Reklama
  • WIADOMOŚCI

Francuskie haubice dla Terytorialsów?

Francuska ciągniona haubica LG1 kal. 105 mm jest ponownie promowana w Polsce. Tym razem jednak oferta ta skierowana jest do Wojskom Obrony Terytorialnej.

Strzelania z haubicy LG1 kal. 105 mm na poligonie w Ustce z 2019 roku.
Strzelania z haubicy LG1 kal. 105 mm na poligonie w Ustce z 2019 roku.
Autor. J. Sabak / Defence24

Podczas tegorocznej toruńskiej Międzynarodowej Konferencji Artyleryjskiej przedstawiciel francuskiej spółki KNDS France zaprezentował ofertę dla Wojsk Obrony Terytorialnej skupioną wokół ciągnionej lekkiej haubicy LG1. Jako jedną z zalet tej konstrukcji względem często porównywanych z tego typu uzbrojeniem moździerzami kal. 120 mm (w tym przypadku MO-120-RT-61) wskazano zasięg rażenia, bazując na doświadczeniach z Ukrainy.

Reklama

Lekka haubica lepsza od moździerza?

Zważywszy na zagrożenie dronowe, korzystanie z moździerza kal. 120 mm o zasięgu rażenia około 8 km (w przypadku amunicji ze wspomaganiem rakietowym wzrasta on do 12,85 km) zmusza żołnierzy do wejścia do najbardziej zagrożonej strefy. Przekłada się to na znaczne straty w tego typu sprzęcie, ale także w jego obsłudze. Jednym ze sposobów na zmniejszenie strat (ale także wymuszenia ujawnienia się wroga) jest masowe stosowanie makiet.

Donośność haubicy LG1 w przypadku użycia amerykańskiej amunicja (stosowanej w haubicy M101) wynosić ma około 11 km, co już zapewniać ma większe bezpieczeństwo względem standardowych efektorów w moździerzach. Wartość ta zwiększa się do ponad 17 km w przypadku strzelania francuską amunicją ERG 3, co jest wartością pośrednią między klasyczną amunicją odłamkowo-burzącą używaną w radzieckich haubicach D-30 i D-20.

Haubica LG1 na terenie poligonu w Ustce w 2019 roku.
Haubica LG1 na terenie poligonu w Ustce w 2019 roku.
Autor. J. Sabak / Defence24

Francuska artyleria kompatybilna z amerykańską amunicją

Oczywiście, wciąż haubice kal. 105 mm są podatne na ataki dronów kamikaze i amunicji krążącej, co jeszcze bardziej wymusza operowanie nimi w pobliżu maksymalnego zasięgu rażenia. W prezentacji wskazano również, że część zadań moździerzy została przejęta przez drony bombardujące, ale one same wciąż są bardzo dobrym środkiem walki do rażenia np. piechoty w okopach.

Haubica LG1 (prawdopodobnie wszystkie dane bazują tutaj na wersji Mk III może strzelać kilkoma typami amunicji z oferty KNDS France, ale także jest kompatybilna z tą używaną przez amerykańskie M101 oraz L119. Zapewnia to tym samym większą elastyczność w działaniu oraz mniejszą szansę na całkowite wyczerpanie środków bojowych.

Zasięg rażenia zbliżony do artylerii większego kalibru

Przechodząc do samej specyfikacji opisywanej konstrukcji, poza zasięgiem rażenia do 17 100 metrów cechuje się ona lufą o długości 30 kalibrów oraz niską masą - 1670 kg (z pełnym wyposażeniem bez amunicji). Druga wartość ma być o 200 kg mniejsza względem najlżejszej haubicy tego typu oferowanej przez konkurencję, a zaoszczędzona masa przekłada się np. na możliwość przewożenia większej liczby amunicji.

Szybkostrzelność określono na 12 pocisków wystrzeliwanych w ciągu minuty, jednak wartość ta może się zwiększyć do 20 środków bojowych opuszczających przewód lufy (ale tylko na krótki czas). Obsługę LG1 stanowi pięciu żołnierzy, jednak w pewnych przypadkach może ona zostać zmniejszona do trzech osób. Czas potrzebny do rozpoczęcia strzelania oraz odbój określono na mniej niż 30 sekund. Z haubicy można też prowadzić ogień bezpośredni na dystansie do 2 km.

Lekka haubica LG1 Mk.III na wyposażeniu tajskiej armii.
Lekka haubica LG1 Mk.III na wyposażeniu tajskiej armii.
Autor. Armyman1989/Wikipedia

Haubica LG1 znalazła uznanie na świecie

Haubica w pokazanej odmianie Mk III wyposażona jest w komputer balistyczny i system pozycjonowania INS/GPS. Dane o pozycji celu mogą być wprowadzane do komputera ręcznie lub też pochodzić z integralnego modułu pozycjonującego. Haubica wyposażona jest także w radar odpowiedzialny za pomiar prędkości początkowej pocisku, który został zakupiony przez dwóch użytkowników LG1.

Żywotność lufy producent określa na około 7000 wystrzałów. Dotychczas francuska haubica została zakupiona przez takie kraje jak Kanada, Tajlandia, Indonezja, Belgia, Kolumbia, Singapur czy Malezja.

Reklama

Oferta dla Terytorialsów

Jako ciągnik artyleryjski dla LG1 w Wojsku Polskim na prezentacji wskazany został uniwersalny pojazd Waran, ale może to być jakikolwiek inny pojazd opancerzony. W przypadku Wojsk Obrony Terytorialnej bardziej adekwatnym wozem byłby znacznie lżejszy Legwan albo nawet samochód terenowy.

Sam ciągnik, w opinii producenta, powinien mieć pewne zdolności antydronowe, a działo powinno być transportowane poza jego przedziałem ładunkowym. Co więcej, na wozie amunicyjnym oprócz środków bojowych powinna znajdować się makieta haubicy, co stanowi kolejny element zwiększający jej przeżywalność.

Taktyczny pojazd opancerzony Waran w wersji wozu dowodzenia ze ZSMU A3.
Taktyczny pojazd opancerzony Waran w wersji wozu dowodzenia ze ZSMU A3.
Autor. PGZ

Oferta Francuzów jest ich powrotem do Polski po latach, ponieważ haubica LG1 była już w roku 2019 proponowana armii przez firmę Works 11 (ówczesny przedstawiciel dawnego Nexter Systems w Polsce). Wtedy to na terenie Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce odbyła się prezentacja jej możliwości ogniowych. Udział wtedy wzięli m.in. przedstawiciele Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, 6. Brygady Powietrznodesantowej, 21. Brygady Strzelców Podhalańskich i jednostek Wojsk Specjalnych.

Teraz, po latach, jest ona ponownie oferowana wojsku, ale tym razem nie jednostkom specjalnym czy aeromobilnym, ale Wojskom Obrony Terytorialnej. Potwierdza to chęć walki KNDS France o ten kawałek artyleryjskiego tortu.

YouTube cover video
WIDEO: Stado Borsuków w WP | AW149 z polskiej linii | Defence24Week #140
Reklama
Reklama