- Analiza
- W centrum uwagi
MON odzyska miliardy z VAT za Wisłę i Harpię? [ANALIZA]
Zakupy od rządu USA Patriotów czy nowych myśliwców są dużym obciążeniem dla budżetu MON. Obok kwot przeznaczanych na same zakupy od rządu USA, resort obrony musi też odprowadzać miliardy złotych podatku VAT, który trafia… prosto do Urzędu Skarbowego, czyli z powrotem do budżetu. Odzyskanie tych pieniędzy mogłoby pomóc równolegle realizować zakupy w polskim przemyśle.

Polska realizuje obecnie kilka dużych zakupów w trybie Foreign Military Sales, czyli bezpośrednio od rządu Stanów Zjednoczonych. Dotychczas największy zawarty kontrakt dotyczy pierwszej fazy programu Wisła, główna umowa FMS to 4,6 mld USD, czyli ponad 17,5 mld złotych (oprócz tego zawierane są inne umowy). Na etapie negocjacji jest też pozyskanie 32 myśliwców F-35A w ramach programów Harpia. Maksymalna wartość tego kontraktu to 6,5 mld dolarów, czyli ok. 25 mld zł. Nawet, jeżeli uda się w toku negocjacji zmniejszyć cenę do zbliżonej do belgijskiej, to i tak wyniesie ona równowartość ponad 4 mld USD, czyli 15-17 mld zł. To duże obciążenie dla budżetu MON.
Jak wiemy, wraz z tymi wydatkami, resort musi – w różnym stopniu dla różnych projektów modernizacyjnych – ponosić inne koszty, związane z rozbudową infrastruktury, wsparciem eksploatacji, szkoleniem. To jednak nie wszystko.
Choć te umowy mają charakter międzyrządowy, i nie są zawierane z przedsiębiorstwami będącymi podatnikami VAT, to zgodnie z obowiązującymi przepisami obowiązek odprowadzenia podatku i tak powstaje. I MON musi ten podatek doprowadzać. Oznacza to, że wartość umowy dotyczącej zakupu sprzętu „powiększana” jest o kwotę podatku VAT, który jest odprowadzany do polskiego Urzędu Skarbowego, czyli do kasy państwa. Koszty resortu obrony są dużo większe, niż gdyby wynikało to jedynie z kwoty, jaką strona polska ma zapłacić będącemu stroną umowy rządowi Stanów Zjednoczonych.
Kluczowe są tutaj przepisy dotyczące importu towarów (rozumianego, zgodnie z przepisami ustawy o VAT, jako „przywóz towarów z terytorium państwa trzeciego na terytorium Unii Europejskiej”. IU reguluje podatek VAT w momencie przekroczenia przez dany towar granicy Polski. „W przypadku umów w ramach FMS Inspektorat Uzbrojenia reguluje podatek VAT w chwili przekroczenia (…) granicy Polski (z chwilą powstania długu celnego). Podatek od importu również przekazywany jest do Urzędu Skarbowego w Polsce.” – poinformował Wydział Prasowy MON w odpowiedzi na pytania Defence24.pl. Podobna sytuacja występuje w wypadku zakupów bezpośrednio od amerykańskich firm, jednak stosunkowo największe koszty – z uwagi na specyfikę systemu pozyskiwania z USA – generują umowy FMS i związany z nim podatek.

Przykładowo, w wypadku samej tylko umowy głównej na dostawę systemu obrony przeciwrakietowej Wisła, zobowiązanie VAT może wynieść ponad 3 miliardy, podobnie w wypadku programu Harpia, jeśli umowa zostanie zawarta. Inspektorat Uzbrojenia będzie zobowiązany do jego uregulowania w momencie, gdy będą realizowane dostawy.
Z formalnego punktu widzenia ta sytuacja jest zgodna z obowiązującymi przepisami. Podobne okoliczności występują w przynajmniej części państw europejskich. Przykładem jest Rumunia, gdzie wartość umowy brutto na zakup systemu HIMARS podawana przez media wynosiła 1,5 mld USD, podczas gdy kwota umowy LOA to około 1,25 mld dolarów. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że takie rozwiązanie stawia resort obrony w niekorzystnym położeniu. Zwłaszcza, że niektóre zakupy w trybie FMS, dotyczące kluczowych systemów przeciwrakietowych, czy samolotów wielozadaniowych, stanowią istotną część wydatków resortu obrony.
Z kolei w wypadku zakupów od państw Unii Europejskiej stosuje się przepisy o tzw. wewnątrzwspólnotowym nabyciu towarów. Oznacza to, że podatek musi być rozliczony przez nabywcę w kraju nabywcy. Jak potwierdziło w odpowiedzi na pytania Defence24.pl Ministerstwo Finansów, z punktu widzenia podatkowego nie ma znaczenia czy sprzęt został nabyty od spółki, czy na drodze umowy międzyrządowej. Obowiązek zapłaty podatku VAT dotyczy naturalnie również zakupów w polskich firmach, przy czym za jego odprowadzenie odpowiedzialni są producenci, którzy prowadzą rozliczenie tego podatku na ogólnych zasadach, więc tutaj resort obrony musi płacić cenę brutto.
Pojawia się pytanie, czy nie należałoby wprowadzić rozwiązań, zmniejszających obciążenie MON płatnościami VAT. W wypadku umów zawieranych z polskimi firmami, czy zakupów w inny sposób realizowanych w ramach otwartych postępowań, wymagałoby to jednak zmian przepisów podatkowych, uwzględnienia zasad konkurencji, a być może także uzgodnienia z Unią Europejską.
Paradoksalnie najłatwiejsza sytuacja jest w wypadku umów międzyrządowych w trybie FMS. Są one zawierane bezpośrednio z rządem USA, więc zastosowanie szczególnych zasad nie miałoby wpływu na ceny w postępowaniach konkurencyjnych pomiędzy podmiotami. Co więcej, takie szczególne rozwiązania można by stosować wyłącznie do wybranych zadań – tych, które są z założenia zaplanowane do realizacji w trybie FMS, oraz mają największą wartość (Wisła, Harpia). To oznaczałoby miliardowe oszczędności dla budżetu MON.

Można by rozważyć na przykład ustanowienie w budżecie resortu obrony rezerwy na podatek VAT poza ustawowym limitem wydatków na obronę – w latach, kiedy będą prowadzone dostawy sprzętu, czyli kiedy powstanie obowiązek podatkowy. Takie rozwiązanie mogłoby być postrzegane jako fiskalnie neutralne, bo przecież kwota wspomnianej rezerwy zostałaby w całości przekazana do budżetu w momencie dostawy sprzętu. A „zaoszczędzone” przez resort obrony w ten sposób pieniądze można by kierować na w stu procentach na zakupy w polskim przemyśle i prace rozwojowe. W ten sposób wzrośnie udział polskiej zbrojeniówki w budżecie MON, a inwestycje we własną bazę – jak pokazują doświadczenia – mogą zwrócić się w cyklu życia nowego sprzętu, jak i dzięki możliwości rozwoju nowych projektów.
Pomimo realizowanego zgodnie ze znowelizowaną ustawą o przebudowie, modernizacji technicznej i finansowaniu Sił Zbrojnych zwiększenia wydatków obronnych sytuacja finansowa MON jest napięta. Plan Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035, przewiduje rekordowe środki na ten cel – 524 mld złotych. Jednakże, to czy zostaną zrealizowane, zależy od spełnienia dość optymistycznych założeń makroekonomicznych, a także powodzenia zwiększania budżetu, i zmian jego struktury (bo udział nakładów na modernizację w samym budżecie MON musi wzrosnąć).
O potrzebie przeznaczenia dodatkowych środków na modernizację techniczną armii, ponad znowelizowaną ustawę, wspominali zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i minister Mariusz Błaszczak. Jedną z koncepcji, jakie pojawiły się w ośrodku prezydenckim, było finansowanie F-35 spoza budżetu MON. Na razie żadne kroki w tym kierunku nie zostały podjęte. Być może warto więc rozważyć inny sposób wzmocnienia finansowania modernizacji – taki, w którym resort zostanie zwolniony od odprowadzania dużego podatku od budżetu. Z pewnością byłaby to ulga dla budżetu MON, pozwalająca na realizację innych programów, kierowanych do krajowego przemysłu.
Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz. U. z 2018 r, poz. 2174z późn. zm.) dalej „ustawa o VAT”, opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług podlega m.in. import towarów. Przez import towarów rozumie się przywóz towarów z terytorium państwa trzeciego na terytorium Unii Europejskiej (art. 2 pkt 7 cyt. ustawy). Zatem w przypadku importu towarów w postaci sprzętu wojskowego do Polski w celu realizacji postanowień międzynarodowych umów zawieranych przez MON, import taki podlegać będzie opodatkowaniu podatkiem VAT na ogólnych zasadach, co oznacza obowiązek zapłaty również podatku VAT.
Nabycie towarów z innego państwa członkowskiego stanowi, co do zasady, wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów podlegające opodatkowaniu, a podatek należny rozliczany jest przez nabywcę towarów w państwie, do którego następuje dostawa tych towarów. Przepisy ustawy o VAT przewidują wyłączenia od uznawania dokonywanych przez podatników transakcji za czynność wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów (art. 10 ustawy o VAT). Fakt nabycia sprzętu wojskowego w ramach umów międzynarodowych, zawieranych z państwami Unii Europejskiej nie ma, co do zasady, znaczenia przy ustalaniu miejsca opodatkowania powyższej transakcji.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]