Boeing dostarczył trzeci i czwarty egzemplarz wielozadaniowego samolotu bojowego F-15EX Eagle II do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (U.S. Air Force). To ważny moment w programie, który dotąd odnotowywał duże opóźnienia. Teraz otrzymał szansę, by powrócić na prostą.
Opóźnienia miały wynikać z problemów u samego producenta, ale także jego poddostawców oraz odbiorcy. Początkowo planowano zakup 144 egzemplarzy F-15EX, które miały zastąpić w służbie zużyte i starszejące się F-15C i D. Jednak później plany te ograniczono do 80 sztuk, a następnie ponownie odrobinę zwiększono do łącznie 104 samolotów. Problem mogło też stanowić zaangażowanie Boeinga w produkcję na tej samej linii maszyn w wariancie F-15QA dla Kataru. Ostatni z 36 egzemplarzy dla tego państwa został przekazany w sierpniu bieżącego roku, a więc kilka miesięcy przed wznowieniem dostaw dla U.S. Air Force.
Dostarczone w grudniu do Sił Powietrznych USA dwa egzemplarze F-15EX Eagle II trafiły do jednostki doświadczalnej w bazie lotniczej Eglin na Florydzie. Tam dołączyły do dwóch pierwszych samolotów, które pojawiły się tam wiosną 2021 r. Przerwa w dostawach wyniosła więc 2,5 roku. Pierwsze dwa egzemplarze były prototypami stworzonymi w celu zademonstrowania możliwości najnowszej wersji F-15, czyli tak naprawdę zachęcenia klienta do dokonania jak większego zakupu. Dojrzałość konstrukcji F-15 pozwoliła na stworzenie takiej konfiguracji dla U.S. Air Force, która umożliwiła jednoczesną służbę, prowadzenie badań oraz szkolenia na tych samolotach. Pierwotnie planowano, że kolejna para F-15EX pojawi się w bazie Eglin po półtora roku od dostawy pierwszych dwóch egzemplarzy, a zatem w grudniu 2022 r.
Members of the @142ndWG came to get an up-close look at their first Eagle II, the first mission-capable #F15EX. These two F-15EX fighters will be delivered to the Portland Air National Guard in early 2024. pic.twitter.com/xOjtGQX2oq
— Boeing Defense (@BoeingDefense) December 13, 2023
Nowe samoloty dotarły do U.S. Air Force w docelowej wersji. W przeciwieństwie do poprzedników posiadają przeznaczony do seryjnych F-15EX system walki radioelektronicznej AN/ALQ-250 EPAWSS (Eagle Passive Active Warning Survivability System) wyprodukowany przez BAE Systems.
Pomimo dotychczasowych problemów wydaje się, że program Eagle II wreszcie dostał nieco wiatru w żagle. Boeing zapowiada, że jeszcze w tym roku ma nadzieję dostarczyć trzecią parę samolotów, a kolejną na początku 2024 r. Trzecia para także ma trafić do bazy Eglin na Florydzie, ale czwarta już do jednostki operacyjnej – 142. Skrzydła Myśliwskiego, które należy do Gwardii Narodowej Oregonu.
Czytaj też
Jak ocenia portal The War Zone, dostawa kolejnych 2-4 samolotów do połowy 2024 r. powinna pozwolić na powrót do zakładanych na początku programu reżimów czasowych, jeżeli chodzi o uzyskanie przez F-15EX wstępnej, a następnie pełnej gotowości operacyjnej. Zgodnie z planem ta pierwsza ma zostać osiągnięta w lipcu 2024 r., a ta druga w lipcu 2027. Wówczas flota Eagle II w Siłach Powietrznych USA powinna rozrosnąć się do przynajmniej 44 maszyn.
Przyszłość programu F-15EX nie jest dzisiaj oczywista. O ile początkowo planowano rozmieszczenie tych samolotów wyłącznie na terenie kontynentalnych Stanów Zjednoczonych w celu ochrony macierzystego terytorium, to teraz pojawił się pomysł rozmieszczenia dwóch eskadr Eagle II na Okinawie. Coraz częściej wskazuje się, że brak zdolności stealth tych maszyn nie jest aż taką wielką przeszkodą. Zdolność do przenoszenia 15 ton uzbrojenia (czyli o tonę więcej, niż może udźwignąć rosyjski bombowiec Su-34) na zewnętrznych punktach podwieszeń, w tym nawet największych pocisków, umożliwia wykorzystanie ich nie tylko w defensywie, ale także jako uniwersalne i potężne maszyny ofensywne. F-15EX jest dzisiaj oferowany także na eksport, w tym do Indonezji i do Polski.
Grzech
jeśli miałbym wybierać pomiędzy F15 a EF no to zdecydowanie F15 i z tym koszmarem logistycznym w przypadku F15 to bym nie przesadzał sporo elementów z F16 pewnie jest wymiennych z F15 natomiast w przypadku FE to cała infrastruktura od zera i to jest problem ale pewnie największy to decyzyjność i pytanie jeśli byśmy się decydowali to na kiedy dostępne (to chyba jedno z bardziej kluczowych pytań z tym ze powinny nas interesować wyłącznie maszyny nowe) chociaż to raczej pytanie akademickie bo nowych samolotów raczej nie będzie a jeśli już to obstawiam używane EF (pewnie T0 lub T1 max T2) co moim zdanie jest głupotą. ale nic zobaczymy co nowa ekipa zrobi bo na razie to wygląda że kombinują jakby tu z czegoś zrezygnować i nic w zamian nie kupić (przynajmniej ja na razie nic sensownego z ich strony nie usłyszałem żadnej koncepcji w jakim kierunku planują iść)
Flaczki
Polska potrzebuje F15EX
bc
Dokładnie. i trzeba się streszczać bo podobno Indie chcą zamówić do kolekcji. Meteor i tak będzie na F35 bo UK i Włochy je integrują, a imho AIM260 będzie jeszcze lepszy.
Rusmongol
Największy błąd to zakup ef2000. Samolot mega drogi w zakupie i użytkowaniu. Zamawia go obecnie chyba tylko Hiszpania i Niemcy. No chcieli Turcy, ale nawet oni nie byli na tyle glupcy żeby wybrać go przed F35 lub rozbudowa floty f16. Albo F35 albo f16 dla nas.
Szczupak
Fajnie że dla US Army a nie dla WP. My takich samolotów nie potrzebujemy, są drogie i w zakupie i w utrzymaniu. Po co nam następny koszmar logistyczny jak nawet z F-16 nie dajemy rady?
szczebelek
EF raczej u nas wyląduje , a nie F15...
Aiden
Zgadzam się. Bardzo możliwe że już w przyszłym roku będą też tankowce. Co prawda na razie jakieś pomostowe. W grze najprawdopodobniej jest Pegasus i A330 MRTT
MiP
I dobrze lepszy EF niż szkolno-defiladowe latadełko Fa-50 a mogą być i dodatkowe F-16 bądź F-35 bo F-15 to chyba obecnie najdroższy myśliwiec świata
Davien3
A te info to skad? Bo jakbys nie zauwazył Błaszczak juz nie rzadzi a Nowak nie ma wpływu na to co kupia Siły Powietrzne.