- Ważne
- Wiadomości
Rosyjskie systemy nieskuteczne przeciwko izraelskim myśliwcom?
Według mediów bliskowschodnich, atak dwóch izraelskich samolotów F-15 na syryjską bazę lotniczą T-4 w Homs wykazał nieskuteczność rosyjskich systemów przeciwlotniczych i walki elektronicznej.

Atak na bazę lotniczą w Homs został przeprowadzony przez Izraelczyków rankiem 9 kwietnia br. Miały go wykonać dwa samoloty wielozadaniowe F-15, które z libańskiej przestrzeni powietrznej odpaliły osiem rakiet. Trzy z tych pocisków uderzyło w zachodnią część bazy przebijając systemy przeciwdziałania strony syryjskiej, irańskiej i rosyjskiej. Pięć innych rakiet miało według resortu obrony Rosji zostać zestrzelonych przez syryjskie zestawy przeciwlotnicze.
Jednak część bliskowschodnich mediów twierdzi, że żaden z systemów wykorzystywanych do ochrony bazy T-4 nie był skuteczny – podobno z powodu „ingerencji zewnętrznej”. Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji izraelski atak „elektroniczny” zaczął się tuż przed nalotem i skutecznie wyeliminował wszystkie systemy obronne.
Jak na razie nie wiadomo, co było wykorzystywane do zabezpieczenia bazy w Homs. Sprzęt został dostarczony prawdopodobnie przez Rosję oraz Iran, który również korzysta z tego miejsca (podobnie jak bojownicy z libańskiej milicji Hezbollahu). Świadczy o tym chociażby fakt, że w nalocie z 9 kwietnia br. zginęło co najmniej dwóch irańskich żołnierzu a nie mniej niż siedmiu innych zostało rannych.
Rzecznik izraelskiego rządu nie skomentował całego zdarzenia. Do ataku nie przyznali się również Francuzi i Amerykanie.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS