Reklama

Apache już w Polsce. Szef MON o szkoleniu pilotów

Polski śmigłowiec AH-64D Apache
Polski śmigłowiec AH-64D Apache
Autor. MON/X

Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz wziął udział w odbiorze pierwszych polskich śmigłowców AH-64D Apache. Podkreślił, że Polska ma już przeszkolonych 22 pilotów, a sam zakup jest przemyślany i wpisuje się w politykę odstraszania NATO.

Do 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych w Inowrocławiu w poniedziałek 16 czerwca zostały dostarczone pierwsze leasingowane przez Polskę śmigłowce AH-64D Apache. We wtorek, 17 czerwca w oficjalnym odbiorze tych śmigłowców wziął udział wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef MON podkreślił, że zakup śmigłowców Apache „jest przemyślany” i odpowiada między innymi zobowiązaniom Polski przy ochronie wschodniej flanki NATO. Zaznaczył, że szkolenie jest bardzo intensywne, a Polska ma już 20 przeszkolonych pilotów na śmigłowce Apache i 22 członków obsługi naziemnej. Podziękował za zaangażowanie i gotowość do zwiększania zdolności.

Polska podpisała umowę na leasing ośmiu śmigłowców AH-64D Apache pod koniec lutego br. Maszyny te mają zapewnić niezbędne zdolności operacyjne, ale przede wszystkim służyć do szkolenia, do czasu dostaw docelowych maszyn w dużo nowocześniejszym wariancie AH-64E Apache Guardian. 96 nowych śmigłowców wraz z szerokim pakietem uzbrojenia i wyposażenia zostanie dostarczonych w latach 2028-32, zakupiono je w sierpniu 2024 roku, a zgoda USA w trybie FMS została wydana w sierpniu 2023 roku.

Reklama

Dzięki wyleasingowaniu ośmiu śmigłowców w starszej wersji Polska będzie mieć przygotowane kadry w momencie rozpoczęcia dostaw docelowych maszyn. 1 Brygada Lotnictwa Wojsk Lądowych dysponuje śmigłowcami Mi-24 (10 z nich zostało wcześniej oddanych Ukrainie w ramach pomocy wojskowej), kilkoma W-3PL Głuszec, a także starymi Mi-2.

Czytaj też

Apache stanowią więc przeskok generacyjny, a śmigłowce w obecnej wersji pozwalają na zasypanie luki w zdolnościach. Ich wprowadzenie będzie się odbywać (czy raczej już się odbywa) w ścisłej współpracy z US Army. Dużym wyzwaniem jest przygotowanie kadr, ale pomaga w tym właśnie współpraca z US Army, o czym wspomniał minister Kosiniak-Kamysz podczas odbioru śmigłowców. „W ramach umowy, którą podpisaliśmy, przyjechali z USA instruktorzy, którzy bez najbliższe lata - do 2029 roku - będą szkolić naszych pilotów. W USA odbywa się szkolenie z umiejętności posługiwania się, latania śmigłowcami Apache. W Polsce będziemy szkolili z taktyki, z działań operacyjnych” - powiedział minister.

Reklama

Obecnie najważniejszym priorytetem MON w zakresie pozyskania nowych śmigłowców jest wdrożenie nowych maszyn szkolno-bojowych, co pozwoli na zbudowanie docelowego systemu szkolenia dla Apache i innych nowych maszyn jak np. AW149.

Czytaj też

WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (5)

  1. ziggi

    Dlaczego 2 szt. Nie są w Pruszczu Gdańskim? Baza do likiwidacji. Przecierz piloci z pomorskiego nie przeniosą się do Inowrocławia.

  2. Future

    Zakup przemyślany. Robi taką dziurę w budżecie zakupów, która cały czas rośnie. Już Amerykanie przyznali że są zbyt duże koszty utrzymania ah-64 i że swiat idzie w bezzalogowce bo są tańsze i bardziej elastyczne. Do tego sami amerykanie mieli problem z personelem

    1. Czytelnik D24

      Dlatego wycofują wersję D w ilości aż 90 sztuk.

  3. Xergoos

    strasznie drogo wyjdą nam te przyszłościowe drony bo nikt normalny w nowoczesnej wojnie nie wsiądzie do helikoptera w odległości 200km od frontu...

    1. Czytelnik D24

      Na szczęscie nie ty decydujesz,

  4. ANDY

    to pogrzeb polskiego przemysłu zbrojeniowego ... zakup najdroższego sprzętu w niespotykanej niepotrzebnej ilości całkowicie z importu bez kompletnie żadnych inwestycji i kompensat przemysłowo- ekonomicznych ... to całkowity brak środków na rozwój zdolności przemysłowych, produkcję i opracowania rodzimych nowoczesnych systemów uzbrojenia ... na Ukrainie nie używa się prawie całkowicie śmigłowców szturmowych ... i ten rodzaj środków kompletnie odchodzi do lamusa chociaż na siłę próbuje się nam wmówić że Apache obroni nas całkowicie przed dronami ... co ma się nijak do relacji koszt/efekt - dużo taniej zrobić zakupy takich systemów w krajowym przemyśle ...

  5. Observer22

    Ale chyba też potrzebne są średnie helikoptery transportowe aby móc przerzucić w krótkim czasie kilkaset żołnierzy z uzbrojeniem w dowolny rejon przygraniczny, w razie sytuacji wyjątkowej np. tzw. wtargnięcia zielonych ludzików. A skoro obecnie nie chcemy finansować aż tak bardzo Amerykańskich producentów, to może trzeba wybrać AW-101 dla wojsk lądowych i AW-159 dla marynarki - po 16 sztuk (z opcją na kolejne 16 jeśli będzie potrzeba w przyszłości) w. Dzięki temu, producenci z Europy, w tym też z Polski, mieli by impuls i środki finansowe do rozwoju.

Reklama