Reklama

Siły zbrojne

Wywiad USA: Iran zaprezentował Rosjanom drony

Irański bezzałogowiec Mohajer-2
Autor. Tasnim News Agency (CC BY 4.0)

Biały Dom poinformował w sobotę, że rosyjscy urzędnicy w ostatnich tygodniach odwiedzili lotnisko w centralnym Iranie, aby obejrzeć drony zdolne do uzbrojenia, które Rosja zamierza kupić i wykorzystać w toczącej się wojnie na Ukrainie.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Biały Dom ujawnił informacje wywiadowcze, pisze AP, gdy prezydent Joe Biden ma spotkać się w sobotę z przywódcami sześciu krajów Zatoki Arabskiej, a także Egiptu, Jordanii i Iraku. Oczekuje się, że Biden przedstawi na zakończenie czterodniowej podróży swoje „główne przesłanie" dotyczące Bliskiego Wschodu, wzmocnienia pozycji USA i zjednoczenia regionu przeciwko Iranowi.

Czytaj też

Według Białego Domu Iran zaprezentował Rosjanom drony na lotnisku Kashan 8 czerwca i 15 lipca. Administracja udostępniła również zdjęcia satelitarne dronów Shahed-191 i Shahed-129 startujących i lecących nad lotniskiem, gdy samolot transportowy delegacji rosyjskiej znajdował się na ziemi.

Reklama

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Jake Sullivan w wydanym oświadczeniu stwierdził, że administracja posiada „informacje, że rząd irański przygotowuje się do dostarczenia Rosji kilkuset dronów" (...) "Sugeruje to ciągłe zainteresowanie Rosji pozyskaniem irańskich dronów zdolnych do ataku."

Czytaj też

Biden chce wzmocnić koordynację reakcji sojuszników z Bliskiego Wschodu na rosyjską inwazję.Wiele krajów Zatoki Perskiej — w szczególności Arabia Saudyjska — ma poważne obawy dotyczące wrogiej działalności Iranu w regionie.

Żaden z krajów reprezentowanych na szczycie nie poszedł krok w krok z USA, aby sankcjonować Rosję, pisze AP, kluczowy priorytet polityki zagranicznej dla administracji Bidena. Jeśli już, to Zjednoczone Emiraty Arabskie stały się rodzajem finansowej przystani dla rosyjskich miliarderów i ich wielomilionowych jachtów, a Egipt pozostaje otwarty dla rosyjskich turystów.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama