Reklama

Siły zbrojne

Dowódcą operacyjnym będzie gen. Piotrowski

Gen. dyw. Tomasz Piotrowski odbiera nominację generalską. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Gen. dyw. Tomasz Piotrowski odbiera nominację generalską. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

Gen. dyw. Tomasz Piotrowski – artylerzysta i sztabowiec, który od ubiegłego roku jest szefem sztabu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, zostanie teraz dowódcą operacyjnym – poinformowało w czwartek prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Zmiana wiąże się wyznaczeniem nowego dowódcy Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. W przyszłym tygodniu stanowisko to obejmie gen. broni Sławomir Wojciechowski, który do tej pory stał na czele Dowództwa Operacyjnego RSZ. W czerwcu ogłosił to szef MON Mariusz Błaszczak. Od tego czasu wiadomo było, że w najbliższym czasie zostanie wyznaczony nowy dowódca operacyjny.

W czwartek BBN poinformowało, że zostanie nim gen. Piotrowski.

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Zwierzchnik Sił Zbrojnych Andrzej Duda, na podstawie art. 134 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, mianował generała dywizji Tomasza Piotrowskiego na stanowisko Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Zgodnie z postanowieniem Prezydenta RP gen. T. Piotrowski obejmie stanowisko 8 września 2018 r.

komunikat BBN

Jednocześnie, jak poinformowało BBN, prezydent na wniosek szefa MON Mariusza Błaszczaka odwołał z dniem 7 września ze stanowiska dowódcy operacyjnego gen. broni Sławomira Wojciechowskiego. W komunikacie zaznaczono, że decyzja ta została podjęta w związku z objęciem przez Wojciechowskiego stanowiska dowódcy szczecińskiego korpusu. – Powyższe zmiany kadrowe zostały uzgodnione między Prezydentem RP oraz Ministrem Obrony Narodowej – podkreśliło BBN.

Biuro podało też, że uroczystość wręczenia aktów mianowania odbędzie się w piątek w Pałacu Prezydenckim.

Piotrowski 15 sierpnia odebrał awans do stopnia generała dywizji. Generałem brygady został w listopadzie 2016 r. Od 2017 r. służył na stanowisku szefa sztabu Dowództwa Operacyjnego RSZ.

Od 2010 r. Piotrowski był związany z dowództwem 12 Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie, gdzie najpierw przez cztery lata był szefem artylerii. W tym okresie przesłużył jedną zmianę (2012-13) w Afganistanie na stanowisku zastępcy dowódcy Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Następnie w latach 2015-16 był w 12 DZ zastępcą szefa sztabu ds. operacyjnych. W 2016 r. objął stanowisko szefa sztabu dywizji i zastępcy jej dowódcy.

W latach 2008-10 Piotrowski dowodził 2 Pułkiem Artylerii w Choszcznie. Od 2001 r. służył w 16 Pułku Artylerii w Braniewie, najpierw do 2004 r. jako szef sztabu, następnie jako zastępca dowódcy. W latach 2000-01 dowodził dywizjonem ogniowym w 4 Pułku Artylerii Mieszanej w Kołobrzegu.

Pierwsze stanowiska służbowe – dowódcy plutonu – zajmował kolejno w 36 i 32 Pułku Zmechanizowanym oraz w 8 Brygadzie Zmechanizowanej (1991-96). Następnie był dowódcą kompanii wsparcia w tej samej brygadzie (1996-98).

Jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii w Toruniu (1991) oraz kursów i studiów podyplomowych na Akademii Obrony Narodowej. Na tej uczelni ukończył też "generalskie" studia polityki obronnej (2013-14).

Z życiorysu gen. Piotrowskiego jasno wynika, że samodzielne dowodzenie zakończył na poziomie pułku, następnie zrobił karierę jako sztabowiec. To raczej nie będzie pomagało na stanowisku dowódcy operacyjnego, ale niekoniecznie musi też przeszkadzać.

Po pierwsze, wprawdzie wciąż obowiązuje system kierowania i dowodzenia wojskiem, w którym to Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych ma narzędzia, by dowodzić całą armią w razie wojny, jednak obecni cywilni zwierzchnicy wojska chcą, by zadanie to przejął Sztab Generalny Wojska Polskiego. To dlatego w połowie sierpnia szef SGWP gen. broni Rajmund T. Andrzejczak został osobą przewidzianą do mianowania na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych. Jest to funkcja przewidziana w konstytucji na czas wojny. W czasie pokoju naczelnego dowódcy się nie wyznacza, ale – na podstawie przepisów przyjętych w 2013 r. – można wskazać kandydata na to stanowisko. Wcześniej takim kandydatem był poprzedni szef SGWP gen. Leszek Surawski.

Zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i rządzące Prawo i Sprawiedliwość opowiadają się za tym, by to szef Sztabu Generalnego WP był najważniejszym żołnierzem zarówno w czasie pokoju, jak i wojny. Od 2014 r. minister obrony miał trzech równorzędnych wojskowych podwładnych: szefa SGWP oraz dwóch dowódców połączonych rodzajów sił zbrojnych – generalnego i operacyjnego (w 2017 r. doszedł do tego jeszcze dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej). Rozwiązanie to PiS od początku krytykowało. Teraz szykowana jest zmiana systemu kierowania i dowodzenia (SKiD) siłami zbrojnymi. Jej pierwszy etap, tzw. mały SKiD, został już zaprojektowany w formie propozycji zmian ustawowych. Rząd skierował już projekt do Sejmu, prace parlamentarne powinny ruszyć we wrześniu, kiedy posłowie zbiorą się po wakacjach.

Do najważniejszych zmian należą zapisy, że szef SGWP będzie z urzędu osobą przewidzianą do mianowania na głównodowodzącego na czas wojny oraz że w czasie pokoju zostaną mu podporządkowani dowódca generalny i dowódca operacyjny (dowódca WOT ma na razie zachować odrębny status).

Po drugie, fakt, że po wejściu w życie "małego SKiD-u" dowódca operacyjny będzie podlegał szefowi SGWP, miał ponoć znaczenie przy zmianach kadrowych. Tak przynajmniej twierdzą osoby znające kulisy nominacji dla gen. Piotrowskiego. I on, i gen. Andrzejczak służyli razem w 12 Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie. Tak jak współpracowali w przeszłości, tak mają współpracować i teraz.

Po trzecie, Dowództwo Operacyjne RSZ w czasie pokoju najbardziej znane jest z kierowania polskimi kontyngentami wojskowymi na misjach zagranicznych. Obecnie poza granicami państwa służy ponad 1200 polskich żołnierzy, wielkość pojedynczego kontyngentu nie przekracza 300 żołnierzy. Obecnie Wojsko Polskie utrzymuje misje w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Bośni i Hercegowinie, Republice Środkowoafrykańskiej, na Łotwie, w Rumunii oraz na Morzu Śródziemnym.

Na przełomie 2018 i 2019 r. powinna się rozpocząć kolejna edycja PKW Orlik, w ramach którego Polacy będą nadzorowali przestrzeń powietrzną państw bałtyckich. Natomiast jeszcze jesienią zmienić się ma charakter zaangażowania NATO w Iraku, co będzie oznaczało także zmiany w polskim kontyngencie.

W razie kryzysów, np. klęsk żywiołowych, to Dowództwo Operacyjne RSZ dowodzi żołnierzami wydzielonymi do wsparcia służb cywilnych. DORSZ wykonuje też zadania w zakresie ochrony granicy państwowej w przestrzeni powietrznej. Odpowiada za operacyjne kierowanie systemem rozpoznania i prowadzenia analiz. Organizuje i prowadzi ćwiczenia, z których największe i najsłynniejsze są odbywające się co dwa lata manewry Anakonda. Ich najbliższa edycja odbędzie się jesienią 2018 r.

Zastępcą dowódcy operacyjnego jest od 2017 r. gen. dyw. pil. Tadeusz Mikutel, który od 2015 r. był szefem sztabu DORSZ. Gen. Mikutel, podobnie jak gen. Piotrowski, odebrał w połowie sierpnia awans do stopnia generała dywizji. W przeszłości dowodził m.in. 1 Skrzydłem Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie, 3 Skrzydłem Lotnictwa Transportowego, 33 Bazą Lotnictwa Transportowego oraz 7 eskadrą lotnictwa taktycznego (wszystkie w Powidzu). Wspomniana eskadra była pierwszą polską jednostką lotniczą spełniającą standardy NATO. Z kolei w lotnictwie transportowym gen. Mikutel wdrażał samoloty C-130E Hercules.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Llll

    A kiedy będzie zmiana w 3blog w Glewicach? Zanim wszyscy odejdą do cywila

Reklama