytaj też

Najwięcej emocji wzbudza zamiar powołania do resortu Dany Jarowej, wchodzącej w skład Kijowskiej Społecznej Rady Antykorupcyjnej przy Ministerstwie Obrony Narodowe, na stanowisko wiceminister odpowiedzialnej za logistykę. Znana jest ona z upublicznienia procederu korupcyjnych w ministerstwie obrony związanych m.in. z przepłaconymi dostawami żywności. W efekcie jej działalności, poprzez wprowadzenie nowych procedur, zaoszczędzono ponad 4,6 miliarda hrywien. Ostatnio ujawniła sprawę związaną z kontraktem na dostawy odzieży dla armii ukraińskiej po wielokrotnie zawyżonych cenach. 10 sierpnia br. wyszło na jaw, że Ministerstwo Obrony Ukrainy zawarło rzekomo umowę z turecką firmą na dostawę odzieży zimowej dla wojska jesienią 2022 roku. Faktycznie na Ukrainę wysłano "kurtki kamuflażowe", które po drodze przemianowano na "wiatrówki zimowe" – po prawie trzykrotnie wyższej cenie. Wkrótce okazało się, że  jednym z właścicieli tureckiej firmy, która otrzymała 30 mln dolarów za ich zakup, jest Oleksandr Kasai - bratanek deputowanego Hennadija Kasaia, członka Sejmowej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu (z partii Zełenskiego "Sługa Narodu" ). Z inicjatywy Dany Jarowej Rada Najwyższa przyjęła też uchwałę nr 10071, która skutecznie unieważnia wnioski Państwowej Służby Antymonopolowej, zgodnie z którą wszelkie zyski wszystkich dostawców Ministerstwa Obrony Narodowej – w tym broni dostarczonej bezpośrednio na  front – uznano za "straty państwa".

Czytaj też

Wobec Jarowej trwa obecnie kampania medialna inspirowana, jak piszą ukraińskie portale śledcze m.in. Cenzor.net, przez Oleksandra Dubińskiego  deputowanego do Rady Najwyższej Ukrainy, usuniętego z parlamentarnej frakcji "Sługa Narodu" i oskarżanego o związki byłym deputowanym Andrijem Derkaczem, któremu udowodniono współpracę z FSB i pozbawiano obywatelstwa Ukrainy. Wysuwa się wobec niej zarzuty, jak pisze na ten temat m.in. Thepage.ua, że jest ona lobbystką Serhija Paszyńskiego właściciela zakładów zbrojeniowych. W sierpniu 2023 roku „The New York Times" opublikował śledztwo, z którego wynika, że to właśnie firmy Paszyńskiego stały się największymi prywatnymi dostawcami broni dla Sił Zbrojnych na początku inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 roku. Ukraińskie portale m.in. Censor.net i Ukranews.com uważają, że ewentualna nominacja Dany Jarowej uderzy w interesy firmy Trade Granit Invest, powiązanej z biznesmenem Andrijem Adamowskim, byłym urzędnikiem rządowym z administracji byłego prezydenta Janukowycza, którego firma "Agrinol", wchodzącą w skład  grupy Trade Commodity, dostarczała do ukraińskich czołgów materiały smarne niskiej jakości, co powodowało awarie silników. Kampania przeciwko Jarowej prowadzona jest na kanale telegramowym Resident, uznanym przez SBU, jako kontrolowany przez GRU. Włączył się w nią też najbardziej znany rosyjski propagandysta - Wołodymyr Sołowjow.

Sprawa ewentualnego powołania przez Rustema Umerowa Dany Jarowej do Ministerstwa Obrony Ukrainy i emocje z tym związane dobitnie pokazuje, że kwestia zduszenia korupcji w resorcie będzie jednym z najważniejszych zadań nowego ministra.

Reklama

Komentarze (5)

  1. rwd

    Są dwa wyjścia. Albo zlikwidują korupcję i mafijne powiązania w wojsku i na każdym szczeblu władzy administracyjnej, co oczywiście skończy się upadkiem państwa. Drugim wyjściem jest przypudrowanie tego trupa, żeby przez moment wyglądał na uzdrowionego a później sie zobaczy. Racjonalnym wydaje się ten drugi sposób ale nie sposób przewidzieć zachowania mafijnych elit w tak specyficznym kraju jakim jest Ukraina.

    1. DBA

      rwd@ Amerykanie nie sa tacy głupi, a ten ich kontroler wysyłany na UA ma wygląd dobrotliwego bazyliszka. Dlatego uważam, że druga opcja nie wchodzi w grę.

  2. szczebelek

    W czasie wojny biorą ekspertów od finansów do MON-u ?

    1. DBA

      szczebelek@ Bo skończyły się żarty - amerykanie postawili jednoznaczne warunki antykorupcyjne, czyli postępują prawidłowo - w polu dowodzą wojskowi, pieniędzy pilnują fachowi cywile

  3. Ma_XX

    Wszystko można ale na pewno zderzy się ze ścianą wieloletnich przyzwyczajeń na każdym poziomie urzędników! Nie będzie to proces szybki, łatwy i przyjemny!

    1. DariuszI

      Swiete slowa. Jesli mu sie to nie powiedzie to bedzie koniec npolitycznej roli obecnego przydenta Ukrainy a kraj stanioe na krawedzi kleski. To cos wiecej niz tylko walka z korupcja.

    2. bezreklam

      Dariusz -Prezdent Ukrainy ma tez korzenie zydowskie - wiec ma uklady troche inne niz zwczajny politk. Nie ocenial bym jego slabosci zbyt szybko. JEst silny - potrafi wyjsc jak Duda przmawia w ONZ. - a to oni sa w czasie wojny i dyktuja warnki krajowi od ktrego dostaja pomoc, Pomysl o sytacji odwartnej jak wtedy by bylo? Wyobrazasz sobie ze ktos Cie atakuje - Ty zalezusz od pomocy sasiada i dyktujesz mu warunki? To nie slabosc - to sila. Radze uwazac.

  4. bezreklam

    Najciekawsze ze jeszcze tydzien temu jak ktos pisal o korupcji w Ukrainie to byl "Ruski onuc" - a teraz I Amerykanie i sami Ukraincy. My to lubimy byc sterowani co myslesc? Jak kaza pomyslec cos nowegp to na nowo zaczniemy temat jakis obyslac bo przykaz przyjdzie z gory?

  5. Odyseus

    Pytanie czy mu tamtejsze elity na to pozwolą , w co wątpie ...

Reklama