Reklama

Siły zbrojne

Opóźniona modernizacja. Jakie umowy MON podpisze w 2018 roku?

MON jest zdeterminowane, aby zamknąć w tym roku kilka priorytetowych programów modernizacyjnych, ale inne notują kolejne opóźnienia. Resort poinformował, że planuje w tym roku podpisanie umów na dostawy systemu rakietowego Homar oraz polskich stacji radiolokacyjnych Bystra i Odra. Trwa aktualizacja dokumentów dotyczących przetargów śmigłowcowych.

Ministerstwo Obrony Narodowej udzieliło Defence24.pl informacji na temat wybranych planowanych do podpisania na 2018 rok umów na modernizację sił zbrojnych. Resort potwierdził, że IU planuje podpisać umowy na dostawy Dywizjonowych Modułów Ogniowych Wieloprowadnicowych Wyrzutni Rakietowych Homar. Program będzie realizowany przez konsorcjum z liderem PGZ, we współpracy z partnerem zagranicznym.

MON poinformował niedawno, że obecna oferta złożona przez konsorcjum wskazuje jako partnera zagranicznego koncern Lockheed Martin z systemem HIMARS. Zaznaczył jednocześnie że jest możliwość zmiany partnera zagranicznego, gdyby przedstawione przez niego warunki okazały się nie do zaakceptowania. „Ostateczny wybór partnera zagranicznego nastąpi po wynegocjowaniu akceptowalnych warunków umowy.”. Oprócz Amerykanów w programie jest brana pod uwagę oferta izraelska, koncernu IMI Systems, oparta o rozwiązania systemu rakietowego Lynx. Z nieoficjalnych informacji Defence24.pl wynika, że do obu oferentów wysłano niedawno szczegółowe zapytania ofertowe (RFP), dotyczące warunków technicznych, ceny i współpracy przemysłowej, a odpowiedzi oczekiwane są jeszcze w maju.

Resort potwierdził natomiast oficjalnie, że zamierza w 2018 roku podpisać umowy na dostawy radarów typu Odra (TRS-15) i Bystra. Oba te systemy radiolokacyjne zostały opracowane przez polską firmę PIT-RADWAR. Pierwszy już znajduje się na uzbrojeniu Sił Zbrojnych RP, zarówno wybranych jednostek radiotechnicznych Sił Powietrznych, jak i w zmodyfikowanej odmianie w Marynarce Wojennej, w Morskiej Jednostce Rakietowej. Głównym zadaniem tego mobilnego radaru jest uzupełnienie sieci wczesnego ostrzegania, jako tzw. „gap filler”, instrumentalny zasięg wykrywania celów powietrznych to według producenta 240 km.

Z kolei stacja radiolokacyjna Bystra to radar krótkiego zasięgu, będąca rozwinięciem używanego już w wojsku radaru Soła. System Bystra wyróżnia jednak zastosowana technologia aktywnego skanowania elektronicznego (AESA). Będzie to pierwszy radar AESA wdrożony do Wojska Polskiego, i jednocześnie seryjnie produkowany w krajowym przemyśle. Głównym zadaniem tej stacji jest wsparcie pododdziałów przeciwlotniczych krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu, może ona więc np. kierować ogniem zestawów przeciwlotniczych Poprad, ale też – przynajmniej w pewnym zakresie – wspierać wykorzystanie przyszłych systemów Narew.

Stacja radiolokacyjna Bystra, takie radary powinny być zakontraktowane w tym roku. Fot. J. Sabak/Defence24.pl.
Stacja radiolokacyjna Bystra, takie radary powinny być zakontraktowane w tym roku. Fot. J. Sabak/Defence24.pl.

AKTUALIZACJA 21.05 14:26 - Po publikacji artykułu Oddział Mediów MON skontaktował się z redakcją i uściślił, że postępowanie dotyczące doposażenia KTO Rosomak w wyrzutnie Spike jest na etapie negocjacji, i nie można w obecnym momencie określić, kiedy zostanie podpisana umowa. Z przesłanego wcześniej przez MON oświadczenia wynikało, że podpisanie umowy nie jest planowane w 2018 r.

Resort obrony przekazał też, że „Postępowanie dotyczące doposażenia KTO Rosomak z systemem wieżowym Hitfist-30 w wyrzutnię ppk Spike jest na etapie negocjacji z wykonawcą”. Ten ważny projekt ma kluczowe znaczenie dla zdolności przeciwpancernych jednostek zmotoryzowanych. Jeszcze w lipcu ub. r. MON zapowiadał podpisanie umowy w 2017 roku, ale to nie nastąpiło. Modernizacja transporterów ma objąć pięć batalionów na KTO Rosomak w 12 Brygadzie Zmechanizowanej, i 17 Brygadzie Zmechanizowanej. Obecnie ich potencjał przeciwpancerny zapewniany jest przez nieliczne przenośne wyrzutnie Spike, i nie jest wystarczający. MON informował o zamiarze wyposażenia istniejących KTO w broń przeciwpancerną od początku 2015 roku. Przypomnijmy, że pierwotnie transportery miały być od podstaw zintegrowane z bronią przeciwpancerną, ale zamiar ten z różnych względów na kilka lat zarzucono, a skutki odczuwalne są do dziś.

Niezależnie od przygotowań do modernizacji posiadanych transporterów, trwają prace nad opracowaniem bezzałogowej wieży ZSSW-30, przez konsorcjum HSW i WB Electronics. Produkcja tych ostatnich powinna ruszyć w 2019 roku, będą używane na nowo dostarczanych Rosomakach, jak i na BWP Borsuk. Wieża będzie uzbrojona w armatę 30 mm Bushmaster II (z możliwością konwersji do kalibru 40 mm), a także w wyrzutnie ppk Spike. Umowa na dostawę dodatkowych pocisków Spike, m.in. z myślą o uzbrojeniu w nie KTO Rosomak zawarta została już w 2015 roku. Na razie jednak wojsko dysponuje wciąż wyłącznie wyrzutniami przenośnymi.

MON nie odpowiedział natomiast jednoznacznie na pytania o plany podpisania umów na śmigłowce dla Wojsk Specjalnych i Marynarki Wojennej oraz samochody ciężarowe Mustang. W pierwszym przypadku, jak zaznacza resort „w Inspektoracie Uzbrojenia trwają prace nad aktualizacją dokumentów dotyczących zakupu śmigłowców dla Wojsk Specjalnych i Marynarki Wojennej”. Nie znamy więc nie tylko terminów realizacji, ale i podstawowych założeń tych umów. Jest prawdopodobne, że nie uda się sfinalizować ich w 2018 roku.

Oba postępowania są opóźnione, pierwotnie MON planował podpisać te umowy w 2017 roku. Ostatnie doniesienia wskazują na znaczne zmiany, jeśli chodzi o programy śmigłowcowe. Jak powiedział niedawno w Sejmie wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz, obecnie priorytetem staje się wymiana śmigłowców pokładowych SH-2G Marynarki Wojennej. W trwającym postępowaniu zostaną więc zakupione lżejsze śmigłowce. Wiceprezes Leonardo Helicopters Krzysztof Krystowski stwierdził w niedawnej wypowiedzi dla Money.pl, że koncern będzie zmuszony zaproponować nie śmigłowce AW101, a AW159. Później dodał, że oferta AW101 pozostaje aktualna.

Z kolei zgodnie z nieoficjalnymi informacjami Defence24.pl, postępowanie na maszyny CSAR SOF dla Wojsk Specjalnych zostanie najprawdopodobniej całkowicie anulowane. Do 2022 roku na zakupy, remonty i modernizację śmigłowców ma zostać przeznaczonych 4,7 mld zł, ta suma obejmuje też prace w celu wydłużenia eksploatacji maszyn W-3, Mi-8, Mi-17, Mi-2 i Mi-24 (te ostatnie będą w ograniczonym zakresie modernizowane), wyremontowane będą też wszystkie SW-4. Wiceminister Skurkiewicz w swoim wystąpieniu w Sejmie nie mówił natomiast o śmigłowcach dla Wojsk Specjalnych. Z kolei program śmigłowca szturmowego Kruk, jak i znajdujący się na wstępnym etapie zakup lekkich maszyn Perkoz będą realizowane po 2022 roku, przynajmniej jeśli chodzi o dostawy nowych maszyn.

W odpowiedzi na pytania Defence24.pl MON potwierdził też, że prowadzone jest postępowanie na dostawy samochodu osobowo-ciężarowego Mustang. Nie ujawnił, czy umowa zostanie zawarta w 2018 roku czy też nie, zapewne zależy to od przebiegu postępowania. Obecnie Inspektorat Uzbrojenia czeka na złożenie ofert ostatecznych, termin został wydłużony do 24 maja. Następnie planowane są testy pojazdów, proponowanych na tym etapie procedury. To już drugie postępowanie na Mustanga, pierwsze zostało unieważnione latem 2017 roku. W jego wyniku ma zostać wyłoniony następca popularnych Honkerów. Zamówienie podstawowe obejmuje 913 pojazdów, łącznie może jednak zostać zakupionych nawet 3,7 tys. nowych samochodów w ramach prawa opcji.

Z wcześniejszych, publicznych deklaracji resortu obrony, wynika, że na 2018 rok przewidziano też podpisanie umów na system zarządzania walką Rosomak BMS, jak i bezzałogowe systemy powietrzne krótkiego zasięgu Orlik. Poprzednie postępowania na te systemy anulowano w 2016 roku, w nowych procedurach skierowano zamówienie do spółek Skarbu Państwa. Pierwotnego planu MON, zakładającego podpisanie umów w 2017 roku, nie udało się zrealizować. Jeszcze w październiku 2017 MON zapowiadał też podpisanie w br. dwóch umów na modernizację Marynarki Wojennej, dotyczących zbiornikowca paliwowego Supply i modernizacji okrętów rakietowych Orkan.

Przekazane przez MON informacje wskazują na kolejne opóźnienia w procesie modernizacji Sił Zbrojnych. Resort zdaje się być zdeterminowany, aby realizować program artylerii rakietowej Homar, w pewien sposób uzupełniający system obrony powietrznej Wisła, pozwalając na zwalczanie systemów rakietowych potencjalnego przeciwnika. Z wcześniejszych komunikatów MON wynika, że zawarcie umowy dotyczącej drugiej fazy Wisły jest priorytetem.

Nadal nie ma decyzji w sprawie zakupu śmigłowców, prawdopodobne są dalsze zmiany i redukcje. Już wcześniej informowano o opóźnieniach w programach modernizacji Marynarki Wojennej.

Z pewnością wpływ na stan modernizacji armii wywiera też brak dokumentów strategicznych, choćby Planu Modernizacji Technicznej SZ RP, programu rozwoju Sił Zbrojnych czy "Szczegółowych kierunków przebudowy i modernizacji technicznej sił zbrojnych na lata 2017-26" (niedawno zaopiniowanych przez Sejmową Komisję Obrony Narodowej). Czesław Mroczek,  wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej i były wiceszef MON w rządzie PO-PSL mówił w programie SKANER Defence24: „Brak tych dokumentów oznacza, że określone instytucje państwa nie mogą wykonywać swoich obowiązków. Inspektorat Uzbrojenia nie może kontraktować w moim przekonaniu zakupu sprzętu poza rok na który obowiązują dokumenty. Wątpliwe są wszystkie kontrakty po roku 2022.”.

Bez przyjętego PMT nie można zawierać kontraktów zakładających finansowanie po 2022 roku, co de facto na razie uniemożliwia realizację najważniejszych programów, jak choćby projektu okrętu podwodnego Orka. Innym bardzo ważnym zadaniem, przewidzianym na przyszły rok, jest finalizacja drugiej fazy programu obrony powietrznej Wisła. Biorąc pod uwagę, że realizacja największych programów jak Orka czy Narew może trwać jeszcze po 2026 roku, pożądane byłoby przyjęcie rozwiązań, pozwalających na wydłużenie okresu planowania – przynajmniej dla niektórych programów. Przeszkodą dla systemowych i długofalowych zmian w tym zakresie jest bowiem brak dokumentów strategicznych, jak choćby Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego. SPBN mógłby być np. podstawą do wydłużenia okresu programowania rozwoju sił zbrojnych do 15 lat, choć oczywiście wymaga to zmian ustawowych.

Choć resort obrony oficjalnie zaprzeczył, jakoby w MON prowadzono analizy dotyczące finansowania modernizacji technicznej „w oparciu o inne niż obowiązujące przepisy”, to z informacji Defence24.pl wynika, że trwają nieoficjalne rozmowy dotyczące wariantów realizacji programów priorytetowych, jak Orka, Homar czy Kruk. Jednym z nich jest przyjęcie specustawy na wzór pozyskania samolotu wielozadaniowego F-16. Jeżeli takie przepisy zostałyby przyjęte, zakup okrętu, jak i inne programy mogłyby być finansowane z odrębnego funduszu bądź na innych zasadach planowania. Przy finansowaniu modernizacji z pewnością pomocne będzie zwiększenie wydatków obronnych od 2,1 proc. PKB w 2020 roku stopniowo do 2,5 proc. w roku 2030. Trzeba jednak pamiętać, że w tak długim czasie realny wpływ na budżet resortu obrony mogą wywierać sytuacja finansów publicznych i ogólna sytuacja gospodarcza, pomimo obowiązującej ustawy.

MON prowadzi też prace nad powołaniem Agencji Uzbrojenia, instytucji koordynującej i stanowiącej „środek ciężkości” procesu zakupów. Ma to usprawnić przebieg procesu zakupów, obecnie odbywającego się w rozproszonym i niewydolnym systemie. Powołanie podobnej organizacji było postulowane w dyskusji eksperckiej, również na łamach Defence24.pl. Realizacja tego celu i budowa nowych struktur będzie jednak musiała być prowadzona równolegle z przynajmniej częścią największych programów modernizacyjnych.

Choć w br. udało się podpisać przełomową umowę na pierwszą fazę Wisły, czy kontrakt na dodatkową partię samolotów szkolnych, to kolejne zadania modernizacyjne nadal się opóźniają. W wielu wypadkach wojsko od lat czeka na potrzebny sprzęt, a zmiany procedur, wymagań i założeń jeszcze wydłużają proces jego wymiany. Rozwiązanie tej sytuacji wymaga zdecydowanych działań całej administracji, nie tylko resortu obrony, ale też np. Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Proces modernizacji musi odbywać się w oparciu o stabilne i funkcjonalne podstawy finansowe, ale też prawne i planistyczne.

Reklama
Reklama

Komentarze (31)

  1. Heniu

    Ha ha ha tylko od kilkunastu lat po wiele lat stoją i się..modernizuje okręty typu ORKAN na stoczni a to sa najmłodsze w wojsku i powinny pływać non stop

    1. dropik

      on nadal są do modernizacji co jest bezsensem bo MORY nie mają żadnego sensu. mówi się wymianie armat 76 mm oraz silników co będzie trwało i kosztowało. Te okręty należy zamienić na patrolowce a rakiety przenieść na Ślązaka.

    2. sylwester

      a ślązak już pływa , a patrolowce chyba wiesz w jakim tempie się buduje w Polsce

  2. Huba Luba

    Ważne , że \" dobra zmiana \" wyremontuje śmigłowce MI-2, ten jakże zaawansowany sprzęt zapewni przewagę WP nad każdym przeciwnikiem.

    1. zby79

      Taaa, Caracal znacząco zwiększyłby siłę ognia i zapewnił przewagę nad wrogiem...

    2. St. Chor.

      Na pewno zwiększył by bezpieczeństwo załóg, w przeciwieństwie do remontowanych 40-letnich zabytków... Zrezygnujmy z całego sprzętu wsparcia- ciężarówek, wozów zabezpieczenia technicznego, czy lotnictwa transportowego- wszak nie zwiększa to siły ogniowej...

    3. sylwester

      słyszałeś aby rozbiło się gdzieś ostatnio śmigłowce mi-2 , a super pumy ostatnio się rozbiły więc , Polska w razie wojny będzie krajem frontowym , przy mocnej opl przeciwnika loty śmigłowcem to wyrok śmierci

  3. reset

    \"Jakie umowy MON podpisze w 2018 roku?\" - oprócz ławeczek? ŻADNE... nawet ze strzelnic się wycofuje...

    1. Muniek

      ławki po to żeby na nich siedzieć i czekac do kolejnej niepodległości

  4. ryszard56

    a co z URSUSEM??

  5. zgred ojczyżniany

    PO - 89r. - postarano się by wojsko Polskie zniknęło , lub by było ograniczone ! Służbę poborową zastąpiono podobno rewolucyjną ZAWODOWCAMI ? A sprzęt PO Radziecki miano zastąpić NOWOCZESNOŚCIĄ ZACHODNIĄ ?! NATO - przekształcono w dochodowy biznes dla słabo myślących polityków z zachodu - Po upomnieniu zachodu przez USA - miarkowane jest zbrojenie się krajów a to 28 państw ? Na zachodzie - Biznes jest zastąpiony jako alternatywa wojny zbrojnej ......! Rosja najwięcej ugrała po przemianach w całej Europie - tanim kosztem unowocześnia swój przemysł a przy okazji sprzedaje swoje podstawowe surowce w ogromnej ilości - ZACHODOWI ......! My w środku i w rozkroku stoimy i patrzymy - KTO nam coś da lub pokieruje ...? Teraz mamy wroga NR.1 - i dla nas to jest najważniejsze ....? Inne aspekty by mnożyć nasze dobra idą - wolno ba nawet bardzo wolno ...? 40 miliardów $ - zadłużenia po 89r. - dziś wydaje się kroplą w morzu....? Zadłużenie jest ogromne i żadnej licencji nie kupiono i nie produkuje się nic zachodniego oprócz zakładów zachodnich korporacji - czyli nadal jesteśmy tanią siłą roboczą na wzór Ukraińców na naszym rynku ...? A kto mądrzejszy nam wyjechał i układa sobie życie lub zarabia na zachodzie i nie czeka na jałmużnę jaką oferuje pracodawca w Polsce ...? Politycy liberalni kradną i robią przekręty gdzie się da - na wzór nie tylko wschodnich państw ale i zachodnich ...! Administracja wyprowadza legalnie pieniądze dla swoich interesów - by im i ich rodziną żyło się dostatnie nie zważając na biedotę grupy ludzi pracy wytwarzające dobra w zagranicznych zakładach , marketach i innych przejętych sektorach przez zachodnie korporacje ...? Wojsko to następny element układanki - my coś chcemy a wy płaćcie ? Tak rozłożonej jak wojsko - gałęzi jak w soczewce widać dokonania przemiany PO 89r......?

    1. dropik

      tak, tak , komuniżm był najlepszy. o przepraszam socjalizm :P PRl zostawił nie tylko 40 mld $ długu ale też 0 w kasie ZUSu. Tam powinny być setki miliardów złotych składek , a nie było nic.

    2. bojowa owca

      Akurat kasę z ZUS zajumano już w \"nowej Polsce\". Faktografia się kłania.

    3. ZZZ

      Kasy w ZUS nie ma nie dlatego, że ktoś ją zajumał. Tylko dlatego, że ZUS się nie finansuje, czyli mamy bardzo niekorzystną relację pomiędzy czynnymi zawodowo a ogółem populacji. Socjalizm się skończył w 1988 roku, ale Ty jak widzę dalej nie wiesz skąd się biorą pieniądze.

  6. KrzysiekS

    Powtórzę :\"W przypadku programu HOMAR podstawowym czynnikiem o decyzji powinna być pełna produkcja (pełna licencja z możliwością modyfikacji systemów namierzania i rakietowych) podstawowego efektora w Polsce każda inne decyzja będzie bezsensownym wydawaniem pieniędzy podatnika\" Dlaczego powiedział to St. Chor. cytuję \"Atak rakietowy zawsze jest tańszy, niż obrona przed nim. \" Ile kosztuje PAC3MSE a ile będą kosztowały rakiety HOMARA wyprodukowane w Polsce.

  7. Feluś

    Korzystając z okazji omawiania zagadnień modernizacji technicznej SZ, chciałbym zgłosić wniosek formalny do czynników decydujących o nadawaniu nazw-kryptonimów dla nowych zestawów uzbrojenia. Chciałbym zaproponować aby kryptonimy te wyłaniać z nazw fauny i nazw geograficznych występujących na terenie Polski. Dlatego popieram takie nazwy jak Pilica, Soła, Narew, Odra, Kruk i Borsuk. Natomiast uważam przyjęcie kryptonimu \"Homar\" dla systemu artylerii rakietowej za wysoce niefortunny. Homar jak wiadomo jest skorupikiem nie występującym w naszych wodach terytorialnych i nie ma żadnego związku z naszą ojczyzną. Jednocześnie Homary są postrzegane jako dobro luksusowe, na które stać tylko nielicznych, a na pewno nie kraj na dorobku, który musi rozsądnie warzyć każdą złotówkę wydaną na uzbrojenie. Dlatego myślę że należałoby zmienić nazwę-kryptonim tego systemu uzbrojenia. Ośmielę się tutaj zaproponować nazwę \"Komar\" - brzmi podobnie więc nie będzie problemu z zapamiętaniem, a jednocześnie znajomo i krwiożerczo. Myślę że wszyscy nie mieli by nic przeciwko temu aby polski \"Komar\" utoczył krwi wrogowi. Jednocześnie życzył bym naszej armii aby przyszłe zestawy \"Komar\" - występowały tak powszechnie jak znane nam owady z rodziny komarowatych (Culicidae) często dające się we znaki czy to pod namiotem czy przy ognisku. (Mam jednocześnie świadomość że kryptonim ten był już w użyciu ale czyż tylko jeden był HMS Royal Sovereign)

    1. Adams

      Ale nazwa Komar jest już zajęta,mamy w magazynach jednorazowe granatniki przeciwpancerne ( pochwalić się należy że Polskiej produkcji) właśnie o nazwie Komar.I moim zdaniem jeśli już zmieniać nazwę to mamy na jej zmianę czasu a czasu bo jeśli ten program będzie realizowany tak jak reszta programów modernizacji to kontrakt na Homara podpiszemy za jakieś 5 lat jak dobrze pójdzie a pierwsze wyrzutnie trafią do nas za 10 lat.Wiem,wiem jestem optymistą :)

    2. Feluś

      Oczywiście pisałem przecież że ta nazwa była w użyciu, ale wydaje mi się że granatniki “Komar” jako mało efektywne są obecnie wycofywane z armii a wykorzystywali je jedynie misjonarze. Natomiast odnosząc się do odległej perspektywy w jakiej można rozpatrywać dostosowanie kryptonimów systemów uzbrojenia, to oczywiście należy się zgodzić - że niewielu z nas dożyje czasów gdy w polskich portach będą cumować Mieczniki, w niebo nad Wisłą wzbiją się Harpie a po drogach i bezdrożach będą pędzić nowe Mustangi. Dlatego jest tak ważne, aby oczekiwane przez dziesięciolecia systemy budziły u oczekujących na nie rodaków, jak najlepsze patriotyczne skojarzenia. Wskazane jest zatem aby ich nazwy miały rodowód jednoznacznie kojarzący się z krajem. Dlatego proponuję zmiany - Miecznik na Szczupaka, Harpia na Krogulca, Mustang na Tarpana a Orka na Sandacza (Rozważałem też Skumbrię jako typowo polską). Stosowne czynniki mogły by rozważyć przeprowadzenie referendum konsultacyjnego, w sprawie nazw przyszłego uzbrojenia kraju - tak aby w rzeczonej materii mógł się wypowiedzieć ogół Polaków. I trochę czasu można by zmitrężyć tym sposobem.

    3. Adams

      Ze wszystkim się zgadzam tylko z tego co wiem to misjonarze zachwalali Komary a brakuje im jakiegoś zapalnika z samolikwidatorem i zostały zmagazynowane a mamy tego prawie 90 tysięcy sztuk

  8. soldieros

    Honker to złom ! Dlaczego nie wybrano URSUSA na podwoziu JeepA ?!!!??? IVECO też złom !!!!

  9. KrzysiekS

    W przypadku programu HOMAR podstawowym czynnikiem o decyzji powinna być pełna produkcja (pełna licencja z możliwością modyfikacji systemów namierzania i rakietowych) podstawowego efektora w Polsce każda inne decyzja będzie bezsensownym wydawaniem pieniędzy podatnika (nie ukrywam że osobiście przemawia do mnie bardziej oferta IMI - z informacji podawanych na tym portalu).

    1. adams

      I tak właśnie powinno być a u nas niestety podstawowym czynnikiem do zakupu uzbrojenia jest metka Made in USA

    2. dropik

      Serio, a jak nie znajdzie się nikt chętny na taką sprzedaż to co im zrobisz ? Oferta IMI na pozór lepsza ma jedną wadę. Na tę chwilę możesz z tych wyrzutni możesz strzelać tylko izraelskimi rakietami, a to oznacza, że cały zapas na wypadek wojny musisz kupić już przed nią bo na pomoc z sojuszniczych magazynów nie możesz liczyć. Czyli taniej nie będzie. Tzn będzie, bo tych rakiet kupią tyle co kot na płakał.

  10. Zbulwersowany podatnik

    Ja się nie dziwię że w Policji szuka się następców skoro w Dębicy od 2 godzin nad miastem lata policyjny śmigłowiec ze względu na derby w mieście. Przecież to jest śmieszne żeby mobilizować Bella w celu ogarnięcia dwóch 300 osobowych grupek.

    1. Infernoav

      Helikoptery w Polsce dla policji to wogole idiotyzm. Tańszym i lepszym rozwiązaniem są drony. Mogą być używane zarówno drony klasy Mini jak i średniego zasięgu potrafiące utrzymać się w powietrzu przez około 2-3 godziny. Tańsza eksploatacja, minimalne koszty szkolenia obsługi/pilota, minimalne w porównaniu do helikopterów koszty serwisu i wymiany oraz modernizacji.

    2. xiom

      Wystarczyłby mały dron

    3. mosze

      Istotna jest jeszcze odpowiedź na pytanie: czy dałoby się z nich zrzucać konfetti?

  11. Kobalt

    Temat rzeka powtarzany co roku będzie to samo co w 2017 czyli nic za rok coś się ruszy jak co roku lol

  12. KrzysiekS

    Może to zabrzmi dziwnie ale MUSTANG powinien być pierwszym jeżeli nie podpisanym to przynajmniej w realizacji programem dlatego że KRAB, HOMAR, NAREW i kilka innych programów potrzebują podwozi tego typu pod zabudowy specjalistyczne.

    1. robot

      dokładnie dobra terenówka to podstawowy sprzęt każdej armii i przy okazji można ugrać kilka fregat od pewnego oferenta,by uratować naszą flotę-takie 2 pieczenie na jednym ogniu.

  13. Adams

    Nie wierze obecnemu kierownictwu MON w nic a nic,wpierw był Macierewicz który obiecał Black Hawki,4 okręty podwodne,160 wyrzutni Homara,500 Krabów i 1000 dronów..... Zmienił się szeryf w MON i dalej obiecuje a nic nie robi...

    1. Extern

      Te 1000 dronów to AM akurat dotrzymał. Już Varmate przecież wchodzą na uzbrojenie wojska.

    2. Perun

      Warmate to nie dron bojowy, który Macierewicz zapowiadał amunicja krążąca. Warmate z głowicą optoelektroniczną jest przynajmniej wielokrotnego użytku ale z głowicą bojową jest po wypuszczeniu w powietrze już nie wraca.

    3. Box

      Rozumiem, że wystrzelena rakieta wraca? O czym ty w ogóle mówisz? Masz pretensje do Macierewicza, że amunicja krążąca nie wraca po uderzeniu a przeciwnika?

  14. nhy

    Co BBN ma do zakupów?

  15. Echhh

    Nie bójmy się otwarcie przyznać, że obecne kierownictwo MON, od 2015 roku to obraz nędzy i rozpaczy. Najpierw rażąca niekompetencja i składanie deklaracji wbrew faktom, możliwościom, procedurom (co ostatnio potwierdził były wice minister od zakupów), w jej wyniku doprowadzenie do chaosu, a teraz po prostu trwanie w tym rozgardiaszu. Szkoda, że w Polsce nie ma realnej możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności urzędników państwowych za rażące zaniedbania i głupotę.

    1. Ant

      Natomiast poprzednicy to orły, sokoły, herosy?

    2. Perun

      Pełna zgoda. A jeszcze rok temu na tym portalu wierni fani Macierewicza do listy jego sukcesów zaliczali \"niebawem podpisze umowy na śmigłowce, okręty podwodne, Homara, Czaplę, Miecznika i tysiąc dronów bojowych\" (uprzedzam sympatyków Macierewicza - amunicja krążąca to nie są drony bojowe).

    3. Mikst

      Trudno mi oceniać obecny MON ale ten z przed 2016 r to jeden syf i 2 metry mułu. Nawet przyznanego im budżetu nie potrafili wykonać a polskie oddziały wysyłane na międzynarodowe ćwiczenia nie miały nawet ostrej amunicji. Jedna wielka kompromitacja.

  16. dropik

    \"Obecnie ich potencjał przeciwpancerny zapewniany jest przez nieliczne przenośne wyrzutnie Spike, i nie jest wystarczający. \" - w związku z czym MON postanowił kupić dodatkowych 420 wyrzutni ... przeciwlotniczego pioruna, których 200 byłoby wystarczającą ilością. Dla uzmysłowienia. Amerykańska brygada posiada ok 100 wyrzutni rakiet ppanc. U nas to mniej niz 20.

    1. takinie

      Moim zdaniem potrzebujemy na jedną brygadę 10 spike ER, 50 LR i 50 SR Aby zapewnić pełne spektrum zwalczania broni pancernej na każdym dystansie nawet w działaniach ofensywnych na poziomie drużyny

    2. Podbipieta

      Ale Amerykanie mają lotnictwo a my nie więc OPL potrzebna...Wszystko by się przydało....

    3. dropik

      ale ruskie nie mają lotnictwa, za to mają czołgi ;)

  17. ewa

    Lubię ten portal, naprawdę aż przyjemnie poczytać jak we wszystkich krajach nas otaczających można normalnie kupować sprzet, modernizaować sprzęt już użytkowany podwyższając jego walory bojowe a nie tylko i wyłącznie wizualne, jak normalnie można kupować dowolne rodzaje amunicji bez zbędnego napuszenia patriotycznego. Niestety co do Polski to już naprawdę nie da się czytać o tym ciągłym niedowładzie MON, o kolejnych opóxnieniach i PLANACH PLANACH PLANACH. Każde dziecko w tym naszym kraju już wie że armia jest tragicznie niedoinwestowana. Ma skandalicznie mało pieniędzy a te 2% wystarcza tylko i wyłącznie na bieżące funcjonowanie i to też w okrojonym zakresie. To smutne ale dopóki nie powrócimy do filnasowania dużych programów w stylu F16 dopóty nic z tego nie wyjdzie. Na nieszczęście jesteśmy już w takim miejscu że praktycznie wszystkie ale to WSZYSTKIE programy powinny być realizowane jednocześnie już teraz. Nie mamy już zapasu czasowego na realizację programów po kolei w odstępie 10-20 lata ale na taki scenariusz jest potrzeba zdecydowanie więcej pieniędzy ZDECYDOWANIE i pewna stanowczość: nie można trwonić tych skromnych środków na prawo i lewo -ławeczki, węgiel, pomniki. Cały ale to cały sprzet wiekowy, muzealny który tylko pożera pieniądze na remonty, utrzymanie należy zezłomować i wycofać. Niestety potrzeba do tego ludzi stanowczych z silną osobowością, niezależnych od polityki....TAKICH W POLSCE NIE MA. Osobiście jestem jak najgorszej myśli, sadzę że gorzej być nie może bo i tak w obecnej sytuacji nasza armia jest całkowicie bezbronna.

    1. Harry 2

      W wojsku najsprawniej idzie podział socjalu. Na zakup nowego sprzętu niewiele pozostaje.

    2. Poli

      Kto tak kupuje dookoła.Śmiech bierze jak sie czyta takie wywody.Odpowiem Ci nasi sąsiedzi mają jeszcze większe opory na wydawanie na obronność.

    3. ZZZ

      Tak tp wygląda dla ludzi, którzy ograniczają się do źródeł w jednym języku. Pod rumuńskimi artykułami o zakupach polskiego MON nie raz czytałem zachwyty Rumunów nad polską sprawnością. Podobnie po węgiersku, czesku... U sąsiada trawa zawsze jest bardziej zielona. W tym wypadku też dlatego, że polskie portale nie skupiają się tak na szczegółach kontraktów zawieranyh przez inne państwa. Więc czytelnik ograniczony do polskich źródeł ma wrażenie, że ktoś rano wstał z chęcią zakupu czegoś i po południu papiery leżały już na stole. Informacje o tym, że przedtem kilkanaście raxy zmieniano założenia, parę razy całość anulowano itp. kompletnie się nie przedzierają.

  18. alibaba

    Jest w tym wszystkim jakiś sens, mimo iż brzmi to chaotycznie.

  19. Wojak

    Zakupy moze blokowac budżet a nie procedury. To jest polska paranoja... Jak mozna latami prowadzic procedury pozyskania samochodu do zastapienia Honkerow?? No jak?? Przecież nie bedziemy konstruować koła od nowa tylko kupimy projekt z półki!! Co w tym kraju sie dzieje ??

    1. POLO

      \"Specjaliści\" od wiecznego opracowywania programów modernizacyjnych zrobią wszystko żeby nie utracić dobrze płatnej pracy bez żadnej odpowiedzialności. I tyle w temacie.

  20. POLO

    Zamiast rozpędzić nz cztery wiatry tą bandę cwaniaków robiących wszystko żeby brać jak najdłużej pieniądze jako specjaliści d/s modernizacjin tworzy się kolejną organizację obiboków. Nie tędy droga, panie ministrze!

  21. zły

    Wolał bym przeczytać artykuł o tym co MON podpisało i kupiło a nie o tym co zamierza podpisać i kupić. Bo od dwóch lat słychać wyłącznie kolejne obietnice, które mają się nijak do rzeczywistości.

  22. Marek1

    A zatem tragifarsa dot. integracji wieży Hitfist-30 KTO Rosomak z ppk Spike trwa i trwać będzie, a potężna dziura w zdolnościach ppanc WP jak widać niespecjalnie MON i PGZ przeszkadza. Nie przeszkadza, bo MON kompletnie NIC nie robi, by zakupić w końcu przyzwoity system ppk pojazdowych. Zamiast zakupów sprzętu którego produkcja absolutnie przerasta możliwości PGZ mamy kolejne plany, marzenia i propagandowe pierdolety dla elektoratu, tym razem w wykonaniu ekipy MB&Co., która jest b. zainteresowana by skansen technologiczny jakim jest obecnie WP trwał jak najdłużej. Ps. Radar TRS-15 w NDR-ach pozwala jedynie na wykorzystanie ich do horyzontu radiolokacyjnego, czyli do maks. 40 km przy praktycznym zasięgu rakiet NAM 240 km. To również nikomu ani w MON, ani w D-ctwie MW nie przeszkadza.

  23. Dumi

    Artykuył ciekawy, rozbudzający nadzieję na kolejny sprzęt w armii, ale... Ale szybko po przeczytaniu zszedłem na ziemię bo wiem jaki mamy budżet... Więc nie dam się mamić w te bajki. Możliwe, że w tym roku podpiszemy jeszcze Homara. Reszta to jak zwykle spekulacje. Niech MON nas zaskoczy i podpisze wszystkie umowy;) Jeżeli chodzi o śmigłowce. Nic nie zmieniać, dążyć do umowy. I kropka. A na 4 śmigłowce na fregaty rozpisać osobne przetarg!!! Te śmigłowce coś czkawką wychodzą PiSowi. Ale ok zobaczymy jak z tego wybrnął. Dopóki nie będzie oficjalnie specustawy nie wierzę w te zapowiedzi.

  24. Marcin Kleinowski

    Jeżeli chodzi o wieżę Hitfist to na tym etapie bym sobie integracje z PPK odpuścił. Zajmie to czas i naprawde nie będzie tanie, zwłaszcza z punkty widzenia licencji. Tej wież w ramach modernizacji warto jednak dodać głowicę obserwacyjną dla dowódcy. W związku z tym że Borsuki mają używać wieży praktycznie zamiennej z Hitfist lepiej postawić na nie. Oczywiście pojawia się problem co zrobuć z wieżami Hitfist. Powinny one trafić na rozpoznawcze Rosomaki a w przyszłości na rozpoznawcze Borsuki (aż się nie skończą te już wyprodukowane wieże). Dodatkowo można w każdej kompani zostawić pieć Rosomaków z wieżą Hitfist - po jednym na pluton i jeden w sekcji dowodzenia.

  25. Kononowicz

    ja wam mówię, że nie będzie żadnego Homara. Patrioty uwaliły budżet MONu na lata.