Reklama

Chiński myśliwiec okiem Rosjan. Uderzy z kosmosu? [ANALIZA]

J-36
Chiński prototyp J-36
Autor. Chiński internet via X

Na rosyjskim portalu Topwar.ru ukazał się ciekawy artykuł, którego autor zastanawia się nad szczegółami konstrukcyjnymi chińskiego samolotu „6. generacji”. Dochodzi do ciekawych wniosków, szczególnie jeżeli chodzi o obecność trzeciego silnika maszyny.

Jak wiadomo 26 grudnia ubiegłego roku nastąpił kontrolowany przeciek w postaci ujawnienia filmów z prób dwóch chińskich samolotów nowego typu. Zakłada się, że maszyny te mogą należeć do umownej 6. generacji głównie dlatego, że Chińczycy posiadają już samolot 5. generacji przewagi powietrznej (J-20) i wielozadaniowy (J-35). Możliwe jednak, że nie o nową generację chodzi, a o stworzenie maszyn do przeprowadzania innych misji niż te wymienione powyżej. Obecnie wielki trzysilnikowy samolot w kształcie latającego skrzydła określany jest jako J-36 (od naniesionego na nim numeru burtowego 36011) a drugi mniejszy (choć porównywalny wielkością z Su-27) dwusilnikowy jako J-XX.

Reklama

Rosyjski artykuł dotyczy większej z konstrukcji, która ze względu na swoje cechy wydaje się bardziej przełomowa i interesująca, ale także więcej o niej wiemy z uwagi na lepszy materiał zdjęciowy.

Autor artykułu z Topwar.ru oszacował wielkość J-36 porównując go z gabarytami towarzyszącego mu w próbach myśliwca J-20. Obliczył, że rozpiętość skrzydeł nowego samolotu może wynosić 19,2 metra, a długość 23 m. Na ten podstawie oszacował maksymalną masę startową (MTOW) J-36 na przedział od 50 do 60 ton.

    To znacznie więcej niż MTOW najnowszego rosyjskiego bombowca frontowego Su-34, która wynosi około 45 ton. Biorąc jednak pod uwagę, że Chińczycy raczej na pewno wykorzystali w tym samolocie silniki WS-15 o wyższej mocy niż silniki AL-31F-M1 z Su-34 (16 tys. kgf w stosunku do 13500 kgf) to nie usprawiedliwiałoby to dodania przez Chińczyków trzeciego silnika (który przekłada się na wzrost masy, zmniejszenie przestrzeni ładunkowej i ładunku użytecznego). Dwa po prostu by wystarczyły. Po co zatem trzeci silnik? Rosyjski autor ma tutaj kilka interesujących teorii:

    Teoria 1: J-36 ma być supermanewrowym myśliwcem

    Zgodnie z tą teorią trzeci silnik miałby zapewnić dużo większa nadwyżkę mocy układu napędowego nad masą samolotu w celu zapewnienia mu dużej prędkości, manewrowości i prędkości wznoszenia. Ta teoria wydaje się mało prawdopodobna z uwagi na to że jednocześnie rozmiary i układ latającego skrzydła nie sprzyjają uzyskaniu wysokiej manewrowości. Wydaje się, że trzeci silnik mógłby tutaj zapewnić lepszy zasięg i prędkość, ale nie zdolności manewrowania. Nie są one zresztą zbyt istotnie we współczesnej walce powietrznej (samolot ma pierwszy wykryć i pierwszy wystrzelić pociski, chronić się aktywnymi środkami obrony, ucieczka przed pociskiem poprzez jego wymanewrowanie jest możliwa, ale mało prawdopodobna), a pokonanie przeciwnika poprzez wejście mu na ogon to historia i filmy ze świata Gwiezdnych Wojen.

    Reklama

    Teoria 2: Trzeci silnik w służbie elektroniki pokładowej

    Zgodnie z tą teorią głównym celem posiadania aż trzech silników WS-15 jest generowanie przez nich dużej nadwyżki energii elektrycznej. Takiej, które będą mogły zabezpieczyć funkcjonowanie bardzo silnych pokładowych systemów elektronicznych. Chodzi tutaj o:

    • potężny radiolokator lub radiolokatory pokładowe (już teraz widać, że J-36 ma bardzo szeroki dziób, który może pomieścić wielką antenę bądź anteny radaru);
    • inne sensory;  
    • systemy przetwarzania danych i dowodzenia sterujące zaawansowanym uzbrojeniem precyzyjnym i/lub dronami wypuszczanymi z ładowni;
    • systemy łączności;
    • uzbrojenie energetyczne (elektromagnetyczne, laserowe);
    • jeszcze inne systemy pokładowe.

    Wytłumaczenie, że trzeci silnik jest swego rodzaju elektrownią pokładową wspiera więc teorię o tym, że J-36 miałby być dowódcą roju dronów, samolotem wczesnego ostrzegania i dowodzenia albo platforma z daleka wystrzeliwującą uzbrojenie precyzyjne (powietrze-powietrze, powietrze ziemia, powietrze-woda).

    Teoria 3: Trzeci silnik to makieta

    Zgodnie z tą – najbardziej rewolucyjną – teorią, prototyp J-36 latał na dwóch silnikach, a w miejscu trzeciego miał makietę gabarytowo-masową tego, co miałoby się tam znaleźć docelowo. Chodzi oczywiście o silnik środkowy z wylotem powietrza na grzbiecie samolotu. Topwar.ru przeprowadził rozmowę z niewymienioną z imienia osobą zajmująca się konstruowaniem statków powietrznych. Wyraziła ona pogląd, że dodatkowy grzbietowy wlot powietrza nie ma sensu. W przypadku środkowego silnika i znacznie łatwiej byłoby go zasilać powietrzem z powiększonych w tym celu bocznych wlotów, dla silnika lewego i prawego. Środkowy silnik miałby być w związku z tym docelowo czymś innym. Rosjanie stawiają hipotezę, że mógłby to być np. silnik rakietowy.

    Wraca tu więc teoria o tym, że J-36 mógłby osiągać pewną wysokość przy pomocy silników odrzutowych, a następnie przełączać się na napęd rakietowy. I nie chodzi przy tym o osiąganie wielkich prędkości, a przynajmniej nie tylko o to. Napęd rakietowy miały umożliwić osiąganie pułapów nieosiągalnych dla samolotów odrzutowych. Np. 50-60 km lub więcej – spekulują Rosjanie.

    Po co taki pułap? Po to żeby „przeskoczyć” nas zachodnimi systemami antydostępowymi (których pułap rażenia to zwykle do 20-30 km) i myśliwcami, a następnie zejść niżej i uderzyć w cel. Byłaby to zupełnie inna metoda pokonywania systemów antydostępowych niż wykorzystanie cech stealth czy podchodzenie do celu na małej wysokości.

      Oczywiście po zejściu na mniejszą wysokość J-36 korzystałby z dobrodziejstw własnego stealth, w której to technologii ewidentnie jest zaprojektowany.

      Co ciekawe, Chińczycy już od pewnego czasu mówią o tym, że pracują nad myśliwcem „kosmicznym”, chociaż w tym kontekście pokazują makietę myśliwca White Emperor, który wygląda zupełnie inaczej niż J-36, bardziej jak fikcyjne myśliwce z filmów science fiction z lat 80.

      J-36 jako myśliwiec „kosmiczny” mógłby uderzać np. na drugi łańcuch wysp, amerykańskie bazy na tyłach sił zachodnich albo zgrupowania floty. Z kolei jako myśliwiec mógłby polować na samoloty wczesnego ostrzegania, tankowania powietrznego i bombowce.

      Reklama
      WIDEO: Większa skuteczność. Nowa amerykańska broń w Polsce
      Reklama

      Komentarze (14)

      1. Buczacza

        Uderzy z kosmosu niczym legendarny su-57... Jeszcze jestem pod wrażeniem ponad 100 aktywności w wątku o F-47... Do tego przez całą dobę.

        1. Wania

          Uderzy jak yeti czyli mig-41. 6 lat temu ogłosili, że jest gotowy do oblatania. I cisza. Im więcej będzie informacji o amerykańskich nowych konstrukcjach tym więcej będzie rosyjskich Niet analogów. Czekam na kolejną makietę lotniskowca, bombowca o ładowności 100 ton. Rakiety kosmiczne już sobie odpuścili z pisaniem o silniku rd-170 bo zapaść w kosmosie w Rosji już wszyscy widzą. Jeszcze grzali temat łuną 25 ale już widzą, że nawet Indie w kosmosie są lepsze. W nową stację kosmiczną nikt w Rosji nie wierzy więc sobie dali spokój.

        2. Bercik z Katowic

          Buczacza, jak tak bardzo ci się podoba Su-57, a musi się podobać bo wciąż o nim piszesz, to ku sobie plastikowego Su-57 do sklejania.

        3. Davien3

          @Bercik Ty jak widac masz niejeden model F-35 bo tyle o nim piszesz :))

      2. Al.S.

        Nie, żadnej kosmicznej prędkości ten samolot nie osiągnie, z tej prostej przyczyny, że wlot typu DSI jest użyteczny do prędkości Mach 2. Powyżej następuje zassanie warstwy przyściennej i przepływ w kanale wlotowym zamienia się w turbulentny. Przerobiono to na wielu modelach aerodynamicznych i na eksperymentalnym F16, tutaj fizyki nikt nie zmieni. Chiński samolot, oprócz dziwnego układu silników ma dziwne rozmieszczenie wlotów- u dołu ma wloty z separatorem warstwy przyściennej, na górze DSI. Moim zdaniem to samolot eksperymentalny, do testów tego górnego wlotu. Samolot w takim układzie miałby doskonałe cechy stealth, gdyby nie te wloty z dołu. Może w czasie przelotu na dużym pułapie wyłączą dwa silniki, a ich wloty zasłania żaluzjami.? Tylko to miałoby tu sens.

        1. Chyżwar

          Cholera wie co to jest. Ale na pewno nie zbudowano tego cudaka bez przyczyny. Niestety dla nas w Chinach coraz więcej się dzieje, bo konflikt szeroko rozumianego Zachodu z chińsko-ruską koalicją, nadejdzie prędzej czy później

        2. Al.S.

          Zgadza się, "Cholera wie co to jest". ale na pewno nie kosmiczny X-wing. Tak jak napisałem, wloty DSI są dostosowane do Vmax Mach 2, ale już poniżej tej prędkości tracą sprawność, dlatego optymalne dla nich jest Ma 1.8. Dla osiągnięcia większych prędkości nie obejdzie się bez mechaniki wlotu powietrza, chyba że samolot korzystałby z silnika z naddźwiękową komorą spalania, np scramjet. Tyle że wtedy po cholerę mu ten DSI? Swoją drogą, to ciekawe są meandry ruskiej propagandy. Swoimi wynalazkami nie mają już za bardzo jak się chwalić, to teraz straszą chińskimi. Na ich miejscu tak bym się nie cieszył z tej koalicji, bo jak tak dalej będzie rosnąć dysproporcja poziomu technologii i gospodarki, to niebawem całe Zabajkale, które ukradli Chinom po Wojnach Opiumowych, wróci z powrotem do Państwa Środka, a wraz z nim fabryka samolotów w Komsomolsku nad Amurem.

        3. Davien3

          @AIS do tego scramjet wymaga zdaje się prędkości min Ma 5 by zadziałał a to cos jak osiągnie Ma 2 to byłby sukces.

      3. Observer22

        Ciekawe kiedy Eurofightet zbuduje myśliwiec następnej generacji. Ale co to może oznaczać? Że będzie mógł latać powyżej 20 km nad ziemią i z prędk. Mach 3 ?

        1. Davien3

          @Eurofighter nigdy bo to konsorcjum powstałę wyłącznie do produkcji samolotu EF-2000 A na zachodzie nikt nie planuje budowac maszyn nadających się jedynie do jednej roli i do tego kiepsko jak MiG-25

      4. M.M

        Z goryczą mówię, że Europa to skansen.

        1. GB

          Jasne... W Europie nie potrzeba 3 silnikowych samolotow wojskowych bo wystarczy ich dwa lub jeden.

        2. Suchar

          No Spitfire też miał jeden...

        3. Davien3

          @Suchar i był lepszy od dowolnego samolotu z ZSRS czy ChRL. z tego okresu. Tak samo jak MiG-15 latał na ukradzionym z UK silniku.

      5. radziomb

        a może ten 3ci silnik jest po to , że jak 1 się zepsuje to inny go zastapi, albo że po prostu tanie jest użyc słabsze silniki które mają i produkują seryjnie niż czekać ileś tam lat na wyprodukowanie nowego, testować go , koszty. itp ...

        1. Chyżwar

          Już ty się nie martw. Chińczycy, z których nabijano się wcześniej już mają więcej niż jeden typ samolotu V generacji. Jeżeli faktycznie do tego prototypu dołożyli trzeci silnik na pewno nie zrobili tego dla zabawy.

        2. Davien3

          Chyzwar a te samoloty mają wyłacznie dlatego ze USA dało ciała z pilnowaniem informacji o F-35 które wykradli Chińczycy. Bo patrząc na resztę ich lotnictwa to są na poziomie ciut wyzszym od Rosji i latają głównie na klonach rosyjskiego sprzętu.

      6. Remov

        Przecież skoro Patriot może zestrzelić rakiety balistyczne to tym bardziej poradzi sobie z takim J-36.

        1. Radorz

          Chyba dla niego za wysoko

        2. Davien3

          @Radorz a to ten J-36 zaatakuje z orbity? Czy musi sie zniżyc w zasięg tego Patriota zakładając w ogóle że ta bajka o locie suborbitalnym to prawda.

      7. don PedroCarramba

        Parę uwag o J-36. Zwraca duża powierzchnia nośna i ten górny wlot powietrza typu DSI: Dverterless Supersonic Inlet. być może duża powierzchnia nośna ma umożliwić wyskok na duże wysokości, żeby przekroczyć systemy obrony przeciwlotniczej, a na grzbiecie ten stały wlot to jest początek dyfuzora poddźwiękowego, dzięki czemu można zastosować silnik strumieniowy z poddźwiękowa komorą spalania. Wyskok w górę na 40-50 km. Duża powierzchnia nośna może tu umożliwić lot z wysoką naddźwiękową prędkością w ośrodku rozrzedzonym. A dla silnika z poddźwiękowym spalaniem kres górny to Ma=5. Z uwagi na obciążenia termiczne daję mu intuicyjnie (bez obliczeń: brak danych) Ma <4,0. Na pułapie maksymalnym sterowanie prawdopodobnie strumieniowe RCS (Reaction Control System) jak w przypadku "Starfightera" z dodatkowym silnikiem rakietowym: NF-104, czy samolotu X-15. I to mi pasuje do "chińskich opowieści" o "kosmicznym myśliwcu"!

        1. "Pułkownik" Michał

          Czyli byłby to chyba pierwszy myśliwiec stratosferyczny? Brzmi grubo!

      8. Wania

        Za chwilę okaże się, że chiński samolot jest tak naprawdę rosyjski. W sierpniu 2019 roku prezes firmy Mikojan-Gurewicz Ilia Tarasenko w czasie konferencji prasowej stwierdził, że kierowane przez niego przedsiębiorstwo niemal zakończyło prace nad samolotem myśliwskim PAK DP, znanym też jako MiG-41. Jej zdaniem nowa konstrukcja będzie gotowa jeszcze w tym roku. Prezes rosyjskiego producenta powiedział, że nowy samolot będzie zdolny do wykonywania "lotów w kosmosie", będzie również "wykorzystywał nowe rodzaje broni, stworzono go w technologii stealth, jest zdolny do przenoszenia bardzo licznych rodzajów uzbrojenia, a jego promień działania jest niezwykle duży". Tarasenko wyjaśnił potem, że maszyna ma być zdolna do lotów pomiędzy stratopauzą i tropopauzą, czyli na wysokościach do 50 km, osiągając przy tym prędkość maksymalną przekraczającą 3600 km/h. MiG-41 miał być zdolny do zestrzeliwania pocisków hipersonicznych. Samolot miał być oblatany w 2020 roku.

      9. Przyszłość

        Zycze jak najlepiej dla Chin. Jest to kraj pokojwy. W Odrozniniu od USa nie maja ciaglych wojen (Nie ma ani jednego Chinskiego zolnerza ktry brak udzial w Wojnie) To kultra Wielkego Muryu. Doprawdzili do porozmunia Iranko - Saudjskego a jakby im dac wolna reke zaltwli by pokoj w Palestnie i Ukrainie. To jest pzreciwstwo Zachdou - przpamnijmy - podbil 6 kontynetow.

        1. DanielZakupowy

          Co do pokojowości Chińczyków to Ujgurzy, Tybetańczycy, a nawet Hindusi mają nieco inne zdanie :)

        2. Eee tam

          Pokojowe Chiny Ludowe od początku swojego powstania prowadziły ponad 20 wojen napastniczych ale może tym razem będzie inaczej

        3. Radorz

          Myślisz, że nie został żaden żołnierz, który walczył w Korei lub Wietnamie?

      10. Thorgal

        Nie bez powodu Trum, Musk i NASA podkręcają tempo. Atak z kosmosu jest praktycznie nie do obronienia..Szkoda że wciąż na pierwszym miejscu myślą o wojnach a nie o przyszłości..

        1. GB

          Wow.... atak z kosmosu mowisz. to wiedz ze w takim ataku bez specjalnych płytek to ten samolocik spłonąłby juz w gornych warstwach atmosfery.

        2. GB

          I jeszcze jedno. Aby taki samolot mogl sie wzniesc powyzej 100 km to potrzebuje silnikow rakietowych. Zobacz sobie jak duze sa silniki rakietowe i jak wielkich zbiornikow na paliwo potrzebuja, no i jakie kształty maja.

        3. Stary zgred

          Pierwsza prędkość kosmiczna w pobliżu ziemi wynosi 7,9 km/s. Przypomnę tylko że jest to prędkość jaką trzeba nadać ciału (w tym przypadku samolotowi) aby nie spadło z powrotem na ziemię. Ten chiński trzysilnikowy cud techniki musiałby pędzić z prędkością 28440 km/h aby znaleźć się na orbicie. Podejrzewam jednak że zaraz pojawi się wybitny specjalista od chińskich technologii oraz F-35 i zaraz wyjaśni w 20 postach że to możliwe.

      11. losowynik

        Europa puszcza kasę na socjal, a połowa budżetu UE to kasa dla rolników. A topienie kasy w rolnictwo to nie jest rozwój. Najlepszym przykładem w Polsce - rolnicy ciągną z gospodarki 5% PKB (w formie różnych dopłat, ale też ulg podatkowych - nie płacą dochodowego podatku, wiekszość nic nie płaci na składkę zdrowotną a ci powyżej 50 hektarów tylko złotóweczkę od hektara a leczą się za cudze czyli reszty podatników, nie płacą ZUS ale KRUS) a wartość sprzedanych rolniczych towarów to raptem 2% PKB (firmy spożywcze muszą ściągać często surowiec z zagranicy, np. wieprzowe tusze z Hiszpanii). bo większość tzw. rolników nic na rynek nie produkuje. Więc zamiast na R&D, zamiast na rozwój, wydajemy na socjal. Górnictwo węgla w Polsce ciągnie 7 mld dopłat rocznie. Bal na Titanicu.

        1. DanielZakupowy

          Spróbuj nie jeść :) Jak będziesz głodny to napatrz się na pkb :)

        2. Franek Dolas

          Daniel Nowa Zelandia jest poza UE a jej wyroby rolnicze trafiają na rynki całego świata. System dopĺat do rolnictwa jest główną chorobą UE ale jest oczywiście pochodną innych chorób. O idiotyźmie dopłat jak to się w UE dopłat bezpośrednich pisał już lewak Joseph Heller w Paragrafie 22. To rodzina Majora Majora zbiła majątek na nieuprawianiu niczego tylko dokupywaniu kolejnych hektaròw.

        3. Rusmongol

          @daniel. Nikt nie pisze żeby nie jeść, ale Polska to jeden z największych dostawców żywności w Europie a na jedzenie wydajemy krocie. Coś jest nie tak.

      12. szczebelek

        Jest czwarta możliwość, że Chińczycy musieli dodać trzeci silnik ze względu na rozmiar by ten mógł nadążyć za F22 🥳🥳🥳

        1. DanielZakupowy

          szczebelek Z nimi jest jak z ZSRR, pokazują co chcą, a później się okazuje, że zachodnie konstrukcje są o dekady do przodu :)

      13. TIGER

        Zobaczymy co tego wyniknie

      14. GB

        Ja tam widzę doskonałe AWACS na dwusilnikowym B767, czy morskie dwusilnikowe E-2d, które nie potrzebują dodatkowego 3 silnika dla elektroniki....

      Reklama