Reklama

Geopolityka

Włochy wysyłają myśliwce do Japonii

Japonia, Włochy, Francja, ćwicznia, japonia-włochy, Rosja, Chiny, F-15
Japoński F-15J
Autor. jointstaffpa/Twitter

W dnia 2-10 sierpnia Japonia i Włochy przeprowadzą wspólne ćwiczenia powietrzne. Byłoby to pierwsze wspólne ćwiczenie lotnicze między Japonią a Włochami – informuje agencja Kyodo.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ćwiczenia Japonii i Włoch odbędą się tydzień później po zapowiedzianych na 26-29 lipca ćwiczeniach między Japonią a Francją, które również będą pierwszymi historycznymi ćwiczeniami między krajami.

Czytaj też

Według Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony, cztery japońskie samoloty F-15 i cztery włoskie F-35A dołączą do ćwiczeń zaplanowanych wokół północno-japońskiej bazy lotniczej Komatsu na wybrzeżu Morza Japońskiego. Morze to oddziela Japonię od rosyjskiego Dalekiego Wschodu i Półwyspu Koreańskiego. Japonia przeprowadzi również wspólne ćwiczenia lotnicze z australijskimi siłami powietrznymi w Komatsu w dniach 23 sierpnia-15 września.

Reklama

Ambasada Chin w Japonii poinformowała w poniedziałek 24 lipca, że plan rozszerzenia NATO na region Azji i Pacyfiku narusza zasady ONZ i wyraziła nadzieję, że Japonia w swoich kontaktach z NATO powstrzyma się od działań podważających zaufanie między państwami regionu. W czasie szczytu NATO w Wilnie Japonia i NATO uzgodniły nowy program partnerstwa, a szef NATO Jens Stoltenberg wyraził zaniepokojenie rozwojem chińskiej armii.

Czytaj też

Kolejne wspólne ćwiczenia z państwem europejskim wskazują jasno, że po szczycie NATO w Wilnie, Sojusz coraz bardziej interesuje się obszarem Indo-Pacyfiku, a Japonia jest bardzo ważnym elementem tej współpracy. Ćwiczenia należy odbierać pozytywnie, ponieważ im więcej zaangażowania zachodniego w ten region, tym bardziej Chiny będą ostrożne w swoich działaniach, mających na celu destabilizację regionu.

Tymczasem Korea Północna wystrzeliła w poniedziałek dwa pociski balistyczne u swoich wschodnich wybrzeży, obydwa spadły do morza; jest to odpowiedź Pjongjangu na przybycie amerykańskiego atomowego okrętu podwodnego do Korei Południowej. Doniesienia te pojawiają się na tle zwiększonego napięcia na Półwyspie Koreańskim, wywołanym wspólnymi działaniami Seulu i Waszyngtonu, mającymi na celu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa w obliczu wzmocnienia programu zbrojeniowego Korei Północnej. Stany Zjednoczone rozmieszczają coraz większe siły u wybrzeży Korei Południowej - napisał Reuters.

Czytaj też

Wcześniej w poniedziałek południowokoreańska marynarka wojenna poinformowała, że do bazy morskiej na wyspie Czedżu (Jeju) wpłynął amerykański wielozadaniowy okręt podwodny o napędzie atomowym USS Annapolis, aby uzupełnić zaopatrzenie wojskowe, niezbędne do wykonania misji, której charakteru nie podano. Reuters napisał także, że rosyjska delegacja pod przewodnictwem ministra obrony Siergieja Szojgu odwiedzi w tym tygodniu Koreę Północną, dołączając do grupy chińskiej, będąc tym samym pierwszymi tego typu gościmy od początku pandemii. Przybycie delegacji jest związane z przypadającymi obchodami 70. rocznicy zakończenia wojny koreańskiej.

Czytaj też

W niedziele zaś doszło do zakończenia wspólnych ćwiczeń morskich i lotniczych między Rosją, a Chinami na Morzu Japońskim, których celem było „zabezpieczenie" bezpieczeństwa dróg wodnych . I to w czasie, kiedy USA wzmacniają więzi z sojusznikami w regionie w ramach różnych ćwiczeń czy jak widzimy państwa europejskie organizują ćwiczenia z Japonią. W ćwiczeniach rosyjsko-chińskich „Northern/Interaction-2023" wzięło udział ponad 10 okrętów wojennych i ponad 30 samolotów bojowych z obu stron.

W zeszłym miesiącu Biały Dom poinformował, że doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w Stanach Zjednoczonych, Japonii i Korei Południowej rozmawiali o utrzymaniu stabilności w Cieśninie Tajwańskiej i koordynacji na morzach wschodniochińskim i południowochińskim.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. bezreklam

    To pokazuje że Europa ( nawet dawne potengi - UK Niemcy Francja Włochy) nie mają wlanej polityki. Robią to co USA każą . Szkoda - jedego ośrodka balansu mniej na świecie

    1. Rusmongol

      Ale taka jest prawda czy ty tak piszesz? Może jednak w interesie Europy leży osłabienie tak Rosji jak i Chin. Oczywiście pomimo twego w tym subiektywnego i oklepanego zdania.

    2. Davien3

      @bezreklam to pokazuje ze juz wszyscy maja dosyc szarogesienia sie Chin i Rosji wiec skończ ten płacz.

    3. bezreklam

      W naszym interesienie jest ani okupacja krajow na pustyni (Irak Afgastan) Ani atakowanie pokojwych Chin. Za takie cos idzie sie do piekla ponoc. Pokoj i wspolpraca jest waroscia a nie bycie "Boksetem US". . @Davien - na czym te "szaroegesie" polega- na tym ze amerykskie statki plwaja wokol chin? Przeujzuj na oczy. Mozesz zyc w proagdzie ale lepiej widziec jak jest i kto kogo zaczpia.

  2. rwd

    Każdy kto coś znaczy chce pokazać się na azjatyckim ringu. Wielka Brytania, Francja, Niemcy, teraz Włochy pchają się jak ćmy do światła.

    1. Davien3

      @rwd Włosi wysylaja F-35 wiec jakie pokazanie sie:)) Ech ci fantaasci...