Reklama

Wojna na Ukrainie

Bomby szybujące z UMPK. Narastający ukraiński problem

bombowce Su-34
Su-34
Autor. mil.ru

Od kilku miesięcy wzrasta intensywność zastosowania improwizowanych bomb szybujących, czyli klasycznych bomb grawitacyjnym wyposażonych w tzw. zunifikowany moduł planowania i korekcji – UMPK. Bomby z UMPK mają wiele wad, są wojenną, prowizoryczną adaptacją, ale dają rosyjskiemu lotnictwu taktycznemu, zwłaszcza bombowcom frontowym Su-34, możliwość ataku spoza zasięgu ukraińskiej obrony przeciwlotniczej i generalnie są efektywne. Aby zapobiec temu zjawisku, ukraińska OPL została podciągnięta bliżej linii frontu, ale z kolei sama stała się obiektem oddziaływania przeciwnika, co skutkuje stratami w wyrzutniach, czy stacjach radiolokacyjnych.

Strata dwóch wyrzutni M901 systemu Patriot jest efektem właśnie podciągnięcia bliżej linii frontu baterii lub dywizjonu Patriot, który odpowiadał zapewne za część wcześniejszych zestrzeleń Su-34. Strona ukraińska mówi otwarcie o skokowym wzroście aktywności i skuteczności taktycznego lotnictwa WKS, jako poważnym frontowym problemie. Przykładowo 18 marca wiceminister obrony gen. Iwan Hawryluk informował, że tylko w ciągu pierwszych 77 dni br. Rosjanie mieli zrzucić na pozycje ukraińskie ponad 3,5 tys. bomb lotniczych – 16 razy więcej niż w 2023 r.

Czytaj też

Ukraiński problem z zastosowaniem bomb z UMPK jest więc wielowątkowy

Po pierwsze rosnąca ilość spadających bomb

Seryjna produkcja modułów UMPK spowodowała, że konwersja starych bomb FAB na FAB z UMPK ma charakter masowy, a zatem rośnie intensywność zastosowania bomb z UMPK na froncie, są dni, gdy zrzucanych jest ponad 100-120 bomb na dobę.

Problem stał się na tyle poważny, że od pewnego czasu ukraiński serwis „Monitor”, obserwujący aktywność lotnictwa rosyjskiego, zwłaszcza dalekiego zasięgu, oraz ataki dronowo-rakietowe na Ukrainę, podaje również ilość dobową zastosowanych bomb z UMPK (vide aneks). Są to rzecz jasna dane ukraińskie, ale dają wyobrażenie o skali uderzenień bombowych, z relatywnie bezpiecznego dystansu kilkudziesięciu kilometrów, a co więcej pokazują tendencję wzrostową.

I tak dla przykładu, w aneksie, przywołano dane liczbowe wskazujące ilości zastosowanych dobowo bomb z UMPK w marcu. Z szacunków wynika, że są dni (doby), kiedy na pozycje ukraińskie, zazwyczaj cele statyczne, leci nawet 120-130 bomb szybujących z UMPK.

Czytaj też

Ołeksandr Kowalenko, ekspert z ukraińskiej grupy analitycznej Sprotyv.Info, bije na alarm, bowiem ilość zastosowanych bomb z UMPK, określanych przez niego, ogólną ukraińską manierą, mianem KAB, czyli lotniczych bomb kierowanych, była w marcu rekordowa. Nic nie wskazuje na to, żeby w kwietniu tendencja była inna, niż nadal rosnąca. Łącznie do dnia 30 marca zastosowano 2300 bomb z UMPK, w tym również ciężkie FAB-1500 i ODAB-1500, co oznacza skokowy wzrost ilościowy o ok. 50% w stosunku do lutego, kiedy zastosowano 1500 bomb szybujących z UMPK.

„Jeśli tendencja zwiększania zastosowania KAB-ów (bomb z UMPK) się nie zmieni, to w kwietniu pobijemy kolejny rekord 3 tys. KAB-ów. Biorąc pod uwagę planowaną ofensywę ROW (Rosyjskich Wojsk Okupacyjnych) w drugiej połowie 2024 roku, główną rolę w przełamaniu naszych linii obrony i rejonów umocnionych odegrają nie wojska rosyjskie, komponent lądowy, a samo lotnictwo taktyczne i KAB-y, które w miesięcznym ekwiwalencie mogą przekroczyć liczbę 3 tys. bomb” - konkluduje Kowalenko.

Reklama

Po drugie coraz szersza nomenklatura uzbrojenia

Początkowo bombami z UMPK były stare FAB-500 (УМПК ФАБ-500 М62), potem pojawiły się moduły UMPK również na FAB-250, ale też na kasetowych RBK-500, potem ciężkich FAB-1500, czy paliwowo-powietrznych ODAB-500P. Ostatnio strona ukraińska wspomina o zastosowaniu na froncie termobarycznych ODAB-1500, o ogromnej mocy, prawdopodobnie również UMPK. Spekuluje się, że UMPK zostanie zintegrowany również z olbrzymią FAB-3000.

Czytaj też

Po trzecie koncentracja uderzeń

Powszechnie uważa się, że wycofanie się ukraińskich sił z Awdijiwki spowodowane było, jako jednym z głównych czynników, wyizolowaniem obszaru i masowymi nalotami lotnictwa taktycznego WKS, z masowym wykorzystaniem bomb z UMPK. Dewastujące były zwłaszcza bombardowania ciężkich FAB-1500 z UMPK, np. na ukraińskie pozycje w zakładach koksochemicznych, które w pewnych momentach walk stanowiły nawet połowę wszystkich zastosowanych dobowo na froncie bomb szybujących. Żołnierze ukraińscy na froncie narzekają na bomby z UMPK, zwłaszcza na ciężkie typu FAB-1500, które powodują nie tylko ogromne zniszczenia materialne i straty w zabitych i rannych, ale często również pośrednie kontuzje, typu ogłuszenie, wtrząśnienie mózgu, traumy psychiczne etc.

Po czwarte nowe rozwiązania techniczne

Rosjanie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w dziedzinie lotniczych środków bojowych, dla których kluczowym jest ich możliwość zastosowania spoza zasięgu ukraińskiej OPL. Mowa m.in. o zastosowanej w marcu bombie szybującej UMPB D-30SN, swego rodzaju klona GLSDB.

Pozostając przy temacie bomb z UMPK, trzeba wspomnieć, że według najnowszych ukraińskich doniesień w ostatnim czasie, jako wojenną modyfikację, zaczęto montować w bombach z UMPK samolikwidator, co może doprowadzić do wybuchu bomby nawet kilka godzin po jej zrzuceniu. Samolikwidator z jednej strony wznieca eksplozję niewybuchu, co z opóźnieniem, ale może prowadzić do zakładanych zniszczeń, z drugiej utrudnia jego rozbrojenie, niosąc zagrożenie dla grupy pirotechnicznej. Biorąc pod uwagę, że część bomb z UMPK, w zasadzie wszystkich typów, włącznie z FAB-1500, to niewybuchy, seryjny montaż samolikwidatorów może nieść oczywiste problemy. Należy się spodziewać, że mimo kontrowersji, o czym niżej, również potężna FAB-3000 może doczekać się modułu UMPK.

Reklama

Wszystko to biorąc pod uwagę powoduje, że od kilku tygodni problem masowego zastosowania UMPK jest dla strony ukraińskiej poważny i ma przełożenie na konkretne odcinki frontu. Oczywiście należy zaznaczyć, że bomby z UMPK to pewna improwizacja i dwie wynikające z tego negatywne cechy to stosunkowo mała precyzja bomby z UMPK oraz relatywnie wysoka awaryjność.

Czytaj też

Fot. Alex Beltyukov - RuSpotters Team/CC-BY-SA-3.0
Fot. Alex Beltyukov - RuSpotters Team/CC-BY-SA-3.0

Gdzie wady?

Co do pierwszej wady UMPK, w zależności od celu, niska precyzja może mieć znaczenie dla wypełnienia zadania, bądź nie. Przykładowo, jeśli chodzi o umocniony punkt to chybienie celu może skutkować niezadowalającymi rezultatami ataku, ale już dla porażenia celów na otwartej przestrzeni, np. kolumny na drodze, niekoniecznie będzie to faktor kluczowy. Zasadniczo relatywnie mała celność rekompensowana jest/była m.in. zastosowaniem większej ilości bomb oraz wzrostem wagomiaru bomb, np. z FAB-500 na FAB-1500.

Jeśli chodzi o drugą wadę, to awaryjność rozumiemy jako „zrywanie się” z podwieszeń bomb z UMPK, co wcale nie jest incydentalne. Sprawa dotyczy szacunkowo nawet do 5% bomb z UMPK i to wcale nie jest mało, zważywszy, że zazwyczaj bomby „zrywają się” z pylonów, z różnych przyczyn, na terytorium FR. A to oznacza, że bomby lecą na głowę np. mieszkańcom Biełgorodu i okolicznych wsi. Niezależny rosyjski portal ASTRA podaje, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni marca w rejonie Biełgorodu, zerwało się z pylonów bombowców frontowych co najmniej 14 bomb z UMPK. Zazwyczaj były to najczęściej stosowane FAB-250 i FAB-500, ale też, jak 28 marca, i ciężka FAB-1500. „Zgubione” bomby zazwyczaj nie wybuchają, ale konieczne jest czasami ewakuacja ludności cywilnej i rozbrojenie bomby.

Czytaj też

Do tego dochodzą jeszcze frontowe niewybuchy, zmniejszające ogólną efektywność bomb z UMPK, ale tu danych statystycznych nie ma. Wiadomo tylko, że dotyczy to wszystkich wagomiarów i rodzajów bomb. Oczywiście należy mieć na uwadze, że wzrastająca ilość zrzucanych bomb, będzie korelować z rosnącą ilością gubionych i niewybuchających bomb.

Jeśli mówimy o efekcie bomb z UMPK na sytuację frontową to należy pamiętać, że intensywność nalotów z UMPK, zwłaszcza na wybranych odcinku frontu, może zostać jeszcze wzmocniona poprzez przebazowanie bliżej linii frontu dodatkowych samolotów Su-34M/NWO. Tak było w pierwszym tygodniu marca, kiedy zauważono przemieszczenie z bazy lotniczej w Majkopie w Adygei do bazyKuszczewskaja w Kraju Krasnodarskim, klucza Su-34, prawdopodobnie należącego do 968 Pułku Lotniczego. Tym samym samoloty Su-34 znalazły się na lotnisku odległym nie o 250, ale o 120 km od granicy z Ukrainą, uzyskując wymierne korzyści operacyjne, np. skracając czas dolotu do punktu zrzucenia bomb szybujących. Przemieszczenie klucza Su-34 zapewne miały w tym przypadku również na celu uzupełnienie strat w wyniku oddziaływania ukraińskiej OPL. Podstawowe wyposażenie Su-34 to obecnie cztery FAB-500 M-62 z UMPK, zwalniane często w krótkiej sekwencji czasowej.

WKS ma więc w chwili obecnej operacyjne zdolności do codziennego (dobowego) wysiłku bombowego ponad 100 bomb z UMPK, w tym ciężkimi FAB-1500 i ODAB-1500, czego większość może skupić na wybranym odcinku frontu (vide rejon Awdijiwki), dokonując rozłożonej w czasie dewastacji ukraińskich pozycji, w pożądanym rejonie.

Na koniec jeszcze rozważania o superciężkiej FAB-3000 z UMPK i pewne wątpliwości z jej militarnej celowości zastosowania. Związany z WKS rosyjski bloger Fighterbomber, wskazuje na problemy jakie mogą wynikać z adaptacji FAB-3000 na bomby z UMPK. Dużym problemem jest niska celność, a zwłaszcza sama waga trzytonowej bomby. Zastosowanie Tu-22 z bombami FAB-3000, nawet z UMPK, może prowadzić do strat w tych ciężkich bombowcach strategicznych, również Su-34, obciążony ponad miarę, w zasadzie nie będzie w stanie wykonywać żadnego manewru. Jak przekonuje Fighterbomber lepiej poprawić celność uniwersalnej FAB-500 z UMPK, niż eksperymentować z FAB-3000. „Pojedyncza FAB-3000 upadająca 20 m od mostu, zrujnuje go w takim samym nikłym stopniu, co FAB-500” – kokluduje bloger. Wydaje się jednak, że sytuacje dla zastosowania nawet mało celnych FAB-3000 mogą się pojawić, nie licząc korzyści w sferze propagandowej.

Czytaj też

Reklama

Wszystkie powyższe czynniki, a zwłaszcza wzrostowa tendencja ilości zastosowanych bomb z UMPK, powoduje, że problem z rosyjskimi bombami szybującymi, a zatem i zwalczania ich nosicieli, stanie się niedługo kluczowym problemem dla SZU.

ANEKS

Zastosowanie bomb z UMPK w marcu, szacunki ukraińskie serwisu „Monitor”

  • Za dobę 29-02-01.03 zastosowano – 121 bomb FAB z UMPK;
  • Za dobę 01-03-02.03 zastosowano – 62 bomby FAB z UMPK;
  • Za dobę 04-03-05.03 zastosowano – 94 bomby FAB+RBK z UMPK;
  • Za dobę 07-03-08.03 zastosowano – 80 bomb FAB+RBK z UMPK;
  • Za dobę 13-03-14.03 zastosowano – 148 bomb FAB+RBK z UMPK;
  • Za dobę 16-03-17.03 zastosowano – 138 bomb FAB+RBK z UMPK oraz UMPB-D30CM;
  • Za dobę 17-03-18.03 zastosowano – 104 bomby FAB+RBK z UMPK;
  • Za dobę 19-03-20.03 zastosowano – 120 bomb FAB+RBK z UMPK oraz UMPB-D30CM;
  • Za dobę 20-03-21.03 zastosowano – 95 bomb FAB+RBK z UMPK;
  • Za dobę 28-03-29.03 zastosowano – 96 bomb FAB z UMPK;
  • Za dobę 29-03-30.03 zastosowano – 118 bomb FAB z UMPK;
  • Za dobę 31-03-01.04 zastosowano – 121 bomb FAB+RBK z UMPK.
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. Prezes Polski

    Nie sposób nie zauważyć, że zasięg aim120 jest większy niż tych ruskich wynalazków. Zapowiada się na bardzo ciekawa konfrontację w powietrzu. Z jednej strony ruskie nośniki bomb, z konieczności operujące na dużym pułapie, drugiej f16 z konieczności operujące blisko linii styku, na które z kolei będą polować ruskie myśliwce, a wszyscy będą narażeni na porażenie przez naziemne systemy opla, z konieczności bazujące blisko linii styku, na które z kolei będą polować drony i artyleria, na które będzie polować artyleria i systemy WRE strony przeciwnej. Klucz do zwycięstwa mają USA, które ze swoich własnych powodów nie chcą go Ukrainie przekazać. Jeśli Ukraińcy nie pękną na ziemi, ta wojna jeszcze potrwa.

    1. młodygrzyb

      Zarówno Migi-31 jak i Su-35 oraz Su-57 przenoszą pociski o zasięgu duużo większym niż AIM-120 i wszystkie te maszyny zaliczyły potwierdzone zestrzelenia za pomocą tych pocisków. Tak więc może być ciekawie. Zresztą ciekawie się zrobiło kiedy Mig-31 zestrzelił ukraińskiego myśliwca.

    2. Davien3

      młodygrzyb MiG-31 nie przenosi w ogóle pocisków zdolnych do atakowania mysliwców bo R-33 takimi nie są, MiG-31BM czy Su-35 przenoszą R-37 które od biedy moga słuzyc do atakowania takich MiG-29 czy Su-27 A maksymalny zasieg z jakiego zestrzelono cokolwiek w Ukrainie to obecnie 80 km więc sporo ponizej mozliwości AIM-120

  2. Tani2

    Urywanie bomb? A jakim cudem. Samoloty awaryjnie zrzucają bomby po oświetleniu przez radar opl i wykonują manewr antyrakietowy. Ponieważ bomba jest zabezpieczona nie wybucha i idzie do recyclingu. Są fotki nawer i 1,5 ton bomby. Żadna bomba nie jest warta załogi samolotu i płatowca. Czy to jest 5% czy więcej nie wiem ale opl ukr do strefy frontu podciągneli to jest fakt i strzelają ostro. Przy pojedynku samolot rakieta decyduje czas. Im wcześniej samolot wykona manewr uniku tym ma większe szanse.....na przeżycie. Fighterbomber pisał o jednym gościu co dwa razy był już zestrzelony......lata dalej.

  3. Extern.

    Jedyną realną nadzieją dla Ukraińców na rozwiązanie tego problemu mogą być chyba jedynie F-16 które przegonią nosicieli tych STAND-OFFów. Bo na wyprodukowanie nagle dużych ilości systemów OPL średniego zasięgu przez zachód, nie ma raczej co liczyć.

    1. Chris

      dokładnie. UK ogłosiłą, że 12 pilotów właśnie ukończyło pełne szkolenie. Ciekawe, kiedy F16 pojawią się na Ukrainie. Co z przygotowaniem lotnisk, tak pasów startowych, jak i logistyki oraz co ważne obrony OPL. Ruscy będą chcieli zniszczyć F16 na lotniskach. Migi 29 muszą co chwila zmieniać miejsce stacjonowania. Rozwiązaniem byłaby bateria Patriotów oraz system antydronowy

  4. 1234Piotr

    A Ukraińcy nie produkują bomb szybujących?

    1. Rusmongol

      Po co im te bomby jak mają za mało maszyn żeby to miało sens.

    2. Extern.

      Ani nie produkują ani nie mają nośników. Mieli co prawda dostać od przemysłu Amerykańskiego bomby GLSDB wynoszone silnikami rakietowymi, ale Amerykanie już od pół roku akurat wstrzymali finasowanie nowych zakupów dla Ukrainy tak więc kicha.

  5. user_1060861

    Gdyby na Kremlu rządzili Ajatollahowie, to już dawno natowskie bazy w całej Europie i Afroameryce byłyby spalone.

    1. Razparuk

      Ajatollahowie to mają wiecej rozumu niż Putin, oni nawet nie zaatakowaliby Kijowa...przecież to była bzdura i nonsens na każdym poziomie

    2. Prezes Ukrainy

      Bzdurą jest, że Ukraina dała się w ten konflikt uwikłać, zamiast dokonać kontrolowanej politycznie wasalizacji względem Rosji niczym Białoruś,

    3. Davien3

      user a potem z Rosji zostałaby wypalona pustynia na której Chińczyk sadziłby kwiaty:)

  6. panemeryt

    Tu-22M może przenosić zdaje się 36 tych bomb jednocześnie (mowa o FAB-500). Jak tylko Rosjanie poczują się pewniej w powietrzu to na pewno użyją ich jako nośników. Jeden Tu-22M + 4 Su-34 to łącznie 52 bomby - 5% urwanych podczas lotu daje 49 bomb zrzuconych na cel praktycznie jednocześnie... Masowe użycie Tu-22M szybko może dzienne użycie tych bomb podnieść 500 dziennie...W praktyce tylko możliwości produkcyjne Rosjan ograniczają (np. 12 lotów dziennie Tu-22M to dodatkowe 432 bomby)

    1. Ein

      Wykruszyło się BBC. Zużycie bombowców plus straty na ziemi jakie HUR/SBU zadał DA powodują, że tych Tu-22M jest mało i nie będzie więcej, bo to typ nieprodukowany. Dalej, 70km czyli maksymalna odległość od celu przy b. dużej wysokości, oznacza nie tylko wejście w zasięg rażenia Patriotów i SAMP-T (których będzie coraz więcej w SZU), ale w. okresie wakacyjnym już narażenie na AIM-120 z eFów-16 z kokardą. Także za późno te modyfikacje robią, by mogło to mieć decydujący wpływ na wojnę imo. Przy Su-34 (po stratach zadanych przez PWO ukraińskie w tym roku i całej wojnie) też nie lepiej, Mają nie więcej niż 100 tych maszyn na stanie (2 tylko dostarczone w tym roku), co oznacza, że muszą bardzo uważać, by nie stracić kolejnych. Twoje wyliczenia są nierealistyczne i poza możliwościami BBC. Szanse na skuteczne wykorzystanie UMPK zaczną się redukować, a nie rosnąć.

    2. panemeryt

      Moim zdaniem się mylisz. Tu-22M jest starym samolotem i nie ma przyszłości. Nie będzie modernizowany. W nowoczesnym konflikcie nie ma na niego miejsca. Akurat jest idealny do takich zadań. Oceniałem że Rosjanie oddelegują ich na front 12-15 i z nich codziennie do dyspozycji będzie 5-6, Które wykonają 10-12 misji dziennie. Raczej realistyczne obliczenia. A do akcji wejdą gdy obrona p.lotnicza Ukrainy mocno osłabnie. Ewentualne straty kilku maszyn zostaną uzupełnione. Mają ich sprawnych podobno ok,.40. Na front poszłoby max. 20. Nawet utrata 10 nie byłaby dużym ciosem

    3. Tani2

      Ein nie ma BBC a BKC i to już dawno doszedł człon kosmiczny.😃

  7. Tani2

    Ja do zdjęć ilustracyjnych na gòrze te dwa samoloty to późny kamuflaż tzw bierieżok.na dole bakłażan charakterystyczny dla wszystkich najstarszych samolotòw rodziny Su. Czyli 30sm,34 i 35

  8. Dudley

    Jestem ciekawych kiedy nasi genialni inżynierowie z instytutów wojskowych, opracują polski tani zestaw do konwersji bomb lotniczych. Bo wojskowi chyba myślą że w razie W to wszystko dostaniemy od Jankesów za free. Nie biorą pod uwagę że interesy USA przesunęły się już dawno na inną półkulę, i żadnej znaczącej pomocy z tego kraju nie będzie.

    1. Aiden

      Ja już nie raz o tym wspomniałem, że my musimy opracować sobie taki system. Bomby mk 82 sami produkujemy. Generalnie lotnictwo to powinno być u nas jako priorytet odstraszania. Duże siły lądowe nam nic nie dadzą tylko nie potrzebne straty.

    2. PGR

      Przez 30 lat nie opracowali żadnej inteligentnej amunicji dla Su22 czy MiGów29 także chyba można już przestać się łudzić.

    3. Rusmongol

      @aiden. Jakie ty chcesz mieć lotnictwo żeby odstraszyć 1300 samolotów mosskiewskich? 500 maszyn? 700 maszyn? Rosja ma 1300 samolotów i nie mogą uzyskać przewagi w powietrzu. Dla nas priorytet to opl i siły lądowe żeby zatrzymać atak z Białorusi i Królewca oraz ataki rakietowo dronowe. Pierwsze wsparcie jakie dostaniemy od sojuszników to lotnictwo. Siły lądowe od nich przyjdą po takim czasie że jak się sami nie obronimy to będzie za późno.

  9. bezreklam

    "Bomby z UMPK mają wiele wad, są wojenną, prowizoryczną adaptacją, " - narazie prowizrka. Beda lepsze

  10. Robs

    Rosjanie walą ze wszystkiego jak leci. Nie patrząc na konwencję, zasady i cokolwiek innego. Zachód tym czasem debatuje ile kroplówki przeznaczyć dla Ukrainy. Będą tak dalej debatować to zobaczą Ruskich za Bugiem a to już wcale wesołe nie będzie. Trzeba zwalczać ich kiedy jeszcze można bo potem będzie za późno. Oni są jak szarańcza wszystko wokół niszczą.

Reklama