Homary z Korei w Wojsku Polskim. Dostawy przyspieszają

Autor. 16. Dywizja Zmechanizowana / fb
Wojsko Polskie sukcesywnie przyjmuje na swój stan kolejne wieloprowadnicowe wyrzutnie Homar-K, które stanowią technologiczny przeskok dla naszych artylerzystów. Ile dotychczas z nich dostarczono?
Redakcja Defence24.pl otrzymała informację dotyczącą liczby odebranych przez Wojsko Polskie wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet Homar-K powstających z udziałem polskiego przemysłu zbrojeniowego. Na pytanie odpowiedział Wydział Komunikacji Społecznej Agencji Uzbrojenia informując, że do naszego kraju dotarło łącznie 117 modułów wyrzutni systemu Homar-K (z czego ostatnio 9 sztuk). W roku 2025 do SZ RP miano dostarczyć 54 moduły, z czego 18 jest aktualnie po integracji i oczekuje na dostawę do jednostek docelowych.
Tym samym Wojsko Polskie posiada już na swoim stanie przynajmniej 81 kompletnych systemów Homar-K, a w kolejnych miesiącach liczba ta będzie systematycznie rosnąć. Dla porównania w październiku zeszłego roku liczba ta wynosiła raptem 35 sztuk, zatem można przypuszcza poprawienie wydajności procesu integracji koreańskiego modułu z rodzimym podwoziem i podzespołami (jak m.in. Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz od Grupy WB).

Autor. 2. Regionalna Baza Logistyczna
Kluczowe będzie teraz pozyskanie dla dywizjonów wyrzutni rakiet Homar-K pojazdów wsparcia, których zakup planowano przeprowadzić w zeszłym roku (co się nie stało, kupiono je dla WR-40 Langusta). Obok tego procesami, którym trzeba się przyglądać jest m.in. opracowanie i produkcja kontenerów transportowo-startowych na amunicję kal. 122 mm oraz całych modułów wyrzutni w polskim przemyśle.
Warto by także pomyśleć o zakupie dla Homarów-K nowych środków bojowych jak balistyczne KTSSM-II/CTM-290 o wydłużonym zasięgu lub CTM-MR i jego wersją przeznaczoną do eliminacji celów nawodnych w postaci CTM-ASBM.
Czytaj też
Co do samych Homarów-K, pierwotnie zakupionych zostało 212 egzemplarzy tego spolonizowanego wariantu K239 Chunmoo, jednak liczba ta zwiększyła się do 290 z racji na podpisanie w kwietniu tego roku drugiej umowy wykonawczej. Wraz z wyrzutniami w obu umowach zakupione zostały do nich pociski rakietowe CGR-080 kalibru 239 mm, które dysponują zasięgiem 80 km, a także balistyczne krótkiego zasięgu CTM-290 zdolne do trafienia w cel oddalony o 290 km.
Oprócz tego pozyskany został pakiet logistyczny i szkoleniowy. Przewidywana jest także integracja Homara-K z polskimi pociskami niekierowanymi kalibru 122 mm w kontenerach transportowo-startowych opracowanych przez WZL-2. Możliwe, że część wyrzutni będzie w przyszłości montowana na podwoziu Jelcza 3 generacji, które zademonstrowano podczas MSPO 2023.

Autor. Jelcz Sp. z o.o.
Druga umowa wykonawcza przewiduje utworzenie zaplecza serwisowego modułów wyrzutni oraz wytwarzanie doń części zamiennych w Polsce. Pierwszy tuzin modułów przyjedzie z fabryki Hanwha Aerospace w Changwon. Począwszy od 13-egzemplarza wszystkie kolejne wyrzutnie będą produkowane w Polsce, przypuszczalnie w Hucie Stalowa Wola. Podczas MSPO 2024 Grupa WB podpisała porozumienie MOU z koreańskim koncernem Hanwha Aerospace dotyczące budowy w Polsce nowej fabryki amunicji rakietowej dla wyrzutni K239 Chunmoo. W kwietniu 2025 roku firmy ustaliły warunki współpracy w amunicyjnej spółce celowej (ang. joint venture). Pierwsze rakiety tam wytworzone mają pojawić się w 2029 roku.
Homar-K to spolonizowany rakietowy system artyleryjski K239 Chunmoo, w którym podwozie bazowe w postaci samochodu ciężarowego Doosan 8x8 z opancerzoną kabiną uległo wymianie na rodzimej produkcji Jelcza w układzie 8x8. Za przedziałem załogi umieszczono dwa kontenery z pociskami rakietowymi, w każdym można przenosić m.in. sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o donośności około 80 km lub jeden pocisk balistyczny o donośności około 290 km. Trwają też prace nad integracją z wyrzutnią rakiet kal. 122 mm używanych przez, chociażby systemy WR-40 Langusta czy BM-21 Grad. Poza tym z kontenerów transportowo-startowych można strzelać niekierowanymi pociskami kal. 131/227 mm. W trakcie opracowywania są kolejne efektory rakietowe o zasięgu rażenia 150-200 km.
Homar-K otrzymał także Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz pozwalający na wpięcie spolonizowanego Chunmoo w obecnie używany przez polskich artylerzystów system kierowania ogniem i zarządzania polem walki, który pod względem możliwości jest rozwiązaniem najwyższej klasy. Spolonizowaną wyrzutnię zintegrowano także z cyfrowym system komunikacji Fonet. W przyszłości Homar-K może otrzymać całkowicie nowe podwozie w postaci samochodu ciężarowego Jelcz 883.57 (obecnie jest to Jelcz 882.57).

Autor. Adam Świerkowski/Defence24
AdSumus
Należało by spytać, co z Homarem-A? Skoro z Homarem-K jest wszystko w porządku.
Kaszana
Oby nie kupili 500 jak zapowiadali, przesada jak z apaczami
Patryk.
A po co nam jeszcze Homar-A, jeśli mamy (mieć) 200+ Homarów-K? Plus jeszcze te 20szt. Homar-A.
Granat
Powinni pomyśleć o montażu tych wyrzutni na okrętach marynarki wojennej.
GB
Chyba tylko ORP Ślązak się do tego nadaje. Na rufie na lądowisku, ale wtedy nie wyląduje na nim żaden śmigłowiec. Na desantowcach projektu 767 nie ma miejsca na rufie, albo trzeba by ją zmodernizować, z tym że to już stare okręty.