Reklama

Po Borsuku – Ratel

Pływający bojowy wóz piechoty Borsuk
Pływający bojowy wóz piechoty Borsuk
Autor. Defence24.pl

Warto będzie zapamiętać MSPO 2025 z wielu powodów, nie tylko jako „wulkan dronów i systemów antydronowych”, ale także z tego powodu, że będzie to czas i miejsce premiery chyba najbardziej ambitnego w swoich założeniach BWP na świecie.

Borsuk, dojrzewający przez kilka lat, wszedł w fazę produkcji seryjnej, zatem został już „oswojony”, jest w zupełnie innym miejscu rozwoju projektu. CBWP dopiero się rodzi. Dotychczas HSW SA udostępniała mediom tylko wybrane wizualizacje tego projektu. Każda ich prezentacja wzbudzała olbrzymie zainteresowanie, dyskusje, wywoływała setki komentarzy. Podczas MSPO to, co znane jest tylko od tej strony, ma swoją spektakularną premierę. Nie, jeszcze nie jako prototyp, demonstrator technologii czy pełnowymiarowy model. Pojazd zostanie zaprezentowany jako wykonany technologią druku 3D perfekcyjnie odwzorowany model w skali 1:4. W trakcie jego budowy opierano się na specjalnie przygotowanym dla wykonawcy modelu „wyciągu” z oryginalnej dokumentacji konstrukcyjnej.

Można go będzie obejrzeć w bardzo reprezentacyjnym usytuowaniu na stoisku ekspozycyjnym PGZ, tuż obok pierwszego seryjnego egzemplarza produkcyjnego dość dobrze już opatrzonego Borsuka.

Czytaj też

Po raz pierwszy ujawniona zostanie nazwa, jaką najprawdopodobniej otrzyma nowy pojazd: Ratel. Tak nazywa się drapieżny ssak (Mellivora). Wyglądem, wielkością i sposobem poruszania się przypomina nieco rosomaka. Zalicza się do rodziny łasicowatych, zamieszkuje lasy, zarośla, stepy i sawanny Afryki wokół Sahary, oprócz dżungli Afryki Środkowej, Azję Południową, aż po Nepal. Jest mięsożerny, ale nie gardzi też owadami, ptakami i ich jajami, płazami, gadami, atakuje również jadowite węże, drobne ssaki, uzbrojony w ostre zęby i pazury uznawany za zwierzę wyjątkowo niebezpieczne i bojowe, a jednocześnie – za sprawą grubej skóry okrywającej tułów, która skutecznością przypomina kamizelkę kuloodporną i z tego tytułu zapracowała na jego miano „najtwardszego zwierzęcia świata” – wyjątkowo odporne na ataki innych drapieników.

Myśliwi twierdzą, że kula ze sztucera nie zawsze ją przebije, więc zabić to zwierzę można tylko celnym strzałem w głowę. Prowadzi dzienno-nocny tryb życia, z równą zwinnością porusza się po trudnym terenie, jak i po drzewach. Dzięki tym przymiotom bywa określany trzema słowami: Kuloodporny, Nieustraszony, Nieśmiertelny. Do tego gatunku zalicza się też ratel miodożerny (Mellivora capensis), miodożer, daw. pszczoło-jamnik.

Ciężki BWP – różne fazy powstawania koncepcji i projektu. Widać, jak od projektu wyjściowego z sześcioma parami kół nośnych zmieniała się wizja pojazdu, który ostatecznie ma mieć siedem par kół.
Ciężki BWP – różne fazy powstawania koncepcji i projektu. Widać, jak od projektu wyjściowego z sześcioma parami kół nośnych zmieniała się wizja pojazdu, który ostatecznie ma mieć siedem par kół.
Autor. HSW

Może być trafniejsza nazwa dla pojazdu, jakim ma być CBWP ze Stalowej Woli? Ba!

Właśnie, nazwa… Od czasu rozpoczęcia prac nad programem Borsuka towarzyszy mu długa i mocno opisowa nazwa: Nowy Pływający Bojowy Wóz Piechoty. Miała ona swoje uzasadnienie na wstępnym etapie prac, choć dzisiaj wydaje się ona nieco absurdalna. No bo jaki miałby być projektowany od 2014 roku BWP, jeśli nie Nowy? Ten przymiotnik miał wyjaśniać, że mamy do czynienia z nową konstrukcją, a nie adaptacją, modernizacją czy rozwojem jakiejkolwiek wcześniejszej. Ten wóz pływał, i część specjalistów w mundurach uważała, że nowy BWP też musi pływać, co podkreślano nieustannie w trakcie ucierania się koncepcji. Ale część specjalistów – że wręcz przeciwnie, że to wymóg archaiczny, kosztowna fanaberia, niemożliwa do spełnienia przy jednoczesnym spełnieniu wymagań dotyczących odporności balistycznej i przeciwminowej. Wówczas nikt w świecie nad takim ambitnym projektem nie pracował, a kilka będących w bardzo wstępnej fazie miało znacznie skromniejsze założenia i dość, powiedzmy, oryginalne założenia konstrukcyjne np. w postaci nadmuchiwanych pontonów na czas przeprawy.

Reklama

Tak czy siak – Borsuk, realizowany w oparciu o koncepcję NP BWP powstał i spełnił wymagania wojska, skoro przeszedł badania i został przyjęty do produkcji. Jednocześnie wojsko nie wykazało głębszego zainteresowania drugą, niepływającą, ok. 45-tonową odmianą Borsuka o silniejszym opancerzeniu, którą w Stalowej Woli zaczęto opracowywać. Koncepcję, do pewnego momentu rozwijaną równolegle z NP BWP roboczo nazywano w HSW „Ciężkim Borsukiem”, i ta zbitka słów jakoś się broniła, bo mowa była o nowej odmianie tego samego pojazdu.

Sprawa skomplikowała się, kiedy podczas jednego ze swoich pobytów w Hucie Stalowa Wola ówczesny szef MON publicznie oświadczył, że spółka opracuje „nowy ciężki bojowy wóz piechoty z wieżą Borsuka i podwoziem Kraba”, i że ten nowy pojazd zostanie zaprezentowany dosłownie już za kilka miesięcy. Pomińmy już to, że system wieżowy ZSSW-30 ma nie tylko Borsuk, ale i Rosomak, więc ta wypowiedź zawierała nieścisłość. Słuchający tych deklaracji konstruktorzy i menedżerowie z HSW, którzy po raz pierwszy o czymś takim usłyszeli, zrobili kwadratowe oczy, bo taka koncepcja nigdy nie była przedmiotem prac. Z Kraba bojowego wozu piechoty zrobić się nie da, i są tego setki powodów.

Oficjalnie nikt jednak publicznie nie wszedł w polemikę z szefem MON… Tym bardziej w polemikę ze swoim szefem nie wdawali się generałowie. Ale od tej pory zaczęło funkcjonować nowe pojęcie: zamiast nieco żargonowego i będącego pewnym skrótem myślowym, ale czytelnego „Ciężkiego Borsuka” pojawiło się „Ciężki BWP”. Pojawiło się, i funkcjonuje do dziś. I to jest nieszczęsne. i w pewnym sensie – marketingowo niebezpieczne dla samego Borsuka. No bo skoro ma istnieć „Ciężki BWP”, to domyślnie będący jego alter ego Borsuk musi być na zasadzie kontrapunktu „Lekkim”? Nietrudno dopowiedzieć: lekki, znaczy słaby. A Borsuk jest wozem, który spełnia wymogi, jakie postawiono bewupowi w ZTT, a w dodatku pływa… Na marginesie: 28-tonowy Borsuk jest ponad dwa razy cięższy od 12-13-tonowego BMP-1. To jak określić BMP-1? Ultralekki?

Reklama

W przypadku Borsuka określenie „Pływający” jest uzasadnione – wskazuje bowiem kluczową, wyróżniającą cechę pojazdu bojowego, której osiągnięcie było celem prowadzonych prac. Natomiast wyróżnik „Ciężki” w kontekście CBWP pozbawiony jest głębszego sensu i bywa mylący. Czy głównym celem prac jest stworzenie „ciężkiego” BWP? Nie. Celem jest zaprojektowanie pojazdu o wysokiej odporności balistycznej i przeciwminowej. Brak wymogu pływalności oznacza, że nie chodzi o zdolność do poruszania się po wodzie, lecz o solidność i bezpieczeństwo pojazdu. „Ciężkość” jest jedynie konsekwencją zastosowanych rozwiązań, a nie celem samym w sobie.

Wyobraźmy sobie, że pojawiłyby się cudowne technologie – ceramiczne, kompozytowe, nanotechnologiczne – pozwalające uzyskać wymaganą ochronę przy masie znacznie niższej niż tradycyjna stal czy utwardzane aluminium, np. 25–30 ton zamiast 46–48 ton. Czy nadal mówilibyśmy wówczas o „Ciężkim BWP”? Absurd. A jeśli chcielibyśmy nazwać „ciężkim” np. 65–70-tonowy izraelski BWP Namer – to byłby „hiperciężki”? Wyróżnik „Ciężki” nie odzwierciedla istoty pojazdu, a jedynie przypadkowy efekt jego konstrukcji.

Oficjalna premiera nowego wozu, i ujawnienie jego nazwy (choć teoretycznie na razie tylko potencjalnej), jest znakomitą okazją do uporządkowania niekonsekwencji semantycznych, które już straciły swój sens wyróżniający. Okazją, aby przestać używać w dokumentach, marketingu itp. tych dwóch nazw: NP BWP Borsuk i CBWP. Może prościej i bardziej sensowne będzie mówić i pisać po prostu: BWP Borsuk i BWP Ratel?

Jaki jest Borsuk, i to że pływa – już wiemy. Jaki będzie w służbie – przekonamy się za kilka miesięcy, kiedy wojsko zacznie używać większej liczby tych wozów. Jaki będzie Ratel – częściowo pokazuje nam to jego model prezentowany na MSPO 2025, a mniej więcej za rok pokaże gotowy do rozpoczęcia badań pierwszy prototyp.

Reklama
WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie
Reklama

Komentarze

    Reklama