Reklama

Siły zbrojne

Australijscy żołnierze szkolą się na koreańskiej artylerii

Australijscy oraz południowokoreańscy żołnierze na szkoleniu zapoznawczym z obsługi armatohaubic K9A1.
Australijscy oraz południowokoreańscy żołnierze na szkoleniu zapoznawczym z obsługi armatohaubic K9A1.
Autor. Defence Australia/X

Australijscy i południowokoreańscy żołnierze wzięli udział w szkoleniu zapoznawczym na terenie Korei Południowej z obsługi armatohaubic K9A1 oraz wozów amunicyjnych K10.

W trakcie szkolenia australijscy żołnierze byli wstępnie przygotowywani do pełnienia w przyszłości funkcji instruktorów. W czasie trwania kursu byli oni zapoznawani ze specyfiką obu pojazdów oraz każdy z nich oddał strzał z armatohaubicy K9A1. Podczas tego jeden z działonowych miał zauważyć zdecydowanie mniejszy odrzut działa, względem dotychczas używanych ciągnionych haubic M777. Podkreślone zostały przewagi konstrukcji z Korei Południowej względem tej dotychczas używanej jak m.in. większa donośność prowadzonego ognia oraz wysoka mobilność. Cechy te, połączone z krótkim czasem do rozpoczęcia ognia od zatrzymania pojazdu, będą bardzo cenne w m.in. walce kontrbateryjnej. Oprócz tego żołnierze chwalili możliwość ładowania amunicji do K9 za pomocą wozu amunicyjnego K10.

Cały kurs ma pozwolić na wstępne przygotowanie australijskich żołnierzy przed rozpoczęciem szkoleń na już docelowych AS9 Huntsman. Co ciekawe, pod koniec przyszłego roku planowane jest kolejne szkolenie dla instruktorów, jednak będzie ona znacznie bardziej zaawansowane i przygotuje ich do rozpoczęcia nauki kursantów z 4. Pułku Królewskiej Artylerii Australijskiej w Puckapunyal. W Korei według założeń powstaną dwa pierwsze egzemplarze wspomnianego systemu artyleryjskiego (będącego australijską odmianą dobrze znanego K9A1) wraz ze zautomatyzowanym artyleryjskim wozem amunicyjnym AS10 bazującym na tym samym podwoziu.

Reklama

Produkcja kolejnych 42 pojazdów (28 wozów AS9 i 14 egzemplarzy AS10) będzie odbywać się już na terenie Australii w należącym do południowokoreańskiego koncernu zakładzie Hanwha Armoured Vehicle Center of Excellence w Geelong w stanie Wiktoria. Jego uroczyste otwarcie miało miejsce pod koniec sierpnia. Oczekuje się, że lokalny montaż i produkcja AS9 i AS10 rozpocznie się w 2024 r., zaś oddanie pierwszego egzemplarza do służby nastąpi pod koniec 2025 roku. To umożliwi rozpoczęcie przezbrajania jednostek wojskowych dotychczas wyposażonych w ciągnione haubice M777 opracowane przez BAE Systems, z których część przekazano Ukrainie w charakterze pomocy wojskowej dla Kijowa. Planowane zakończenie produkcji wszystkich zamówionych pojazdów ma mieć miejsce w 2028 roku.

Czytaj też

AS9 Huntsman to armatohaubica samobieżna wprowadzana do służby w Australian Army. Powstała na bazie systemu K9A1 Thunder opracowanego przez Samsung Techwin na potrzeby Sił Zbrojnych Republiki Korei. Obecnie ahs K9A1 jest produkowana przez koncern Hanwha Aerospace. Z kolei licencyjna AS9 będzie powstawać w zakładach Hanwha Defense Australia z siedzibą w Geelong w stanie Victoria. Załoga wozu składa się z pięciu osób: dowódcy, działonowego, ładowniczego, pomocnika ładowniczego i kierowcy. Na bazie podwozia AS9 skonstruowano również zautomatyzowany artyleryjski wóz amunicyjny AS10 oraz bojowy wóz piechoty AS21 Redback.

Reklama

Uzbrojenie główne AS9 stanowi armatohaubica typu CN98 kalibru 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów (ok. 8 metrów). Broń ta zapewnia donośność ponad 40 km przy użyciu pocisku z gazogeneratorem dennym (HE ER FB-BB). W wariancie K9A1 i nowszych wartość tę można zwiększyć do ok. 54 km, stosując amunicję specjalną, np. amerykańskie pociski M982 Excalibur. Zapas amunicji wynosi 48 naboi i ładunków miotających. Zespół napędowy stanowi silnik wysokoprężny MTU MT 881 Ka-500 o mocy 1000 KM spięty z przekładnią hydrokinetyczną Allison X1100-5A3, który wozowi o masie 47 ton zapewnia prędkość maksymalną 67 km/h i zasięg 480 km.

AS9 Huntsman.
AS9 Huntsman.
Autor. Australian Army/X
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. 1stLogisticBrigadeBydgoszcz

    Szkoda, że "specjalista,magister,mistrz zbrojeniowy" blaszczak zapomniał dla Polski zamówić wozów amunicyjnych K10, dla czołgów K2 także nie ma wozów wsparcia. Samoloty fa-50 to także tylko problem dla Polski, bo przeszkodziło nam to w zakupie samolotów f15ex, które by najszybciej dotarły do naszego kraju i które były by mega wzmocnieniem, a tak to będzie zoo w parku maszyn. Zresztą nawet piloci nie są zadowoleni z samolotów, które tylko spełniają rolę w małej niszy. Samoloty też zakupił puste, bez przyrządów obserwacyjnych, które trzeba było zamówić dodatkowo. Całe szczęście obecna władza nie zachowuje się jak poprzednicy i nie kupują wszystkiego na siłę, aby tylko pokazać na paradzie, na wystawie i w tv. Jak oszukiwać o takie od to pół roku siedział cicho i tylko zniszczył karierę ludziom. Bezczelny typ. Zachowali się jak chamy z tymi kontraktami na które nawet finansowania nie zabezpieczyli, wiedzieli, że przegrają i s pecjalnie to zrobili i gdyby