Reklama

Siły zbrojne

Szwecja: używane okręty podwodne dla Polski w parlamencie

HSwMS „Södermanland”. Fot. M.Dura
HSwMS „Södermanland”. Fot. M.Dura

Rząd Szwecji rozpoczął oficjalne starania w parlamencie o zgodę na sprzedaż do Polski dwóch okrętów podwodnych typu Södermanland. Działanie to wynika z zapytania zgłoszonego wcześniej przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej. O tym, że strona polska będzie dążyła do pozyskania używanych okrętów podwodnych ze Szwecji, Defence24.pl informowało jako pierwsze.

Szwedzki rząd wystąpił do parlamentu o zgodę na sprzedaż do Polski dwóch używanych okrętów podwodnych: HSwMS „Södermanland” i HSwMS „Östergötland”, ze wskazaniem, że mają być one wykorzystywane przez Marynarkę Wojenną RP. W uzasadnieniu wskazano, że polski rząd poprosił o wycenę dwóch okrętów podwodnych typu Södermanland. Do rozpoczęcia realizacji tzw. rozwiązania pomostowego w programie „Orka” konieczna jest więc obecnie autoryzacja transferu przez szwedzki parlament. Odpowiednie dokumenty, datowane na 9 kwietnia br., zostały przekazane parlamentowi jako element projektu zmian w ustawie budżetowej na 2020 rok.

Jak na razie wskazuje się na dwa możliwe scenariusze działania. W pierwszym z nich to rząd szwedzki ma być stroną umowy sprzedaży okrętów podwodnych do Polski. Drugi zakłada przekazanie obu Södermanlandów do przemysłu (koncernu Saab), który później ma się zająć modernizacją i następnie transferem tych jednostek do Marynarki Wojennej RP. We wniosku wskazywano, że „sprzedaż wiązałaby się ze strategicznym partnerstwem z Polską jeżeli chodzi o działania podwodne, co jest ważne z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego”. Dodatkowo szwedzki rząd uważa, że eksport obu okrętów pomógłby w utrzymaniu i rozwoju technologii podwodnych w Szwecji. Svenska Dagbladet pisze wprost, że fundusze jakie stocznia Kockums należąca do koncernu Saab uzyskałaby dzięki modernizacji okrętów, mogą pozwolić na utrzymanie jej zdolności w dużym terminie.

Problemem w tych planach może być stan techniczny okrętów podwodnych typu Södermanland. HSwMS „Östergötland” został bowiem wycofany z działania operacyjnego już w 2011 roku i prawdopodobnie był wykorzystywany jako źródło nieprodukowanych już części zamiennych dla drugiego okrętu HSwMS „Södermanland”. Ta druga jednostka będzie musiała zresztą również przejść modernizację, ponieważ wcześniej planowano ją wycofać z linii w 2021 roku. Z oszczędności nie prowadzono więc już na niej prawdopodobnie żadnych poważniejszych prac remontowych. We wniosku rządu do parlamentu przyznano wprost, że wydłużenie eksploatacji HSwMS „Södermanland” poza 2021 rok będzie wymagało znacznych nakładów finansowych. Dlatego właśnie planowano wycofanie tego okrętu.

Szwedzi ocenili, że modernizacja obu tych jednostek nie zwiększy w adekwatny sposób zdolności szwedzkiej marynarki wojennej. Uznali więc okręty za nieperspektywiczne, jeśli chodzi o rozwój potencjału własnej floty.

Jak się okazuje sprzedanie okrętów podwodnych do Polski jest teoretycznie możliwe z punktu widzenia szwedzkiego prawa. W ustawie budżetowej przewidziano bowiem możliwość przekazania rządowej nieruchomości, jeżeli: nie jest ona już potrzebna do działań państwa, jeżeli stała się bezużyteczna lub jeżeli nie została pozyskana ze środków publicznych.

Jednakże, z uwagi na to, że sprzedaż okrętów podwodnych do Polski wymaga ich wcześniejszego wyremontowania i zmodyfikowania (co może prowadzić do pewnych zobowiązań finansowych), a HSwMS „Södermanlandjest nadal wykorzystywany do działań operacyjnych, decyzja rządu w Sztokholmie musi zostać zatwierdzona przez parlament.

We wniosku zaznaczono jednak, że sprzedaż musi być przeprowadzona na zasadach komercyjnych, tj. strona szwedzka musi przynajmniej otrzymać od Polski fundusze wystarczające na pokrycie kosztów modernizacji okrętów, szkolenia załóg i późniejszego wsparcia eksploatacji. W dokumencie nie ma natomiast informacji o możliwości leasingu okrętów, co miało być wcześniej rozpatrywane, ani o szacunkowych kosztach całego przedsięwzięcia.

Reklama

Komentarze (100)

  1. Zastanawiający się

    Nic z tego nie będzie , nie będzie na to kasy. A tak poza tym, wolałbym jednego Scorpène z rakietami manewrującymi niż te dwa Södermanlandy.

    1. HenryHarry

      @ Zastanawiający się 1) No to nie wstydź się i napisz dlaczego nie ma kasy ? 2) Tacy jak ty "kolekcjonerzy ojro" , prędzej czy później się zdemaskują. Do niedawna wycie , żeby wybrać kogokolwiek. A teraz , Scorpene i przypuszczam OP niemieckie. Szwedzkie okazały się złe. I wszyscy wiemy dlaczego ??? Bo nie , ..... niemieckie !!!!!

  2. prawda

    Dobra decyzja, ale za nią powinna pójść decyzja o zamówienie np 3 okrętów typ A26. Na te poczekamy a na razie coś tam będziemy wstanie wyjść z portów mniej lub bardziej bezpiecznie. I taką decyzję jak najbardziej rozumiem

    1. Brak słów

      No oczywiście,kup wrak na kółkach dla rodziny i niech tym wrakiem poruszają się mniej lub bardziej bezpiecznie.Może dojedzie do celu a może rozkraczy się na drodze i TIR go przejedzie.

    2. Lit

      Chińczycy na bazie starego sowieckiego lotniskowca paradują po morzu chińskim straszac Tajwan- jakie społeczeństwo takie możliwości państwa !!

    3. HenryHarry

      Nareszcie ktoś kto myśli !!!!!

  3. Darek

    Jak się czyta takie artykuły to ręce opadają .Po co kupować taki złom .Pytam rząd po co ???

  4. cecko

    za te cale 500+ mielibymy 5 scorpene z manewrujacymi. ale po co komu silna armia skoro mozna miec szwecki 30 letni zlom na ktory przez kilka lat pojdzie kilka miliardow na szkolenia remony i serwisy.

    1. Tomasz33

      Żeby zachować ciągłość szkolenia? Niedługo trzeba będzie wycofać Kobeny i co wtedy? A na nowe i tak trzeba by czekać znacznie dłużej. Spokojnie, będą. "Szwecki" się trochę inaczej pisze.

    2. Marek

      Mnie 500+ ani ziębi, ani grzeję. Wolę jednak 500+ dla rodaków od socjalu dla pseudo uchodźców.

  5. Tomcat

    Pomostem miały być kobeny, pomostem będą szwedzkie. To pieniądze wyrzucone w błoto. Generują koszty stałe: kadra, serwisy i szkolenia a żadna wartość bojowa. Dobrze wyglada w Excelu wbrzeczywistosci będzie jak z Mig brak części, dorabianie w garażu itd.

    1. MinioS

      wszystko może być OK jeśli to wstęp do A26

    2. say69mat

      Jak ci się wydaje, w przypadku 'w', okręty nawodne FB będą hulać po akwenie??? Tym samym wystawiając się na ataki lotnictwa oraz okrętów podwodnych??? Czy też, ukryte pod parasolem lądowej i okrętowej opl/opr będą razić uzbrojeniem ofensywnym cele znajdujące się w zasięgu efektorów???

    3. lk5

      Mądrego to aż miło posłuchać. Ale tak otwartym tekstem pisać? Toż to tajemnica! Przecież, można ciągle robić zapytania w stoczniach niemieckich (i francuskojęzycznych), czy nam nie sprzedadzą za grubą kasę, okrętów, których pełny serwis będzie w gestii niemieckiej, aby decyzję o użyciu okrętów podejmował Berlin.

  6. Codybancks20

    Czyli Niemce i Norwegowie razem kupują 212 uboth ! Im nie po drodze z nami, czy nam z nimi ??!! A co ze Scorpene ?? Cos tam razem mieliśmy robić z tym naszym Orłem !?

    1. -CB-

      Zapraszali nas do współpracy kilkukrotnie, ale AM twierdził wtedy, że sami sobie kupimy.

    2. Wojciech

      A kiedy nam z Niemcami było po drodze? Jakoś sobie nie przypominam. Ciągle tylko plują, warczą i się odgrażają a sami hodują u siebie Faszystów, dżihadystów, terrorystów z Antify i Bóg jeden wie co jeszcze. Ja bym od nich nawet pancernych złomów nie brał bo to tylko interes dla niemieckiego przemysłu a dla nas kłopot.

    3. lk5

      Od wroga nie kupuje się uzbrojenia, którego użycie wymaga wsparcia i zgody wroga. Proste? To jeszcze raz. Nie kupuje się zaawansowanego uzbrojenia, nad którym nie ma się pełnej kontroli od wroga przeciwko któremu, to uzbrojenie może być użyte. Nie kumasz? Wróć do e-szkoła.

  7. fryz5

    Decyzja o zakupie A-17 od Szwedów powinna się wiązać z wyłonieniem producenta w programie Orka. Ja jestem zwolennikiem łączenia zakupów w celu zwiększania korzyści dla kupującego. Plan zakupu i wyremontowania 2szt. A-17 Szwedzkiej MW następnie to samo z 2szt. A-17 z Singapuru i docelowo zamówienie 3-4szt. A-26. Część produkcji A-26 powinna być wykonana w polskich stoczniach, co zdaje się było deklarowane przez SAAB'a, a także serwis i remonty, wspólne szkolenia, symulator. Projekt sekcji kadłuba z pionowymi wyrzutniami rakiet woda-ziemia powinna sfinansować Polska, u nas budowa przy współpracy naszych inżynierów w projektowaniu i integracji. Fajnie jakby to były UGM-109 tomahawk, ale nie znamy stanowiska USA w tej sprawie. Dodatkowo jeśli dałoby się taki moduł opracować i wstawić przy okazji remontu A-17 :), przy przewidywanym czasie eksploatacji 20 lat to byłoby opłacalne.

    1. Codybancks20

      Jak idzieszdo Biedronki też kupujesz ze skojarzeniem ?? Okręty z pionowymi wyrzutniami trochę wymuszają wymiary okrętu, lepsze byłoby z wyrzutni dziobowych , łatwiej uniknąć wykrycia !!!

    2. Konik morski

      Najpierw obrona przeciwlotnicza, przeciwrakietowa, przeciwpancerna i WRE. Później lotnictwo, wojska lądowe a na końcu marynarka. Takie są priorytety kraju leżącego na Nizinie Środkowoeuropejskiej gdzie 99% konfliktów rozegrało się na lądzie. W całej 1000 letniej historii mieliśmy - jako Polska - jedna liczącą się bitwę morską. Pomijam morskie podboje Słowian pomorskich na inne kraje bo nie byli oni częścią Polski.

    3. Boczek

      Nie ma priorytetów. To jak łańcuch. Bez jednego ogniwa jest cały bezużyteczny.

  8. Piotr

    Nie wiem na co nasi czekaja, okrety powinni wypozyczyc, albo od razu wyjsc do Szwedow z propozycja - bierzemy 3 nowe s-26 a do tego czasu pożyczacie nam jeden czy dwa Södermanland. Przy okazji ze jest to wczesny etap prac moznaby zaangażować jakos nasz przemysl.... A ORP Orzel do indii..., mysle ze chetnie go tam wezma, my nie mamy mozliwosci przeprowadzic remntu na odpowiednim poziomie a oni maj pelna infrastrukture do wsparcia warszawianek

    1. m

      W sumie racja. Tylko że politycy mało wiedzą o wojsku i przemyśle, a ci ostatni po prostu skupiają się na utrzymaniu stanowisk pracy. Efektywna zdolność obronna nikogo tam nie interesuje - polskie firmy zbrojeniowe od zawsze żerują tylko na budżecie MON nie wyakzujac chęci posiadania konkurencyjnych produktów. Dziwnym trafem do rzadkosci należą sytuacje, żeby z sukcesem dostarczali cokowliek odbiorcom zagranicznym - taka mentalność: dawniej sprzedawali byle co krajom trzecieog świata i wciaż tak by chceili. Kłopot w tmy, ze ich wynalazków nie chce już nawet WP.

    2. Marek

      Bierze Kraby? Bierze. Bierze Raki? Bierze. Bierze Pioruny? Znów bierze. Bierze MSBSy? A jakże. WP bierze także wiele innych rzeczy, więc nie pitol bez sensu. Poza tym poczytaj sobie co na temat konkurencji sądzą teraz Niemcy. Otóż teraz w zakupach dla Bundeswehry priorytetem nie będzie konkurencja tylko wyroby krajowe kupowane w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Wiedzą, że gospodarka wszędzie poleci na pysk, więc chcąc jak najmniej stracić stawiają na swoje. My także tam gdzie możemy powinniśmy robić to samo.

  9. Bolko z Gliwic

    Szwedzki potop starym złomem Co go ruscy dawno na Bałtyku namierzyli Błaszczak chyba musiał zgłębiać

  10. jurgen

    jakie OP by MON nie kupił, to i tak zarobią zagraniczne stocznie - nie dociera do was, że nie potrafimy robić OP ?

    1. Paweł P.

      to wybierzmy dobrze partnera, gdzie wszyscy skorzystają na pełnej współpracy.

  11. frfki

    zenada zeby kupowac taki zlom

    1. Piotr ze Szwecji

      To nie jest aż tak zły złom. Trochę wyeksploatowany co prawda, lecz nadal funkcjonalny. Problem jest w koszcie ich modernizacji, aby można było te okręty nadal eksploatować przez następne 10-20 lat. Koszt tutaj ma być porównywalny z zakupem nowego okrętu podwodnego. Proszę nie zapominać, że program Orka jest ku pozyskaniu RAKIET MANEWRUJĄCYCH, a nie nowych łódeczek podwodnych dla MW. To, że polski rząd pakuje się w taki projekt pozyskania pomostowego złomu w cenie nowych okrętów, musi mieć jakieś niejawne powody.

    2. As

      Po co ci OP z rakietami manewrującymi skoro nie ma już traktatu INF i sobie takie rakiety można trzymać na lądzie: taniej i łatwiej.

  12. Nieudolny MON

    MON jeśli chodzi o zakupy nowych samolotów VIP to działał błyskawicznie,bez żadnych dialogów i przetargów a tu po 5 latach dialogu technicznego doszli do wniosku żeby brać kolejny złom zamiast nowych okrętów.

    1. Prawdziwy ślązak

      Wania wiem że dla Ciebie najlepiej żeby rządzący od Waszego Rosyjskiego rządu samoloty dzierżawili.

  13. chateaux

    Najpierw OHP-y ledwo trzymające się na wodzie, później Kobeny równie stare i zużyte jak Foxtroty które zastąpiły, teraz to... Sejm powinien zmienić nazwę Marynarki Wojennej na "Skup Złomu".

    1. Piotr ze Szwecji

      Albo na "Państwowa organizacja charytatywna cudzoziemskich stoczni "MW"".

    2. OK, kupimy tego Kuzniecowa, dobrze?

    3. chateaux

      A po jakiego frasa? Aby stawiał zasłonę dymną nad polskim wybrzeżem? Żaden okręt wzięty w darowiźnie od innych państw, za złotówkę, za dolara, czy za darmo - obojętnie czy nawodny, czy podwodny, nigdy nie otrzymał żadnej modernizacji. Nawet na kupionym od sowietów za ciężkie pieniądze ORP Orzeł (291), jedyną "modernizację" jaką na nim przeprowadzono, to instalacja Link16 - a i to jedynie jednokierunkowego. Mimo że już w połowie lat 80. w momencie wodowania, miał system zarządzania walką Murena o pięciokrotnie niższych możliwościach niż amerykański system zarządzania walką Mk 113 okrętów Sturgeon na przełomie lat 60 i 70. A nasz 291 wciąż z tym czymś pływa.... 50-letnie okręty podwodne złomuje się, a nie modernizuje. Bo 30, czy 40-letnia jednostka, nigdy nie będzie tak cicha jak nowa ze stoczni. A głośny okręt podwodny to śmierć jego załogi. Dlatego inne państwa wycofują takie ze służby, a nie "modernizują".

  14. asdf

    oby te okrety nie trafily do MW dopiero za 10 lat jak F35 do lotnictwa. co z Kobenami? wiadomo ze strach juz sie w nich zanurzac zalogowo ale czy nie mozna by ich bylo przerobic na autonomiczne drony? przeciez taki dron moglby spoczywac na dnie miesiacami i czekac przyczajony do czasu az bedzie potrzebny.

    1. Clash

      Za mało wiadomo w tej chwili, nie wiemy kiedy, za ile, co będzie zmodernizowane etc ale zgodze się jeśli miało to by zabrać 10 lat to....

  15. Strażnik Teksasu

    "lewacka Szwecja" "Szwecji już nie ma" "islamskie strefy szariatu w miastach Szwecji" "islamscy imigranci żyją na koszt Szwedów" itp itd ... Mamy stereotypowy obraz Szwecji, utrwalony w oparciu o obiegowe mity, które powtarzane sto razy stają się prawdą. Tymczasem ten 10 milionowy kraj, znajduje się na znacznie wyższym poziomie rozwoju niż my. Dość powiedzieć, że OP, które nawet po modernizacji, nie podniosą możliwości szwedzkiej marynarki wojennej, dla nas są jak wybawienie. Jak deszcz, którego w czasie suszy wypatrujemy w upragnieniu. No ale my wstaliśmy z kolan. A Szwedzi nie.

    1. do Wani strażnika

      Szwecja od 1814 nie brała udziału w żadnej wojnie, nie była okupowana, grabiona ani bombardowana i co najważniejsze zależna od Rosji. Gdyby ten 10 mln naród mieszkał na terenie Polski to słuch by o nich zaginął, gdyby była potraktowana jak Polska to obecnie poziom rozwoju Szwecji byłby taki, że niedobitki zajmowałyby się co najwyżej połowem dorsza a nie przemysłem zbrojeniowym.

    2. WSS

      Takie wnioski na jakiej podstawie? Szwecja swojego czasu była potęgą, która jeszcze na początku XIX wieku gromiła Rosję. To my sami doprowadziliśmy nasz kraj do upadku i rozbiorów. Taką niestety mamy mentalność. Obecnie znowu robimy to samo kiedy dzięki obecnej władzy zostanie zaprzepaszczony skok cywilizacyjny Polski jaki miał miejsce w ciągu ostatnich 30 lat.

    3. Transformers

      To fakty nie stereotyp kolego. Ciekaw jestem jak długo na tak (wysokim;)) poziomie ci rdzenni szwedzi pracyjacy na tzw. Imigrantów pozostanie. Powinniśmy w zaistniałej sytuacji zrezygnować z OP. I to jest realizm kolego a nie stereotypy które powielasz

  16. linia

    BARDZO DOBRA, OPTYMALNA DECYZJA MON. JEDYNIE SŁUSZNA W OBECNEJ SYTUACJI I POTRZEBACH. DZIĘKUJĘ

    1. Observer

      Zgadzam się! Jeśli chodzi o Bałtyk to taką drogą należy iść (płynąć) .

    2. Piotr ze Szwecji

      Sponsoring cudzoziemskiego przemysłu, pozyskanie następnych zabytków do pływającego muzeum MW (co na symulatorach ćwiczyć się odmawia) i dalszy brak rakiet manewrujących, fundamentu programu Orka, z okrętami podwodnymi czy bez. Rozumiem komentarz sponsorowany też. ----- Jeśli powodem są wymagania ze strony NATO, to nie można byłoby zwrócić się do owego NATO, niech przekaże Polsce ZA DARMO jakiś stary okręt podwodny? Nie byłoby taniej i logiczniej? Cudzoziemcy żądają, to niech za to oni też płacą.

  17. Zastanawiający się

    Parząc całościowo na wyposażenie MW to jest bardzo krucho. Pułaski, Kościuszko ponad 40 letnie okręty, 3 Orkany nie będą remontowane (może i słusznie), sprawne okręty podwodne – chyba brak, Flaming i Czajka – ponad 50 letnie, 5 Lublinów – nie wiem czy są nam potrzebne, nie wiem gdzie chcemy się desantować, itd. Nie wygląda to dobrze. Chciałbym zobaczyć jakiś logiczny plan, bo PMT prawdopodobnie będzie się powoli sypać, w dobie kryzysu.

    1. Piotr ze Szwecji

      Spytaj się admirała, po tych wszystkich okrętach w ich posiadaniu, jaki potencjał projekcji siły MW posiada. Ani jednej brygady piechoty morskiej nie mają, więc bezsens istnienia MW i dalszych bardzo kosztownych zakupów okrętów wojennych dla MW, nie jest oczywisty?

  18. Olo

    Niechętnie to piszę ale powinniśmy rozważyć podejście Izraela do patrolowania M. Śr. przy pomocy dobrze uzbrojonych dronów morskich. Licencja i mielibyśmy kontrolę Bałtyku w małym palcu. A do tego chyba powinniśmy dążyć...

    1. inż.

      Silny magetron z mikrofalówki i po dronach.

    2. asdf

      hmm, mikrofale na drony podwodne?

  19. Clash

    Tak jak przy Adelajdach trollwania z państwa na literę R w natarciu.....

  20. mccp

    W obecnej sytuacji to nie ma wyjścia, lepszy rydz niż nic. Zostaną u nas równie długo co Kobbeny.

    1. Przytomny

      To nie jest rydz. To jest muchomor sromotnik.

  21. Ekspert

    Jeżeli jest to sygnał z obu stron, podkreślam z obu stron, zamiaru współpracy w budowie nowoczesnych okrętów podwodnych, w tym oczywiście dla Polski też, to mi się to podoba i przyznam się, że od wielu lat podpowidałem takie rozwiązanie. Polska, jakaś stocznia, wchodząc we współpracę z SAABem nie niesie dla Szwedów zagrożenia przed ew, przejęciem tej firmy. Szwedzi takie doświadczenie mają już za sobą. Akwen na którym operują siły morskie obu państw ten sam, ew. przeciwnik też. Szwedzkie konstrukcje są w pełni interoperacyjne ze sprzętem naszych sojuszników. Tą drogą uzyskamy dostęp no nowoczesnych technologii. Może się czegoś nowoczesnego nauczymy robić. To może być dobry początek. Ale gwarancji, po polskiej stronie tego nie ma.

    1. Kamil

      Raczej nie spodziewalbym się współpracy czy nawet offsetu, to tylko zakup jak wszystkie inne aby się w papierach zgadzało. Szwedom nie na rękę aby inwestować w stocznie po drugiej stronie Bałtyku.

  22. Kamil

    Moim zdaniem lepiej było by razem z firmą DRASS zbudować u nas dwa okręty o wyporności 500 ton. Tak jak zrobił to Pakistan. Nie są to drogie okręty ale nowoczesne i nowe. Firma DRASS należy do koncernu Leonardo ale buduje w chorwackiej stoczni i nie robi problemu z licencyjna produkcją. Swoje lodzie sprzedają do Emiratów, Pakistanu i krajów azjatyckich. Produkują też mniejsze lodzie. Lodzie DRASS można wyciągać z wody co zwiększa ich żywotność. DRASS 500 uzbrojony jest w 4 duże torpedy 6 małych lub 6 min oraz może zabrać oddział 10 komandosów, czy szweckie okręty tak mogą? Jak ktoś ma znajomości w MON to niech im podpowie.

    1. chateaux

      Tylko jaki jest sens nabywania okreów 500-tonowych, a wiec z niewielką czy wręcz zerową autonomicznością Pomyślałes o tym? Bo jak na razie to zachowujesz sie jak polski rząd. Kupić byle co, chioćby bez wartości, byle tanio.

    2. Kamil

      Co ty chcesz od Drass? Masz taki wielozadaniowy okręt 7 dni bez wynurzania 4000 mil na elektryku? No tak ty byś od razu kupił taki oceaniczny skorpen lub ubota od Niemca bo to im większy to taniej wychodzi? No to co masz do zaproponowania bo jak na razie to 0? Kobeny mają wyporność 500 ton. Na płytki Bałtyk są takie okręty są idealne, nie ale ty pewnie chcesz taki z rakietami balistycznymi? Co? Bo ty masz imperium morskie, a Bałtyk to najważniejszy akwen świata. Ciemnogród... Zamiast budować własne kompetencje to jak zawsze na łasce u kogoś.

  23. uBOT

    pozwolenie będzie, bo szybko policzyli, że szrotowanie będzie droższe. i bardziej szkodliwe dla środowiska. a u nas sobie jeszcze popływa, a potem podrzucą go do lasu, czy też innego zagajnika, aby przyroda sama go z utylizowała, przez najbliższe 1000 lat

  24. Ggg

    Złomiarze.pl

    1. chateaux

      Zgadzam sie. NIe sposób okręslić tego inaczej.

    2. Tomasz33

      Proponuję nie kpić bo wszyscy znają powód takiej decyzji, wystarczy zrozumieć dwa proste słowa, czyli rozwiąznie pomostowe. Jest całą masa okrętów podwodnych i nie tylko które służą w wielu krajach, i są znacznie starsze.

    3. Ggg

      Panie Tomaszu, słyszę o rozwiązaniach pomostowych od 30 lat. Młody nie jestem. Na zdrowy rozum bym się zgodził, że teraz trzeba się przemęczyć, żeby oszczędzić na docelowe rozwiązanie. Jednak tego nie będzie, bo przejściowe rozwiązania są idealne dla unikania odpowiedzialności przy trudnych decyzjach modernizacyjnych. MON posiada największy budżet w swojej nowoczesnej historii. Do tego są pewni że w najbliższych latach będzie podobnie. Pomimo tego średni wiek sprzętu WP cały czas rośnie, a klinicznym przykładem są okręty podwodne. Niefrasobliwość w wydawaniu tej wielkiej kasy z budżetu zasługuje na kpiny z mojej strony. Pozdro.

  25. Zawisza_zielony

    Stan techniczny tych okrętów musi być świetny skoro pragmatyczni Szwedzi uznali ich modernizację i dalsze utrzymianie w linii za nieopłacalne. A my no cóż kto bogatemu zabroni...

    1. Clash

      A może pragmatyczni Szwedzi chcą je zatrzymać na Bałtyku. Przecież dobrze są znane ich problemy z pewnym krajem na wschodzie na literę R i rajdach okrętów podwodnych tego kraju w szwdzkich wodach terytorialnych.....

    2. rrr

      Szwecja produkuje okręty podwodne więc to normalne że kupuje nowe by utrzymać stocznie zamiast modernizować stare które sprzedaje. Singapur(w ogóle ich armia to powinno być odniesienie dla Polskiej, budżet taki sam, mają ciekawe fregaty) odkupił dwa takie okręty i kilka starszej klasy. Partnerstwo Polsko - Szwedzkie(w tym przyszła produkcja okrętów A26?) oznacza że rosyjska flota bałtycka istnieje tylko teoretycznie.

Reklama