Reklama
  • Wiadomości

Przeciwlotnicze "wunderwaffe" znów płonie na Krymie

Ukraińska grupa wywiadu wojskowego HUR - Prymary (Duchy) po raz kolejny uderzyła bezzałogowcami w cele na Krymie. Kolejny raz trafiono w elementy zestawu przeciwlotniczego S-400.

Radar systemu S-400 w obiektywie drona
Radar systemu S-400 w obiektywie drona
Autor. HUR

W ramach kolejnego ataku dronowego na Krym, ukraińskie bezzałogowce uderzyły m.in. w elementy systemu przeciwlotniczego S-400, w tym jego najważniejszy element, czyli radar naprowadzania pocisku na cel 92N6E. To serce każdej baterii S-400. Radar prowadzi pocisk na cele powietrzne. Bez niego cała bateria jest bezużyteczna. Drugim elementem uderzonym była mobilna elektrownia (generator) na przyczepie i ciężarówce, która zaopatruje w energię elektryczną cały kompleks.

Poza elementami S-400, w tym samym ataku trafiono również radar dalekiego zasięgu P-18, który służy do wstępnego wykrywania celów powietrznych dla systemów przeciwlotniczych. Ostatnim celem był radar lotniskowy AORL-1C, który domyślnie służy do wspierania operacji lotniczych w pobliżu lotniska.

Reklama

Grupa Prymary specjalizuje się w atakach bezzałogowcami na terytorium Krymu. Jej głównym celem są systemy radarowe i przeciwlotnicze.

S-400 to najnowocześniejszy, i deklaratywnie najlepszy rosyjski system przeciwlotniczy dalekiego zasięgu, zdolny do zwalczania szeregu celów powietrznych, w tym pocisków manewrujących, bezzałogowców, pocisków balistycznych i samolotów. Rosjanie przez wiele lat chwiali się, że system ten jest najlepszym systemem przeciwlotniczym na świecie. Według danych zebranych przez portal Oryx, który dokumentuje wizualnie potwierdzone straty sprzętowe w czasie inwazji Rosji na Ukrainę, Rosja od początku inwazji straciła około 20 wyrzutni systemu S-400, 12 różnego typu radarów, i 2 pojazdy dowodzenia zestawem.

WIDEO: Latający Czarnobyl | Co z K2PL? | Fallout | Defence24Week #135
Reklama
Reklama