Reklama

Śmigłowiec W-3 Sokół jest konstrukcją udaną, jednak w swojej trzydziestoletniej historii maszyna nie doczekała się znaczących zmian w układzie napędowym. Nawet najnowsze, elektronicznie sterowane silniki Pratt-Whitney PZL-10W są nadal konstrukcją opartą na technologii sprzed niemal 40 lat. Podstawą dla silnika śmigłowcowego PZL-10W była turbina napędowa PZL-10/TWD-10, będąca produkowaną w Rzeszowie odmianą rosyjskiego silnika Głuszenko TWD-10B opracowanego w Omskim Biurze Projektowania Silników w 1970 roku, dla napędu samolotów takich jak An-28 (M28 Bryza) czy An-3. Produkcja tych silników trafiła do Polski wraz z licencją na produkcję samolotów An-28 i do dziś nie wprowadzono w nich zmian, które znacząco zwiększyłyby ich osiągi. Silnik PZL-10W, nawet wyposażony w system elektronicznego sterowania FADEC, posiada moc startową około 900 KM.

Sokół motor sicz
W-3 Sokół w zakładach Motor Sicz w Zaporożu. Fot. J.Sabak

W przypadku maszyny takiej jak W-3 Sokół, której masa własna wynosi niemal 4 tony, a startowa 6,5 tony, moc dwóch silników PZL-10W nie umożliwia pełnego wykorzystania walorów płatowca. Zbliżoną moc silników posiada śmigłowiec Bell UH-1N Twin o masie własnej 2,7 tony, natomiast jego „najmłodszy brat” Bell UH-1Y Venom, wyposażony jest w dwa silniki o mocy niemal półtora tysiąca koni mechanicznych każdy.

Oczywiście, tak znaczące zwiększenie mocy wymagałoby wymiany przekładni, aby była zdolna do jej przeniesienia, co jest kosztowne i skomplikowane. Dlatego ukraińskie zakłady Motor Sicz proponują w zakresie napędu dwie opcje, można je nazwać ekonomiczną i kompleksową. Pierwsza zakłada zastosowanie nowocześniejszego silnika o nieco większej mocy i znacznie lepszych walorach eksploatacyjnych, natomiast druga obejmuje znacznie mocniejsze silniki i przekładnię główną oraz zmiany w układzie napędu. W obu wariantach jest również przewidziane zastosowanie zmian, które przy relatywnie niskim koszcie mogą znacząco zwiększyć osiągi. Jest wśród nich np. użycie nowoczesnych, kompozytowych łopat w wirniku nośnym oraz ogonowym. Jak pokazuje przykład maszyn takich jak CH-47 Chinook, czy AH-64 Apache, taka pozornie niewielka zmiana znacząco poprawia osiągi, a szczególnie szybkość i udźwig.

Czytaj też: Nowe łopaty wirnika zwiększą udźwig Chinooka o 900kg

W-3 Sokół Motor Sicz1
W-3PL Głuszec z silnikami MS-500V-3. Rys. Motor Sicz

W zakresie produkcji kompozytowych łopat, awioniki, systemów uzbrojenia czy przekładni głównej, koncern Motor Sicz chce w możliwie dużym zakresie współpracować z polskimi firmami. Przedstawiciele ukraińskiej firmy prowadzili już w tym zakresie rozmowy np. z zakładami PZL-Świdnik, WSK PZL-Rzeszów czy ITWL. Chodzi tu zarówno o modyfikację już eksploatowanych maszyn, jak też sprzedaż w polsko-ukraińskiej kooperacji nowo wyprodukowanych śmigłowców Sokół z napędem Motor Sicz. Dotyczy to szczególnie eksportu na rynki azjatyckie, afrykańskie i bliskowschodnie. 

Ukraińskie zakłady od kilku lat prowadzą starania w zakresie możliwości pozyskania i modernizacji śmigłowców W-3 Sokół. Ze względu na problemy z uzyskaniem maszyny od zakładów PZL-Świdnik, Motor Sicz kupiła w 2014 dwa mocno wyeksploatowane egzemplarze z Korei Południowej. Posłużyły one do stworzenia szczegółowych, cyfrowych modeli śmigłowca, wszystkich instalacji oraz elementów konstrukcyjnych. Były one niezbędne do rozpoczęcia prac projektowych dotyczących remotoryzacji, gdyż prace analityczne i projektowe realizowane są w środowisku cyfrowym. Podobnie jak w programach modernizacji śmigłowca Mi-2, zadania te są realizowane w dwóch fazach. Pierwsza obejmuje wymianę silników przy zachowaniu pozostałych podstawowych elementów układu napędowego.

W-3 Sokół z silnikami MS-500V

Można powiedzieć, że zastosowanie silnika MS-500V w śmigłowcu rodziny W-3 Sokół/Anakonda/Głuszec, stanowi modernizację mającą na celu przede wszystkim podwyższenie walorów eksploatacyjnych i obniżenie kosztów eksploatacji dzięki „wymianie pokoleniowej”, bez znaczącego wzrostu osiągów. Jak już wcześniej wspomniałem, silnik PZL-10W reprezentuje technologię lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku i w porównaniu z nowoczesnymi jednostkami napędowymi jest bardziej kosztowny i pracochłonny w utrzymaniu. Proponowany przez Motor Sicz silnik MS-500V został opracowany w 2008 roku z szerokim zastosowaniem elementów ceramicznych, monokryształów i innych zaawansowanych technologii, co przekłada się na jego niski koszt cyklu życia, niewielki nakład pracy podczas eksploatacji oraz wysoką moc i stabilne parametry pracy podczas całego okresu eksploatacji. MS-500V został opracowany do napędu śmigłowców o masie startowej 4-6,5 ton i przewidywano jego zastosowanie w śmigłowcach Ansat-U i Mi-54.

W-3 Sokół Motor Sicz
Układ napędowy śmigłowca W-3 Sokół z silnikami Motor Sicz MS-500V-3. Rys. Motor Sicz

Zakłady Motor Sicz rozważały zastosowanie tego silnika w remotoryzacji W-3 Sokół co najmniej od połowy 2014 roku, kiedy rozpoczęto prace nad tym projektem. Specjalnie do tego celu przygotowano najnowszy wariant silnika noszący oznaczenia MS-500V-3. W celu instalacji nowego silnika w miejsce PZL-10W przy możliwie małej ingerencji w strukturę płatowca i układ napędowy w MS-500V-3 zastosowano np. wał napędowy wyprowadzony do tyłu (W-3 Sokół posiada przekładnię główną za silnikami) i wiele innych modyfikacji z zakresie rozmieszczenia agregatów i instalacji zasilających.

Moc tych silników wynosi 950 KM i jest to o 50 KM więcej niż w przypadku starej jednostki napędowej, co - jak zapewniają specjaliści z Zaporoża - mieści się w zakresie możliwości obecnej przekładni. Przy tym zużycie paliwa w MS-500V-3 szacowane jest na 260 kg/KM, przy wartości 268 kg/KM dla silnika PZL-10W.

Prace projektowe nad remotoryzacją Sokoła silnikami MS-500V weszły już w fazę produkcji prototypowych elementów instalacji zasilających, mocowania i przeniesienia mocy na posiadanym przez Motor Sicz egzemplarzu śmigłowca W-3 Sokół. Posłużą one do sprawdzenia w realnym, a nie wirtualnym śmigłowcu, zabudowy silników, ale też wykrycia wszelkich problemów jakie mogą się w tej fazie pojawić. Pierwszy zremotoryzowany Sokół posłuży do prób naziemnych i testów instalacji, co powinno doprowadzić w przyszłym roku do wyprodukowania latającego prototypu.

Więcej mocy dla Sokoła

W-3 Sokół Motor Sicz2
W-3 Sokół/Głuszec z nowym układem napędowym Motor Sicz i pięciołopatowym wirnikiem nośnym. Rys. Motor Sicz

Oczywiście, silniki MS-500V jedynie minimalnie poprawiają najpoważniejszy mankament śmigłowca W-3 Sokół, widoczny zwłaszcza w wariantach uzbrojonych, takich jak W-3PL Głuszec. Jest nim za mała w stosunku do masy i gabarytów moc silników. Sokół posiada również relatywnie kosztowną w obsłudze i eksploatacji przekładnię, jak również wirnik główny z łopatami o dość małej sztywności. Te kwestie powodują np. brak możliwości wykorzystania w pełni zdolności bojowych i transportowych śmigłowca w wersji uzbrojonej, takiej jak Głuszec.

W roku 2005 PZL-Świdnik rozpoczął prace anlityczno-badawcze nad usunięciem tych wad. W wyniku analiz rynkowych, uwag użytkowników, doświadczeń produkcyjnych i eksploatacyjnych oraz obecnych i przewidywanych tendencji w rozwoju szeroko pojętej techniki śmigłowcowej, sformułowano założenia dla śmigłowca „W-3 Sokół-2”. Projekt taki zaprezentowano podczas MSPO w Kielcach w roku 2009. Zakładał on wymianę układu napędowego na mocniejszy, z silnikami LHTEC rodziny T-800 o mocy około 1,5 tysiąca KM każdy i pięciołopatowym wirnikiem głównym, przy maksymalnie dużym zachowaniu komponentów standardowego śmigłowca W-3 Sokół.

Podobna idea przyświeca proponowanej przez Motor Sicz remotoryzacji śmigłowca W-3 Sokół/Głuszec z użyciem silników MS-14W o mocy do 1600 KM każdy. Wraz z nową jednostką napędową potrzebne jest zastosowanie przekładni, układu transmisji i wirnika o parametrach umożliwiających przeniesienie niema dwukrotnie większej mocy. Silniki MS-14, ze względu na większe gabaryty i inny układ, zostaną zabudowane nie przed reduktorem, ale po obu jego stronach. Moc będzie przenoszona na całkowicie nowy wirnik główny, zaopatrzony w pięć nowoczesnych łopat kompozytowych. Zmienia ulegnie również śmigło ogonowe, jego wał napędowy i wiele innych elementów. Przy tym jednak ma zostać zachowana podstawowa struktura płatowca W-3 Sokół, co uczyni tą modyfikację opłacalną zarówno w przypadku maszyn nowych, jak też ulepszenia już eksploatowanych egzemplarzy. Dzięki tym zmianom znacznie mają poprawić się parametry w locie, takie jak udźwig, prędkość pozioma, wznoszenia, ale też charakterystyki lotne w gorącym klimacie i na dużych wysokościach. 

Gdyby w śmigłowcu W-3 Sokół zmienić silnik na mocniejszy, to jego osiągi, a zwłaszcza udźwig, masa użyteczna, poważnie wzrośnie. Jeśli np. dziś, ze starym silnikiem Sokół ma udźwig 1000-1200kg, to z nowym uniesie dwie tony. To zwiększa opłacalność eksploatacji, rozszerza możliwości wykorzystania. Dlatego z ta ofertą przyjechaliśmy do PZL Świdnik.

Stwierdził w wywiadzie dla Defence24 Wiaczesław Bogusłajew, prezes zakładów Motor Sicz

Czytaj też: Prezes Motor Sicz: „Polska i Ukraina zasługują na własną technologię”

Projekt ten, ze względu na znacznie większe koszty i skomplikowanie, jest obecnie we wstępnej fazie projektowej. Prowadzone są prace nad zaprojektowaniem odpowiednich instalacji oraz wymagań dla elementów takich jak przekładnia główna. W zakresie elementów w rodzaju łopat wirnika, reduktora, awioniki i uzbrojenia zakłady Motor Sicz są zainteresowane współpracą z polskimi firmami. Pojawiła się również oferta utworzenia w Polsce montowni a w przyszłości być może również zakładów produkcyjnych dla silników stosowanych w zmodyfikowanych śmigłowcach W-3 Sokół. W obecnej chwili są to inicjatywy zależne od dalszego rozwoju rozmów w zakresie współpracy Motor Sicz i PZL-Świdnik. Jest to z pewnością szansa dla śmigłowca Sokół na drugą młodość,  a dla polskiego przemysłu na rozwój i eksport.

Reklama
Reklama

Komentarze (72)

  1. gromek

    a troche nie za pozno na takie zabawy? teraz kiedy mon kupuje bagatela 96 AH64E wojsko bedzie remontowac guzce ? :) era w3 w polsce dobiega konca, lepiej te srodki przeznaczyc na inne cele

  2. kaczkodan

    A czy nie było tak że Świdnik przed sprzedażą był _partnerem_ w programie AW139, chyba na 25% udziałów?

  3. jaroo

    Z mocniejszym napędem , można go lekko wydłużyć i dodać chowane podwozie , wtedy mamy swój wielozadaniowy śmiglak bez potrzeby zakupu .

    1. Krzysiek

      Syrenka to też samochód popieram rozwój własnego przemysłu ale trzeba to robić z głową. Należy też pamiętać że kraj taki jak Polska nie może produkować wszystkiego sam wystarczy popatrzeć się na Niemcy i Francję.

    2. kaczkodan

      @Krzysiek albo na Turcję, Koreę Południową...

    3. kaczkodan

      Kadłub z W-3L z mocniejszymi silnikami. wystarczy - chowane podwozie niekoniecznie daje wystarczające korzyści, można by z obecnych goleni zrobić niewielkie powierzchnie nośne. i wystarczy aby lift/drag całości był większy od 4.5 aby dawały korzyści netto.

  4. maniek

    PZL Świdnik powinno wrócić do skarbu państwa... będzie to kosztować, ale chyba warto

    1. BUBA

      A kto będzie tak głupi by sprzedać fabryką śmigłowców Polakom przed takimi pieniędzmi do podzielenia z przetargu? Po to sprzedano Świdnik by samemu nie produkować na licencji. W Polskę się nie inwestuje.

    2. Ronald

      Na całe szczęście w PL rękach została jeszcze W-wa, Bydgoszcz, Dęblin Łodz + szkoły wyższe - Nie jest źle !

    3. K.

      Była , poprzednicy ją zmodernizowali i zadbali o nowe produkty . Sprawdź sobie kto stoi za Langustą , podwoziem do Kraba i wznowieniem programu , przygotowaniem Raka , lufownią , licencją na działo do Kryla. Jakimi działaniami mogą pochwalić się obecnie rządzący w materii HSW ?

  5. Afgan

    Nareszcie jakieś konkrety, a nie tylko "mowa-trawa". Widać od razu- nowy rząd- nowa jakość.

    1. gosc

      To ma byc ironia mam nadzieje? Ty tak powaznie? Przeciez to info jest stare. O tym mowiono juz prawie rok temu i na pewno nie jest zasluga nowego beznadziejnego rzadu, ktory sie na to nie zgodzi, bo wspiera Swidnik i wloskiego producenta Aguste. Agusta nie zgodzi sie na konkurencje w postaci Sokola gdy ma swoje AW. Mysl czlowieku a nie wierz pisowskiej propagandzie.

    2. wiki

      to gdzie te silniki ? jaka jakość ??

  6. marek!

    PHI - Polish Heli Industry , widzialbym w nastepujacym ksztalcie: Sokol po modyfikacji i wspolpracy z Ukraina - produkcja w obu krajach - zbyt u odbiorcow (bylych) Mi2. Idac sladem Wlochow (Jak 130) - kupic licencje na Mi 38 i podzielic rynek zbytu jak to ma miejsce (Jak/ Master) Po raz kolejmy podejsc do tematu produkcji AN 70 W Mielcu rozpoczac produkcje Comanche, a w Swidniku malutkirgo OH, RH, RAH plus drona na jego bazie .... Nierealne? niemozliwe ? to zalezy na ile mamy j mozemy miec jaja ..... Czy mi sie odmienilo z BH ? NIE !!!!, podobnie z Apaczem, czy Czajnikiem i dalrj mnie do Karakana nie przekonacie.... a i przy okazji - zarzucono mi brak szacunku dla Karakana i ze nie powinienem sie wypowiadac...... Gdzie jestes teraz Przyjacielu drogi gdy pisze o Apaczach (nie Apache), CZajnikach (CH47) Sikawkach (Seahawk) Sikorze (Sikorsky).......

  7. b9db

    AW się nigdy nie zgodzi i tyle w tym temacie.

  8. dekert29

    Jeszcze jeden przykład na to jak wielkim potencjałem technologicznym dysponuje Ukraina. Polska powinna kupować/przejmować tam technologie(jak tylko się da) , właśnie teraz - przed upadkiem tego państwa (np. USA , czy Chiny importują z Ukrainy technologie rakietowe !!!) Silniki wysokoprężne rodziny 6TD, silniki lotnicze, technologie rakietowe, metalurgiczne, lotnicze- to wszystko jest do przejęcia za małe pieniądze. Czas się kończy... Nawet Arabowie korzystają. Inna sprawa, że w Polsce zostało bardzo mało POLSKICH przedsiębiorstw wysokich technologii, które mogłyby tą wiedzę zagospodarować np. PZL Mielec został sprzedany dawno temu i jego pozycja została w zasadzie już zredukowana do pozycji prymitywnej regionalnej montowni, pozycja PZL Świdnik również jest degradowana do do roli mało znaczącego poddostawcy AW. Może obecny rząd w końcu zmieni politykę gospodarczą na PROPOLSKĄ, chociaż w eurokołchozie - będzie to trudne...

    1. chorąży

      Szanowny "Dekert29" .. a cały ten wielki potencjał technologiczny to "spuścizna" po ZSRR. Potencjał napędzany do niedawna exportem czy współpracą z Rosją. Obecnie pozostały smętne resztki. Niestety ale Ukraina traci zdolności do pewnych technologii, i tyle ... Polska kiedyś "też tak miała" ...

    2. BUBA

      To jest kwestia inteligencji. poza rynkiem europejskim istnieje cały świat potrzebujący mniej zaawansowanych produktów w dobrej cenie. Przykład to ostatnie kopie licencyjne pierwszego modelu MiGa-21F-13 sprzedane przez Chiny kilka lat temu. Jest klient na produkt to się go produkuje. Podobnie z Mi-2, mnóstwo tego jeszcze lata a producent - Świdnik rezygnuje z tego segmentu. Czemu tego nie przejąć? Jest luka na rynku to wykorzystują ja Ukraińcy a nie np. polskie WZLle. Ukraina inwestuje w rynki trzeciego świata i utrzymuje swój potencjał przemysłowy. Polska tego nie potrafi więc nie ma fabryk lotniczych. Proste jak drut. Za to zawsze możemy przeczytać tą czy inna mądrą wypowiedź że Polaków nie stać, ze przepisy unijne itp. A po prostu nie ma ludzi dążących do rozwoju tego przemysłu i tyle wystarczy by nie produkować niczego.

  9. Kilo

    Ale ilustracje bardzo ladne.

  10. xyz407

    Reanimowanie ( duży zakres modernizacyjny ) na siłę eksploatowanych przez naszą armię śmigłowców moim zdaniem nie ma sensu. Odkupienie licencji na Sokoła jest według mnie niecelowe, nie kierujmy się sentymentami. Czas naszego Sokoła minął bezpowrotnie. Produkt musi mieć odpowiedni wolumen produkcji i rynki zbytu, aby się opłacał. Sens ma ewentualnie tylko taki zakres prac remontowych, który ewentualnie wydłuży resurs niektórych śmigłowców (W-3, Mi-17 może coś jeszcze) o 5-10 lat w zależności od ich stanu technicznego. Przeciąganie sprawy zakupu nowych śmigłowców nie jest wskazane. Najważniejsze to, aby MON zdefiniował jakiś cel określający strukturę ilościowo-funkcjonalną tych środków bojowych oraz przewidział harmonogram zakupów. Ile ma być docelowo śmigłowców szturmowych, ile wielozadaniowych w podziale na ich masę startową (lekkie, średnie, ciężkie) oraz funkcjonalność (wersje specjalizowane). Brak takiego planu, kieruje tą naszą dyskusję donikąd. Od Motor Sicz jak najbardziej można brać silniki, jak to jest potrzebne. Specjalizują się w tym i chyba im to dobrze idzie, poza tym, że mają problemy ze zbytem (będzie taniej i dobrej jakości). Inicjatywa Motor Sicz powinna być rozważona przez nasz MON, Myślę, ze się na nich nie zawiedziemy.

    1. luk

      z jednaj strony masz racje z drugiej nie jak kupimy śmigłowce to krajowy przemysł straci

    2. PP

      Powiedz to amerykanom produkującym ciągle UH-1 i AH-1. Raptem 40 lat produkcji...

    3. kris

      Niemniej MON zakłada eksploatację Sokołów do 2030 r. W takiej sytuacji modernizacja tych maszyn nawet bez udziału Świdnika miałaby sens. Przecież wiadomo, że nie kupimy żadnych nowych śmigłowców w dużej ilości. Większym problemem będzie zastąpienie Mi-2. W Polsce nie produkuje się maszyn tej klasy.

  11. ekonomista

    Drodzy Forumowicze! Niemcy (PKB 3 874 mld $), Francja (PKB 2 950 mld $) NIE mają swojego producenta helikopterów!!! Airbus Helicopters to JV. Najmniejsze kraje produkujące helikoptery to Włochy (PKB 2 147$) i Rosja (PKB 1 860 mld $). Koszty opracowania wojskowego helikoptera są tak gigantyczne, że Włochy dołączyły do programu NH90. Program Głuszec to modelowy przykład jak modernizować armii i wspierać przemysłu NIE należy: polska zapłaciła krocie włoskiej firmie za helikopter o wartości dla armii bliskiej 0. Polska powinna myśleć jak dołączyć do Airbusa lub wspólnie z Wlk. Brytanią negocjować współpracę w AW, może zaproponować JV Włochy/Wlk. Brytania/Polska. Od Ukraińców powinniśmy kupić nowe silniki do Mi8/17 i prace modernizacyjne wykonać w Łodzi.

  12. AMD

    smiglowce sokoly to już przeszłość. Sam AW zrezygnował z produkcji sokola. odgrzewany kotlet

  13. Wojtek

    Wystarczy odkupić zakłady można w oparciu o nowy wirnik i nowe mocne silniki zbudować nowa budę szerszą i dłuższą z rampą z tyłu i mamy nasz śmigłowiec trochę więcej zainwestujemy ale się zwróci wszystko z nawiązką.

    1. Sky

      "Wystarczy odkupić zakłady" - Po pierwsze: AW nie chce ich sprzedawać. Po drugie - za ile? Co do reszty Twojego posta - to byłby nowy projekt na którego realizację i certyfikację trzeba by było czekać lata, a efekt byłby wątpliwy jakościowo.

    2. cynik

      ukraina ma tylu oligarchow, na pewno stac ktoregos na zakup Swidnika

    3. ZZR

      "Wystarczy odkupić zakłady można w oparciu o nowy wirnik i nowe mocne silniki zbudować nowa budę szerszą i dłuższą z rampą z tyłu i mamy nasz śmigłowiec" Hahahaha jakie to proste:) Dlaczego do tej pory nikt na to nie wpadł w Świdniku? Bo "wrogie siły", "antypolski rząd", "żydzi", "ruscy" albo "UE" nie pozwolili? A może to wina indolentnego zarządu i związkowców dbających o stołki a nie rozwój firmy?

  14. dropik

    Tu nie chodzi o co chcą lub nie chcą Ukraincy czy Agusta , ale o to co chce MON, a na tę chwilę nie chce nic. Oczywiście mocniejszy silniki by się przydały. był nawet projekt mocniejszej wersji aktualnego silnika ale nie było chętnych.

  15. ig.

    Jak zwykle bicie piany o to czy modernizacja sokoła ma sens, czy nie ma. Czy Mi-8 potrzebują następców dziś czy jutro, czy polak poleci na drzwiach do stodoły czy potrzebuje do tego śmigłowca ? W lipcu tego roku Sikorsky Aircraft Corporation została sprzedana na 9 mld $. Jest to oczywiście trochę więcej niż przeznaczamy na modernizację armii, ale w skali budrzetu kraju to nie jest jakiś kosmos, można było kupić zakłady z projektami, inżynierami, Know-how. Na dzień dobry przepuścić przez to zamówienie na 70 śmigłowców o którym była mowa - część kasy wróciła by w formie podatków. Mielibyśmy wówczas jeden z najlepszych przemysłów śmigłowcowych na świecie i porspetkywiczny program śmigłowca defiant dla siebie :)

    1. dziadek

      Tylko nikt by nam nie sprzedał Sikorskiego nawet za dwa razy tyle, nie wierzcie w cuda. My dalej jesteśmy na "zachodzie" postrzegani jako "wschód" :)

  16. ito

    Pytanie czy ma to sens? Na ile konstrukcja odpowiada współczesnym wymaganiom? Ile trzeba włożyć żeby odpowiadała- jak się to ma, jeśli porównamy z czasem służby po modernizacji, do zakupu nowych maszyn? Jaki będzie koszt utrzymania (i ryzyko perturbacji z dostawami części) nietypowej modernizacji w porównaniu z modernizacją opartą o komponenty zachodnie? Czy jest sens wprowadzać nietypowe dla WP i dla NATO rozwiązanie (logistyka i kompatybilność z innymi armiami)? Wszystko to pamiętając, że konstrukcja jest polska, ale jej aktualny właściciel już nie. Produkcja jakiejkolwiek konstrukcji z zewnątrz ma dla gospodarki dokładnie takie same jak produkcja Sokołów.

    1. Ojciec 6 dzieci

      "Czy jest sens wprowadzać nietypowe dla WP i dla NATO rozwiązanie (logistyka i kompatybilność z innymi armiami)?" Przecież armie NATO nie mają standardowego śmigłowca, więc nie rozumiem tego argumentu. Jeśli będzie wojna z Rosja to śmigłowce i tak nie będą latały bo zostaną zestrzelone co widać na Ukrainie gdzie śmigłowce nie są używane. Jeśli wojna z Niemcami, to posiadanie zachodniego śmigłowca nic nam nie da bo dostęp do części zostanie zablokowany. Wg mnie trzeba używać jak najtańsze śmigłowce transportowe, czyli pozostać przy Mi-8/17 oraz W-3 a pieniądze inwestować w broń ofensywną: rakiety balistyczne, drony szturmowe, rozpoznanie satelitarne i lotnicze, samoloty z bronią dalekiego zasięgi, broń przeciwlotniczą, itd. Polska nie może dopuścić, żeby wojna była prowadzona na naszym terytorium, czyli musimy mieć możliwość odstraszania a nie możliwość przewozu paruset żołnierzy śmigłowcami.

    2. Sky

      Ze względów ideologicznych (szczególnie ideologii nacjonalistycznej) - jak najbardziej tak. Ze względów praktycznych - nie. Sokoła teoretycznie można by było zmodernizować i dostosować do standardów współczesnego pola walki i współdziałania z NATO, jednak zakres zmian byłby tak duży, że w praktyce byłby to nowy śmigłowiec (co jak najbardziej da się zrobić, jednak nie widzę, aby taki scenariusz byłby opłacalny finansowo - i dla WP i na ewentualne zapytania eksportowe).

  17. Vis

    Sokół nie jest już polskim śmigłowcem. Został spisany na straty przez obecnych właścicieli. Pytanie: Kto sprzedał PZL-Świdnik?

    1. Sky

      Agencja Rozwoju Przemysłu

  18. Bogusław

    W kraju nad Wisłą mnóstwo sprzedano za wypchane koperty, społeczeństwo ogłupiano. Jaka to wkracza technika, innowacje? Nikt nie mówi o ulgach podatkowych, ulgach do gruntu, dopłat do pensji. Te wszystkie dopłaty, tzw, wsparcie przewyższa cenę zakupów, jaką płacą tzw. inwestorzy. Szumnie nazywanych zachodnimi inwestycjami. Pytanie Mc - Panie Macierewicz, czy rząd polski może odkupić ten zakład (ze względu na ważny interes obronności) ? przecież to jest proste, nie dotrzymali umowy z doinwestowaniem, i po wszystkim.

    1. mc

      Niestety Kolego, deklaracje o inwestycjach słyszeli wszyscy którzy mieli coś z tą sprzedażą wspólnego (były nawet informacje prasowe od AW, jakie to będą inwestycje i jak się zakład rozwinie!!!). Ale NIKT nie zadbał o to by zostało to wpisane do umowy sprzedaży !!! Albo GŁUPCY, albo Łapówkarze, jest jeszcze jedna możliwość: "agenci wpływu". Można wybierać...

  19. Prawda

    Moim zdaniem z ukrainą wspòłpraca najlepiej sie rozwinie w produkcji wysokiej mocy motorowych pił rzeźniczych do rezania wszystkiego co się rusza i na dzewo nie ucieka w koncu mają tam wielu specjalistòw w tej dziedzinie z dziada pradziada o czym polacy o tym wiedzą , no i rządy polskie starają się nie oniesmielać ukraincòw ich dokładnością w tej robocie ,powoli rezaj eta dobryj sasied.

  20. Pilot W-3

    Mam na sokole ponad 1500h wylatane, nie jest to zły śmigłowiec, ale faktycznie ma za mało mocy. Latał em nim w Iraku, daje radę w pustynnych warunkach, przywoził przestrzelił w kadłubie i łopatach wirnika nośnego i śmigiełku ogonowym, zawsze doleciał do bazy. Moim zdaniem ma perspektywy, ale niechęć Agusty na modernizację sokoła położy kres staraniom Motor Siczu. Pamiętajmy, że Augusta chce sprzedać Polsce AW ileśtam a nie Sokoła. Sam fakt że nie przekazali śmigłowca do prób, tylko Motor musiał sam 2 egzemplarze kupić o czymś świadczy.

    1. xyz407

      I tu mamy rozwiązanie zagadki Sokoła. Licencje zostały sprzedane, a sama konstrukcja spisana na straty. Amen.

    2. mc

      Od 2005 roku trwały prace nad Sokołem-2. Nowy silnik, nowa przekładnia, nowy wirnik nośny, nowa elektronika. We wrześniu 2009 był pierwszy pokaz. Na początku 2010 zakład został sprzedany włochom za 339 mln PLN (przy perspektywie zakupu śmigłowców dla WP za co najmniej 10 mld PLN). Oficjalnym argumentem było to, że włosi rozwiną zakład - mieli zainwestować 2,6 mld PLN. Przez 5 lat AW zainwestowała 600 mln PLN (w tym te same 339 mln PLN wydanych na zakup) - to jest ich oficjalny komunikat. Obecnie mamy sytuację 2 letnich opóźnień w remontach Sokołów. Panie Macierewicz, czy rząd polski może odkupić ten zakład (ze względu na ważny interes obronności) ?

  21. Zmuz

    Wszystko ładnie pięknie tylko My potrzebujemy następców Mi-8/17a nie następcę sokoła a AW 139 przez jaka armie jest eksploatowany bo kurna nie wiem....??? W-3 był doskonalony przez grube lata aby obtrąbic "Głuszca" wiec nie dajmy sie zwieść bo nawet Caracal to jest podrasowana leciwa Puma !! Według mnie dialog powinien być prowadzony po partnersku a Ukraincy ewidentnie do nas mrugają Państwo posiada zakłady w Łodzi wiec jeszcze sprzedajmy to Airbusowi i pozamiatane...Ja jestem wielkim zwolennikiem aby jednać sie ze Skandynawia oraz z Europa Wschodnia bo Niemcy Francuzi i cała reszta chcą nas po prostu wydymac...

    1. Kapral

      Nikt nie ma zamiaru sprzedawać WZL w Łodzi i gdybyś cokolwiek wiedział w temacie to byś tego nie pisał.

    2. ekonomista

      Według Wikipedii 15, jeśli dobrze policzyłem Military operators: Algeria Algerian Air Force - 14 Bangladesh Bangladesh Air Force - 2 Cyprus Cyprus Air Force Egypt Egyptian Air Force Ireland Irish Air Corps Italy Italian Air Force Malta Maltese Air Wing Nigeria Nigerian Air Force Panama Panamanian Public Forces Qatar Qatar Emiri Air Force Senegal Senegalese Air Force Thailand Royal Thai Army Trinidad and Tobago Trinidad & Tobago Air Guard United Arab Emirates UAE Air Force United Kingdom Defence Helicopter Flying School (RAF)

  22. ekonomista

    1) Następca Sokoła już jest! To AW139, w którego projektowaniu brali udział inżynierowie ze Świdnika. 2) Ceny serwisu, wynagrodzenia załogi itp. należy uzgodnić przy okazji kupna nowych śmigłowców. 3) Na świecie jest kilka firm helikopterowych i Polska nie ma najmniejszych szans by posiadać własną. 4) Polska nie ma kadr i tradycji w produkowaniu śmigłowców. 5) Polska jest bardzo małym rynkiem. Firma Leopard automobile upadła z wyżej wymienionych powodów!!! Przy bardzo inteligentnej polityce gospodarczej możemy spróbować utrzymać niezależną produkcję bardzo małych samolotów, gdzie mamy kadry i tradycje.

    1. Podatnik

      Racja, więc o produkcji nowych śmigłowców chyba trzeba zapomnieć.Szanse widzę taką; 1. Opracować pakiet modernizacyjny do Mi8/17 wspólnie z Motor Sicz. Nasza awionika i systemy pokładowe, silniki, przekładnie ukraińskie itp. Mamy też świetną malarnie ;) 2. Zmodernizować i wyremontować posiadane przez WP Mi8/17. Zgodnie z informacjami które łatwo odszukać koszty będą na poziomie ca 15% kosztu zakupu Caracal'a. Można to zrobić w WZL Łódz. Ukraińcom zaproponować budowe fabryki silników w Polsce (co da im dostęp do UE). Co nam to da? Niski koszt, maszynę o parametrach nawet lepszych niż Caracal, pracę dla ludzi i rozwój kompetencji oraz rozwiązany problem na najbliższe15-20. Potem wejdzie nowa generacja heli i możemy pomyśleć o udziale w tych projektach 3. Rozważyć podobną ścieżkę dla SW3 4. Resztę zakupić np. zakupić 8-10 maszyn specjalistycznych (CSAR, SAR, ZOP itp.) Kryterium ; cena i termin dostawy.. 5. Ile w świecie Mi8/17 potrzebuje takiej modernizacji? Tego nie wiem ale sądzę, że sporo. Więc szansa na eksport spora. Mamy teraz okazję i swoje "5 minut" na dobre decyzje. Za chwilę będzie pozamiatane.

    2. nrp47

      Tak panie kolego, z historii dwója. Ponad 5500 sztuk Mi-2 to nie tradycja. Te śmigłowce latają do dziś. Tylko jak zwykle nie było chęci politycznej wykorzystać potencjał i dlatego nie mamy teraz polskiej firmy produkującej śmigłowce. Nasi politycy są tacy mądrzy także dziś. Gdy Cameron przyjechał negocjować ograniczenia w emigracji na wyspy, polska premier, pani Kopacz, na nic się nie zgodziła. Wizerunkowo bardzo dobrze, ale pod stołem należało się zgodzić ze wszystkim, bo im łatwiej emigrować tym mniej Polaków zostaje w kraju. Ale u nas nie ma mężów stanu, podejmujących odpowiedzialne, nie popularne decyzje.

    3. Liś

      AW139? Taki dobry jak ten prototyp przemiennopłata AW609 co spadł i zginęli piloci? Oczywiście, ale w pierwszym egzemplarzu lata pana ekonomista.

  23. Kwiatkowski z Gdyni

    Pare lat temu spotkalem sie z pomyslem przedluzenia "Sokola" i uczynienia zen smiglowca transportowego. Jak zwykle w krainie pieroga i zalewajki nic z tego nie wyszlo. Dzisiaj gdyby tamten projekt zrealizowano, a noromalnego sokola unowoczesniono, mielibysmy wlasna fabryke i daleko zunifikowane wlasne smiglowce. Ale po co, lepiej dalej byc wesolym golodupcem w rekach obcych...

  24. Naleczxxx

    Moje zdanie jest takie ,że skoro mamy dużo W-3 i z pewnością będą jeszcze latami wykorzystywane. Usunięcie głównej wady jaką jest brak mocy ma sens. Zwiększy to komfort pracy pilotów i obsługi podniesie wartość operacyjną śmigłowca.

  25. AnonimGall

    Oferta ukraińskiego przemysłu lotniczego, to możliwość stosunkowo taniego zmodernizowania floty śmigłowców polskiej armii, a tym samym zwiększenie potencjału bojowego. Mechanika z MotorSicz i awionika z Głuszca to sposób na utrzymanie zarówno potencjału bojowego jak i przemysłowego. Tylko czy decydenci pójdą w tym kierunku. Nawet Amerykanie używają w Afganistanie Mi-8/17, tam gdzie nie chcą wysyłać Chinooków.

    1. Trzeźwy

      100/100