Siły zbrojne
Od T-72 do Toyot. Parada demonstracją siły i pozycji w Iraku [ANALIZA]
W sobotę 26 czerwca w irackiej Diyali odbyła się potężna parada wojskowa al-Haszed a sz-Szaabi. Była to demonstracja siły tej formacji, nazywanej często „proirańskimi milicjami szyickimi”. Obecność władz państwowych w uroczystościach podkreślała to, że formacja ta jest częścią irackiego systemu bezpieczeństwa. Tymczasem nasilają się też dronowe ataki na cele amerykańskie w Iraku.
Parada została zorganizowana w ramach uroczystości 7 rocznicy powstania Haszed Szaabi. W końcu czerwca 2014 r., kilkanaście dni po zajęciu Mosulu przez Państwo Islamskie, ajatollah Ali al-Sistani wydał słynną fatwę (edykt religijny) wzywającą do świętej wojny (dżihadu) obronnej przeciwko Państwu Islamskiemu (ISIS), którego oddziały zbliżały się wówczas do irackiej stolicy. Fatwa ta nie była przy tym skierowana tylko do szyitów ale do wszystkich Irakijczyków i nie mówiła nic o tworzeniu odrębnej formacji.
Problem w tym, że zdemoralizowana i skompromitowana klęską w Mosulu armia nie budziła zaufania. Z drugiej strony po irackiej wojnie domowej 2005-2007 struktury milicji szyickich były jedynie uśpione, więc uaktywnienie ich nie było trudne. Zależało na tym zresztą ówczesnemu premierowi Nuriemu al-Malikiemu, który zakładał, że taka formacja może mu się przydać do utrzymania się przy władzy. Do tego jednak nie doszło, natomiast al-Haszed asz-Szaabi odegrało ogromną rolę w wojnie z ISIS, w której zginęło ok. 5 tys. członków tej formacji. Miała ona też bardzo istotny wpływ na odbudowę morale w armii.
Początkowo al-Haszed asz-Szaabi stanowiła luźny konglomerat milicji. Za koordynację ich działań odpowiedzialna jest powołana jeszcze w czerwcu 2014 r. Komisja al-Haszed asz-Szaabi (hayat al-hashed al-shaabi), na której czele stanął Falih al-Fayad. Komisja ta podlega Narodowej Radzie Bezpieczeństwa (NSC), którego szefem był również al-Fayad. NSC z kolei podlega premierowi, który jako zwierzchnik irackich sił zbrojnych jest również naczelnym dowódcą al-Hashed ash-Shaabi. Faktycznym liderem tej formacji był jednak Abu Mahdi al-Muhandis jako szef sztabu (jednocześnie będąc liderem Kataib Hezbollah). W listopadzie 2016 r. doszło do formalnego włączenia al-Haszed asz-Szaabi do irackiego systemu bezpieczeństwa ale poza strukturami ministerstwa obrony (czyli armii) czy też ministerstwa spraw wewnętrznych.
Taka sytuacja występuje do dziś i jest przedmiotem gorących sporów, a także nacisków zewnętrznych (przede wszystkim ze strony USA, które chcą rozwiązania al-Haszed asz-Szaabi), jednakże warto podkreślić, że nie jest to jedyna formacja w irackim systemie bezpieczeństwa funkcjonująca obok armii i zmilitaryzowanych jednostek policji. Poza al-Haszed asz-Szaabi jest to również CTS (Counter Terrorism Service), podległe bezpośrednio premierowi Iraku, a także kurdyjska Peszmerga. Ta ostatnia formalnie stanowi część irackich sił lądowych ale faktycznie nie podlega w ogóle federalnemu ministerstwu obrony, lecz stanowi hybrydową formację formalnie odpowiadającą ministerstwu Peszmergi w Kurdyjskim Rządzie Regionalnym, a faktycznie dzielącą się na dwie części podległe odpowiednio Kurdyjskiej Partii Demokratycznej (PDK) oraz Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK).
Po włączeniu al-Haszed asz-Szaabi do irackiego systemu bezpieczeństwa formacja ta przechodziła kolejne reformy. Jedną z istotniejszych było ujednolicenie struktur poprzez likwidację odrębności poszczególnych milicji i przekształcenie ich w zunifikowane brygady i dywizje, co nastąpiło na pocz. 2018 r. Było to jednak tylko teoretyczne, gdyż w praktyce poszczególne oddziały zachowały swoją wcześniejszą tożsamość i lojalność i jedynie zrezygnowano z eksponowania symboliki poszczególnych milicji na rzecz symboli al-Haszed asz-Szaabi i Iraku. Również oddzielenie komponentów tej formacji od związanych z nimi organizacji politycznych było czysto teoretyczne. W ostatnich wyborach parlamentarnych, które odbyły się w maju 2018 r., ściśle związana z al-Haszed asz-Szaabi koalicja Fateh zdobyła drugie miejsce i 48 miejsc. Tyle, że nie była ona jedynym ugrupowaniem powiązanym z określonymi komponentami al-Haszed asz-Szaabi.
W ramach al-Haszed asz-Szaabi można wyróżnić pięć grup komponentów. Pierwsza to szyickie oddziały związane z Iranem, które często funkcjonują w podwójnym charakterze tj. z jednej strony jako oficjalna struktura państwowa tzw. hashed ad-dawla, z drugiej zaś jako powiązane z Iranem milicje fasa’il al-muqawamma, czyli „grupy oporu”. O ile w tej pierwszej roli realizują zadania wyznaczone przez państwo czyli w szczególności kolejne operacje przeciwko partyzantce ISIS, to w tej drugiej odpowiedzialne sa m.in. za ataki na pozycje USA, a także oskarżane o tłumienie ulicznych protestów. Kluczowymi strukturami w ramach tej części al-Haszed asz-Szaabi są: Organizacja Badr, Asaib Ahl al-Haq, Kataib Hezbollah, Harakat Hezbollah al-Nudżaba, Kataib Said al-Szuhada, Kataib al-Imam Ali i Kataib Dżund al-Imam.
Istnieją jednak istotne różnice strukturalne miedzy poszczególnymi formacjami. Organizacja Badr oraz Asaib Ahl al-Haq mają bardzo głębokie powiązania z instytucjami państwa. Badr, która jest najsilniejszą i najstarszą (powstałą w Iranie w czasie wojny irańsko-irackiej w celu walki z prześladującym szyitów reżimem Saddama Husajna) dysponuje aż 22 miejscami w parlamencie, a jej lider Hadi al-Ameri stoi na czele koalicji Fatah. Ponadto Badr jest bardzo mocno umocowany w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Ogromne wpływy polityczne ma również Asaib Ahl al-Haq, którego liderem jest Kais al-Chazali. Organizacja ta jest drugim po Badr najważniejszym komponentem koalicji Fateh.
Warto dodać, że wpływy tych organizacji nie ograniczają się do parlamentu i określonych ministerstw ale również związane są z kontrolą różnych instytucji kulturalnych i edukacyjnych, w tym stworzonych przez siebie uczelni. Z kolei Kataib Hezbollah, która jest główną siłą odpowiedzialną za konfrontację zbrojną z USA w Iraku, ma dość małe wpływy pozamilitarne, natomiast przepływ między strukturami oficjalnymi a pozostającymi poza kontrolą Komisji al-Haszed asz-Szaabi „grupami oporu” jest tu największy.
Kataib Hezbollah, którego liderem obecnie jest Abu Ali al-Askari, stworzył w 2020 r. (po zabiciu Muhandisa przez USA) szereg takich „grup oporu” m.in. Usbat al-Thairin, Islamska Armię Oporu, Kataib al-Szabanija, Aszab al-Kahaf, Liwa al-Montaqimun itp., które biorą na siebie działania sprzeczne z oficjalną polityką rządu (np. ataki na USA). Należy jednak odróżnić te grupy od różnych kryminalnych organizacji, które próbowały funkcjonować pod szyldem al-Haszed asz-Szaabi i zostały rozbite w 2019 r. przez oddziały specjalne al-Haszed asz-Szaabi.
Czytaj też: Estońscy "terytorialsi" w Iraku
Druga grupa komponentów al-Haszed asz-Szaabi określana jest mianem al-Haszed al-Mardżaija, co jest nawiązaniem do ich związków i lojalności wobec mardżi Alego al-Sistaniego oraz instytucji religijnych Nadżafu oraz Karbali. Są to takie grupy jak Bojowa Dywizja Abbasa, Liwa Ali al-Akbar, Saraja al-Ataba al-Hussainija, Saraja al-Ataba al-Alawija. Polityczne wpływy tych formacji są jednak znacznie mniejsze. Trzecim elementem jest podporządkowana Muktadzie as-Sadrowi Saraja al-Salam (Brygady Pokoju), powstała z bardzo aktywnej w czasie irackiej wojny domowej Armii Mahdiego (to z nią polscy żołnierze stoczyli boj w Karbali).
Relacje miedzy tą formacją a głównymi, proirańskimi komponentami al-Haszed asz-Szaabi są burzliwe i zależą od aktualnej polityki Sadra (a ta często się zmienia). Przyłączenie się do ulicznych protestów antyrządowych (a w zasadzie próba przejęcia kontroli nad nimi) przez Sadra postawiło teoretycznie go w konfrontacji z głównym nurtem al-Haszed asz-Szaabi ale Sadr realizuje własne cele i jest również antyamerykański oraz na swój sposób proirański. Czwartym elementem są natomiast oddziały sunnickie, plemienne, zwane al-Haszed al-Aszari. Niektóre z nich są przy tym szkolone przez siły koalicji, w tym przez USA.
Łącznie sunnitów w al-Haszed asz-Szaabi jest ok. 20-30 tys. na 150 tys. żołnierzy tej formacji. Ostatnią, piątą grupę stanowią oddziały złożone z grup mniejszościowych takich jak chrześcijanie (np. Kataib Babilon aka Brygada 50 z Rayanem al Kaldanim na czele) czy jazydzi. Odgrywają one istotną rolę dla legitymacji obecności oraz działań al-Haszed asz-Szaabi w prowincji Niniwa, która ma strategiczne znaczenie ze względu na przechodzące tu szlaki z Turcji na południe, z Iranu do Syrii i z Kurdystanu irackiego do syryjskiego.
Percepcja al-Haszed asz-Szaabi w mediach zachodnich, a przez to również i polskich, jest oparta na wielu uproszczeniach i negatywnych stereotypach. Często towarzyszy temu brak zrozumienia jak głęboko wrośnięta jest ta formacja w struktury irackiego państwa i jak istotną rolę odegrała (i nadal odgrywa) w walkach z ISIS. Demonizacja al-Haszed asz-Szaabi sięga całego okresu wojny z ISIS i była tak głęboka, że czasem formacja ta była wręcz porównywana do ISIS co było totalnym nieporozumieniem. Faktem jest, że w czasie wojny przeciwko ISIS dochodziło do zbrodni (m.in. pozasądowych egzekucji) jednak nawet osoby krytyczne wobec al-Haszed asz-Szaabi, takie jak Fanar Haddad, zwracają uwagę na to, że nie miało to wymiaru sektariańskiej, szyicko-sunnickiej nienawiści, lecz było raczej spontaniczną zemstą. Tych aktów odwetu często dopuszczały się przy tym nie szyickie oddziały, lecz sunnickie oddziały plemienne, wyrównując w ten sposób rachunki między- lub wewnątrzplemienne z tymi, którzy przeszli na stronę ISIS. Do dziś na terenach sunnickich szyickie oddziały nie sprawują bezpośredniej kontroli nad miastami, lecz realizują ją za pośrednictwem lokalnych struktur klienckich.
Al-Haszed asz-Szaabi zawsze postrzegała USA za swojego wroga oskarżając Amerykanów (a także Izrael, Turcję, Arabię Saudyjską i Katar) o wspieranie ISIS. Do 2019 r. w zasadzie nie dochodziło jednak do konfrontacji między tą formacją a siłami koalicji. Działania operacyjne al-Haszed asz-Szaabi były koordynowane w ramach Joint Operation Command (JOC), które zapewniało by Amerykanie i al-Haszed asz-Szaabi nie wchodziły sobie w drogę. Zmiana polityki wobec Iranu przez Donalda Trumpa doprowadziła jednak do intensyfikacji działań zaczepnych wobec sił amerykańskich w Iraku w 2019 r., których celem było zmuszenie USA do opuszczenia Iraku.
Kulminacją było zabicie na rozkaz Donalda Trumpa irańskiego gen. Kassema Sulejmaniego (nadzorującego wsparcie irańskie dla al-Haszed asz-Szaabi) oraz Abu Mahdiego al-Muhandisa. Istnieje przy tym duże prawdopodobieństwo, że Muhandis został zabity „przypadkowo” a USA nie dokonało analizy skutków jego śmierci, koncentrując się wyłącznie na Sulejmanim. Tymczasem były one negatywne i to zarówno dla Iraku jak i dla samych USA. Bardzo krytyczny wobec al-Haszed asz-Szaabi Renad Mansour zwraca w tym kontekście uwagę, że eliminacja Muhandisa doprowadziła do pojawienia się większej ilości „grup oporu” pozostających poza jakąkolwiek kontrolą. W tym kontekście Mansur podał przykład najgłośniejszego politycznego mordu mającego miejsce w 2020 r. tj. zabójstwa doradcy premiera i znanego eksperta ds. terroryzmu Hiszama al-Haszimiego.
Czytaj też: Rosja chce napięć na Bliskim Wschodzie [WYWIAD]
Zdaniem Mansura do zabójstwa tego nie doszłoby gdyby Muhandis żył, gdyż osoby takie jak Haszimi miały do niego dostęp i dzięki temu znajdowano inne rozwiązania problemów. Muhandis dążył przy tym do ujednolicenia struktur al-Haszed asz-Szaabi i centralizacji działań tej formacji, a ogromny autorytet jakim się cieszył powodował, że różne grupy podporządkowywały się jego decyzjom. Muhandis oczywiście postrzegał USA jako wroga, a jego relacja z Sulejmanim była bardzo bliska, jednak warto pamiętać, że wbrew wizerunkowi kreowanemu często przez zachodnie media, głównym celem al-Haszed asz-Szaabi było zniszczenie ISIS, a następnie wzrost wpływów al-Haszed asz-Szaabi w ramach (a nie w konfrontacji) państwa irackiego.
Dlatego liderzy tej formacji bardzo mocno podkreślają to, że ma ona charakter oficjalnej formacji zbrojnej funkcjonującej w ramach państwa a nie poza nim, czy tym bardziej przeciwko niemu. Al-Haszed asz-Szaabi dysponuje też finansami przyznawanymi w ramach budżetu państwa zatwierdzanego przez parlament i w 2020 r. wynosił on 2,6 mld usd. Twierdzenie zatem, że formacja ta jest finansowo zależna od Iranu jest kolejnym nieporozumieniem (co nie znaczy że nie ma bezpośredniego wsparcia ze strony Iranu np. w postaci uzbrojenia m.in. dronów). Po śmierci Muhandisa szefem sztabu został Abu Muntazer al-Muhammadawi (również z Kataib Hezbollah), który jednak cieszy się znacznie mniejszym autorytetem niż jego poprzednik.
Oczywiście al-Haszed asz-Szaabi rozbudowywało jednocześnie własną potęgę nie tylko w wymiarze militarnym ale również w wymiarze społeczno-ekonomicznym, kontrolując przejścia graniczne, check pointy czy też dublując lub zastępując (często z większą skutecznością) instytucje państwowe odpowiedzialne za usługi publiczne, przy czym również i to nie byłoby możliwe bez ścisłej symbiozy z instytucjami państwa. Zdaniem wielu ekspertów irackich al-Haszed asz-Szaabi można w tym kontekście określić jako hybrydową strukturę w hybrydowym państwie i żadna reforma tej formacji nie wpłynie na jej wpływy, gdyż jest ona immanentną częścią irackiego systemu politycznego. Zatem bez reformy tego systemu nie jest możliwe ograniczenie roli al-Haszed asz-Szaabi, które jednocześnie jest strażnikiem trwałości tego systemu i dlatego znajduje się w konflikcie z ruchem ulicznych protestów. Paradoksem jest jednak to, że jednym z głównych beneficjentów (i zarazem autorów) obecnie funkcjonującego systemu są iraccy Kurdowie, których od lat 90-tych wspierają Amerykanie (i to oni stworzyli ten system w 2005 r.).
Objecie funkcji premiera przez Mustafę al-Kadhimiego w maju 2020 r. spowodowało, że wzrosły oczekiwania ograniczenia wpływów al-Haszed asz-Szaabi. Nic takiego jednak się nie stało mimo że relacje między premierem a tą formacją bywają napięte. W czerwcu 2020 r. po ostrzelaniu bazy USA przez Kataib Hezbollah kilkudziesięciu członków tej formacji zostało aresztowanych przez CTS na rozkaz premiera ale bardzo szybko ich wypuszczono, po tym jak al-Haszed asz-Szaabi dokonało demonstracji siły w Bagdadzie.
Czytaj też: Dwa bezzałogowce przechwycone w Iraku
W tym czasie Kadhimi dokonał zmian personalnych na kluczowych stanowiskach związanych z bezpieczeństwem, m.in. usuwając Fajada ze stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego i mianując skonfliktowanego z al-Haszed asz-Szaabi i blisko związanego z Amerykanami gen. Abdulwahaba al-Saadiego na stanowisko szefa CTS. 26 maja 2021 r. CTS zatrzymało z kolei Qasima Musliha, szefa operacji al-Haszed asz-Szaabi na prowincje Anbar, pod zarzutem udziału w atakach na uliczne protesty, a w szczególności związku z zabiciem młodego antyrządowego aktywisty Ihaba Dżawada al-Wazni. 9 czerwca sąd uznał, że brak dowodów na jego związki z tą i jakąkolwiek inną zbrodnia i nakazał jego zwolnienie.
W tym kontekście sobotnia parada była kolejną demonstracją siły al-Haszed asz-Szaabi i to nie tylko ze względu na zaprezentowane uzbrojenie ale również jako podkreślenie oficjalnej roli tej formacji. Organizacja tego wydarzenia, pierwszego o takim charakterze w historii tej formacji, napotykała jednak początkowo na problemy. Według różnych relacji rząd nie zgodził się na jej organizację w Bagdadzie, a pierwotnie planowano ją zorganizować 13 czerwca. Ostatecznie zorganizowano ją w Camp Ashraf, tj. jednej z baz w prowincji Diyala. Ponadto oddziały związane z al-Haszed al-Mardżaija oraz Saraya al-Salam odmówiły udziału. Nie wpłynęło to jednak na oczekiwany przez dowództwo al-Haszed asz-Szaabi wydźwięk tego wydarzenia, zwłaszcza, że na trybunie honorowej zasiadł nie tylko premier Mustafa al-Kadhimi, któremu defilujące pododdziały oddawały honory, ale również m.in. szef CTS gen. Saadi. Premier w swoim przemówieniu podkreślił, że żołnierze al-Haszed asz-Szaabi są „synami państwa, których służba służy naszemu narodowi i krajowi”.
Defilada, w której uczestniczyło ok. 20 tys. żołnierzy al-Haszed asz-Szaabi była zatem pokazem jedności oraz nierozerwalności tej formacji z państwem irackim i jego systemem bezpieczeństwa. Jednocześnie udział np. pododdziału sunnickiego, chrześcijańskiego (z krzyżami na piersi) i jazydzkiego był manifestacją wewnętrznej różnorodności i zaprzeczeniem sektarianizmu tej formacji. Z kolei sprzęt zademonstrowany w paradzie pokazywał jej siłęi. Pierwsze przeszły pododdziały piechoty, za którymi podążały różne oddziały specjalne, a następnie pododdziały zmechanizowane, w tym różnego rodzaju wozy opancerzone m.in. irańskie Tufany typu MRAP (wojskowe pojazdy opancerzone o zwiększonej odporności na miny i ataki z zasadzki) oraz TAG Terrier LT-79, a także oddziały łączności, służby ratunkowe i wyrzutnie rakiet. Na defiladzie widoczne były oczywiście także samochody terenowe Toyota w różnych odmianach, wszechobecne w operacjach na Bliskim Wschodzie.
Następnie pojawiły się oddziały płetwonurków oraz różnego rodzaju pontony i łodzie, wreszcie ciężki sprzęt tj. m.in. haubice oraz czołgi w tym T-72 oraz starsze T-55, a także opancerzony sprzęt budowlany, w tym koparki i dźwigi służące do budowy umocnień. Na defiladzie był też widoczny sprzęt pochodzenia amerykańskiego - od lekkich, opancerzonych Humvee po wozy gąsienicowe oparte na rodzinie M113/M577. Według niektórych relacji zaprezentowano również drony bojowe, w tym irańskie Muhadżir-6, jednakże informacja ta była później dementowana przez al-Haszed asz-Szaabi. Wiadomo natomiast, że formacja ta dysponuje znacznymi zdolnościami w zakresie ataków dronami co zresztą zostało zaprezentowane na mniejszej paradzie w Bagdadzie na początku czerwca. W czasie parady prezentowano jedynie symbole Iraku (godło i flagę), flagę al-Haszed asz-Szaabi oraz portrety Abu Mahdiego al-Muhandisa, nie było natomiast żadnej symboliki poszczególnych milicji czy też portretów szyickich imamów, które często są prezentowane w miejscach operacji szyickich oddziałów.
Warto dodać, że kilka godzin przed rozpoczęciem parady grupa dronów bojowych dokonała stosunkowo niegroźnego ataku w okolicach Erbilu, co również może zostać odczytane jako swojego rodzaju sygnał skierowany do USA i jego sojuszników w Iraku. Al-Haszed asz-Szaabi domaga się bowiem wycofania się USA z Iraku. Pod wpływem ataków w 2020 r. USA zredukowało swoją obecność, a następnie ogłosiło plan wycofania po zawarciu z Irakiem nowej umowy o współpracy militarnej. Ma ona zakładać zostawienie pewnej ilości sil w celach szkoleniowych, przeciwko czemu część liderów al-Haszed asz-Szaabi nie oponuje. Póki co wycofujące się siły amerykańskie są częściowo zastępowane siłami innych państw NATO, które nie wzbudzają takich oporów ze strony al-Haszed asz-Szaabi.