Siły zbrojne
Przeciwpancerny Pirat na pojazdy i roboty
Na tegorocznych targach MSPO 2021 jest po raz pierwszy zaprezentowany demonstrator wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych Pirat zintegrowanej ze Zdalnie Sterowanym Modułem Uzbrojenia. To rozwiązanie umożliwi nie tylko wystrzeliwanie ppk z lekkich pojazdów (załogowych i bezzałogowych), ale też kierowanie ogniem amunicji kierowanej laserowo, takiej jak oferowane przez polski przemysł systemy APR, czy np. bomb przenoszonych przez myśliwce F-16.
Choć przeciwpancerny pocisk rakietowy Pirat został opracowany pierwotnie jako uzbrojenie dla piechoty, to od początku było wiadomo, że system ten ma potencjał również do innych zastosowań. Pirat jest bowiem lekkim przeciwpancernym pociskiem kierowanym, naprowadzanym na odbity promień lasera, zdolnym do rażenia celów na dystansie do 2,5 km. Co warte podkreślenia, ma on możliwość zwalczania celów nie tylko w trybie ataku bezpośredniego („direct attack”), ale też w trybie ataku z górnej półsfery („top attack”), co ułatwia zwalczanie silnie opancerzonych celów, w tym czołgów.
Spółka CRW Telesystem-Mesko, odpowiedzialna w projekcie Pirata za system naprowadzania i CLU (głównym wykonawcą Pirata jest Mesko), opracowała we współpracy z należącymi do PGZ Zakładami Mechanicznymi Tarnów koncepcję modułu uzbrojenia, pozwalający na odpalanie przeciwpancernych pocisków kierowanych Pirat, jak i kierowanie ogniem ppk Pirat oraz innej amunicji kierowanej laserowo. W tym celu dostosowano Zdalnie Sterowany Moduł Uzbrojenia (ZSMU A3B), uzbrojony w standardowej wersji w karabin maszynowy kalibru 12,7 mm, łącząc go z systemem podświetlania laserowego typu LPD-A.
Czytaj też: Przeciwpancerne JLTV dla Słowenii
Przedstawiciele Telesystemu podkreślają, że w docelowej postaci system ten może wyglądać nieco inaczej. W Kielcach ZSMU dysponuje bowiem standardowym systemem ZMO-1 z kamerami telewizyjną i termowizyjną oraz dalmierzem laserowym, a obok niego umieszczona zostanie makieta LPD-A. Docelowo jednak ma zostać zbudowany system, łączący środki obserwacji oraz podświetlania laserowego w jednej obudowie.
Taki system wraz z wyrzutnią i przeciwpancernym pociskiem kierowanym będzie ważyć niewiele więcej niż standardowe ZSMU A3B, bo około 200 kg. Będzie więc mógł być instalowany na takich samych platformach, jak standardowe ZSMU, a więc na pojazdach 4x4 w rodzaju platform oferowanych do programu Pegaz, ale też systemach bezzałogowych. Wykorzystanie do integracji Pirata produkowanego (w innym wariancie) ZSMU oznacza, że nowe zdolności mogą zostać dodane stosunkowo niewielkim kosztem. W ten sposób możliwość zwalczania celów opancerzonych uzyskałyby pojazdy rozpoznawcze i przeznaczone do pododdziałów ochrony, wozy dowodzenia czy wsparcia inżynieryjnego. Bo – patrząc na wiodące armie Sojuszu Północnoatlantyckiego – to właśnie na takich pojazdach instaluje się lekkie moduły uzbrojenia, w odróżnieniu od cięższych wież z armatami 30 mm.
Dołączenie wyrzutni ppk do istniejącego modułu uzbrojenia ma też tę zaletę, że wykorzystuje się istniejący system kierowania ogniem. Taki moduł może być stosowany zarówno do zwalczania celów nieopancerzonych i siły żywej (z wykorzystaniem wielkokalibrowego karabinu maszynowego), jak i do zwalczania pojazdów, w tym silnie opancerzonych, dzięki zdolności top-attack, jaką posiada Pirat.
Trzeba też zaznaczyć, że na świecie występuje tendencja do wprowadzania przeciwpancernych pocisków kierowanych na coraz lżejsze platformy. O ile jeszcze 10 czy 20 lat temu ppk z reguły stanowiły albo wyposażenie bojowych wozów piechoty (w tym na podwoziu kołowym), albo pojazdów przeznaczonych specjalnie do ich przenoszenia, to dziś dzięki postępowi w miniaturyzacji stosuje się je dużo szerzej.
Czytaj też: Javelin strzela z transporterów i robotów
Przykładem jest US Army, która zdecydowała się na instalowanie wyrzutni Javelin na zdalnie sterowanych modułach uzbrojenia Kongsberga, instalowanych na transporterach Stryker (pierwotnie uzbrojonych wyłącznie w karabin maszynowy, ewentualnie granatnik automatyczny). Podobne moduły są też instalowane na lżejszych platformach – robotach rozwijanych w programie RCV-L. Z kolei Dania zdecydowała się na integrację wyrzutni innego typu ppk (Spike-LR2) na modułach uzbrojenia Kongsberg Protector instalowanych m.in. na transporterach Piranha 5, ale i pojazdach wielozadaniowych Eagle 5.
Kroki w celu zwiększenia swojego potencjału podejmuje też Rosja. Przykładowo, bojowe wozy piechoty BMP-2 i pojazdy desantu BMD-2, które bazowo dysponowały jedynie przestarzałymi wyrzutniami ppk Konkurs, otrzymują po cztery wyrzutnie kierowanych w wiązce laserowej ppk Kornet. Wyrzutnie ppk są instalowane także na bezzałogowych pojazdach lądowych, takich jak Uran-9 czy Marker. Oznacza to, że nawet lżejsze pojazdy mogą stanowić zagrożenie dla własnej broni pancernej. Tym bardziej istotne jest dysponowanie środkami do ich zwalczania. W to zapotrzebowanie w pewien sposób wpisuje się ppk Pirat, bo jako lekki (i z założenia relatywnie tani) ppk może być wykorzystywany do zwalczania zarówno czołgów, jak i lżejszych pojazdów, zachowując korzystny stosunek koszt-efekt.
Cechą charakterystyczną polskiego systemu jest też zunifikowanie z naprowadzaniem na odbity promień lasera, zgodnie ze standardami NATO. Oznacza to, że każdy zintegrowany z tym systemem moduł uzbrojenia może być użyty nie tylko do kierowania ogniem odpalonych z niego ppk Pirat, ale także do naprowadzania pocisków tego typu wystrzelonych z innych wyrzutni (tak samobieżnych, jak i przenośnych) oraz dowolnych innych środków rażenia kierowanych na odbity promień lasera, zgodnych z sojuszniczym standardem. Mogą to być więc opracowane w polskim przemyśle Amunicja Precyzyjnego Rażenia APR 155 dla haubic Krab (i przyszłych Kryl) oraz Amunicja Precyzyjnego Rażenia 120 dla moździerzy Rak, ale też środki rażenia przenoszone przez myśliwce F-16 i inne maszyny wielozadaniowe państw NATO (bomby Paveway) czy stanowiące uzbrojenie bezzałogowych statków powietrznych Bayraktar TB2 systemy amunicji szybującej MAM-L i MAM-C.
Dzięki temu wyposażony moduł uzbrojenia wyposażony w system naprowadzania dla Pirata, przy założeniu dysponowania odpowiednimi środkami łączności i wypracowanym systemem dowodzenia, może być używany do wskazywania celów dla całego spektrum środków rażenia. Daje to dużą elastyczność, bo dzięki temu nie trzeba w każdym przypadku odpalać pocisku kierowanego bezpośrednio z wyrzutni i tym samym zdradzać jej lokalizacji, a także możliwość zastosowania cięższych od Pirata systemów amunicji, gdyby wymagała tego sytuacja i konkretny cel.
Zakres zastosowań dla modułów uzbrojenia z systemami Pirat jest bardzo szeroki. Dzięki relatywnie niewielkim wymiarom i niskiej masie mogą one być instalowane nie tylko na pojazdach bojowych, ale i pełniących funkcje pomocnicze i wspierające (pojazdy inżynieryjne, rozpoznawcze, zabezpieczenia technicznego), czy na lżejszych pojazdach 4x4, zapewniając im możliwość skutecznej walki z celami opancerzonymi i wskazywania celów dla artylerii i lotnictwa.
Pojazdy z ZSMU mogą więc wzmocnić siłę ognia na przykład pododdziałów rozpoznawczych, ale też ochronnych, zajmujących się zabezpieczeniem ważnych elementów systemu obronnego, takich jak choćby zestawy przeciwlotnicze Wisła. Bo to, że mogą one stać się celem grup dywersyjno-rozpoznawczych i pododdziałów powietrzno-desantowych potencjalnego przeciwnika, także wyposażonych w pojazdy bojowe, nie ulega chyba wątpliwości. Moduł uzbrojenia mógłby także trafić na stacjonarne instalacje w rodzaju kontenera LOOK, jeśli takie zostałyby wprowadzone np. do baz lotniczych.
Czytaj też: MSPO 2021: Antydronowy WLKM z Tarnowa
ZSMU zintegrowane z Piratem i systemem podświetlania może też zostać zastosowane na bezzałogowych pojazdach lądowych. Dzięki temu może być przenoszone nawet w niebezpieczne rejony i zostać „wysunięte do przodu”, bez narażania na oddziaływanie żołnierzy. W takiej sytuacji zachowa wszystkie swoje funkcje, a więc możliwość zastosowania karabinu maszynowego, ppk, ale i obserwacji oraz wskazywania celów z pomocą modułu uzbrojenia. Można nawet iść o krok dalej i utworzyć zespoły, złożone z „nosiciela” (załogowego pojazdu w rodzaju) i przewożonego w nim robota, w którym oba byłyby wyposażone w ten sam moduł uzbrojenia.
Integracja ZSMU z ppk daje więc możliwości szerokiego wprowadzenia efektywnego kosztowo systemu przeciwpancernego i naprowadzania broni precyzyjnej, pozostającego pod pełną krajową kontrolą. Taki system może dać możliwość prowadzenia rozproszonych działań obronnych, także z wykorzystaniem platform bojowych, dla których zwalczanie celów opancerzonych nie jest podstawowym zadaniem, oraz pojazdów bezzałogowych. W projekt obok Telesystemu zostałyby zaangażowane polskie firmy, takie jak Mesko, producent Pirata, oraz PCO czy ZM Tarnów, a jego realizacja stanowiłaby impuls rozwojowy dla przemysłu.
Proponowany system jest skalowalny i mógłby być rozwijany, na przykład pod kątem opracowania i wdrożenia cięższego ppk o większych od Pirata zasięgu rażenia i przebijalności pancerza, wpisującego się w założenia programu Ottokar-Brzoza. Wymagałoby to oczywiście przebudowania i wzmocnienia wyrzutni oraz samego pocisku, ale bez zmiany podstawowych założeń, jeśli chodzi o koncepcję działania projektu i stosowane systemy elektroniczne. Wyrzutnie pocisków tego typu można by umieszczać, podobnie jak ZSMU z Piratem, zarówno na platformach załogowych i bezzałogowych. Taki system mógłby zarazem być naprowadzany przez wszystkie środki dysponujące podświetlaczami laserowymi, a więc na przykład przenośne wyrzutnie ppk Pirat oraz ZSMU zintegrowane z wyrzutniami pocisków tego typu i modułem naprowadzania.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie