- Wiadomości
Europa nie nadąża z produkcją amunicji dla Ukrainy
Od początku pełnoskalowej wojny która toczy się między Rosją a Ukrainą, jasnym stało się że tego typu konflikty zbrojne, powodują ogromne zużycie amunicji, szczególnie artyleryjskiej. Niestety w Europie, sytuacja związana z produkcją amunicji, nie wygląda dobrze.

Autor. Rheinmetall
Problem z produkcją i dostawami amunicji, jest kolejnym symptomem, błędnych decyzji podjętych w przeszłości, dotyczących redukcji nie tylko aktywnych komponentów sił zbrojnych różnych państw członkowskich NATO, ale również rezerw sprzętu wojskowego i amunicji, oraz wynikających z braku odpowiednio dużych zamówień, redukcji w potencjałach przemysłowych poszczególnych państw.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba miał skomentować fakt, że państwa Europejskie mają problem z dostarczeniem, obiecanej amunicji artyleryjskiej dla Ukrainy.
Zobacz też
Nie sądzę, że ma to związek z wolą polityczną, ale raczej ze stanem zarówno europejskiego przemysłu obronnego, który nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej liczby, jak i zdolności do realizacji kompletnych kontraktów. Jest dużo biurokracji, ale UE stara się usunąć te problemy. Dlatego jestem tutaj, w Berlinie. Jeśli chcemy w przyszłości nadal bronić Europy, potrzebujemy nowego standardu i trzeba usunąć wszelkie bariery
Dmytro Kułeba
Zobacz też
Przypomnijmy że Komisja Europejska, informowała że zamierza przeznaczyć około 500 mln EUR na wsparcie produkcji amunicji w latach 2023-2025. Jeszcze w marcu 2023 roku założono, że - obok tych środków - z tzw. Europejskiego Funduszu dla Pokoju na amunicję dla Ukrainy mogą zostać przeznaczone znaczne środki (do 2 mld euro). Państwa członkowskie długo spierały się jednak o to, czy i w jakim stopniu będzie można finansować amunicję z komponentami spoza UE. Co więcej niemiecki koncern Rheinmetall poinformował o tym, że otrzymał kontrakty na dostawy łącznie kilkuset tysięcy sztuk amunicji moździerzowej i artyleryjskiej kalibru 120 mm i 155 mm, zarówno dla Bundeswehry jak i armii Ukrainy.
Oczywiście należy uczciwie przyznać że wznowienie produkcji na dużą skalę, sprzętu wojskowego i amunicji, musi potrwać dłuższy okres czasu. Nie chodzi bowiem tylko o same linie produkcyjne, ale również o znalezienie dodatkowych poddostawców elementów potrzebnych do produkcji amunicji. Przykładowo, w nienależącej do UE Wielkiej Brytanii zwiększenie zdolności produkcji amunicji artyleryjskiej 155 mm do docelowego „ośmiokrotnie wyższego” poziomu trwać ma do 2025 roku.
Zobacz też
Problemy te tyczą się zresztą nie tylko amunicji, ale sprzętu wojskowego w ogóle. Zamówienia są zbyt małe, aby przemysł mógł rozbudować swoje moce produkcyjne, brakuje rezerw, a do tego wszystkiego jak się wydaje, brakuje woli politycznej by zmienić tą sytuację. I o ile w zakresie amunicji działania podejmowane przez UE mogą dać efekt np. na przełomie 2024 i 2025 roku, to w przypadku wozów bojowych i innego sprzętu perspektywa poprawy sytuacji jest znacznie dalsza.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]