Reklama

Siły zbrojne

Australia: Boxery i e-rowery na testach

Fot. Departament Obrony Australii
Fot. Departament Obrony Australii

Jak poinformował Departament Obrony Związku Australijskiego, australijska armia prowadzi intensywne próby poligonowe pierwszej partii kołowych bojowych wozów piechoty Boxer CRV. Co ciekawe wraz z nimi testowane są prototypowe elektryczne rowery rozpoznawcze.

Wspomniane badania i testy prowadzone są przez żołnierzy jednej z kompanii 2nd/14th Light Horse Regiment (Queensland Mounted Infantry), który wchodzi w skład 7. Brygady australijskich wojsk lądowych. Do tego celu wykorzystywanych jest pierwszych 25 egzemplarzy tych wozów, które zostały dostarczone w czerwcu br. Same próby realizowane są na poligonie wojskowym Townsville w trudnych warunkach atmosferycznych i pogodowych w australijskim buszu.

Oprócz kompleksowego sprawdzenia dostarczonego sprzętu australijscy żołnierze intensywnie szkolą się w jego obsłudze po tym jak przeszli szkolenie przejściowe z dotychczas używanych kołowych bojowych wozach piechoty ASLAV. Niewątpliwą nowością dla nich były także wspomniane e-rowery, które desant piechoty zmechanizowanej przewożony na pokładzie Boxerów wykorzystywał do prowadzenia błyskawicznych działań rozpoznawczych. Te nietypowe pojazdy są jednym z nowatorskich elementów przewidzianych do wdrożenia w australijskiej armii wraz z nowymi ciężkimi wozami bojowymi.

Elektryczne rowery rozpoznawcze mają charakteryzować się wyjątkowo cichą pracą dzięki zastosowaniu silnika elektrycznego zasilanego bateriami. Pomimo tego mają być one zdolne do rozwijania prędkości do 90 km/h oraz dysponować zasięgiem w terenie do 100 km. Dzięki posiadaniu właściwości stealth są trudnowykrywalne dla nieprzyjaciela i pozwalają na prowadzenie skrytego rozpoznania na polu walki. Mogą być one także przewożone na pokładzie Boxerów i być wykorzystywane na rzecz zwiększania ich świadomości sytuacyjnej na polu walki.

W sierpniu 2018 roku australijski resort obrony zawarł kontrakt ze spółką Rheinmetall Defence Australia na zakup 211 egzemplarzy kołowych wozów bojowych z rodziny Boxer w ramach programu modernizacji technicznej Land 400 Phase 2. Łączna wartość kontraktu wynosi ok. 2,1 mld euro, a dostawy mają zostać zrealizowane w latach 2019-2026. Wśród nich aż 133 egzemplarze mają zostać dostarczone w wersji kołowego bojowego wozu rozpoznawczego Boxer CRV. Wersja ta jest wyposażona w bezzałogowy system wieżowy Lance z armatą automatyczną Mk30-2 kal. 30 mm i sprzężonym karabinem maszynowym kal. 7,62 mm oraz wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike-LR2. Pozostałe pojazdy mają zostać dostarczone w wersji dowodzenia, ewakuacji medycznej, kontroli ognia, obserwacyjnej, transportera opancerzonego i zabezpieczenia technicznego.

Obecnie na uzbrojeniu australijskich wojsk lądowych znajduje się 257 egzemplarzy kołowych bojowych wozów piechoty ASLAV. Pojazd ten został zaprojektowany w połowie lat 90. przez General Dynamics Land Systems Canada na potrzeby australijskiej armii na podstawie kołowego wozu bojowego z rodziny Piranha III. Mają one zostać docelowo zastąpione przez nowo zakupione Boxery i całkowicie wycofane ze służby liniowej. Wozy te jak dotąd stanowiły uzbrojenie dwóch szwadronów australijskich pułków kawalerii pancernej, a konkretnie 1st Armoured Regiment w Adelajdzie, 2nd Cavalry Regiment w Townsville oraz wspomnianego 2nd/14th Light Horse Regiment (Queensland Mounted Infantry) w Brisbane oraz szkoły broni pancernej w Puckapunyal.

image
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Olo

    W naszych warunkach jazda rowerem to chory pomysł. Dużo lepszą opcją było by zrobić żołnierzom WOT i rozpoznania kamuflaż w postaci Żubra. Jeden żołnierz obsługuje przednie nogi a drugi tylne i Żubr powstaje z jęczmienia. Nawet lepiej bo można wziąźć pluton 4 żołnierzy, w końcu co dwa Żubry to nie jeden.

  2. Ja

    Wyobrażam sobie jaka byłaby tu polewka jakby to nasi wpadli na pomysł tych rowerów

    1. Chyżwar

      Tylko, że to nie do końca rowery. U nas podpadłyby pod motocykle.

  3. Autor

    Dobre to jest

  4. Paweł P.

    Może jeszcze hulajnogi... Rozumiem, zabawę itp., ale byle jaki radar pola walki – wykryje ten ruch i co. Naprawdę lepiej jakimś dronkiem przysiąść na drzewie. Fakt zabawa fajna, można poszaleć.