Siły zbrojne
Black Hawki dla specjalsów. Kolejna dostawa [KOMENTARZ]
Wojska Specjalne odebrały niedawno dwa ostatnie śmigłowce Black Hawk, zamówione w 2021 roku. Śmigłowce tego typu, należące zarówno do Wojsk Specjalnych jak i Policji, były intensywnie używane w akcji ratunkowej po niedawnej powodzi.
Śmigłowce S-70i Black Hawk są używane w Wojskach Specjalnych od 2019 roku. Pierwsze cztery maszyny zamówiono w należących do koncernu Sikorsky/Lockheed Martin zakładach PZL Mielec za kwotę 683 mln zł na początku 2019 roku i w tym samym roku przekazano użytkownikom, a następnie przeszły proces dodatkowego doposażenia, lepiej dostosowującego do wykorzystania przez jednostki specjalne.
Czytaj też
Umowa z 2019 roku zawierała też opcję na dostawę kolejnych czterech śmigłowców, którą zdecydowano się wykorzystać w 2021 roku, o czym ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak poinformował po raz pierwszy w czasie konferencji Defence24 Day 2021. Opcja miała wartość 666 mln zł, a dostawy śmigłowców z tego kontraktu, rozpoczęte zostały właśnie sfinalizowane. Stosowny komunikat przekazał wiceminister obrony Paweł Bejda oraz Agencja Uzbrojenia.
❗️Kolejna pozytywna wiadomość. Kolejne 2 śmigłowce #BlackHawk w 🇵🇱 Siłach Zbrojnych. W ostatnim czasie #PZLMielec zakończył dostawę wszystkich śmigłowców S-70i dla #WojskoPolskie.@MON_GOV_PL @AgencjaUzbr @Polska_Zbrojna @Defence24pl pic.twitter.com/Dabk7gN4CQ
— Paweł Bejda (@pawelbejda) November 19, 2024
Dostarczenie śmigłowców Black Hawk, wykorzystywanych przede wszystkim przez Jednostkę Wojskową GROM, pozwoliło na wzmocnienie potencjału polskich Wojsk Specjalnych i ich mobilności. Black Hawki były używane w ramach ćwiczeń, a w 2024 roku zostały skierowane do operacji ratunkowej w związku z powodzią, jaka wystąpiła w południowo-wschodnich rejonach Polski.
Z komunikatów, jakie przekazywano w trakcie powodzi można wywnioskować, że do operacji Feniks, bo taki obecnie noszą kryptonim działania Sił Zbrojnych w zakresie wsparcia reagowania kryzysowego, skierowano co najmniej trzy z sześciu posiadanych wówczas śmigłowców Black Hawk. Kolejne dwie takie maszyny, w innej konfiguracji, ale również dostosowane do działań poszukiwawczo-ratowniczych i transportowych, wysłała Policja.
To policyjny Black Hawk startował do działań ratowniczych jako pierwszy, w niedzielę 15 września. Na początku działania z wykorzystaniem śmigłowców skupiały się przede wszystkim na ewakuacji powodzian z dachów budynków i obszarów odciętych od komunikacji drogowej. Ewakuację, jak podawały służby prasowe Policji, prowadzono w trudnym terenie górzystym, przy zaangażowaniu personelu Policji i Państwowej Straży Pożarnej (na policyjnych śmigłowcach) oraz żołnierzy na śmigłowcach wojskowych.
Śmigłowce Black Hawk były używane także do innych zadań. Black Hawki zrzucały między innymi ładunki typu „big bag”, o masie do 3 ton, co pozwoliło na umacnianie wałów przeciwpowodziowych w miejscach, gdzie zostały one przerwane lub było takie zagrożenie. Zastosowanie śmigłowców pozwalało na szybką reakcję i przenoszenie ładunków nawet w trudno dostępne miejsca. Policyjne Black Hawki tylko w ciągu jednego z dni operacji przetransportowały 70 takich ładunków. Za pomocą jednego z takich śmigłowców do Głuchołaz zdołano także przetransportować przemysłowy agregat prądotwórczy, który posłużył do zasilania stacji uzdatniania wody. Oczywiście podobne zadania wykonywali wojskowi specjalsi za pomocą własnych Black Hawków, będących w znacznie bogatszej konfiguracji niż maszyny policyjne.
Śmigłowce także w czasie pokoju i kryzysu
Dostawa śmigłowców Black Hawk dla Wojsk Specjalnych zbiegła się w czasie z operacyjnym użyciem takich maszyn na terenie Polski na szeroką skalę. Pokazuje to, że śmigłowce tego typu mogą być używane także do wsparcia reagowania kryzysowego. Nawet bowiem jeśli dany Black Hawk zostałby dostarczony w konfiguracji wsparcia bojowego, z uzbrojeniem kierowanym, to można go przekonfigurować do misji ratowniczych, w tym MEDEVAC, ale też pożarniczych bądź transportowych w ciągu kilku godzin. Zakłady PZL Mielec prezentowały już wcześniej odpowiednie rozwiązania.
Wykorzystanie śmigłowców wielozadaniowych w wersji uzbrojonej ma też tę cechę, że w czasie konfliktu można używać ich nie tylko do prowadzenia misji wsparcia ogniowego, ale też do zadań transportowych i logistycznych ewakuacji medycznej. Śmigłowce wielozadaniowe mogą też wspomagać śmigłowce uderzeniowe, transportując dla nich uzbrojenie, części zamienne czy personel techniczny niezbędny do operowania z wysuniętych punktów uzbrajania i tankowania (Forward Arming and Refueling Point).
Black Hawk cechuje się parametrami, pozwalającymi na wykonywanie tego rodzaju misji. Może przenosić ładunek użyteczny o masie prawie 4,7 ton, w tym ponad 4 ton na zawiesiu zewnętrznym, a więc tam gdzie w czasie powodzi przyczepiano ładunki big bag. Śmigłowiec ma maksymalny zasięg 570 km bez dodatkowych zbiorników paliwa i nawet ponad 2 tys. km, jeśli jest konieczność przebazowania na dalsze odległości oraz wykorzystania dodatkowych zbiorników.
Co do zasady, Black Hawk przenosi dwóch pilotów, dwóch dodatkowych członków załogi w kabinie oraz do dwunastu w pełni uzbrojonych żołnierzy. W ich miejsce można oczywiście umieścić ładunki, sześciu rannych bądź – w wersji pożarniczej – przenosić do 13 strażaków/ratowników. Sposób zaprojektowania śmigłowca, w tym dostosowanie do wojskowych standardów, zwielokrotnienie kluczowych systemów oraz dostosowanie konstrukcji do zwiększonych obciążeń i oddziaływań zwiększa jego przeżywalność także w warunkach „kryzysowych”.
Śmigłowce Black Hawk, wchodzące na wyposażenie Wojsk Specjalnych, ale także używane przez Policję odegrały ważną rolę w akcji ratunkowej po ostatniej powodzi, obecnie zwanej pod wojskowym kryptonimem Feniks. Wcześniej policyjne Black Hawki wykonywały także działania przeciwpożarowe poza granicami kraju – w Czechach i Turcji, oba państwa zadeklarowały lub już udzieliły Polsce pomoc bądź w akcji ratowniczej bądź w usuwaniu jej skutków.