- Wiadomości
Kuśtykający okręt wszedł na Bałtyk. Symbol poważnych problemów
Rosyjski okręt podwodny Noworsyjsk proj. 636.3 Improved Kilo, który od miesiąca powraca z misji na Morzu Śródziemnym, wszedł w asyście szwedzkich okrętów na Morze Bałtyckie. Jednostka jest uszkodzona i wraca do portu w celu przejścia napraw.

Autor. NATO Maritime Command / X
O „kuśtykającym okręcie podwodnym” powracającym z patrolu mówił szef NATO Mark Rutte. „Noworosyjsk” wraca od końca września z patrolu, który odbywał na Morzu Śródziemnym w ramach śródziemnomorskiego zgrupowania rosyjskiej marynarki wojennej.
Według różnych źródeł, jednostka musi wracać do domu wynurzona z powodu nieznanej awarii technicznej, której doświadczyła, będąc jeszcze na Morzu Śródziemnym. Niektóre źródła donosiły, że okręt ma problem z wyciekiem paliwa w przedziale siłowni. Nie można tego jednak w żaden sposób rzetelnie potwierdzić. Słowa szefa NATO wskazują jednak, że jednostka rosyjskiej marynarki wojennej rzeczywiście doświadczyła jakiegoś rodzaju usterki.
Zobacz też
Jak pisze Naval News, problemy powrotu Noworosyjska na Bałtyk unaoczniają znacznie większe problemy dla rosyjskiego ugrupowania na Morzu Śródziemnym. Stała obecność rosyjska na tym akwenie rozpoczęła się w 2013 roku. Bazą dla floty był syryjski port Tartus, gdzie na stałe na zasadzie rotacji przebywał komponent kilkunastu rosyjskich okrętów – bojowych nawodnych, wsparcia, remontowych, rozpoznawczych oraz podwodnych. Obecność ta zintensyfikowała się po rozpoczęciu rosyjskiej interwencji w Syrii w 2015 roku, kiedy wojsko rosyjskie stanęło w obronie przegrywającego prezydenta Baszara al-Assada.
Sytuacja dla rosyjskiej floty skomplikowała się po 24 lutym 2022 roku, kiedy Turcy zablokowali na mocy konwencji z Montreux możliwość tranzytu okrętów wojennych przez Cieśninę Bosfor. To zmusiło Rosję do rotowania okrętów nie z bliższego Morza Czarnego, a odleglejszych flot, takich jak Flota Bałtycka czy Flota Północna. Długie rejsy są bardziej wymagające logistycznie, angażują większe środki i zasoby, dodatkowo powodują większe ryzyko awarii i niespodziewanych sytuacji przy jednoczesnej ograniczonej możliwości przeprowadzenia odpowiednich napraw i konserwacji. I tu pojawił się kolejny, krytyczny element na niekorzyść Rosjan.
Zobacz też
Utrata portu morskiego w Tartus, który jeszcze od czasu istnienia Związku Sowieckiego był śródziemnomorskim punktem bazowania floty sowieckiej, a później rosyjskiej, pozbawiła Rosję kluczowego zaplecza logistycznego. Bez Tartus rosyjska flota nie ma możliwości utrzymania logistyki na potrzeby swoich sił działających na Morzu Śródziemnym. Według Naval News, Rosjanie będą chcieli przywrócić stałą bazę morską – która powstać może w Libii.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]