Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

amolot rozpoznawczy Falcon 2000 koreańskich sił powietrznych.

Korea buduje samoloty walki elektronicznej

Koreańska agencja zamówień wojskowych DAPA zatwierdziła fundusze w wysokości 1,41 mld dolarów na opracowania nowych samolotów walki elektronicznej. Mają one zwiększyć możliwości nie tylko rozpoznania, ale również przeciwdziałania i zakłócania w zakresie środków łączności i innych systemów radioelektronicznych.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Oczekuje się, że projekt będzie realizowany w latach 2024- 2032. Nowy samolot będzie miał za zadanie nie tylko zwiększyć możliwości rozpoznania radioelektronicznego, ale też selektywnego lub masowego zakłócania środków obrony powietrznej i systemów łączności oraz wymiany danych przeciwnika.

Krótko mówiąc, celem programu jest opracowanie samolotów walki radioelektronicznej mających tłumić i neutralizować północnokoreańską obronę przeciwlotniczą. W pierwszej kolejności chodzi o zwiększenie przeżywalności własnych maszyn bojowych podczas operowania w strefie oddziaływania obrony przeciwnika.

Reklama

Czytaj też

Nie należy mylić tego projektu z realizowanym już programem Baekdu, który dotyczy przebudowy przez koncern Korea Aerospace Industries czterech odrzutowców dyspozycyjnych Dassault Falcon 2000LXS na maszyny ISR (ang. intelligence, surveillance and reconnaissance). Mają one służyć m. in. do obserwacji północnokoreańskich prób jądrowych i testów rakiet balistycznych.

Dotąd do służby w koreańskim lotnictwie wojskowym przekazano co najmniej dwa samoloty oznaczone RC-800B Baekdu . Zastępują one cztery starsze samoloty wywiadowcze, obserwacyjne i rozpoznawcze RC-800SIG stworzone na bazie maszyn Hawker 800XP, pozyskane w ramach programu Peace Pioneer pod koniec lat dziewięćdziesiątych.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Jerzy

    Skoro już nawiązaliśmy współpracę wojskową z Koreą, to takie samoloty dałyby nam spore możliwości, zwłaszcza, że obszar WRE zdaje się być u nas trochę zaniedbany.

Reklama