Przemysł Zbrojeniowy
O znaczeniu optoelektroniki i własnego przemysłu. Konferencja Optoelektroniczna
Optoelektronika staje się elementem wszystkich systemów uzbrojenia, optoelektroniczne przyrządy celownicze zajmą miejsce mechanicznych jako standardowe w broni strzeleckiej; trwające konflikty potwierdzają znaczenie własnego przemysłu i nadzoru nad łańcuchami dostaw – mówili uczestnicy IX Konferencji Optoelektronicznej.
Jednym z tematów konferencji „Optoelektronika – nowa generacja”, która odbyła się pod patronatem medialnym Defence24.pl, było miejsce systemów optoelektronicznych w operacji „Szpej”.
Czytaj też
Rozwinięty przemysł obronny to większa kontrola nad technologiami kluczowymi z punktu widzenia obronności, systemami walki, rozpoznania, łączności. To daje przewagę w razie konfliktu – powiedział prezes PCO Marek Adamiak. Powołując się na doświadczenia z wojny w Ukrainie podkreślił, że wszystkie wykorzystywane tam systemy potrzebują optoelektroniki, w tym coraz szerzej wykorzystywane przez obie strony bezzałogowce.
Także prezes Vigo Photonics Adam Piotrowski zwrócił uwagę na znaczenie jak największego udziału rodzimych komponentów w produkcji obronnej, nie tylko ze względu na podatki i miejsca pracy. „Wybuchające pagery Hezbollahu pokazują, jak ważne zarządzanie łańcuchem dostaw” – powiedział.
„Nikt nam nie sprzeda technologii militarnych cząstkowo, biznes polega na sprzedaży gotowych produktów” – zauważył Bogdan Zygmunt z CRW Telesystem-Mesko, znanej z produkcji głowic samonaprowadzających pocisków Grom i Piorun. Podkreślił znaczenie offsetu przy zagranicznych zakupach zbrojeniowych, zaznaczając, że potrzebne są nie tyle w produkcji optoelektroniki, gdzie polskie firmy mają własne rozwiązania, ile tam, „gdzie zatraciliśmy zdolności”, np. przy produkcji amunicji.
Dyrektor departamentu rozwoju PGZ Mateusz Roszkiewicz zauważył, że rozwiązania optoelektroniczne zwiększają zdolności sprzętu, pozwalają go używać w różnych warunkach, toteż stały się niezbędne w każdym systemie.
Optoelektronika w "Szpeju"
Jednym z tematów były szanse na optoelektroniczne wzmocnienie żołnierza, jakie daje nastawiona na poprawę wyposażenia indywidualnego operacja Szpej. Płk Karol Grudziński z Agencji Uzbrojenia zwrócił uwagę, że wiodącą rolę w tym przedsięwzięciu odgrywa PCO. Jak mówił, jednym z założeń jest, że mechaniczne przyrządy celownicze będą używane w razie awarii podstawowych – którymi staną się celowniki kolimatorowe i holograficzne. Nie powinno się ich – dodał – demontować i oddzielnie przechowywać za każdym razem, gdy żołnierz zdaje broń, lecz stanowić z nią komplet. „Z jednej strony chcemy jak najszybciej doposażyć żołnierz, z drugiej chcemy jak najwięcej elementów pozyskiwać z polskiego przemysłu” – powiedział płk Grudziński, zapewniając, że Agencja szuka sposobu, jak zaspokoić pilne potrzeby nie pomijając rodzimego przemysłu.
„Bardzo poważnie podchodzimy do tego projektu” – zapewnił Bogumił Wodyński z zarządu PCO. Dodał, że w operacji Szpej zostaną wykorzystane rozwiązania opracowane w programie zaawansowanych indywidualnych systemów walki Tytan, którego wszystkie elementy optoelektroniczne są gotowe”.
Czytaj też
„Operacja Szpej jest potrzebna” – ocenił ppłk rez. Michał Pycio, były dowódca snajperów w jednostce GROM. Dodał, że przez wiele lat brakowało podejścia uwzględniającego znaczenie pojedynczego żołnierza i małych pododdziałów w osiąganiu celów strategicznych – sposobu działania charakterystycznego dla wojsk specjalnych. Podkreślił, że Polska nie może konkurować z potencjalnym przeciwnikiem pod względem liczebności, dlatego musi kierować się zasadą mnożników siły i zwiększać potencjał żołnierza – nie tylko wojsk specjalnych - także dzięki jak najlepszemu wyposażeniu.
Czytaj też
Według Pycia zdolność do działania przez całą dobę, w każdych warunkach, którą mają wojska specjalne, powinna być rozciągnięta na wszystkie rodzaje wojsk, a to wymaga wyposażenia żołnierzy w odpowiednie narzędzia, w tym optolektroniczne. Za właściwy kierunek uznał, by wdrażać systemy, które spełniają nie 100, lecz np. 70 proc. wymagań, a później je udoskonalać. Podkreślił konieczność jak najszerszego wykorzystania własnego przemysłu i unikania technologii spoza państw NATO.
Zastępca szefa zarządu planowania użycia sił zbrojnych i szkolenia SGWP płk Janusz Misiak przyznał, że w przeszłości zbyt ambitne założenia wydłużały programy modernizacyjne, czasami okazywało się, że przemysł nie może spełnić wszystkich założeń taktycznych. Dlatego – dodał – zmieniono podejście i w obecnej procedurze Sztab Generalny otrzymuje od AU informację, na ile założenia są do zrealizowania. Zaznaczył, że np. w przypadku dronów taktykę można dopasowywać do wciąż nowych możliwości technicznych.
Zwrócił też uwagę, że prowadząc operację „Szpej” Sztab Generalny, ośrodek zajmujący się poziomem strategicznym i operacyjnym, dochodzi także do taktyki. Jak mówił, potrzeby pod względem zaopatrzenia w systemy elektroniczne są zaspokojone na ok. 30 proc. a SGWP chce w ciągu dwóch lat doprowadzić do tego, „żeby szpej czekał na żołnierza, nie żołnierz na szpeja”; aby rozpoczynający służbę otrzymywali wyposażenie optoelektroniczne.
Czytaj też
Pełnomocnik ministra obrony ds. warunków służby Paweł Mateńczuk „Naval” wyraził przekonanie, że „operacja Szpej nigdy się nie zakończy”, ponieważ wciąż będą wprowadzane nowe rozwiązania, podobnie nie powinno się kończyć programu Tytan, bo wyposażenie indywidualne ciągle się zmienia.
Był czas_3 dekady
To ładnie, że PCO tworzy takie wyroby ale... "Wyświetlanie holograficznej mapy terenu czy wnętrz budynków tuż przed oczami żołnierza to obraz znany z filmów albo gier science fiction. Polacy z Sunway Network sprawili, że nie tylko z takich rozwiązań wkrótce będzie można korzystać na polu walki. Okulary Sunway Vision już teraz zastępują kilka urządzeń jednocześnie, zapewniając komfort użytkowania i prostotę obsługi." i "cała obsługa Sunway Vision odbywa się za pomocą jednego przycisku, nie trzeba zdejmować całego hełmu, by ściągnąć okulary, otwarta konstrukcja zapobiega parowaniu szkieł itp. Waga kompletnego systemu to niespełna 1,5 kg (moduł okularów, komputer, akumulator)." i "Prototyp zaprezentowany w Kielcach miał sześć funkcji: szkoleniowe sterowanie dronem w VR, holograficzną prezentację map i obiektów przestrzennych, widzenie termiczne, widzenie nocne, pomiar odległości i nawigację na bazie map Google. To jednak tylko początek, ..."
mroku
noktowizja musi być na masową skalę - to oczywiste, ale niech to będzie przetarg, a nie kolejne zamówienie u jednego producenta Po co przepłacać? Przecież to są urządzenia skomplikowane prawie jak okulary, jedno pokrętło-włącznik, jaki problem żeby na stanie były gogle czy monokulary innych producentów? Żadna firma też nie jest producentem tych urządzeń w całości, jest tylko kilku producentów wzmacniaczy na świecie, producentów noktowizji są tysiące. Można kupić z USA, Kanady czy Europy. To są urządzenia bezobsługowe i bez konieczności serwisowania.