Reklama

Siły zbrojne

Jak „Narew” powinna wpłynąć na „Miecznika”? [OPINIA]

Lądowy moduł wyrzutni rakiet CAMM. Fot. M.Dura
Lądowy moduł wyrzutni rakiet CAMM. Fot. M.Dura

Decyzja Inspektoratu Uzbrojenia o rekomendowaniu pocisku CAMM dla programu „Narew” powinna mieć bezpośredni wpływ także na sposób prowadzenia programu „Miecznik”. Wprowadzenie brytyjskich pocisków również na polskich fregatach dałoby bowiem unikalną możliwość ujednolicenia uzbrojenia przeciwlotniczego krótkiego zasięgu w całych Siłach Zbrojnych RP.

Jak się okazuje, krótka informacja przekazana 18 listopada 2021 roku przez Ministerstwo Obrony Narodowej, że „Inspektorat Uzbrojenia rekomendował w pierwszej kolejności do rozmów pocisk CAMM dla systemu Narew”, może dotyczyć również Marynarki Wojennej RP. Należy bowiem pamiętać, że przyszłe okręty zamówione dla polskich sił morskich w ramach programu „Miecznik” mają być również wyposażone w rakietowy system obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu.

Przed komunikatem z 18 listopada 2021 roku w pracach Polskiej Grupy Zbrojeniowej nad przygotowaniem trzech ofert dotyczących fregat dla Marynarki Wojennej konieczne było proponowanie różnych wariantów wyposażenia okrętowego. Utrudniało to niewątpliwie kalkulację kosztów pozyskania okrętów, które różniły się w zależności od przyjętej wersji okrętowego systemu walki. Dodatkowo zawsze istniało prawdopodobieństwo, że w Marynarce Wojennej zostanie wprowadzone zupełnie coś innego, niż w o wiele większym programie „Narew”.

image
Systemy elektroniczne wykorzystywane w systemie przeciwlotniczym Sea Ceptor z rakietami CAMM na fregacie HMS „Westminster” mieszczą się w dwóch blokach wielkości pralki automatycznej. Fot. M.Dura

Teraz powstała możliwość ujednolicenia uzbrojenia przeciwlotniczego w całych siłach zbrojnych, co pozwoli na wprowadzenie takiego samego systemu szkolenia, systemu wsparcia logistycznego oraz miejsce produkcji i dostaw części zamiennych. Uproszczone zadanie będzie miała również Polska Grupa Zbrojeniowa, ponieważ wszystkie przygotowywane dla Inspektoratu Uzbrojenia propozycje mogą być oparte na jednym typie rakiet przeciwlotniczych krótkiego zasięgu. Wcześniej trzeba było uwzględniać istnienie na rynku co najmniej czterech typów takich pocisków (ESSM, Mica, CAMM i Barak-MX)

Co ważne pojawiła się nadzieja, że Inspektorat Uzbrojenia, taki sam sposób podejścia jak w przypadku programu „Narew”, przyjmie również w całym programie „Miecznik”. Jeżeli bowiem dla systemu lądowego udało się wojsku wybrać docelowe rakiety przeciwlotnicze, to być może w ten sam sposób uda się wybrać zawczasu dla fregat: rakiety przeciwokrętowe, rodzaj armaty (ustalając zawczasu chociażby czy ma być to kaliber 76 mm czy 57 mm), rakiety przeciwlotnicze średniego zasięgu oraz radar główny.

image
Suchy start rakiety CAMM z wyrzutni fregaty typu 23. Fot. MBDA

W ten sposób, podobnie jak w „Narwi” to siły zbrojne dokonałyby wyboru uzbrojenia, a przemysł zająłby się po prostu tym do czego jest przeznaczony, czyli integracją całości i budową platformy, jednocześnie przygotowując kosztorys z mniejszą ilością wariantów i odnośników.

Samo wprowadzenie rakiet CAMM na polskie okręty nie powinno być żadnym problemem i w dużym stopniu uprości to konstrukcję przyszłych polskich fregat. Wynika to z:

  • zasady działania tych pocisków, które nie wymagają skomplikowanego systemu wylotu gazów w kadłubie okrętu (rakieta ma zimny start. Oznacza to, że jej silnik włącza się już po jej wyrzuceniu z wyrzutni w powietrze na wysokość kilku metrów za pomocą specjalnego pneumatycznego tłoka);
  • niewielkich wymiarów (długość 3,2 m, szerokość 0,166 mm, waga 99 kg), które pozwalają na zabranie na okręt większej ilości pocisków (można je upakować po cztery w jednym silosie standardowych wyrzutni pionowego startu: amerykańskich Mk41 oraz francuskich Sylver, z których każda ma osiem stanowisk startowych z rakietami - po cztery w dwóch rządach);
image
W jednej komorze startowej wyrzutni Sylver i Mk41 mieszczą się cztery rakiety CAMM lub cztery rakiety ESSM. Fot. M.Dura
  • przyjętego sposobu naprowadzania, który nie wymaga specjalistycznych radarów kierowania uzbrojeniem (rakiety CAMM są naprowadzane aktywnie, a więc mogą działać według zasady „wystrzel i zapomnij”). Istnieje przy tym możliwość korygowania lotu, ale do tego potrzebne jest jedynie zamontowanie prostej anteny dla urządzenia łączności zapewniającego komunikację z rakietą;
  • uproszczonego systemu sterowania procedurami startowymi (wszystkie układy zasilania, sterowania i kierowania ogniem zostały upakowane w dwóch blokach wielkości pralki automatycznej, pozbawionych praktycznie jakichkolwiek elementów wymagających ciągłej obsługi).

Dodatkowo jest to pocisk bardzo dobrze znany w Polsce. Brytyjczycy zadbali bowiem już wcześniej o odpowiednią prezentację: zarówno samej rakiety CAMM, jak i wyrzutni lądowej, która może być zamontowana na dowolnym pojeździe ciężarowym.

image
Wyrzutnie systemu przeciwlotniczego Sea Ceptor na fregacie HMS „Westminster” zaadoptowane z wcześniej wykorzystywanego na tym okręcie systemu przeciwlotniczego Sea Wolf”. Fot. M.Dura

Możliwość zobaczenia pocisków CAMM na okrętach miała również polska Marynarka Wojenna. Już w grudniu 2018 roku zorganizowano bowiem wizytę brytyjskiej fregaty HMS „Westminster” w Gdyni. Jest to okręt, który wcześniej zmodernizowano montując na nim nowy system przeciwlotniczy Sea Ceptor, wykorzystujący rakiety przeciwlotnicze CAMM.

Wybór tych rakiety to dodatkowo bardzo dobry sygnał dla przemysłu. Producent – koncern MBDA zaoferował bowiem Polsce we wstępnych deklaracjach pełny transfer technologii, który ma pozwolić na uruchomienie produkcji tych pocisków w kraju, jak również dać możliwość samodzielnego opracowania w przyszłości własnych efektorów. Co ważne, rakiety CAMM są naprowadzane aktywnie, radiolokacyjnie. Opanowanie tej technologii pozwoli rozszerzyć polskie zdolności w dziedzinie systemów kierowania, które jak na razie obejmują jedynie naprowadzanie na podczerwień i laserowe (na promień odbity oraz w wiązce), tak jak w przypadku przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom i Piorun oraz rakiet przeciwpancernych Pirat.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (21)

  1. hxagon

    CAMM ER na fragaty? Tak , ale na MEKO A300PL lub na Navatiny. A na początek w ramach testu współpracy trzeba im dać do dozbrojenia w CAMM ORP Ślązak.

    1. Davien

      A ty by było cięzko, bo CAMM-ER to pocisk lądowy i do tego włoski.

    2. ciekawy

      Skoro ustaliliśmy że MBDA Italy należy do MBDA które z kolei jest własnością BAE Systems to CAMM-ER jest również brytyjski i tak samo oferowany do Narwii jak podstawowy CAMM. Zresztą nawet widnieje na prezentacjach MBDA pokazywanych w ramach programu Narew.

    3. Davien

      MBDA NIE JEST własnoscia BAE Systems wiec cały twój tok myslenia możesz sobie wyrzucic do kosza. BAE jest jedna części MBDA, równie ważna jak Airbus.

  2. dropik

    Wpłyną inaczej, bo wybór camm to wybór arrowhead wiec o czym my tu mowimy. kolejny "polski przetarg".

  3. obserwator

    Mamy zamówione i musimy wydać w ciągu kilku lat niech to będzie pięciu pieniądze na podpisane umowy , a przez najbliższe 10 do 15 lat pieniedzy za dużo mieć nie będziemy mieli z powodu finansów na zmiany klimatyczne i energetycze, w tym związanym wzrostem cen na świecie i w Polsce . Ponadto w związku z narastającą agresywną polityką Rosji , Białorusi, Chin , Iranu w każdej chwili może dojść do wybuchu wojny , która bezwzględnie gdzie będzie miała miejsce odbije się bezpośrednio na finansach Polski . Nigdy nie wiadomo do czego doprowadzi agresywna polityka Brukseli i Niemiec wobec Polski . Dodatkowo żeby zakupić dodatkowo nowoczesne uzbrojenie należy wydać najpierw sukcesywnie pieniądze nowych żołnierzy, aby stopniowo zwiększać armię. To wszystko generować będzie dodatkowe koszty . Uważam, że przez najbliższe 5 do 7 lat nie powinniśmy w ogóle dokonywać zakupu fregat czy innych tego typu okrętów ami też przez ten czas OP ponieważ poprostu nie mamy kasy. Uważam, że w pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o wojska opl i rakietowe które generują największe koszta a są najpotrzebniejsze w pierwszej kolejności czyli poza w.w (ale nie w defiladowych ilościach ) Himars 270 szt 100 i Narew 300 , 12 Super Hornetow w najnowszej wersji , 24 AH 1Z Viper , BWP BORSUK 600 szt , Langusta o zasięgu 100 km i bsl o zasięgu do 200 km . W międzyczasie jak będą pieniądze to można kupować całe drobne uzbrojenie . Jak to zrealizujemy do 2030 r. to będzie super.

    1. dropik

      agresywna polityka Brukseli i Niemiec wobec Polski :XD , a agresywna polityka Polski wobec Polaków? Jesteś najwyraźniej ślepy. co to jest himars 270 ? Jak widac masz w reku katalog i wybierasz : troche tego , troche tamtego i jeszcze tego też. po co takie rzeczy pisać, nie ma to żadnego wpływu na rzeczywistość , ani też jej nie komentuje. Bajdurzenie :P

  4. AlS

    Pociski CAMM mają oficjalnie zasięg "+25 km" prawdziwy jest utajniony, ale podczas prób skutecznie zwalczano nimi obiekty nawet na ponaddwukrotnie większej odległości. "CAMM has a minimum operational range of less than 1 km and a maximum range greater than 25 km, although IHS Jane's reports that trials have a shown a capability of up to 60 km". Oczywiście ten zasięg musi dotyczyć lotu beznapędowego po krzywej balistycznej i nie można na takiej odległości zwalczać celów wysoko-manewrowych, ale cele aerodynamiczne, manewrujące z przeciążeniem do 9G, jak najbardziej. To oznacza, że wokół okrętu uzbrojonego w system CAMM Sea Ceptor powstaje "bańka antydostępowa" o promieniu około 50 km, dla takich nośników uzbrojenia jak samoloty, śmigłowce, czy drony MALE/ HALE. To niby dużo, ale znacznie mniej niż zasięg wykrycia okrętu wielkości fregaty przez radary pokładowe samolotów bojowych i mniej niż zasięg pocisków powietrze-woda, np. Kalibr 3M-54AE "Club-A", Onyks/ Ch-61 i nowszych, będących obecnie na różnym etapie rozwoju. Z takiej odległości można okręt również atakować za pomocą bomb szybujących, zrzucanych z dużej wysokości. Zatem konkluzja jest jedna - okręt wielkości fregaty, uzbrojony wyłącznie w CAMM Sea Ceptor, będzie musiał operować pod osłoną własnego lotnictwa, nie chcąc się narazić na saturacyjny atak bronią stand-off ze strony samolotów przeciwnika. MBDA zapewne zna ten problem, bowiem opracowali morską wersję systemu CAMM-ER o nazwie Albatros NG, którego pociski mają oficjalnie zasięg +45 km. Przez analogię ze "zwykłymi" CAMM, można się zatem domyślać, że ich prawdziwy zasięg dla celów aerodynamicznych będzie około dwukrotnie większy, co odpowiada zasięgowi nowych wersji ESSM i wystarcza dla okrętu wielkości fregaty. Stąd jeśli chodzi o uzbrojenie fregat, to raczej tylko z CAMM-ER/ Albatros NG, z dodatkowymi pociskami CAMM "bez ER", jako bronią dla obrony punktowej. Te ostatnie pociski, jako bardzo kompaktowe, z wyrzutniami niezabierającymi dużo miejsca na pokładzie, powinny stać się standardową bronią okrętów programu Murena. Okręt o tonażu ca 500t i cechach stealth i tak byłby niewykrywalny przez radary spoza zasięgu tych rakiet, więc mógłby operować również bez osłony lotniczej. Dysponując zapasem 16 takich rakiet w wyrzutniach i działając w zespołach po dwa okręty, stanowiłby pułapkę dla małych okrętów desantowych, a także uzupełniał możliwości obrony przed pociskami cruise, nadlatującymi od strony morza.

    1. Piotr ze Szwecji

      Problem tylko, że Murena to program modernizacyjny dla rozwiązania pomostowego (3 stare kutry rakietowe z nowoczesnymi szwedzkimi rakietami przeciwokrętowymi) wynikającego z właśnie braku samolotów bojowych w LWL dla tworzenia parasola lotniczego nad polskimi okrętami. To jest jedyna moja obiekcja, do tego co pan, panie AIs napisał. MW ma potrzeby na kutry, lecz według mnie na takie jak SB-90E patrolowe czy takie SB-90H transportowe. 24 sztuki F-16 albo choć MIG-29 dla LWL w miejsce 3 Muren? Jak pan o tym uważa, jako lepiej znający się na bolączkach MW? Nie są kutry rakietowe li torpedowe odlotem historycznym do lat 20:tych 20 wieku? Od chwili, kiedy usłyszałem o programie Murena, zawsze traktuję ten program jako praktyczny żart nawiązujący do okresu międzywojennego RP2 i powód do śmiechu z zacofania w MON.

    2. kukurydza

      Widać że na emigracji, bo wiadomości sprzed pół dekady... Program kr.Murena był hasłowo zastąpieniem dla jednostek pr.660 Orkan, o których w 2016 wiadomo było, że z racji na katastrofalny stan ruskich silników będą musiały być wycofane albo potężnym kosztem remotoryzowane/modernizowane. W ówczesnej sytuacji, mundurowe betonido zwyczajnie bało się likwidacji 3 dowództw i dziesiątek etatów, więc dopisało program który by pozwolił je utrzymać. Teraz wiadomo że najpewniej będą Mieczniki, a w międzyczasie wymyślono, jak znacząco obniżyć koszty moderki Orkanów: zamiast totalnego wybebeszania (okręty budowano top-down, czyli kompletny kadłub z maszynownią, a potem wyposażenie i uzbrojenie na zamkniętym kadłubie), zostaną rozcięte po którejśtam wrędze, co pozwoli wstawić nowe silniki niejako "z tyłu"... Operacja wciąż kosztowna, ale ważna bo pozwalająca utrzymać garść szybkich jednostek które są bardzo potrzebne. > powód do śmiechu z zacofania w MON Chyba śmiechu z własnej niewiedzy. Wiesz, że w bazach w okręgu kaliningradzkim jest już kilkanaście nowoczesnych łodzi sabotażowo-dywersyjnych o tonażach do 150 ton (w tym ichnie podróbki świetnego szwedzkiego stridsbat90), oraz dedykowany ośrodek szkolenia dywersantów, w którym pokazano ścianę treningową której wielkość i rozmieszczenie okien "dziwnym trafem" odpowiada polskim wojskowym budynkom administracyjnym w rejonie trójmiasta? I co, zamierzasz... co, strzelać NDR albo lotnicze POKPR do tych "motorówek" bez obwołania i wywołać wojnę oraz dać Rosji uzasadnienie do odpowiedzi zbrojnej przez naruszenie prawa morza? Właśnie teraz ta klasa jest BARDZO potrzebna, tyle tylko że bez drogich POKPR, a za to z naciskiem na prędkość, stealth, osłonę przed ostrzałem i odłamkami, oraz możliwość zabrania desantu Formozy. Orkany wystarczą jako środek przejściowy, ale Murena jest BARDZO POTRZEBNA, tylko w nieco zmienić założenia, bo ta klasa okrętów, obecnie stosowana jako jednostki rakietowe, powinna być zastosowana do czego innego - do działań antydywersyjnych i antyterrorystycznych oraz rozpoznania sił i środków przeciwnika na rzecz NDR. To oznacza, że przenoszenie własnych POKPR jak Orkany jest niepotrzebne. To zresztą też okazja do oszczędności na Mieczniku, bo zmiana zadań Orkanów to też okazja, by... zdjąć z nich POKPR RBS-3, i zamontować je na Miecznikach, pozostawiając za to systemy transmisji danych i uzbrojenie artyleryjskie... zaś zapas wyporności "odzyskany" po zdjęciu RBSów użyć na coś bardziej przydatnego, jak OPL - CAMM, albo chociaż kontener z RIM-116 RAM.

    3. Piotr ze Szwecji

      Piszesz "Rosjanie" i sugerujesz 1 batalion Formozy ich zniszczy, dzięki 3 Orkanom *(a w przyszłości dzięki przeklasyfikowanej już Murenie, nie jako kutrowi rakietowemu, tu Miecznik jak rozumiem zastąpił je i dzięki Bogu za to). Sam wskazujesz, że "Rosjanie" ćwiczą przejęcie Trójmiasta. 7 BOW, którą WP odesłało do obrony wybrzeża, to brygada piechoty zmechanizowanej, która nie walczy z założenia w terenie miejskim jak Trójmiasto. Teraz by zrozumieć ten ogrom tego sytuacyjnego nieporozumienia, to fakt zdefiniowania tej siły, którą są owi "Rosjanie". "Rosjanie" to na pewno 1 brygada piechoty morskiej, 1 batalion Specnazu, 1 brygada artyleryjska i 1 brygada artyleryjskiej obrony wybrzeża z Królewca (rakiety mają ten zasięg), wsparte kilkudziesięcioma samolotami bojowymi (co prawda starymi, acz mają dostać dodatkowe 12 i to nówki), kilka śmigłaków i do tego calutka Flota Bałtycka. Więc to nie tylko te kutry dywersyjne. To co wiemy na pewno, że ci "Rosjanie" z pomocą tych sił lądowo-powietrzno-morskich ćwiczą przemarsz siłą 1 brygady piechoty morskiej i 1 batalionu Specnazu po mierzejach na Litwie i w Polsce. Jedyna ulga, że ta siła będzie wspierać 18 "gwardyjską" DZ też. ----- Czy ty to rozumiesz, że te 3 Orkany z Formozą na pokładzie nie przeżyją? ----- Batalion Formozy zostanie rozniesiony w strzępy w ostrym regularnym starciu z tą siłą. Rosjanie nie będą szczędzić rakiet i artylerii lądowej i okrętowej. PPK zostanie masowo użyte przeciwko Orkanom wraz z ostrzałem artyleryjskim, może nawet bezpośrednim z dział 122 mm i 152 mm. 7 BOW nie tylko, że nie zatrzyma Rosjan na Mierzei Wiślanej i w ujściu Wisły, bo nie ma jak manewrować tam (kanały i woda dookoła) i nie ma 155 mm artylerii. 7 BOW będzie w stanie otoczyć Trójmiasto z bezpiecznej odległości i wezwać 25 BKP i 6 BPD na ratunek do walk w mieście. ----- Wiesz co rozwiąże ten problem z "Rosjanami"? 1 dywizja piechoty morskiej. Stosunek siły 3:1 i "Rosjanie" giną, Trójmiasta nie zajmą, a nasza dywizja w walce ulicznej nie tylko, że utrzyma Trójmiasto, co następnie przejmie też Primorsk jak i Królewiec. W takim tle program na kutry patrolowe SB-90E i uderzeniowe SB-90H ma sens. To nie jest jednak ten program Murena o którym czytałem te 5 lat temu i nie ta ilości 3 sztuk (12 "patrolówek"? z 50-100 "dywersyjnych"?). To są też 3 brygady wojska z pułkami wsparcia, które WP nie planuje sformować. To jest sytuacja bez wyjścia. W razie wojny Rosjanie na pewno będą okupować Trójmiasto i zrobią z niego swój bastion obronny. Teren zurbanizowany nadaje się dobrze do obrony, a cywile nie są tam Rosjanami. Logistyczny pociąg będą mieć z Królewca ciężarówkami mierzeją, albo kutrami, łodziami i poduszkowcami po wodach po obu stronach mierzei. Mierzeja Wiślana zaś zarośnięta wysokimi drzewami i da im taktyczną osłonę. To co jest dziś, to sytuacja bez wyjścia, którą nie załata oddelegowanie 1 dodatkowego pułku Krabów na Pomorze. Tu po prostu brakuje niezmechanizowanych żołnierzy do walki w mieście i w terenie lądowo-wodnym.

  5. Dalej patrzący

    I tu cię mam Mister Davien - specjalisto od wciskania Polakom nieprzydatnego sprzętu - i od motania i zniechęcania w sprawie systemów, które Polska winna koniecznie pozyskać. Od 2014 non-stop na d24 [i instytucjonalnie od 2016] promowałem Kraba z amunicją precyzyjną prak/plot Leonardo Vulcano-Dardo. W 2020 Amerykanie na poligonie White Sands wypróbowali M109A6 Paladin z kierowana amunicją hipersoniczną BAE HVP. Pierwsze próby były - owszem na względnie powolnych dronach BQM-167 - ale ostatnie - omawiane tylko wśród analityków - na zaawansowanych celach supersonicznych 3,5 Mach. Wyniki przekroczyły oczekiwania - dotyczą także obrony przeciwrakietowej [zwłaszcza przy synchronizacji ognia całej baterii- rozwija się w tym celu intensywnie i priorytetowo Advanced Battle Managament System [ABMS] - i to razem US Army i USMC w ramach interoperacyjności i standaryzacji - a USAF już zdecydował o porzuceniu programu JOINT STARS [faktycznym - oficjalnie projekt niby żyje - ale faktycznie to już dezinformacyjny "ghost project"] i anulowaniu rozwoju E-8C i systemów powiązanych. Polska powinna iść na wykorzystanie zarówno APR BAE HVP, jak i równolegle Leonardo Vulacano [w istocie jest to system dalekiego zasięgu Vulcano ożeniony z półaktywnie naprowadzanym Dardo [dla laików - angielska nazwa marketingowa to Dart - bo znowu będą wielkie głosy "specjalistów" kanapowych, którym wszystko się miesza] - czyli od dawna stosowana np. dla obrony okrętów [dla kalibrów głownie 76 i 127 mm] przed rakietami]. Zarówno dla Kraba 155 mm/L52, jak i dla umownego przyszłego Kraba 2 ze 155mm/L58 [od amerykańskiego XM1299] lub L60 [niemieckiego Rheinmetalla] - oczywiście z automatem ładowania. Ważne, by system C5ISR/EW - całokrajowy - wpinał sieciocentrycznie owe Kraby i Kraby 2 [i wszystkie inne sensory-efektory nosiciele - wszystkich domen całego WP] i dawał wykrycie/naprowadzanie dla APR i samo bezpośrednie pozycjonowanie celów - np. z dronów. Wszystko jest do wzięcia i poskładania w Super-Narew [zwłaszcza gdyby zamiast 250 Abramsów zamówić we własnych zakładach z 400 Krabów - nawet "tylko" 155mm/L52] - tylko czy nasi decydenci...no comment...na razie PMT przypomina koszmarny sen, pełen absurdów i bezsensu i marnotrawstwa lekka ręką i "pod publiczkę"...

    1. Wsa

      Te twoje wpisy oprocz nirprawdopodobnej ilosci bredni niosa tez tony glupoty. Rozpocznij leczenie. Szybko.

    2. Dalej patrzący

      Kolejny bezsilny troll, który tanim emocjonalnym szantażem i wyzwiskami sam potwierdza najlepiej, że nie ma żadnych kontrargumentów merytorycznych do dyskusji - której MERITUM - jako rzecz niebezpieczną dla jego mocodawcy - omija szerokim łukiem. W sumie - zabawna bezradność - ale i krzepiące świadectwo - jako najlepsze potwierdzenie WŁASCIWEGO kierunku zmian dla WP.

    3. ciekawy

      Od tego patrzenia daleko nie widzisz tego co jest blisko.

  6. Piotr ze Szwecji

    Arrowhead 140? 127 mm i 35 mm na dziobie jak u Rosjan? Uważa pan, panie Maksymilianie Dura, że PGZ będzie próbowało znerfować to uzbrojenie? Angielską siekierkę na polski kijek, że się tak wyrażę? Dodatkowe działko 35 mm na tyle okrętu potrzeba jednak według mnie, aby pokrycie plot było 360 stopni. Do tego 2 Gattlingi 12,7 mm z ZM Tarnów w podobnym 360 stopni usytuowaniu by zadbać o ewentualny rój. To na pewno zostanie zignorowane przez "polskich specjalistów" z PGZ, lecz atak wielowektorowy na okręty wojenne staje się powoli standardem. US Navy też to ćwiczy na Pacyfiku. Polska myśl techniczna PGZ zawsze w rozwoju technologicznym za Afryką i w wiecznej pogoni za sukcesem eksportowym na afrykański rynek zbytu, a WP cierpi. CAMM będzie miał możliwość zwalczania części rakiet przeciw-okrętowych także. To rakieta eksplodująca na zbliżenie, a nie na bezpośrednie trafienie jak w Iron Dome, więc bardziej skuteczna przeciwko samolotom, a nie przeciwko rakietom. Preferowana przez polskich przeciwlotników, którym trudno rozstać się ze starzejącymi się powoli technologiami z 20 wieku. Coś manewrującego w powietrzu może się zderzyć z czymś innym manewrującym w powietrzu? Tak niestety, to jest możliwe w 21 wieku. Aczkolwiek kierunek zakupu jest stabilny z Polską i powiązany obustronnym paktem obronnym, obok NATO, co nie można napisać o polityce i zbliżeniu krajów innych oferentów, które więc mogą stosować polityczny szantaż. Tylko co teraz będzie nie miara narzekania, że budowa będzie w Stoczni Wojennej, a nie w Devonport Royal Dockyard... Choć Googlowałem i Babcock z robotyzacją się nie pojawia oprócz "Babckock orders three PEMA shipbuilding automation lines" (u Pemamek Ltd) z 2020. To ma być jednak do Rosyth w Szkocji, a nie do Plymouth w Anglii, do produkcji Fregat Typu 31. Plate edge milling i robotic welding włącznie. Wysoka jakość produkcji gwarantowana tym spawaniem adaptacyjnym dla stoczni. Interesujące dlaczego w wyszukiwarce w rezultatach wyskoczyło też koreańskie Daewo (DSME) z dygitalnym radiograficznym robotem testującym budowane okręty z użyciem sztucznej inteligencji z 2020 roku.

  7. były porucznik zmechu

    Bardzo dobry system i warunki uruchomienia produkcji. Fajnie by było, aby jeszcze w przyzwoitych kwotach finansowych. Jedna uwaga: Miecznik jest dla nas marginesowych aspektem Narwi. Dużo ważniejsze są możliwości obrony wojsk lądowych, struktury cywilnej; oraz to, co może być "rozwinięciem" tego zakupu.

    1. Davien

      Jak na razie to nie znamy warunków ani terminu uruchomienia produkcji

    2. Adam

      Jeszcze nic nie kupiono sieroto ze zmechu.

    3. Piotr ze Szwecji

      Zgadzam się. WL mają priorytet. MW nie ma nawet piechoty morskiej do ochrony swoich portów w miejskich aglomeracjach. Choć CAMM należy zwrócić uwagę jest mniej przetestowanym w boju systemem i nadaje się lepiej do zwalczania samolotów niż rakiet.

  8. Dalej patrzący

    1. Narew jest źle zbudowana- jej podstawą winno być 10 tys Piorunów na dronach HALE - np. na aerostatach HALE plus [dla koncentracji siły plot] na dronach klasy Flaris LAR [pułap 14 km, prędkość 750 km/h, start i lądowanie z nieutwardzonych lotnisk trawiastych 200 m, czyli WSZĘDZIE - nie potrzebują nawet DOLów]. 2. Na ziemi podstawą Narwi winno być 500 Krabów 155mm/L52 z elewacją 85stopni, z APR dalekiego zasięgu plot/prak Vulcano Dardo i BAE HVP - oba rodzaje APR juz pzretestowane z pełnym sukcesem do tych celów. Czyli Kraby jako nośniki UNIWERSALNEJ projekcji siły w obu domenach - i ofensywnej i defensywnej. Zamiast 250 Abramsów [całkowicie BEZSENSOWNYCH na Polskim Tetrze Wojny, gdzie decydują pozahoryzontalne rakietowe i lufowe efektory precyzyjne i drony] - Pan Kaczyński via Pan Błaszczak winien zakupić 400 Krabów, w ten sposób by osiągnięto stan 500 Krabów rekomendowany w SPO2017 dla zmodyfikowanego PMT. Pisałem o koniecznym zakupie licencji znacznie lepszego od CAMM systemu plot/prak KM-SAM z Korei Płd - a także uzupełnieniu Wisły przez zakup południowokoreańskiego systemu L-SAM [razy większy zasięg i 2,5 krotnie wyższy pułap przechwycenia względem Patriota z PAC3-MSE - dzięki czemu by powstał całkowicie suwerenny w 100% nasz połączony system obrony nieba - znacznie lepszy od Wisły z Patriotem i Narwi z CAMM. no ale tu nie decydują względy merytoryczne, strategiczna SKUTECZNA obrona Polski - tylko układy i interesy partykularne - i krótkowzroczna "polityka" rodem z piaskownicy - że niby Anglosasi nas obronią, jak od nich kupimy. Owszem - kupiłbym licencję od USA - ale tylko system C-RAM LM MHTK - jako obrony bezpośredniej w każdej domenie - z instalacją [jak Pioruny] - głównie na rojach dronów. Obecny PMT niestety nie realizuje w żaden sposób polskiej racji stanu - a przez zakup systemów strategicznych z obcymi kodami źródłowymi - na czele ze spinającym je IBCS - tylko ułatwia to bezproblemową egzekucję ewentualnej Jałty 2.0 przez Amerykanów - jednym poleceniem wyłączając wszystkie nasze systemy strategiczne.

    1. jaan

      Gdzie można poczytać o amunicji przeciwlotniczej 155mm

    2. Chyżwar

      Wpisz w Google M109A7 Paladin + BAE Systems HVP.

    3. Davien

      I doczytaj, bo dalej patrzący tego nawet nie potrafi, że HVP może jedynei zwalczac powolne drony, pociski manewrujace( z ograniczeniami) i smigłowce w zawisie.

  9. Tomasz

    Osobiście uważam że powinniśmy rozmawiać z Koreą Południowa w sprawie zakupu rakiet o zasięgu 1500 km. Jak wydawać tak kosmiczne kwoty to na coś co naprawdę będzie odstraszało.

    1. Davien

      Może lepiej z Korea Północna o rakietach z zasięgiem 8000 km

    2. Nemo

      Z Koreą Płd to może nie ale z Tajwanem o zakupie technologi do Yun Feng to już tak. US nigdy nie zgodzi się na eksport takiej technologii a Taiwan może.

    3. Chyżwar

      Zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Tajwan raczej tego nie opyli.

  10. say69mat

    @defence24.pl: Jak „Narew” powinna wpłynąć na „Miecznika”? ... Miecznik powinien być niezależny od Narwi. Dlaczego??? Spójrzmy na realia zagrożeń, wynikających z uwarunkowań taktycznych i strategicznych Zatoki Fińskiej. Nomen - omen- zbliżonych do uwarunkowań taktycznych i strategicznych Zatoki Gdańskiej. Dlaczego zatem fińska MW na uzbrojenie opl korwet/fregat klasy Pohjanmaa wybrała efektory ESSM??? Mając do wyboru galerię efektorów opl/opr worldvide??? A - biorąc pod uwagę tradycję fińskiego myślenia o kwestiach bezpieczeństwa - jest to wybór starannie przemyślany. I absolutnie nie ma na względzie interesu narodowego przemysłu zbrojeniowego ... Finlandii.

  11. reksio

    Ruskie trole mają coraz więcej roboty. Same dobre wiadomości dla Polski.

  12. Jan Chryzostom Szpula

    Takie ujednolicenie jest dobre. Ale jak to ma się to zapowiadanego zakupu samolotów JF-17 i pocisków Shabab-2? Czy np. da się wykorzystywać zachodnie pociski A2A na JF-17? Norweskie media pisały, że Polska chce je uzbroić w Meteory.

    1. War

      Tak tak.podobno mamy tez kupic okrety podwodne z Somalii i doskonale smiglowce z RPA.

    2. x

      nijak się ma, bo to są "przekazy dnia", które niedawno były modne "i ty dobrze o tym wiesz" - cytując piosenkę.

    3. Extern

      Hmm, RPA w sumie to produkuje śmigłowiec szturmowy Denel Rooivalk, co prawda zrobili tylko 12 sztuk, ale jakby zamówić więcej to pewno by zrobili. To coś na bazie francuskiej Pumy (którą też produkują), tylko odchudzonej.

  13. Tedi

    Super było by gdyby po decyzji odnośnie systemu przeciwlotniczego dla Miecznika. Zdecydowano się w pierwszej kolejności wyposażyć Slazaka w identyczne systemy.

  14. Drogden

    Sekwencja dotychczasowych zdarzeń jest taka, że to Miecznik (w końcu) wpłynął na Narew.

    1. realizm

      Ładna metafora :)

  15. ...

    a po co jak można anulować wszystkie kontrakty importyowe jako nielegalne i zastosować najlepszy na swiecie czyli Polski Sprzet i rakiety..wystarczy tylko wywalić z zarzad ów i rad nadzorczych wszystkich katechetów i ashkenazow belgijsko bedouińskich brukselskich.. I ptodukcja ruszy całkowicie doskonale pod kierunkiem polaków, inzynierów.

  16. sarna

    Jak zwykle kupimy szrot od amerykanow za miliardy. Tak będzie, nie zmyslam :)

  17. Przytomny

    Do końca roku może uda się wyremontować z dziesięć T-72. To są kochani realia.

    1. ałtor

      Czas na trwajaca 10 lat analizę mozliwosci modernizacji trumien gąsienicowych BMP-1

  18. Marek1

    Ciekawe dlaczego mam wrażenie graniczące z niemal pewnością. ze "orły intelektu" z IU/MON bynajmniej NIE wykorzystają możliwości ujednolicenia syst. obrony powietrznej krótk. zasięgu w MW RP ? Kobieca intuicja, czy może opinia o tych urzędnikach wynikająca z analizy ich dotychczasowych "dokonań" ?

  19. Davien

    A może dla Miecznika lepszym wyborem byłyby ESMM i SM-3 ?

    1. Edda

      Dla Miecznika lepszym wyporem bylyby rakuety Piorun i Piorun 2. Glowny kaliber armaty to 23mm. Pare stanowisk dla rakiet Pustelnik. Ewentualnie mozna dodac wieze od Raka i eystarczy. Mamy nasz super okret przeciwlotniczy.

    2. mc.

      To byłby taki sam wybór jak wprowadzenie kalibru 105mm na użycie wojska. Można, tylko po co ?

    3. Davien

      W celu pozyskania morskiego odpowiednika Patriotów

  20. KrzysiekS

    Albo mi się wydaje albo to już słyszałem kilka lat temu chyba też na tym portalu a efektu brak.

  21. Dar 12

    Słusznie i racjonalnie

Reklama