Czesi przekazali Ukrainie "podarek dla Putina"

Organizatorzy akcji „Podarek dla Putina” poinformowali w listopadzie 2023 roku o rozpoczęciu zbiórki na zakup dla ukraińskich żołnierzy używanego wielozadaniowego śmigłowca UH-60A+ Black Hawk o nazwie własnej Čestmir. Jego zakup wraz z ewentualnymi remontami i doposażeniem miał kosztować 4,25 mln euro i była to największa tego typu akcja w ramach inicjatywy „Podarek dla Putina”. Sam śmigłowiec miał zostać wyprodukowany w latach 80. i był jedną z niewielu dostępnych na rynku cywilnym tego typu maszyn.

Po ewentualnym sukcesie zbiórki miał on trafić na wyposażenie Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego Ukrainy, który wcześniej użytkował już jeden egzemplarz. Cała zbiórka została objęta patronatem Ministerstwa Obrony Czech, które to, jeżeli akcja powiedzie się, będzie pomagać w dostarczeniu maszyny na Ukrainę. Na początku marca tego roku organizatorzy poinformowali, że udało się w ramach wspomnianej zbiórki zdobyć sumę blisko 2,9 mln euro dzięki wpłatom 20 400 darczyńców.

Przy okazji poinformowano, że wybrano nowszy i bardziej ekonomiczny wariant śmigłowca prosto ze Stanów Zjednoczonych, a nie, jak pierwotnie zakładano, od czeskiej firmy zbrojeniowej. Być może to spowodowało, że do jego zakupienia wystarczyła mniejsza suma pieniędzy. Sama maszyna miała zostać rozłożona w USA, przetransportowana drogą morską do Europy i ponownie złożona przed dostarczeniem Ukrainie.

Śmigłowiec został dostarczony na Ukrainę pod koniec sierpnia, co stanowiło zakończenie tej trwającej blisko 2 lata historii, która ukazała, jak olbrzymie może być oddolne zaangażowanie międzynarodowej społeczności, zwłaszcza czeskiej i słowackiej. Tym samym ukraiński wywiad wojskowy ma w posiadaniu już 3 śmigłowce rodziny Black Hawk. Co ciekawe, dostawa śmigłowca w sierpniu zbiegła się w czasie z zarejestrowanym przez kanały monitorujące i zaakceptowanym przez Dowódcę Operacyjnego RSZ wlotem dwóch ukraińskich Black Hawków do przestrzeni powietrznej RP, o czym informował Defence24.pl.

Warto wspomnieć, że organizatorzy zbiórki wspomnieli o jej utknięciu w martwym punkcie we wrześniu 2024 roku. Punktem, który napędził ją na nowo, był publiczny spór między prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim a prezydentem USA Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. Może warto byłoby pomyśleć o rozpoczęciu nad podobną inicjatywą w naszym kraju, gdzie możliwe byłoby kupienie produktów z polskiego przemysłu zbrojeniowego lub sprzętu znajdującego się w zasobach Agencji Mienia Wojskowego?

Dotychczas dzięki inicjatorom akcji „Podarek dla Putina” udało się przekazać ukraińskiej armii m.in. drony, pojazd rozminowujący Bożena-5, 15 zestawów przeciwlotniczych MR-2 Victor, czołg T-72EA, wieloprowadnicową wyrzutnię pocisków rakietowych RM-70 wraz z zapasem amunicji, wspomniany śmigłowiec wielozadaniowy UH-60A+ oraz 6 haubic ciągnionych D-30 kal. 122 mm.

Pokazuje to nie tylko zaangażowanie społeczności międzynarodowej (w tym przede wszystkim czeskiej), ale także skrzętne szukanie rozwiązań, w jaki sposób można pomóc Ukrainie przy wsparciu lokalnego przemysłu. Warto tutaj przypomnieć także, że trwa obecnie wiele zbiórek na dostawy dla ukraińskiej armii amunicji artyleryjskiej, dronów (w tym przechwytujących) oraz samolotów szkolnych.