- Analiza
- Wiadomości
- Ważne
Coś się zaczyna, coś się kończy. Polskie Siły Powietrzne w 2022 roku [RAPORT]
Kiedy za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat ktoś będzie opisywał dzieje polskiego lotnictwa wojskowego, rok 2022 z pewnością będzie dla niego ważną cezurą czasową. Właśnie w tym roku bowiem podjęto wiele przełomowych decyzji zakupowych i rozpoczęto odbiory systemów nowej generacji zakupionych w ostatnich latach. Warto też podkreślić, że z sukcesem udało się też zakończyć dostawy w ramach niektórych programów.

Autor. mł. chor. Krzysztof Kocierz
Polskie Siły Powietrzne pozostawały w 2022 roku bardzo zapracowane, a polskie bazy lotnicze i kontrolerzy ruchu lotniczego mieli do czynienia ze znacznie wzmożonym ruchem statków powietrznych. W związku z wojną na Ukrainie nad Polską pojawiły się dziesiątki sojuszniczych samolotów bojowych, przysyłanych tutaj do polskich baz w celu wzmocnienia ochrony wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego przed zagrożeniami z powietrza. Nad Polską bardzo często pojawiały i pojawiają się w związku z tym także NATO-wskie samoloty tankowania powietrznego i rozpoznawcze, zaglądające często swoimi sensorami na setki kilometrów na wschód.
Polskie lotniska, w szczególności zaś lotnisko Jasionka w Rzeszowie były i są miejscami gdzie wyładowywane były pododdziały sojuszniczych armii lądowych, pomoc humanitarna i sprzęt wojskowy dla walczącej Ukrainy. Równolegle przyspieszyły procesy mające na celu unowocześnienie i wzmocnienie ilościowe polskich Sił Powietrznych, w tym także naziemnej obrony powietrznej. W artykule poruszone zostaną także wybrane elementy poza Siłami Powietrznymi, związane z obroną powietrzną i lotnictwem Wojsk Lądowych.
Lotnictwo bojowe
Największe emocje w Siłach Powietrznych tradycyjnie wzbudziło lotnictwo bojowe. Oczekiwanie na polskie F-35A wprawdzie nadal trwa, ale w obliczu wojny na Ukrainie podjęto decyzję o dokupieniu dodatkowych samolotów bojowych. Lekkie koreańskie samoloty wielozadaniowe FA-50 Fighting Eagle zamówiono ostatecznie we wrześniu tego roku. Maszyny te mają zostać zakupione w liczbie 48 egzemplarzy, co jak na polskie warunki jest zakupem dużym, który zwiększy docelową liczbę planowanych samolotów bojowych po wycofaniu konstrukcji posowieckich z 80 (48 F-16C/D i 32 F-35A) do aż 128.
Zobacz też
Maszyny te zostały wybrane głównie ze względu na możliwość ich relatywnie szybkiego dostarczenia. Pierwsze 12 egzemplarzy istniejącego koreańskiego wariantu Block 10 ma pojawić się nad Wisłą już od 2023 roku. Z kolei w latach 2026-2028 ma przybyć kolejnych 36 egzemplarzy w docelowym wariancie FA-50PL, który śmiało będzie można określić jako lekki samolot wielozadaniowy. Maszyny w wersji docelowej mają przenosić silniejsze uzbrojenie i zaawansowane systemy rozpoznania, być wyposażone w radar AESA i zdolne do tankowania w powietrzu. Zakup uzbrojenia, transfer technologii, który jest przedmiotem rozmów KAI i PGZ, oraz doprowadzenie pierwszych maszyn do docelowej wersji mają być uregulowane w odrębnych umowach.

Autor. J. Sabak
Następnie także pierwsza dwunastka ma zostać podniesiona do wariantu PL. FA-50 pozwolą na całkowite już zastąpienie maszyn posowieckich, czyli Su-22 i reszty MiGów-29. Wśród zalet tej konstrukcji można wymienić jej wysoką kompatybilność z F-16C/D i zapewne zdolność do współpracy z F-35A, a także relatywnie niskie koszty eksploatacyjne. Te ostatnie oznaczają zdolność do odciążenia z codziennej pracy czasu pokoju flot cięższych myśliwców. Cały zakup ma kosztować łącznie około 3 mld USD (plus uzbrojenie i integracja z AIM-120 AMRAAM, kontraktowane oddzielnie). Pierwszych 12 maszyn w obecnie dostępnej wersji ma trafiać od przyszłego roku do 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Z tamtej lokalizacji w grudniu br. wycofane zostały służące tam do tej pory MiGi-29. Samoloty te zostały przeniesione do 22 BLT w Malborku, a zatem do miejsca operowania pozostałych polskich MiGów. Nieoficjalnie mówi się przy tym o przekazaniu do walczącej Ukrainy przynajmniej części zapasowych do tych samolotów. Tym samym rok 2022 to czas przyspieszenia jeżeli chodzi o wycofywanie tych samolotów ze służby, co bezpośrednio wiąże się z opisanym powyżej pozyskaniem FA-50.
Zobacz też
MON podkreśla przy okazji, że zakup FA-50 nie oznacza rezygnacji z pozyskania kolejnych F-16 i/lub F-35A. Pojawiają się także informacje na temat możliwego zakupu przez Polskę jakiegoś "samolotu przewagi powietrznej".
Zobacz też
Obrona Powietrzna
Wisła i Newy na Ukrainie
Do podobnej zmiany warty doszło też w 2022 w obronie powietrznej. Na Ukrainie pojawiły się bowiem fotografie polskich systemów Newa-SC, które zostały przekazane prawdopodobnie latem. W skład obrony powietrznej Sił Powietrznych w 2021 roku wchodziło nadal sześć dywizjonów z 17 zestawami Newa-SC, w każdym po trzy wyrzutnie. Obecnie trudno powiedzieć ile tych systemów jest jeszcze w kraju.
2022 rok to także dostawy nowego sprzętu dla przeciwlotników Sił Powietrznych. Latem rozpoczęło się także w Polsce przekazywanie elementów pierwszej z dwóch zamówionych w październiku 2018 roku baterii systemów obrony powietrznej średniego zasięgu Patriot, pozyskiwanego w ramach programu Wisła. Wkrótce potem rozpoczął się proces integracji tego systemu - System Integration Checkout, tzw. SICO. Prowadzono go w Toruniu, gdzie 14 października zaproszono dziennikarzy. Jak się okazało na miejscu były tam już wszystkie elementy systemu, będzie on stopniowo osiągać gotowość operacyjną. Równolegle trwać ma przekazywanie drugiej baterii. Obie będą służyły w 37. Dywizjonie Rakietowym Obrony Powietrznej w Sochaczewie, który wcześniej był wyposażony w Newy.

Autor. Maciej Szopa/Defence24
Także w tym roku ruszyła druga faza programu Wisła. 24 maja br. szef MON Mariusz Błaszczak poinformował na otwarciu konferencji Defence24 DAY o wysłaniu do USA wniosku o zakup (Letter of Request) sześciu baterii Patriot/IBCS (dwunastu jednostek ogniowych) z radarami dookólnymi LTAMDS i wyrzutniami pocisków PAC-3 MSE. Wstępny harmonogram, przedstawiony przez Agencję Uzbrojenia zakłada ich dostawę w latach 2026-2028.
Zobacz też
mała Narew
2022 rok był także istotny dla przeciwlotników Wojsk Lądowych. W kwietniu br. podpisano umowę na tzw. Małą Narew, czyli dwie baterie systemu obrony powietrznej krótkiego zasięgu, który wpisuje się częściowo w przygotowywany od września 2021 roku (kiedy podpisano z konsorcjum PGZ umowę ramową) system obrony powietrznej o kryptonimie Narew.

W ramach tej umowy pierwsza bateria Małej Narwi pojawiła się w 18. Pułku Przeciwlotniczym w Zamościu we wrześniu br. a kolejna ma się pojawić w skład 15. Gołdapskim Pułku Przeciwlotniczym z Elbląga na przełomie lat 2022-2023. Systemy te zostały oparte o polskie stacje radiolokacyjne Soła i brytyjski pocisk CAMM (po trzy wyrzutnie ILauncher w baterii). Pozwoli to w szybkim czasie dokonać rewolucyjnej zmiany w zakresie obrony polskiej przestrzeni powietrznej poprzez wykorzystanie wielokanałowych systemów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu, z których każdy posiada kilkanaście kanałów celowania, co umożliwi zwalczanie wielu celów jednocześnie. Dla porównania Kub posiadał tylko jeden kanał.
Pilica i Pilica+
2022 rok był także przełomowy w Siłach Powietrznych jeżeli chodzi o systemy bardzo krótkiego zasięgu Pilica, który został dostarczony w trzech zestawach. 30 marca do 35. dywizjonu rakietowego obrony powietrznej w Skwierzynie trafił drugi zestaw tego systemu (pierwszy, prototypowy dostarczono do 37. dywizjonu rakietowego obrony przeciwlotniczej w Bielicach w grudniu roku 2020), a z kolei pod koniec grudnia tego roku do 3. Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej trafiły kolejne dwa. Pojedynczy zestaw to: sześć jednostek ogniowych wraz z ciągnikami artyleryjskimi, stanowisko dowodzenia, stacja radiolokacyjna; dwa pojazdy transportowe oraz dwa pojazdy amunicyjne. W skład każdej jednostki ogniowej systemu PSR-A Pilica wchodzą dwie armaty automatyczne kalibru 23 mm oraz dwie wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych Grom/Piorun.
Dostawy zestawów PSR-A Pilica są efektem umowy z 24 listopada 2016 r., zawartej pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia, a Konsorcjum PGZ-Pilica, w skład którego wchodzą: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. (lider projektu), ZM Tarnów S.A., PIT-Radwar S.A. oraz PCO S.A. Wartość umowy wynosi 727,7 mln złotych brutto, a zakończenie dostaw planowane jest w 2023 r. Umowa obejmuje dostawy sześciu zestawów PSR-A Pilica, tak więc tegoroczne dostawy oznaczały przekroczenie półmetka dotychczasowej umowy.

To jednak nie koniec tematu Pilicy w kontekście tego roku. 4 października br. w Zamościu z udziałem wicepremiera, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka oraz sekretarza obrony Wielkiej Brytanii Bena Wallace, zawarta została umowa ramowa na realizację tzw. programu Pilica+. Zakłada on podniesienie wszystkich sześciu zamówionych w 2016 roku zestawów do standardu PSR-A Pilica+, a także zamówienie kolejnych 15 Pilic+, co oznacza że system ten będzie eksploatowany nie w sześciu, ale 21 zestawach.
Nowa konfiguracja zostanie uzupełniona o wyrzutnie rakietowe krótkiego zasięgu i radary Bystra. W dalszej kolejności do systemu zostaną dołączone armaty przeciwlotnicze z amunicją programowalną oraz system przeznaczony do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych. Nowymi pociskami rakietowymi dla systemu mają być brytyjskie pociski CAMM. Sprawia to, że Pilice staną się systemami o możliwościach pod pewnymi względami zbliżonych do systemu Narew, a w dodatku będą oparte o polski system dowodzenia. Pierwsze dostawy Pilicy+ są przewidywane na 2024 rok.
Piorun
2022 rok to także aneks do umowy na Przenośne Przeciwlotnicze Zestawy Rakietowe Piorun, produkowane przez Mesko. Ich produkcja zostanie zwielokrotniona, bo do wcześniej zamówionych 420 mechanizmów startowych i 1300 rakiet dołączy kolejnych 600 zestawów startowych i aż 3500 pocisków. Pioruny zostały też w tym roku zamówione przez USA, Norwegię oraz Estonię. Przekazano je również Ukrainie w ramach pomocy wojskowej, gdzie zostały z powodzeniem użyte bojowo niszcząc m.in. nowoczesne rosyjskie śmigłowce bojowe Ka-52 czy bombowce Su-34. Piorunów używają także przeciwlotnicy Sił Powietrznych i to nie tylko na wyrzutniach przenośnych. W 2022 roku przeprowadzono pierwsze nocne strzelanie taką rakietą z zestawu Pilica.
Zobacz też
Szkolnictwo lotnicze
Jeżeli chodzi o systemy szkolenia lotniczego, to w 2022 roku doszło do zakończenia dostaw w dwóch ważnych postępowaniach. Od 28 sierpnia do 29 października przeszła odbiory ostatnia czwórka z 16 zamówionych samolotów szkolenia zaawansowanego M-346 Bielik. Niemalże równolegle, 27 lipca 2022 roku, na zasłużoną emeryturę odszedł już ostatecznie samolot TS-11 Iskra.
Zobacz też
Natomiast 25 października uroczyście został przekazany ostatni, 28. PZL-130 Orlik wersji TC-II Advanced, a w grudniu Orliki powróciły do wyremontowanej bazy w Radomiu powracając tam z Dęblina.
W grudniu 2022 roku doszło też do podpisania umowy na zakup czterech symulatorów F-16 Full Mission Simulators z izraelską firmą Elbit Systems.
Lotnictwo transportowe
W 2022 roku do lotnictwa transportowego dołączyły w lipcu i październiku pierwsze dwa C-130H Hercules z pięciu pozyskanych w ramach programu Excess Defense Articles (EDA). Nadal nie jest jasne przy tym czy pięć „nowych" Herculesów dołączy do obecnie eksploatowanych sędziwych C-130E, czy po prostu je zastąpi. Załogi polskich samolotów transportowych ćwiczyły też jesienią zrzucanie palet z pociskami JASSM ze swoich ładowni, co potencjalnie mogłoby uczynić w przyszłości z polskich transportowców de facto maszyny bojowe, wspierające ataki saturacyjne pociskami manewrującymi.
Zobacz też
Bezzałogowce
W programach dużych bezzałogowców pozyskanych dla Sił Powietrznych nastąpiły w 2022 roku dwa przełomowe wydarzenia. Pod koniec października w macierzystej bazie w Mirosławcu pojawił się pierwszy (z czterech zamówionych) zestaw taktycznych BSP Bayraktar TB2. W jego skład weszło sześć aparatów latających i trzy stacje kontroli. Systemy te zostały zamówione wiosną ubiegłego roku.

Autor. MON
Także w październiku Polska podpisała umowę na usługę rozpoznawania za pomocą jednego bezzałogowego systemu rozpoznawczego MQ-9A Reaper. Umowa ma wartość 70,6 mln USD i została podpisana z producentem systemu firmą General Atomics. Usługa ma być świadczona do czasu zakupienia docelowego bezzałogowego systemu rozpoznawczo-uderzeniowego, na który namaszczono - także w tym roku - amerykańskie MQ-9B Reaper.
Radiolokatory
W 2022 trwały dostawy kolejnych pracujących w paśmie S radarów TRS-15M Odra. Urządzenia te, produkowane przez PIT-RADWAR S.A. zostały zamówione w liczbie 11 sztuk w 2018 roku za 546 mln zł, kolejne dwa domówiono w grudniu roku 2021 za 99 mln zł. Docelowo planowanych jest wprowadzenie 25 NUR-15M, co umożliwi całkowite zastąpienie starych radarów rodzin NUR-31 i NUR-41. Pierwszy NUR-15 został dostarczony jeszcze w roku 2020 a kolejne cztery w 2021. Rok 2022 to kontynuacja dostaw. Pojedyncze urządzenia przekazywano w marcu (6.), czerwcu (7.), październiku (8.) i grudniu (9.).
Zobacz też
23 grudnia br. poinformowano też o zakończeniu badań kwalifikacyjnych radaru wstępnego wskazywania celów P-18PL. Radary te - posiadające antenę z aktywnym skanowaniem elektronicznym AESA (Active Electronically Scanned Array) – to nowoczesne krajowe rozwiązanie, które ma służyć jako źródło informacji radiolokacyjnej dla systemów nadzoru przestrzeni powietrznej, jak i w roli radaru obserwacyjnego wstępnego wykrywania celów dla rakietowych zestawów przeciwlotniczych. P-18PL mają wskazywać cele dla Wisły i Narwi, współpracując ze Zintegrowanym Systemem Dowodzenia Obroną Przeciwlotniczą i Przeciwrakietową IBCS (Integrated Air and Missile Defense Battle Command System). Zakończenie ich badań kwalifikacyjnych w tym roku oznacza więc kolejny ważny kamień milowy w budowie polskiego systemu obrony powietrznej.
Śmigłowce dla Wojsk Lądowych
Rewolucyjne zmiany odbywają się także w Lotnictwie Wojsk Lądowych, dla którego m.in. wybrano we wrześniu śmigłowiec bojowy. Ma być nim AH-64E Apache Guardian, który na dziś planuje się zakupić w aż 96 egzemplarzach. Wcześniej, 1 lipca podpisano także zakup 32 śmigłowców wsparcia pola walki programu Perkoz, wybierając AW149, które będą w związku z tym produkowane w PZL Świdnik.
Podsumowując, polskie Siły Powietrzne wchodzą w rok 2023 silniejsze i nowocześniejsze niż w roku ubiegłym, szczególnie jeżeli chodzi o systemy obrony powietrznej. Z drugiej strony w związku z sytuacją międzynarodową stoją przed nimi jeszcze większe wyzwania niż 12 miesięcy temu. W ich pokonaniu z pewnością pomogą jednak dokończone programy zakupowe w lotnictwie szkolnym i zapleczu symulatorowym, a także – o ile gospodarka pozwoli - znacznie większe środki przeznaczane na obronność przez Państwo Polskie w związku z konfliktem na Ukrainie. Dopełnieniem trwających w tym roku procesów będzie z pewnością rok przyszły, kiedy domknięte powinny zostać m.in. dostawy związane z pierwszą fazą programu Wisły i Mała Narew, a uzbrojone w nie pododdziały będą budowały gotowość operacyjną.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS