Reklama

Dodatkowe Black Hawki dla Sił Zbrojnych. Prezes PZL: składamy ofertę

Śmigłowiec Black Hawk przenoszący "big bagi"
Śmigłowiec Black Hawk przenoszący "big bagi"
Autor. Mł. chor. Piotr Gubernat

W rozmowie z Defence24.pl Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec mówi o przygotowaniu oferty na śmigłowce Black Hawk dla Wojska Polskiego oraz rozbudowie i znaczeniu posiadania w Polsce kompetencji do zabezpieczenia eksploatacji Black Hawków i myśliwców F-16.

Jędrzej Graf: W 2023 roku MON ogłosiło postępowanie na zakup śmigłowców wielozadaniowych Black Hawk dla Wojsk Lądowych. Na jakim etapie jest ta procedura?

Janusz Zakręcki, prezes zarządu, dyrektor naczelny PZL Mielec: Mogę potwierdzić, że uczestniczymy w postępowaniu w sprawie dostaw kolejnych śmigłowców Black Hawk dla Wojsk Lądowych. Procedura dotyczy dostaw śmigłowców wielozadaniowych. Obecnie przygotowanie oferty weszło w ostatnią fazę. Złożymy ją w uzgodnionym z Agencją Uzbrojenia terminie, jeszcze w marcu tego roku.

Reklama

Może Pan powiedzieć więcej o szczegółach oferty?

Postępowanie jest objęte klauzulą „zastrzeżone”, dlatego nie wolno mi niestety podawać żadnych szczegółów. Mogę jednak powiedzieć, że w uzgodnieniu z Agencją Uzbrojenia, oferta będzie elastyczna tak, aby zamawiający miał większą swobodę w określeniu ostatecznej liczby śmigłowców i ich konfiguracji. Jesteśmy przekonani, że taka założona z góry elastyczność powinna ułatwić zakup w zależności od dostępnego budżetu.

A jak istotne jest to postępowanie z punktu widzenia rozwoju zdolności zakładu PZL Mielec?

Dzięki realizacji zamówienia, którego dotyczy prowadzone postępowanie będziemy mogli rozwinąć linię produkcyjną i zdolności serwisowe śmigłowca Black Hawk w Polsce. Ma to fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa w obliczu obecnych zagrożeń. Linia pozwala bowiem w razie konfliktu zbrojnego na płynne serwisowanie, naprawy i przywracanie sprawności śmigłowców Black Hawk, nie tylko polskich, ale też sojuszniczych. 

Dodam, że w analizach prowadzonych przez siły zbrojne różnych państw NATO widać wyraźnie, że śmigłowce wielozadaniowe są kluczowe na polu walki ze względu na zapewnienie walczącym siłom manewrowości. S-70i Black Hawk nadaje się bardzo dobrze do wykonywania takich zadań. Ma dużą moc silników, dużą prędkość wznoszenia, jest odporny na uszkodzenia, ostrzał i ewentualny upadek. Kabina została tak skonstruowana, aby znajdujący się w środku żołnierze przeżyli uderzenie w ziemię. Nowe śmigłowce wzmocnią zatem zdolności Wojska Polskiego, a nasz zakład będzie mógł je serwisować i odtwarzać ich gotowość także w sytuacji zagrożenia.

Postępowanie jest zatem niezwykle ważne, nie tylko dla mnie, załogi PZL Mielec, ale także ze względu na bezpieczeństwo państwa. 

    W ostatnich latach produkowany w PZL śmigłowiec często był dostarczany w wariantach przeznaczonych raczej do misji ratowniczych, niż bojowych. Czy to kierunek rozwoju Black Hawka S-70i?

    Black Hawk, w tym wersja S-70i produkowana w Mielcu, został zaprojektowany przede wszystkim jako śmigłowiec wojskowy. I właśnie dlatego sprawdza się tak dobrze jako maszyna ratownicza. Jest bowiem gotowy do działania w bardzo trudnych warunkach, a takie występują nie tylko na polu walki, ale i w sytuacjach kryzysowych.

    Nasze śmigłowce brały udział w dowożeniu medykamentów w dżungli na Filipinach, gasiły pożary w Polsce, Turcji, Czechach, Rumunii, transportowały chorych i rannych, zapewniały pomoc medyczną ratującą życie na pokładzie podczas lotu. Niedawno dowoziły też żywność i zaopatrzenie oraz ewakuowały ludzi podczas powodzi w Polsce, na Dolnym Śląsku. Z kolei śmigłowce należące do Chile ratowały ludzi w Andach, a na biegunie południowym lądowały z misją naukową.

    Można wymieniać jeszcze wiele przykładów. Pożarnicze wersje Fire Hawk odegrały kluczową rolę w opanowywaniu pożarów w Kalifornii, a wyspecjalizowane śmigłowce w konfiguracji SAR, które dostarczyliśmy do Rumunii ratują, gaszą pożary oraz patrolują wybrzeże Morza Czarnego. Pełnią zatem równocześnie funkcje militarne i cywilne.

    Podobnie będzie w Polsce. Te same maszyny mogą zapewnić manewrowość na polu walki, a także i uczestniczyć w skomplikowanych i ryzykownych akcjach ratowniczych w czasie pokoju. Na tym waśnie polega zaleta i jednocześnie wielka przewaga śmigłowców Black Hawk.

    Reklama

    A jak wygląda aspekt gospodarczy? Jakie korzyści daje regionowi i całej polskiej gospodarce działalność PZL Mielec?

    W PZL zatrudniamy ok. 1700 osób, w tym wysoko wykwalifikowaną kadrę inżynieryjno-techniczną. Firma zapewnia dodatkowo około 5000 miejsc pracy w łańcuchu dostaw. Dodam, że siatka krajowych dostawców obejmuje ponad 1230 podmiotów. 

    Ponadto, jesteśmy jednym  z liderów polskiego eksportu specjalnego. Według informacji Ministerstwa Finansów PZL Mielec są jednym z największych płatników CIT w województwie podkarpackim i dziesiątym co do wielkości w Polsce, jeśli chodzi o przemysł. Firma jest kluczowym członkiem oraz jednym z założycieli Stowarzyszenia Grupy Przedsiębiorców Przemysłu Lotniczego Dolina Lotnicza. To przecież dość dużo. Zachęcam do tego, by docenić tę wartość i nasz wkład w gospodarkę Polski i regionu Podkarpacia.

      Jakie najważniejsze zamówienia realizują teraz PZL?

      Obecnie realizujemy kontrakty na 32 śmigłowce dla Sił Powietrznych Filipin i 8 śmigłowców dla MSW Rumunii. Kontrakt z polskim MON dałby nam pewność produkcji na następne lata.

      Jest jeszcze produkcja struktur kadłubów samolotów F-16. To kierunek rozwojowy?

      Rzeczywiście, rozszerzamy kompetencje w zakresie myśliwców F-16 Block 70/72 poprzez zwiększanie zakresu produkcji kadłuba tego samolotu. Obecnie to 75 proc., w ciągu najbliższych dwóch lat w Polsce ma powstawać cały kadłub. Pierwsze elementy kadłuba wyprodukowane w PZL zostały już zintegrowane z samolotem F-16 w zakładzie produkcyjnym w Stanach Zjednoczonych.

      To dobry punkt wyjścia do zdobycia kompetencji w serwisowaniu tych samolotów. Podkreślam, że im więcej polskich podmiotów zbuduje potencjał do kompleksowej obsługi F-16, tym lepiej zostaną zapewnione ich zdolności bojowe, szczególnie na wypadek konfliktu zbrojnego.

      Dziękuję za rozmowę.

      Reklama
      WIDEO: Podwodny Sokół od środka
      Reklama

      Komentarze (8)

      1. XXL

        Po co wojsku cywilne helikoptery, które nawet radaru nie mają. ????

        1. Seb66

          Bo takie LUBI wojsko? Bo lubi miec sprzet bezbronny, niezdolny do walki na wspolczesnym polu walki? Dlatego WP tak troszczy się o swoje posiadane wciaz ok 200 bezbronnych śmigłowców. I przez 30 lat NIE kupiło ANI 1 szt śmigłowca uzbrojonego, ani NIE pozwoliło żeby chociaż część Sokołów/W3 (a mamy ich bodaj 65) przerobić na uzbrojone w ppk Głuszce. Bo NIE!! Bo MAMY być bezbronni!

      2. Nawigator

        Nawigator Samoloty to zupełnie inna historia. Nie mamy samolotu przewagi powietrznej. F 16 pomyślany jako lekki myśliwiec manewrujący stał się wielozadaniowym. F 35 od początku to wielozadaniowy przystosowany do działania w systemie sieciocentrycznym. FA 50 to porażka na całej linii. Nawet jeśli doposaży się go w bomby szybujące i te nowe koreańskie pociski manewrujące. Modernizacja F 16 jest za droga, prawie tyle co nowy samolot, nieopłacalna. Powinniśmy je zostawić tak jak jest, do zużycia. W to miejsce wejść z EF 2000 jako samolotem podstawowym. Trzy eskadry góra cztery F 35. W przyszłości Grippen jako samolot uzupełniający, doskonale sprawdzający się w naszych warunkach. FA 50 pozbyć się, albo zostawić do szkolenia zaawansowanego.

      3. Nawigator

        Nawigator Wchodzenie w S 70i nie ma najmniejszego sensu. W każdych powietrznych SZ podstawą są śmigłowce transportowe i transportowo bojowe (np. Mi 24). Ciężko uzbrojone szturmowe to wspierający dodatek. Zamówienie prawie 100-ki Apachy to głupota i marnotrastwo. Wojsko już zamówiło AW 149 i powinniśmy przy tym zostać. Starzejące się poradzieckie Mi są na granicy zużycia i wymagają wymiany. S 70i nie możemy w naszych warunkach doposażyć. Mielec nie ma kompetencji, wymagana jest zgoda Amerykanów, a doposażyć można tylko w USA i jak to u Amerykanów bardzo drogo. Więc lepiej dać sobie spokój.

      4. Seb66

        Hurra, będą kolejne bezbronne śmigłowce. Albo rarownicze albo wielozadaniowe j oczywiście BEZ uzbrojenia, o jak wiadomo WSZYSTKO co MOŻNA zamówić BEZ uzbrojenia JEST zamawiane BEZ uzbrojenia. Wszak zawsze "mozna" domówić! Jak np. niezintegrowane NIGDY Spike do wież Hitfis30. Jak niezamiwiona amunicja do Leopardów, jak niezamówione....Brimstone do Ottokara, jak niezamówione ASOP do czołgów, jak niezamówione rakiety do Miecznikow. Jak niezamówione uzbrojenie do tysiąca wozów rozpoznawczych z Korei. Jak niezamówione systemy antydronowe, miny, Noteć, radary artyleryjskie, Poprady dla jednostek na "gąskach"! Jak oplot dla Patriotów., drony uderzeniowe i uzbrojone drony lądowe! Jak sądzicie czego jeszcze MON NIE zamówi?

        1. Chyżwar

          Integracja Spike z włoską wieżą nie miała żadnego sensu więc szkoda, że marnowaliśmy na to czas. W przypadku Ottokara było zamieszanie ponieważ uaktywniło się lobby, które chciało do niego Spike. Ale ten program nadal żyje i dostanie Brimstone jak sądzę. Rakiety do Mieczników są zamówione. Co prawda na razie tylko w postaci CAMM. Z CAMMami o większym zasięgu czekamy aż Włosi, którzy byli inicjatorami powstanie tych rakiet zintegrują je ze swoimi okrętami. I postępujemy słusznie, ponieważ w ten sposób oszczędzamy sobie wydatków związanych z ich integracją. Amunicja do Leopardów została zamówiona. Co więcej w chwili obecnej Polska już produkuje własną amunicję czołgową, która pasuje do wszystkich typów czołgów z działami 120 mm jakich używamy. I jest to amunicja o dość przyzwoitych osiągach.

        2. LOUT

          Seb66 - Hurra, nie pomyślałes, ze w każdym wojsku jest takie coś, bardzo esencjalne i nazywa się logistyka!? W każdych siłach zbrojnych absolutna wiekszosc helikopterów to helikoptery transportowe(CH) i universalne(TTH) a nie jakieś bojowe i uzbrojone. Zamówienie helikopterów powstajacych w Polsce, dajacych miejsca pracy w Polsce i w razie "W" z produkcją i fabryką na miejscu... jest dokładnie tym, czego potrzeba WP. Absolutnie popieram propozycję i WP/MON powinni zamówić konkretną ilość TTH Black Hawk z Mielca. Nie samymi Apachami(w absurdalnej i horendalnie drogiej ilości) czy 500 HIMARSami(to samo co Apacze) armia żyje i bez logistyki , transportu i "drugiej linii nic nie zdziała.

        3. Davien3

          @Chyżwar ile można powtarzać że Włosi nie zintegrują CAMM-ER ze swoimi okrętami bo nie uzywaja tych rakiet na morzu a jedynie w systemach lądowych

      5. Prezes Polski

        Wszystkie śmigłowce powinny być kupowane z uzbrojeniem. Gołe są mało wartościowe. Do blackhawka jest znakomity pakiet robiący z niego maszynę wsparcia. W tym kierunku trzeba iść.

      6. SZAKAL

        S70i są świetne do lotów widokowych i turystycznych ale do działań bojowych niestety nie nadają się nawet po uzbrojeniu ich w KM 7,62 czy 12,7 mm. Sprawdzają się natomiast jako śmigłowce transportowe czy ratownicze ale MON zamówił już wojskowe śmigłowce AW 149 dla kawalerii powietrznej a ilość typów wiropłatów w polskim wojsku przekroczyła już rozsądne granice. Niestety nie ma już miejsca w naszym wojsku dla cywilno-wojskowych S70i !!!!

      7. JDM$

        Rozważyłbym zakup F16V72/70 w ramach Harpii - 32, 32 celem zastąpieniem MIG29 i 48 celem zastąpieniu Block 52. Daje to 12 myśliwców. Domagałbym się znacząco pogłebionej polonizacji samolotu oraz otwartości systemu operacyjnego na inne systemy zbrojeniowe. 112 maszyn to byłoby bardzo duże zamówienie dla USA. Uniknęlibyśmy modernizacji F16 oraz co ważne ujednolicilibyśmy flotę samolotów mając już doświadczenie w ich obsłudze. F16, Fa50 oraz F35 by nam na jakiś czas wystarczyły i byłyby relatywnie tanie w utrzymaniu.

        1. LOUT

          JDM - W sumie nigdy nie zastanawiałem się, ale gdyby tak z tą polonizacją wypaliło i produkcja w Polsce(Hindusom oferowano, więc dlaczego nie?) to dlaczego nie. Wszyscy ważni w Europie(GER, UK, ITA - FRA pomijamy, bo wszystko swoje chcą) mają/będą mieć taki mix z F35 plus legacy fighter jet( w ich przypadku EF2000), więc Polska, jako wazny i frontowy kraj NATO mógłby mieć F35 + F16, ponieważ, jak napisałes, znamy ten samolot i byłoby to najszybsze , najekonomiczniejsze i najprostsze rozwiazanie. Za modernizację F16 Amerykanie wołają absurdalne ceny, niewiele odbiegające od cen nowych samolotów, wiec zastąpienie 48 F16 nowymi plus Harpia też nowe F16, to by już wystarczyło, ale 112 F16 + 32 F35 to byłoby to i wreszcie Siły Powietrzne jak się należy.

      8. KrzysiekS

        S70-i to od początku śmigłowiec bojowy BH to zmodernizowany S70-i o komponenty poprawione na zamówienie Rządu USA. O ile żywotność części mechanicznych to kwestia ceny i zużycie/cena. O tyle systemy samobrony już nie. Stąd moje pytanie czy oferta zakłada potrzebę zgody Rządu USA i wyposażenie zamówionych śmigłowców w odpowiednie systemy (przy okazji mogli by doposażyć śmigłowce dla wojsk specjalnych)?

        1. Davien3

          @KrzysiekS S-70i to zubożona wersja śmigłowca UH-60M pozbawiona wszelkich komponentów na które jest wymagana zgoda Kongresu USA Więc dokładnie odwrotnie do tego co piszesz. A jak chcesz wyposażyć S-70i w usunięte komponenty to jedynie w USA, w Polsce tego nie zrobisz bo Mielec nie ma do tego prawa.

      Reklama