Reklama

Siły zbrojne

Japońskie F-35 zawitają po raz pierwszy do Australii

Japoński F-35
Japoński F-35
Autor. Japan Air Self-Defense Force/Facebook

Japonia wyśle swoje samoloty F-35 po raz pierwszy za granicę na dwutygodniowe ćwiczenia do Australii – poinformowało ministerstwo spraw zagranicznych Australii.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Japońskie samoloty F-35 z 3. Skrzydła Lotniczego w Misawie wezmą udział w dwutygodniowych ćwiczeniach w Australii, które rozpoczną się 21 sierpnia i zakończą 2 września.

Czytaj też

Samoloty japońskie przelecą przez bazę sił powietrznych Andersen na Guam do Darwin i Tindal na australijskim Terytorium Północnym. Wsparcie dla F-35 będą zapewniać KC-767, C-130 Hercules i dwa Kawasaki C-2. Z kolei Australijskie F-35 zostaną wysłane do Japonii we wrześniu na ćwiczenia Bushido Guardian. Australia także po raz pierwszy weźmie udział w ćwiczeniu Yama Sakura jako pełnoprawny uczestnik, wysyłając do Japonii w grudniu ponad 150-osobowy kontyngent.

Reklama

Będzie to pierwszy raz, kiedy Japonia wyśle swoje F-35 za granicę na szkolenie. Wcześniej Japonia wysłała pięć myśliwców Mitsubishi F-2 do Australii w 2022 roku, kiedy to japońskie samoloty wzięły udział w wielonarodowych ćwiczeniach walki powietrznej Pitch Black.

Czytaj też

Ogłoszenie ćwiczeń następuje wraz z wejściem w życie umowy o wzajemnym dostępie do (Reciprocal Access Agreement, RAA) między oboma krajami. Podpisana w styczniu 2022 roku umowa pozwala na rozmieszczenie i szkolenie japońskiego personelu wojskowego w Australii i odwrotnie. W praktyce umowa potencjalnie przewiduje stałą rotację wojsk do i z Japonii oraz Australii. Dodatkowo umowa umożliwia łatwiejszy transport broni i sprzętu w ramach wspólnych ćwiczeń i misji humanitarnych. Jest to pierwsza umowa między Japonią a jakimkolwiek innym krajem spoza Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Komentarze (2)

  1. Franek Dolas

    Japonia wysyła F-35 do Australi. Wcześniej Włosi wysłali swoje F-35 do Japonii. Niemcy taż wysłali jakieś oddziały z użyciem okrętów. Rodzi się pytanie co my moglibyśmy wysłać aby udowodnić swoją sojudzniczą przydatność? Nie mamy jeszcze samolotów 5 generacji a jak już będziemy mieli to trochę mało żeby wysyłać je w takie misje. Okrętów podwodnych brak nawodnych nadających się na współczesne pole walki również. Może jednak atomowe op by się przydały jak również pozyskanie o ile będzie to możliwe amerykańskich Ticanderog. F-35 to na pewno musimy dokupić drugie tyle.

  2. Wania

    Ponad 5000 km. Jak te psujące się zdaniem rosyjskich komentatorów f-35 dolecą nad morzami do Australii bez awarii? W pamiętnym najżałośniejszym rejsie bojowym kuzniecowa rosjanie utracili 2 samoloty bojowe. To Japonia powinna utracić w tym przelocie około 5.

Reklama