- Analiza
- Wiadomości
Jakimi rezerwami sprzętu wojskowego dysponuje Rosja? [ANALIZA]
Od 24 lutego 2022 roku, gdy Federacja Rosyjska rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę, analitycy zadają pytania o rezerwy sprzętu ciężkiego, które Moskwa odziedziczyła po ZSRR. Niestety udzielenie na nie odpowiedzi nie jest proste.

Na wstępie należy zaznaczyć, że choć w niniejszym materiale dołożono wszelkich starań, by zminimalizować ryzyko pomyłek, poniższe liczby są szacunkami, a nie dokładnymi danymi. Z tej przyczyny należy założyć poważny margines błędu oraz podchodzić do nich z ostrożnością.
Wynika to z kilku czynników. Po pierwsze, zarówno w ZSRR, jak i w Federacji Rosyjskiej prawdziwe informacje na ten temat zawsze były ściśle tajne. Po drugie, dzięki ogromnemu terytorium ZSRR składnice sprzętu można było rozmieścić w wielu słabo zaludnionych regionach. Co więcej, dopóki ów sprzęt znajdował się za Uralem, nie podlegał Traktatowi o zbrojeniach konwencjonalnych w Europie (ang. Treaty on Conventional Armed Forces in Europe, CFE).
Nie jest niczym odkrywczym stwierdzenie, że w ZSRR stawiano na ilość. W państwie funkcjonowało kilka fabryk produkujących czołgi i inny sprzęt pancerny na ogromną skalę. Co więcej, po drugiej wojnie światowej magazynowano systemy uzbrojenia wszelkich typów, tworząc gigantyczne rezerwy. Z drugiej strony, należy pamiętać, że papier przyjmie wszystko. Stan techniczny czołgów i innych pojazdów opancerzonych, szczególnie tych starszych typów, często odbiegał od idealnego.
Zobacz też
Ponadto, począwszy od drugiej połowy lat 60. w ZSRR doszło do przedziwnej sytuacji w pozyskiwaniu sprzętu pancernego. Rozpoczęto produkcję trzech bardzo podobnych czołgów podstawowych o zbliżonych charakterystykach taktyczno-technicznych, lecz o odmiennych łańcuchach logistycznych i szkoleniowych: T-64, T-72 i T-80. Maszyny te w zasadzie nie uzupełniały się, lecz w istocie konkurowały (i to w warunkach gospodarki centralnie sterowanej!), zresztą podobnie jak biura konstrukcyjne i fabryki je produkujące.
Co więcej, pojazdy te nie tylko miały różne zasoby części zamiennych i wymagały osobnych systemów szkolenia, ale były w bardzo dużym stopniu odmienne od maszyn starszych generacji takich jak T-54, T-55 i T-62. Dość przytoczyć amunicję. Podczas gdy starsze pojazdy strzelały nabojami scalonymi kalibru 100 mm i 115 mm, większość czołgów nowej generacji wyposażono w armaty kalibru 125 mm zasilanymi amunicją rozdzielnego ładowania. Sytuacja w segmencie bojowych wozów piechoty, transporterów opancerzonych czy artylerii samobieżnej wyglądała niewiele lepiej. Choć starano się produkować tylko jeden system danego typu, to mnogość typów była duża, a poziom unifikacji niewielki lub żaden.
Zobacz też
Jak zatem pod koniec istnienia ZSRR wyglądały floty różnego typu sprzętu wojskowego? Tutaj za źródło posłużyć nam może publikacja autorstwa I. Drogowoza pod tytułem „Pancerna Potęga ZSRR 1945-1991”. Autor stwierdza, że w 1991 r. Związek Radziecki dysponował następującymi liczbami sprzętu wojskowego:
- czołgi – 54400
- bojowe wozy piechoty – 28000
- transportery opancerzone – 50000
- artyleria samobieżna – 9000
- artyleria ciągniona – 33000
Na papierze potencjał, którym dysponował ZSRR, był gigantyczny, choć sprzęt, który można było zakwalifikować jako nowoczesny, znajdował się w mniejszości. Podane wyżej liczby potwierdza International Institute for Strategic Studies w publikacji „Military Balance” wydanej w 1991 r. Oczywiście pewnym problemem jest ustalenie, jaka część tego sprzętu była sprawna, a ile stanowiły puste skorupy, wozy kanibalizowane na części zamienne lub skazane na los celu poligonowego.
Kolejną białą plamą w danych są lata 90., czyli epoka Jelcyna. Charakteryzowała się poważnymi problemami gospodarczymi w Rosji, które nie sprzyjały przemysłowi zbrojeniowemu. Jednak nie można definitywnie wykluczyć, że na bazie zmagazynowanych podzespołów oraz środków finansowych zabezpieczonych w schyłkowym ZSRR rosyjski przemysł zbrojeniowy po prostu produkował ostatnie serie produkcyjne różnego typu sprzętu wojskowego. Wśród możliwości można wymienić czołgi T-72B i T-80U, bojowe wozy piechoty BMP-2 i BMP-3 oraz kołowe transportery opancerzone BTR-80. Jeżeli tak było, to skala owej hipotetycznej produkcji jest nieznana, choć z całą pewnością nie była taka jak za szczytu potęgi ZSRR.
More photos from that Russian military storage depot in the Far East. 2/https://t.co/AiYhbZJ4mH pic.twitter.com/5Au7nMGHGz
— Rob Lee (@RALee85) January 14, 2021
Ponadto, po rozpadzie ZSRR dużą część zmagazynowanego sprzętu wojskowego odziedziczyły nowo powstałe, suwerenne państwa. Dla przykładu, Ukraina miała otrzymać w spadku około 4,7 tys. czołgów, Kazachstan przejął ok. 5 tys., a Białoruś 3287. Tylko te trzy państwa miały z całej floty 54,4 tys. czołgów odziedziczyć ok. 13 tys. wozów, oczywiście nie mówiąc o innych typach sprzętu pancernego.
Zatem ile czołgów pozostało w Federacji Rosyjskiej w 2022 r., tuż przed inwazją na Ukrainę? Znowu posłużę się publikacją „Military Balance”, lecz tym razem z rocznika 2022. Badacze podają, że wówczas Federacja Rosyjska posiadała 13127 czołgów. Oznaczałoby to, że gdzieś zniknęło około 28286 maszyn. Jest kilka możliwości które wzajemnie się nie wykluczają. Po pierwsze, pojazdy przestarzałe, pamiętające drugą wojnę światową oraz lata 50. ubiegłego wieku, jak T-34-76, T-34-85, T-44, IS-2, IS-3, IS-4, T-10, a także część T-54, T-55 i T-62, zostały zezłomowane, wykorzystane jako cele na poligonach lub wyeksportowane. Podobny los spotkał różne czołgi lekkie pamiętające Wielką Wojnę Ojczyźnianą, a także nieco nowsze konstrukcje, jak pływające czołgi lekkie PT-76.
More photos from that tank graveyard in Siberia. 5/https://t.co/IdgI5uAAyb pic.twitter.com/NiFkJMuJpj
— Rob Lee (@RALee85) January 14, 2021
Kolejna możliwość to tzw. kanibalizacja niektórych nowszych typów, aby pozyskać części zamienne. Te mogły posłużyć nie tylko do utrzymania aktywnej części floty w Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, ale również w celach… handlowych. Jest raczej pewne, że w czasach jelcynowskiej smuty, a także początkowego okresu władzy Władimira Putina, za granicę sprzedawano (zarówno legalnie, jak i nielegalnie) podzespoły do sprzętu pancernego. To mogło mieć wpływ na stan liczebny floty pojazdów pancernych. Oczywiście nie można mieć całkowitej pewności co do przyczyn redukcji liczebności sprzętu. Czy faktycznie redukcja była tak duża? Poza tym nie mamy stuprocentowej pewności co do faktycznych liczb wyprodukowanego sprzętu danego typu.
Jak wyglądają obecne rosyjskie rezerwy sprzętu, gdy jesteśmy po dwóch latach pełnowymiarowej wojny, na której Rosjanie ponieśli gigantyczne straty w pojazdach? Zacznijmy od liczb sprzętu pancernego, którym dysponowała Moskwa w aktywnej części floty przed rozpoczęciem inwazji:
- czołgi – 2927
- bojowe wozy piechoty – 5180
- transportery opancerzone – 6050
- artyleria samobieżna – 1968
- artyleria ciągniona – 150
Jakie straty Rosja poniosła w toku walk prowadzonych na Ukrainie? Tutaj nie sposób określić całkowite liczby (bo nie sposób potwierdzić, ile uszkodzonych, ściągniętych z pola walki pojazdów rozebrano na części, a które skierowano do kasacji). Można jedynie posiłkować się potwierdzonymi wizualnie zniszczonymi wozami. Stan na początek kwietnia bieżącego roku wynosił:
- czołgi – 2878
- bojowe wozy piechoty – 3709
- transportery opancerzone – 418
- artyleria samobieżna – 710
- artyleria ciągniona – 357
Rosjanie stracili już 98,3% liczebności aktywnej floty czołgów sprzed inwazji, 71,6% bojowych wozów piechoty, 6,9% transporterów opancerzonych, 36% artylerii samobieżnej oraz aż 238% wyjściowego stanu artylerii ciągnionej. Przy czym tej w ostatniej kategorii istnieją duże zapasy, a holowane działa i haubice są dość szybko remontowane i przywracane do służby.
Photos of the 227th military storage base in Buryatiya. A bunch of old T-62M and what looks like T-90As (could be T-72B3s) ready to re-fight WWII. As part of Vostok-2018, Russia brought a number of T-62Ms out of storage and moved them around the country. https://t.co/N3u0uxPBaW pic.twitter.com/S5KjjAswX8
— Rob Lee (@RALee85) October 21, 2018
Jakimi zapasami dysponują Rosjanie? Oczywiście nie mamy możliwości skorzystania z danych wywiadów państw NATO. Natomiast różne grupy zajmujące się tzw. OSINT (ang. Open Source Intelligence, „wywiad z otwartych źródeł”), jak np. „Covert Cabal”, kupują zdjęcia satelitarne znanych baz długotrwałego przechowywania sprzętu wojskowego, dokonując prób policzenia widocznej na zdjęciach techniki. Oczywiście oznacza to tylko liczenie pojazdów, które stoją pod przysłowiową chmurką. Nie sposób policzyć, ile czołgów może znajdować się jeszcze w dużych garażach znajdujących się na terenie tych baz. Jeśli chodzi o czołgi, to na dzień 27 października 2023 r. liczby wyglądają następująco:
- Baza nr. 22 – 490
- Baza nr. 103 – 710
- Baza nr. 111 – 700
- Baza nr. 349 – 725
- Baza nr. 769 – 900
- Baza nr. 1295 – 700
- Baza nr. 1311 – 575
- Baza nr. 2544 – 400
- inne – 250
- łącznie – 5450
Oczywiście do dziś te zapasy zmalały ze względu na ponoszone przez Rosjan straty. Sprzęt jest ciągle pobierany ze składnic, w miarę możliwości remontowany i modernizowany, a następnie wysyłany na front lub do jednostek odtwarzanych na zapleczu. Liczba znanych maszyn składowanych na zewnątrz garaży oraz wozów znajdujących się w czynnej służbie przed inwazją daje nam łącznie 8377 pojazdów. Jeżeli liczba 13127 czołgów posiadanych przez Federację Rosyjską w 2022 r. (jak przytoczono w „Military Balance”) jest poprawna, to oznacza, że w garażach lub składnicach, które umknęły uwadze badaczy, przed wojną powinno znajdować się jeszcze około 4750 pojazdów. Wobec tego w przedwojennych zapasach Rosjanie posiadali około 10200 wozów.
T-64 models stored in #Russia, 2000s period, Russia had around 2000 such tanks in storage, most in bad technical condition.
— B-AREV (@trip_to_valkiri) July 9, 2023
Since 2014, most operable (or repairable at least) tanks have been shipped to Russian militias operating in Eastern Ukraine. pic.twitter.com/yuV4CjCcUB
Trzeba również pamiętać, że te czołgi, które znajdowały się wewnątrz garaży, z reguły powinny być w lepszym stanie technicznym. Nie wiadomo, czy to właśnie te maszyny są pobierane z magazynów w celu uzupełnienia strat, czy też w pierwszej kolejności remontowane są pojazdy znajdujące się na placach pomiędzy garażami i innymi budynkami.
A jak wygląda zagadnienie bojowych wozów piechoty? Przed wybuchem wojny Federacja Rosyjska posiadała następujące liczby pojazdów z rodzin BMP i BMD:
- BMP-1 – 7470
- BMP-2 – 4470
- BMP-3 – 640
- BMD-1 – 2000
- BMD-2 – 1500
- BMD-3 – 137
- BMD-4 – 341
- łącznie – 16558
Oczywiście w aktywnej służbie znajdowało się mniej BMP i BMD. Jak już wspomniano, z floty 16558 wozów tego typu w aktywnej służbie znajdowało się 5180 sztuk. Co z rezerwami? W znanych bazach przechowywania sprzętu wojskowego udało się policzyć następującą liczbę bojowych wozów piechoty różnych typów (stan na koniec października 2023 r.):
- Baza nr. 22 – 254
- Baza nr. 94 – 252
- Baza nr. 103 – 304
- Baza nr. 111 – 778
- Baza nr. 120 – 7
- Baza nr. 349 – 305
- Baza nr. 769 – 587
- Baza nr. 1295 – 170
- Baza nr. 2544 – 496
- Baza nr. 3018 – 521
- inne – 3
- łącznie – 3677
Biorąc pod uwagę powyższe dane, brakuje 7701 bojowych wozów piechoty różnych typów. Może to oznaczać kilka rzeczy. Po pierwsze, dane wyjściowe o ogólnym stanie floty tego typu pojazdów były błędne. Po drugie, liczby są prawidłowe, ale część wozów została zezłomowana lub przeznaczona na cele na poligonach. Po trzecie, brakujące pojazdy są magazynowane w garażach. Po czwarte, wozy nie zostały poprawnie zidentyfikowane na zdjęciach satelitarnych.
Co więcej, istnieje możliwość, że straty bojowych wozów piechoty są o wiele większe, lecz nie wszystkie pojazdy zostały zidentyfikowane na materiałach fotograficznych i wideo. Im więcej maszyn bierze udział w walkach, tym większe są szanse na przeoczenie ich większej liczby. Ponadto, należy dopuścić, że o wiele większa liczba bojowych wozów piechoty została już zmobilizowana. Część trafiła na front, niektóre stanowią uzupełnienia kierowane do jednostek wojskowych na terytorium Federacji Rosyjskiej, a część znajduje się w zakładach i jest poddawana remontom, a jeśli to możliwe, to także modernizacjom.
Now they're shooting themselves. #Ukraine's military intelligence report the Russian commander of the 13th tank regiment shot himself. This after a large amounts of equipment from long-term storage is unusable and even tank engines have gone missing. https://t.co/LcnV6OtqTD pic.twitter.com/umNjQ51ViX
— Glasnost Gone (@GlasnostGone) March 26, 2022
Jakimi rezerwami artylerii dysponują Rosjanie? Oczywiście nowoczesnej artylerii samobieżnej w postaci armatohaubic samobieżnych 2S19 Msta-S wyprodukowano stosunkowo niewiele na tle innych, starszych systemów. Niemniej rezerwy artylerii lufowej, którymi dysponują Rosjanie, są imponujące na tle armii europejskich, choć większość sprzętu jest przestarzała. Oto jak prezentują się zapasy systemów samobieżnych na początek lutego 2024 r.:
- Baza nr. 80 – 702
- Baza nr. 94 – 1613
- Baza nr. 120 – 254
- Baza nr. 216 – 67
- Baza nr. 744 – 85
- Baza nr. 7020 – 138
- inne – 102
- łącznie – 2961
W tym samym okresie liczby artylerii ciągnionej na składach przedstawiły się następująco:
- Baza nr. 80 – 1432
- Baza nr. 94 – 35
- Baza nr. 109 – 147
- Baza nr. 120 – 581
- Baza nr. 243 – 289
- Baza nr. 7020 – 111
- inne – 4191
- łącznie – 6786
Niestety Federacja Rosyjska wciąż posiada stosunkowo pokaźne rezerwy ciężkiego sprzętu wojskowego. Jednak należy w tym miejscu zaznaczyć, że widzimy tylko liczby. Te są imponujące, lecz nie znamy stanu technicznego tych pojazdów i dział. Szacunki dotyczące zdolności rosyjskiego przemysłu do odtwarzania gotowości bojowej tego sprzętu też są obarczone pokaźnym marginesem błędu. Nieznane pozostają zapasy kluczowych podzespołów oraz wydolność wielu fabryk części.
Zobacz też
Dlatego nie wolno bagatelizować zagrożenia, które stanowi Federacja Rosyjska, także w perspektywie średnio- i długoterminowej, dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej. Federacja Rosyjska jest także przykładem tego, jak ważne jest tworzenie dużych zasobów osobowych do mobilizacji oraz zapasów sprzętu wojskowego. Nie mniej istotne jest zagadnienie budowy odpowiednich baz przechowywania sprzętu wojskowego, a także zdolności zakładów przemysłowych, które odpowiadają za jego utrzymanie, remonty, modernizację i szeroko pojmowane przywracanie gotowości bojowej.
Zachęcam także do porównania rezerw sprzętu w posiadaniu Federacji Rosyjskiej z potencjałem państw NATO, który przedstawiłem w serii artykułów „Pancerna Pięść NATO”. Trzeba to powiedzieć wprost – za wyjątkiem USA, a w mniejszym stopniu Grecji i Turcji, państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego praktycznie nie posiadają zapasów ciężkiej techniki wojskowej.
Zobacz też
Dlatego tak ważne jest, aby polscy decydenci cywilni i wojskowi konsekwentnie kontynuowali zakupy sprzętu wojskowego w pokaźnych liczbach, aby nie tylko wypełnić etaty jednostek wojskowych, ale również zbudować odpowiednie rezerwy. Gdyby wybuchł konflikt zbrojny, taka forma polisy ubezpieczeniowej umożliwiłaby Wojsku Polskiemu uzupełnianie strat i przeprowadzenie mobilizacji.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS