Reklama

Siły zbrojne

18 tys. żołnierzy na wschodniej flance. Wkrótce manewry Saber Strike

Fot. U.S. Army, Charles Rosemond, Training Support Team Orzysz
Fot. U.S. Army, Charles Rosemond, Training Support Team Orzysz

W dniach 3-15 czerwca, na terenie Estonii, Litwy, Łotwy i Polski odbędzie się ćwiczenie Dowództwa Wojsk Lądowych USA w Europie pod kryptonimem Saber Strike-18 - informuje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. 

Jak podaje DGRSZ, w ćwiczeniu, w którym w sumie weźmie udział około 18 000 żołnierzy z 19 państw, zaangażowanych zostanie ponad 5000 polskich żołnierzy oraz 1000 pojazdów i jednostek sprzętu wojskowego z jednostek podległych Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych (DG RSZ).

Międzynarodowe ćwiczenie Saber Strike-18, organizowane przez Dowództwo Wojsk Lądowych USA w Europie, jest ósmą edycją realizowanego od 2010 roku szkolenia. Tegoroczne manewry, podobnie jak poprzednie, uwzględniały będą m.in. elementy wsparcia sojuszniczego, w tym siły grup bojowych NATO rozmieszczonych w państwach bałtyckich i w Polsce. To amerykańskie ćwiczenie zalicza się jednocześnie do kluczowych przedsięwzięć szkoleniowych Sił Zbrojnych RP, przede wszystkim Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i podległych mu jednostek wojskowych.

Dowództwo informuje, że Saber Strike-18 skupi się na doskonaleniu zdolności prowadzenia operacji lądowych i powietrznych przez zaangażowane w ćwiczenie wojska państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jego dodatkowym celem jest zwiększanie interoperacyjności sił zbrojnych ćwiczących stron z Wielonarodowymi Batalionowymi Grupami Bojowymi NATO stacjonującymi na terenie Estonii, Litwy, Łotwy i Polski, będącymi częścią szerszej strategii Sojuszu Północnoatlantyckiego w obszarze odstraszania oraz prezentacji gotowości i zdecydowania w zakresie kolektywnej obrony każdego z członków. Saber Strike-18 jest w tym ostatnim aspekcie również sprawdzianem dla Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód, który będzie sprawował dowodzenie i kontrolę nad przebiegiem ćwiczenia. 

W ramach Saber Strike-18 2 Pułk Kawalerii Armii Stanów Zjednoczonych (ang. 2nd Cavalry Regiment) przemieści się z miejsca swojej stałej dyslokacji w Niemczech przez terytorium Polski w celu wzięcia udziału w epizodach taktycznych na polskich, litewskich i łotewskich poligonach. W szkoleniu wezmą też udział jednostki amerykańskiej 1. Brygady Pancernej 1. Dywizji Kawalerii.

Tegoroczna edycja ćwiczenia zakłada udział komponentów z następujących państw sojuszniczych i partnerskich: Chorwacji, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Izraela, Kanady, Litwy, Łotwy, Macedonii, Niemiec, Norwegii, Rumunii, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Włoch, jak również sił NATO. Głównym ćwiczącym z Polski będzie 12 Dywizja Zmechanizowana. 

DGRSZ podkreśla również, że w związku z ćwiczeniem, na terenie państw-gospodarzy, ale również na obszarze Niemiec i Czech można spodziewać się wzmożonego ruchu kolumn wojskowych na drogach, który zaobserwować będzie można od ostatniego tygodnia maja do początku lipca. Będą to transporty z rejonów stacjonowania wojsk oraz punktów przeładunkowych w rejony szkolenia, przemieszczenia w trakcie prowadzonych manewrów oraz transporty powrotne do miejsc stałej dyslokacji.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. philbeach

    ale przyjechal tez bohaterska armia izraela

  2. Autor

    Rozumię udział Kanady, odległego członka NATO ale po co tam Izrael szukający nieustannie zaczepki w swoim rejonie? Czy Izrael brał udział we wcześniejszych edycjach?

    1. deMONter

      A w czym przeszkadza tobie udział Izraela? Chyba warto ćwiczyć z przedstawicielami wojsk, które czynnie, a nie teoretycznie biorą udział w działaniach wojennych i maja ogromne doświadczenie taktyczne w tym temacie! Zresztą specyfika położenia Izraela (będącego w \"kleszczach\" skonfliktowanych sąsiednich państw) jest podobna do Estonii, Litwy, Łotwy...dla tych państw udział Izraela może być szczególnie przydatny!

    2. Dario

      Z tego co wnioskuję to skoro zostali zaproszeni na wspólne manewry to możemy ich traktować jako sojusznika. Są też dostawcą pewnej ilości sprzętu dla naszego wojska (zakłady Mesko,systemy pancerza do rosomaków,drony ... itd). Aczkolwiek pamiętamy też naciski firm izraelskich na gen. Skrzypczaka aby montować ich wieże na naszym sprzęcie, .... Z pewnością trzeba sporo dyplomacji z tym krajem... ale dobrze mieć ich po swojej stronie.

Reklama