Przemysł Zbrojeniowy
Defence24 Day: Modernizacja Marynarki Wojennej
W pierwszym dniu Defence 24 Day odbył się blok prezentacyjny dotyczący modernizacji Marynarki Wojennej.
Blok rozpoczęła prezentacja Inspektora Marynarki Wojennej Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych wiceadmirała Jarosława Ziemiańskiego. Modernizacja Marynarki Wojennej ma opierać się o zrównoważone zdolności zarówno do rażenia, jak i do przetrwania i ochrony wojsk, do rozpoznania i do zabezpieczenia logistycznego. Największą rolę będą miały oczywiście nowoczesne platformy. Najważniejszymi z nich są fregaty Miecznik i okręty podwodne Orka. O ile trzy Mieczniki zostały już zakontraktowane to Inspektorat Marynarki Wojennej nie ustaje w pracach nad kontynuacją programu Orka. Nowe okręty mają mieć napęd niezależny od powietrza oraz uzbrojenie torpedowe i rakietowe. Mają razić cele morskie oraz prowadzić skryte rozpoznanie i być przystosowane do współpracy z siłami specjalnymi. Kontynuowany ma być również program budowy serii niszczycieli min Kormoran II. Prototypowa jednostka jest już w służbie i zakończyła pełny cykl wdrożeniowy. Dwie kolejne jednostki tego typu prowadzą obecnie próby morskie i należy spodziewać się podniesienia na nich bander jeszcze w 2022 roku. Również w tym roku ma zostać podpisana nowa umowa na kolejne trzy takie niszczyciele min.
Inspektorat Marynarki Wojennej oprócz okrętów bojowych pracuje również nad programami pozyskania okrętów specjalnych i pomocniczych. Niewątpliwie najważniejszym z nich jest budowa okrętów rozpoznania radioelektronicznego Delfin w celu zastąpienia obecnie eksploatowanych okrętów tej klasy. Również bardzo widoczna jest potrzeba pozyskania jednostek logistycznych Bałtyk, Supply i Magneto. Wiceadmirał Ziemiański wyraźnie podkreślił, iż zdolności do rażenia celów morskich jakimi dysponuje Morska Jednostka Rakietowa są uzupełnieniem potencjału okrętowego i w żadnym przypadku nie mogą stanowić ich zamiennika. Jednostka dysponuje dwoma dywizjonami wyrzutni rakiet NSM, których skuteczne strzelania zostały już przeprowadzone na norweskim poligonie. W ostatnich latach elementy Morskiej Jednostki Rakietowej brały również udział w zagranicznych manewrach w Rumunii i państwach bałtyckich. Były one tam ćwiczebnie transportowane zarówno drogą lądową jak i morską. Oprócz nowoczesnych rakiet NSM Marynarka Wojenna dysponuje równie nowoczesnymi rakietami przeciwokrętowymi RBS-15 Mk 3. Jednakże ich nosiciele czyli małe okręty rakietowe projektu 151M (660M) wymagają pilnej modyfikacji, która pozwoli na dalszą ich eksploatację. Również ich modyfikacja nie schodzi z pola widzenia i starań czynionych przez Inspektorat Marynarki Wojennej.
Czytaj też
Prezentację dotyczącą rozwoju systemów uzbrojenia wielozadaniowych okrętów nawodnych klasy fregaty na przykładzie projektu Miecznik przedstawił Tomasz Sadowski, kierownik Działu w Biurze Zarządzania Programem Miecznik PGZ S. A. Autor porównał systemy wykrywania i zwalczania wycofanego już niszczyciela ORP Warszawa i obecnie eksploatowanych fregat typu Oliver Hazard Perry z projektowanymi obecnie fregatami Miecznik. Miecznik ma mieć około 7000 t wyporności przy długości 141 m, szerokości około 20 m i zanurzeniu około 5,5 m. Dzięki radarowi ścianowemu Sea Master serii 400 AESA będzie on mógł wykrywać cele powietrzne na odległości do 400 km. Radar obserwacji dookólżnej NS serii 50 AESA będzie miał zasięg do 180 km, a radar kierowania uzbrojeniem STIR do 120 km. Wykryte cele powietrzne okręt będzie mógł zwalczać na dystansie do 100 km za pomocą rakiet z rodziny CAMM wystrzeliwanych z pionowej wyrzutni Mk 41. Również artyleria pokładowa Miecznika będzie przystosowana do zwalczania zarówno celów morskich jak i powietrznych. Będzie składała się z pojedynczej armaty kalibru 76 mm OTO Melara 76/62 o zasięgu 8500 m oraz dwóch systemów OSU-35K z armatami kalibru 35 mm o zasięgu ognia 3500 m. Podstawowym uzbrojeniem do zwalczania nieprzyjacielskich okrętów nawodnych będą znane już w Polsce szwedzkie rakiety RBS-15. Początkowo będą w wersji Mk 3, a po wdrożeniu do eksploatacji wersji Mk 4 również ona jest przewidziana jako uzbrojenie fregat Miecznik. Na razie dokładnie nie wiadomo ile RBS-15 będzie można zainstalować jednorazowo na pokładzie.
Miecznik będzie również przystosowany do wykrywania i zwalczania okrętów podwodnych. Służyć do tego będzie podkadłubowa stacja hyrolokacyjna Blue Hunter o zasięgu do 25 km oraz stacja holowana CAPTAS o zasięgu w trybie aktywnym do 60 km. Stacja holowana będzie mogła również pracować w trybie pasywnym Dodatkowo okręt będzie miał stację hydrolokacyjną do wykrywania nurków. Do zwalczania okrętów podwodnych Miecznik będzie wyposażony w dwie potrójne wyrzutnie torped kalibru 324 mm, ale typ docelowej torpedy nie został jeszcze wybrany.
Andrey Obolensky, szef Sprzedaży i Zarządzania Produktami Systemów Morskich Rohde & Schwarz przedstawił rozwój firmy od małej fabryki założonej przez dwóch wspólników do obecnego globalnego potentata w produkcji morskich systemów łączności. Firma obecnie jest całkowicie prywatna, należy do anonimowych właścicieli i jest całkowicie niezależna finansowo i kapitałowo. Dysponuje już ponad 30-letnim doświadczeniem w wyposażaniu w łączności okrętowych i brzegowych systemów marynarek wojennych na całym świecie. Rohde & Schwarz zajmuje się badaniami, rozwojem i opracowywaniem swoich systemów łączności radiowej oraz ich pełną integracją. Zajmuj się również dostarczaniem urządzeń do transmisji danych oraz zapewnienia im cyfrowego bezpieczeństwa. Obecnie urządzenia Rohde & Schwarz zainstalowane są na ponad 300 okrętach wojennych wśród których są zarówno lotniskowce (jak typu Queen Elisabeth), jak i fregaty (brytyjskie typu 26 czy niemieckie typów 123, 124 i 125), zaopatrzeniowce (np. niemieckie typu 707), małe okręty rakietowe czy też szybkie łodzie klasy RHIB. Rohde & Schwarz dostarcza również swoje systemy na okręty podwodne. Przykładem są typy 212 i 214 jak i chilijskie okręty typu Scorpene. Również na polskich i indyjskich okrętach projektu 877 już w czasie ich eksploatacji zainstalowano radiostacje Rohde & Schwarz.
Firma bardzo dużo inwestuje w swój dział badań i rozwoju oraz cały czas współpracuje z innymi dostawcami oraz przede wszystkim ze swoimi klientami. Na indywidualne potrzeby konkretnego typu jednostki pływającej Rohde & Schwarz przygotowuje wymagany zestaw urządzeń radiokomunikacyjnych oraz integruje je z wymaganymi pozostałymi systemami. Przyszłość morskiej telekomunikacji to coraz większe ilości danych przesyłanych pomiędzy jednostkami pływającymi, statkami powietrznymi i jednostkami lądowymi. Firma dba o coraz prostszą i intuicyjną obsługę swoich urządzeń.
Czytaj też
Drugą prezentację Rohde & Schwarz wygłosił Stefan Leo menadżer rozwiązań RESM. Systemy RESM (Radar Electronic Support Measures) i CESM (Communication Electronic Support Measures) służą do wykrywania i analizowania sygnałów radarowych oraz komunikacyjnych jakie emitują jednostki pływające. Jest to bardzo przydatna i skuteczna metoda szczególnie na mniejszych i zamkniętych akwenach jak Bałtyk, gdzie przeciętnie porusza się równocześnie około 2000 jednostek pływających. Systemy ELINT (ELectronic INTelligence) do których należą RESM i CESM są od wielu lat bardzo rozwijane i najpoważniejsze siły morskie świata przykładają do nich bardzo duże znaczenie. Rohde & Schwarz oferują takie systemy zaprojektowane i dostarczone kompleksowo („pod klucz"). Konfiguracja systemu zależy od potrzeb klienta, może być w pełni skalowana i składać się z urządzeń RESM lub/i CESM.
Dzięki wymienionym systemom można ułatwiać zachowanie nieograniczonego dostępu do akwenów morskich, kontrolować wody państwowe, akweny portowe oraz infrastrukturę krytyczną przeciwstawiając się działalności morskiej ewentualnych agresorów. Ale przede wszystkim systemy te poprawiają świadomość sytuacyjną na morzu, ułatwiają monitorowanie wód przybrzeżnych i przyległych obszarów wybrzeża oraz pozwalają zidentyfikować obce platformy morskie i ich zamiary. Wszystko to realizowane jest poprzez analizę widma elektromagnetycznego oraz natychmiastową transmisję i udostępnianie zebranych danych.
Ostatnia prezentacja została zaprezentowana przez dyrektora John Belanger z Saab Dynamics AB I dotyczyła supremacji na morzu na przykładzie zastosowania pocisków przeciw rakietowych RBS 15. Rakieta ta znana jest i stosowana od szeregu lat w poszczególnych wersjach Mk 1, Mk 2 i Mk 3. Obecnie trwa opracowanie najnowszej wersji Mk 4. Rakiety RBS 15 stosowane są z wyrzutni okrętowych, lądowych i z samolotów. Wszystkie takie możliwości są zastosowane tylko w Szwecji. Wyrzutnie okrętowe i lądowe znajdują się w Finlandii i Chorwacji, a tylko wyrzutnie okrętowe jeszcze w Niemczech, Polsce, Algierii oraz będą w kolejnej marynarce wojennej tym razem Bułgarii. Dodatkowo sama wersja lotnicza rakiety RBS jest na wyposażeniu Tajlandii.
W Polsce rakiety RBS 15 Mk 3 stanowią uzbrojenie małych okrętów rakietowych projektu 151M (660M). Niedawno po raz pierwszy na szwedzkim poligonie morskim dwa okręty tego typu wystrzeliły po jednej rakiecie do celu pływającego. Ćwiczebne strzelanie udało się w pełni. Obecnie rakiety te zostały wybrane jako uzbrojenie fregat Miecznik. Początkowo będzie to wersja Mk 3, a po zakończeniu prób i badań oraz rozpoczęciu produkcji seryjnej wersja Mk 4. Saab również będzie odpowiadał za integrację wyrzutni rakiet z okrętowym systemem dowodzenia i zarządzania. Również już w czasie eksploatacji Mieczników Saab będzie wspierał utrzymanie zakupionych RBS 15. Ostanie wydarzenia na Morzu Czarnym i zatopienie rosyjskiego krążownika Moskwa przy pomocy ukraińskich rakiet Neptun po raz kolejny dowiodły niesamowitej skuteczności broni tej klasy.
B1ob
Ale o najbardziej logicznym i szybkim kroku, jakim mogłoby być dozbrojenie "Ślązaka" cicho...
Chyżwar
To także zrobią, ale pewnie trzeba będzie poczekać do remontu. Balast nie jest kłopotem, bo to są wyjmowane kostki. Niestety przy tym okręcie namieszano tak pięknie, że do instalacji w nim na przykład CAMMów konieczna jest przebudowa. A nie ma sensu montowanie RBSów na okręcie praktycznie pozbawionym OPL. Dwie wyrzutnie RIM-116 zamontowane na korwecie typu 130 to minimum, choć i tak nie gwarantuje, że ona dowiezie swoje RBSy tam gdzie trzeba. Niemcy mogą sobie pozwolić na takie bieda korwety, bo prócz nich posiadają porządne fregaty. My na razie jeszcze takich okrętów nie mamy.
Hamak22
No popatrz Chyzywar....nie ma sendu montować RBSow na Slazaku bo to okret pozbawiony obrony plot ale jrdt sens trzymac je na malych okretach rskietowych ktire nie dosc ze obyony plot tez nie posiadaja to jeszcze nadaja sie do generalnego remontu.
DIM1
@Hamak22. Ideą MOR'ów winno być rozproszenie, decentralizacja potencjalnego wrogiego uderzenia. Oczywiście działając w licznym zespole. A ów zespół posiadać ma także skuteczną OPL. Oraz całego zespołu naraz nie wyślą do Posejdona raptem "dwa celne pociski" (cokolwiek to faktycznie z Moskwą nie było). A czy ta idea będzie spełniona, czy w ogóle uwzględniana jest w marynarce wojennej RP ? Przy tym działającej na Bałtyku i bardzo blisko wrogich baterii brzegowych ? Hmm... jak by to powiedzieć... Najlepiej udam, że nie wiem.
X
"Wykryte cele powietrzne okręt będzie mógł zwalczać na dystansie do 100 km za pomocą rakiet z rodziny CAMM..." - proszę podać wersję tej rakiety, która byłaby zdolna do takich wyczynów !
Thomas84
Mam nadzieję że chociaż do 2025 roku wybiorą Orkę a do tego momentu mogli by dogadać się z np. W.Brytanią lub USA w sprawie pomostu. Ciekawa byłaby by również Orka z Korei.
Był czas_3 dekady
5 miniaturowych okrętów podwodnych z Korei. Żadnych rozwiązań pomostowych.
Gryfin
Przecież Orka już została wybrana. Francuzi chcą w ramach umowy zmodernizować naszego Orła,typu,którego Ruscy używają z powodzeniem do dziś. Wystarczy odkurzyć dokumentację i sprawdzić na ile to postępowanie jest jeszcze realne .Modernizacja Orkanów jest policzona i okazała się finansowo i technicznie możliwa,a po zdjęciu w przyszłości, RBS-ów,można je wykorzystać jako patrolowców.. Niema nic o Ślązaku.
Hamak22
Wspolpraca z Francją zostala dawno temu zerwana i nigdy nie zostanie wznowiona. To kraj nam wrogi i nieprzyjazny tak jak Niemcy. Jedyna realna Orką beda okrety z Korei. Slazak nigdy nie zostanie dozbrojony bo to okret pomylka....zostanie zezlomowany jako przyklad nieudacznictwa PO, Tuska i opozycji. Czas Orla dawno minal i nikt nie bedzie ladowal kasy w ten zlom. Co potrafi rosyjska tevhnika widac na Ukrainie. To zlom.
Erwin
Orka jest w ministerialnym "zamrażalniku". To program schyłkowy , podobnie jak programy tak nieistotne w wojsku jak granatniki ppanc, amunicja krążąca, amunicja ppanc w czołgach, amunicja do Langust czy pojazdy opancerzone Pegaz, czy systemy minowania automatycznego Baobab! Programy nieważne, trwające - przynajmniej w naszym MON - po circa 20 lat.
Erwin
Zatem już wiemy że dla naszej marynarki "wojennej" NAJWAŻNIEJSZE są okręty: rozpoznania elektronicznego, aż trzy logistyczne, nie zapominamy oczywiście o jakże "pilnej" pływającej stacji demagnetyzacyjnej, dwóch okrętach ratowniczych, okręcie hydrograficznym, nowym zbiornikowcu floty, oraz trzech kolejnych (razem wszak ma być TYLKO SZEŚĆ) niszczycielach min. I podkreślę jakże ważny aspekt tzw "fregat" czyli ....moduł minowy!! A gdzieś tam, na zapleczu, podobno trwają prace przy jakichś tam projektach jakichś okrętów podwodnych czy... zatapialnych? Gdzieś tam też jest jakiś bezbronny Ślązak. Grunt jak - w każdej marynarce "wojennej" wiadomo - to przecież okręty BEZ BRONI!! I o takiej BEZBRONNEJ marynarce na pewno marzy każdy Admirał.
Chyżwar
Z artykułu wynika, że Mieczniki mają posiadać zdolność do zwalczania celów powietrznych na dystansie do 100 kilometrów. Jeśli nie ma tam błędu, to rodzina CAMM/CAMM-ER prezentuje się ciekawiej niż do tej pory myślałem. Ale i tak warto im później dodać Standardy, albo Astery 30. Konstrukcja okrętu pozwala na zainstalowanie dodatkowych wyrzutni.
Prezes Polski
Widzę, że lotnictwo morskie nadal nie mieści się w ciasnych umysłach naszych decydentów. Szkoda.