- Wiadomości
Amerykanie wybrali następcę legendarnego AWACS-a
Departament Sił Powietrznych USA podjął decyzję o rozpoczęciu programu mającego na celu przynajmniej częściowe zastąpienie samolotu wczesnego ostrzegania i dowodzenia E-3 Sentry, używanego od lat 70. ubiegłego wieku, nowym systemem. Wybrany został system „z półki”, który będzie mógł zostać wdrożony do seryjnej produkcji w najbliższych latach.

Na następcę zostało wybrane gotowe rozwiązanie w postaci samolotu E-7 Wedgetail produkowanego przez Boeinga w ramach programu prowadzonego dla rządu Australii. Maszyny te zostały jak dotąd wyprodukowane w 14 egzemplarzach z czego sześć zakupili właśnie Australijczycy a kolejne osiem dwaj klienci zewnętrzni: Turcja (4) i Republika Korei (4). Trzy samoloty zamówiła także Wielka Brytania.
Zobacz też
Pierwsze E-7, oparte o komercyjne kadłuby Boeinga 737-700 i radiolokator Northrop Grummana klasy MESA (z wielozadaniowym elektronicznie skanowanym szykiem antenowym – Multirole Electronically Scanned Array), zostały wprowadzone do służby 10 lat temu. Rozwiązanie to jest więc nowe, a jednocześnie pozbawione już tzw. chorób wieku dziecięcego, czyli problemów technicznych jakie zwykle pojawiają się w pierwszych latach eksploatacji.
Zobacz też
Zgodnie z przeprowadzonym przez Departament Obrony USA badaniem, E-7 Wedgetail jest jedyną istniejącą (czyli możliwą do szybkiego wprowadzenia) konstrukcją spełniającą wymagania US Air Force. Pierwszy kontrakt związany z jego programem w USA ma dotyczyć roku fiskalnego 2023 i opiewać na 223 mln USD. Pieniądze te mają zostać przeznaczone na program badawczo-rozwojowy, ale jest w nim od razu przewidziany zakup pierwszego prototypowego samolotu. Drugi prototyp miałby zostać zamówiony w roku fiskalnym 2024, a przeprowadzone badania miałyby umożliwić rozpoczęcie produkcji seryjnej nawet w 2025 roku.
Do służby E-7 – w dostosowanej do amerykańskich potrzeb i zapewne unowocześnionej wersji - mogłyby wejść w USAF w 2027 roku. Najprawdopodobniej modyfikacje Wedgetaila obejmą dostosowanie go do wykorzystania w ramach systemu zarządzania walką sił powietrznych ABMS (Advanced Battle Management System), rozwijanego w siłach powietrznych USA i będącego ich wkładem w system wielodomenowego dowodzenia i kontroli (JADC2) rozwijany w siłach USA.
Kilka lat temu powstała nawet koncepcja, by po wprowadzeniu ABMS w ogóle nie korzystać z maszyn klasy AWACS-a, jako zbyt dużych i narażonych na oddziaływanie przeciwnika. Możliwość umieszczenia w powietrzu silnego radaru, o zasięgu nawet do 600 km (w zależności od trybu pracy i parametrów celu), zdolnego także do wykrywania celów niskolecących, okazuje się jednak istotna nawet w sytuacji, gdy dane z innych sensorów integrowane są przez system zarządzania walki.
Na dzień dzisiejszy przewiduje się, że USA wycofają z linii 15 z 31 używanych obecnie AWACS-ów E-3 Sentry, by "zwolnić" środki na zakup nowych maszyn. Te samoloty, bazujace na Boeingach 707, są intensywnie wykorzystywane (swoją flotę czternastu E-3 ma również NATO, wykonują one często loty nad Europą Środkowo-Wschodnią, w tym Polską). I również NATO będzie musiało podjąć decyzję w sprawie wyboru ich następcy, pierwsze prace w tym kierunku są już prowadzone. Samolotów E-3 używają również Francja i Arabia Saudyjska, a część z tych przewidzianych do wycofania przez Brytyjczyków (zastępowanych przez E-7) mogło według części źródeł zostać zakupionych przez Chile.
Decyzja o pozyskaniu E-7 to już kolejny zakup gotowego, sprawdzonego rozwiązania „z półki" przez amerykańskie siły zbrojne. Obecnie Waszyngton stawia właśnie na takie – krajowe i zagraniczne – systemy uzbrojenia, a nie na wielkie "słomiane" kontrakty, na które zmarnowano w ostatnich dwóch dekadach setki miliardów USD. Wśród nich wymienić niszczyciele typu Zumwalt, okręty LCS dwóch typów, czy programy pancerne w rodzaju Ground Combat Vehicle i wcześniejszego Future Combat System.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS