Reklama

Siły zbrojne

Ile Homarów-K ma Wojsko Polskie? [DEFENCE24 NEWS]

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 na poligonie w Nowej Dębie.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 na poligonie w Nowej Dębie.
Autor. 18 Dywizja Zmechanizowana / X

Redakcja Defence24.pl otrzymała informację dotyczącą liczby odebranych przez Wojsko Polskie wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet Homar-K powstających z udziałem polskiego przemysłu zbrojeniowego.

Na pytanie redakcji Defence24.pl dotyczące liczby dostarczonych do Wojska Polskiego wyrzutni Homar-K odpowiedziało Biuro Komunikacji i Promocji Polskiej Grupy Zbrojeniowej, informując o przekazaniu dotychczas 35 systemów tego typu. Oznacza to ponad podwojenie stanu posiadania spolonizowanych K239 Chunmoo względem końca roku ubiegłego. Oznacza to znaczące zwiększenie zdolności rażenia przez jednostki artylerii, do których trafiają. Dotychczas do naszego kraju przybyło 46 modułów wyrzutni do Homara-K z łącznie pozyskanych 290 sztuk.

Reklama

Ostatnia dostawa kompletnych pojazdów miała miejsce we wrześniu, a zważywszy na bardzo sprawne tempo prac polskich zakładów, można spodziewać się kolejnej w najbliższym czasie. Zakup Homarów-K pozwala nie tylko na przeskok technologiczny naszych artylerzystów, zasilenie nowych jednostek artylerii, ale także na zastąpienie wycofywanych poradzieckich BM-21 Grad oraz RM-70. Teraz kluczowe staje się pozyskanie zdolności przez polski przemysł do produkcji dla niego amunicji oraz zakup przez Agencję Uzbrojenia pojazdów wsparcia do nich, jak wozy dowodzenia lub zabezpieczenia technicznego.

Czytaj też

Pierwotnie zakupionych zostało 212 sztuk tego spolonizowanego wariantu K239 Chunmoo, jednak liczba ta zwiększyła się do 290 z racji na podpisanie w kwietniu tego roku  drugiej umowy wykonawczej. Wraz z wyrzutniami w obu umowach zakupione zostały do nich pociski rakietowe CGR-080 kalibru 239 mm, które dysponują zasięgiem 80 km, a także balistyczne krótkiego zasięgu CTM-290 zdolne do trafienia w cel oddalony o 290 km. Oprócz tego pozyskany został pakiet logistyczny i szkoleniowy. Przewidywana jest także integracja Homara-K z polskimi pociskami niekierowanymi kalibru 122 mm w kontenerach transportowo-startowych opracowanych przez WZL-2. Możliwe, że część wyrzutni będzie w przyszłości montowana na podwoziu Jelcza 3 generacji, które zademonstrowano podczas ostatniej edycji MSPO.

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 na obchodach Święta Wojska Polskiego w garnizonie 1 Mazurskiej Brygady Artylerii w Olecku.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 na obchodach Święta Wojska Polskiego w garnizonie 1 Mazurskiej Brygady Artylerii w Olecku.
Autor. 1 Mazurska Brygada Artylerii

Druga umowa wykonawcza przewiduje utworzenie zaplecza serwisowego modułów wyrzutni oraz wytwarzanie doń części zamiennych w Polsce. Pierwszy tuzin modułów przyjedzie z fabryki Hanwha Aerospace w Changwon. Począwszy od 13-egzemplarza wszystkie kolejne wyrzutnie będą produkowane w Polsce, przypuszczalnie w Hucie Stalowa Wola. Trwają także rozmowy w sprawie licencji, transferu technologii oraz know-how niezbędnych do uruchomienia produkcji pocisków CGR-080 kalibru 239 mm, lecz stanowi to przedmiot osobnych negocjacji. Przekazanie tych kompetencji ma odbyć się po podpisaniu kolejnej umowy wykonawczej z Hanwha Aerospace. Co ciekawe, podczas MSPO 2024 Grupa WB podpisała porozumienie MOU z koreańskim koncernem Hanwha Aerospace dotyczące budowy w Polsce nowej fabryki amunicji rakietowej dla wyrzutni K239 Chunmoo.

Reklama

Homar-K to spolonizowany rakietowy system artyleryjski K239 Chunmoo, w którym podwozie bazowe w postaci samochodu ciężarowego Doosan 8x8 z opancerzoną kabiną uległo wymianie na rodzimej produkcji Jelcza w układzie 8x8. Za przedziałem załogi umieszczono dwa kontenery z pociskami rakietowymi, w każdym można przenosić m.in. sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o donośności około 80 km lub jeden pocisk balistyczny o donośności około 290 km. Trwają też prace nad integracją z wyrzutnią rakiet kal. 122 mm używanych przez, chociażby systemy WR-40 Langusta czy BM-21 Grad. Poza tym z kontenerów transportowo-startowych można strzelać niekierowanymi pociskami kal. 131/227 mm. W trakcie opracowywania są kolejne efektory rakietowe o zasięgu rażenia 150-200 km.

Czytaj też

Homar-K otrzymał także Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz pozwalający na wpięcie spolonizowanego Chunmoo w obecnie używany przez polskich artylerzystów system kierowania ogniem i zarządzania polem walki, który pod względem możliwości jest rozwiązaniem najwyższej klasy. Spolonizowaną wyrzutnię zintegrowano także z cyfrowym system komunikacji Fonet. W przyszłości Homar-K może otrzymać całkowicie nowe podwozie w postaci samochodu ciężarowego Jelcz 883.5 (obecnie jest to Jelcz 882.57).

Pierwsza w pełni zintegrowana wyrzutnia Homar-K.
Pierwsza w pełni zintegrowana wyrzutnia Homar-K.
Autor. kpr. Jarosław Kusz/18 Pułk Artylerii
Reklama

Komentarze (5)

  1. Facetoface

    ups RAAM

  2. Facetoface

    Cieszy ,niemniej powinno się pomyśleć o systemie narzutowym np. w typie RAMM.

  3. radziomb

    nie wiem kto to wymyslił: Błaszczak , MON, czy Sztab Generalny? Ale widać że Homar odniósł Sukces, Nawet WB bedzie produkowac rakiety na 80 km :-) miodzio

  4. kurczak

    Najważniejsze jest pytanie ile tak faktycznie potrzebujemy tego typu uzbrojenia(bo nie tylko ten system wszak zakupiono) i ile jesteśmy w stanie zakupić amunicji. Bo o odpowiedniej ilości odpowiednio wyszkolonych żołnierzy do obsługi i ochrony i ich utrzymaniu nie wspomonę , wszak to szczegół.

  5. OptySceptyk

    Wyrzutnie fajne, ale najważniejsza jest amunicja do nich. Uważam, że jak zwykle, MON Błaszczaka podszedł do sprawy od kupra strony. Trzeba było kupić wyrzutnie od tego producenta, który zobowiąże się do produkcji rakiet i transferu technologii do Polski. I jest wtórne, czy ten producent powinien być z USA, Izraela, Korei, czy z Zimbabwe.

Reklama