Reklama

Siły zbrojne

Japonia zmaga się z chińskimi i rosyjskimi intruzami w powietrzu

Japoński F-15J
Japoński F-15J
Autor. Japan Air Self-Defense Force/Facebook

Według Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony ich maszyny w pierwszym kwartale 2023 roku wykonały 238 startów alarmowych w związku ze zbliżaniem się chińskich i rosyjskich samolotów do japońskiej przestrzeni powietrznej. Dwie trzecie tych działań było skierowanych przeciwko chińskim samolotom, przekazuje Biuro Połączonych Sztabów japońskiego Ministerstwa Obrony.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Niespełna jedna trzecia startów alarmowych wykonanych przez Japońskie Powietrzne Siły Samoobrony (jap. Kōkū Jieitai) dotyczyła interwencji wobec maszyn rosyjskich. Pozostałe 3% stanowiły akcje wobec samolotów innych nacji.

    Według danych za okres od 1 kwietnia do 30 czerwca łączna liczba startów alarmowych pozostała na takim samym poziomie jak w analogicznym okresie poprzedniego roku. W pierwszym kwartale 2022 r. miało miejsce 235 przechwyceń. Jednak w bieżącym roku liczba interwencji wobec maszyn chińskich zauważalnie spadła wobec statystyk z ubiegłego roku, ze 171 do 157 razy. Wzrosła za to liczba przechwyceń samolotów rosyjskich, z 58 w 2022 r. do 71 w roku bieżącym. To najwyższa częstotliwość rosyjskich "wizyt" od 2013 r., co wyraźnie wskazuje na wzrost aktywności wojskowej Moskwy w pobliżu japońskiej przestrzeni powietrznej.

    Reklama

    Czytaj też

    W raporcie podkreślono kilka najbardziej jaskrawych przykładów, które ewidentnie stanowiły prowokacje wobec Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony. Podano casus wspólnych lotów bombowców chińskich (H-6) i rosyjskich (Tu-95) w dniach 6 i 7 czerwca 2023 r., a także działalność grupy lotniczej chińskiego lotniskowca Shandong, na którym przeprowadzono 620 startów i lądowań chińskich maszyn. Dodatkowo 8 czerwca 2023 r. po raz pierwszy zaobserwowano lot nad Oceanem Spokojnym samolotu wywiadowczego Y-9DZ z Chin, a także pierwszy potwierdzony przelot domniemanego chińskiego bezzałogowego statku powietrznego między wyspą Yonaguni a Tajwanem. Inne incydenty to cztery loty rosyjskich samolotów Ił-20: w dniach 14 kwietnia, 18 kwietnia, 25 maja i 14 czerwca.

    Czytaj też

    Ostatni godny uwagi incydent miał miejsce 29 czerwca, kiedy samotny śmigłowiec Z-9 wystartował z okrętu Baotou należącego do Marynarki Wojennej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Okręt znajdował się 40 km na południe od wysepek Kusagaki, które są częścią japońskiego archipelagu Nansei, pasma rozciągającego się łukiem od południowego zachodu od głównej wyspy Kiusiu w kierunku Tajwanu.

    Czytaj też

    Reklama

    "Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

    Komentarze (2)

    1. easyrider

      Po rozpadzie państwa moskiewskiego Japonia odzyska Kuryle i Sachalin.

    2. bezreklam

      Tymaczasem w Chinach duzy atak cyberetyczny - sladyu prowadza ponoc do serwerow w USA

      1. Davien3

        W końcu Chiny dostały za swoje.

      2. Chyżwar

        @Davien3 Dostały zdecydowanie za mało. Tak samo zresztą jak ruscy. Gdyby Japończycy spuścili w dół jednego czy drugiego, wówczas skończyłoby się "testowanie". Kolesie reklamowani przez "bezreklamowego" wiedzą o co chodzi dopiero wówczas jak dostaną pięścią w nos.

      3. Davien3

        @Chyzwar dopóki sa w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nie da sie ale Japonia uderzyła ostatnio Chiny tam gdzie je zaboli mocniej.

    Reklama