Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Abramsy Marines do modernizacji

M1A1 FEP (zdjęcie poglądowe)
M1A1 FEP (zdjęcie poglądowe)
Autor. Sgt. Averi Coppa/ Wikipedia

Czołgi M1A1FEP, używane dotychczas przez amerykański Korpus Piechoty Morskiej (USMC), mają trafić do składnic sprzętowych, a następnie zostaną przetransportowane do zakładów zbrojeniowych w celu przeprowadzenia na nich prac modernizacyjnych do standardu M1A2SEPv3.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W roku 2020 dowództwo USMC zdecydowało o zrezygnowaniu z posiadania w linii czołgów podstawowych, w tym wypadku były to M1A1FEP. Pojazdy te w liczbie ponad 400 sztuk trafią na stan wojsk lądowych USA (US Army), gdzie miano podjąć decyzję o ich wysłaniu na składnice sprzętowe, a następnie poddaniu modernizacji do standardu M1A2SEPv3. Pozwoli to na poprawienie zdolności pojazdów i ich ponowne wcielenie do służby, jednak niekoniecznie w US Army.

Czytaj też

Możliwe, że czołgi te później zostaną zaoferowane krajom sojuszniczym np. Rumunii, która obecnie przymierza się do pozyskania następców obecnie używanych wozów. Podczas procesu modernizacji pojazdy są rozkładane na części, łącznie z demontażem kadłuba i wieży. Sprawia to, że użytkownik otrzymuje pojazd praktycznie nowy. Następnie zwiększana jest grubość pancerza do wartości przystającej poziomowi wersji M1ASEPv3.

Reklama

Czytaj też

M1A2SEPv3 to obecnie najnowocześniejsza wersja amerykańskiego czołgu M1 Abrams, będąca efektem programu Executive Office for Ground Combat Systems uruchomionego w 2011 roku i mającego na celu dostosowanie wozów wersji M1A2SEPv2 ich do wprowadzenia najnowszych technologii i rozwiązań (m.in. nowych, lżejszych, bardziej kompaktowych i wydajniejszych systemów elektroniki). Modernizacja ta zakłada m.in. poprawienie odporności pojazdu poprzez zastosowanie na czołgu tzw. Next Generation Armor Package (NGAP) lub Next Evolutionary Armor (NEA)będącego rozwinięciem pancerzy typu HAP. Dodatkowo dodano nowy system przeciwpożarowy, pomocniczy agregat prądotwórczy (APU) oraz system przeciwdziałania odpalanym zdalnie ładunkom wybuchowym.

Czytaj też

W celu poprawienie siły ognia czołgu zmodernizowano dotychczasową armatę, dodając do niej programator i łączem danych do programowania amunicji - Ammunition Data Link (ADL) dla najnowszej, programowalnej amunicji M829A4 Advanced Kinetic Energy (AKE) i Advanced Multi-Purpose XM1147 (AMP).

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. tagore

    Biurokracja US army nadal daje sobie czas.

    1. Chyżwar

      Biurokracja wszędzie jest taka sama.

  2. rwd

    Rumuni od dawna rywalizują z nami w sprzętowych zakupach zwłaszcza z USA. Już powinniśmy zakręcić się wokół tych Abramsów zanim będzie za późno.

    1. Chyżwar

      Wygląda, że mamy inną koncepcję. Szykujemy super ciężką dywizję przełamania polegającą na M1, ciężkich BWP, AH-64 i tak dalej. Reszta ma używać MBT, które ważą mniej.

  3. Chyżwar

    Chodzą słuchy, że Rumuni chcą 250 M1. Jeśli faktycznie kupią od Amerykanów czołgi to Niemcy i Francuzi chyba się z rozpaczy potną.

  4. Mondry015

    Podsumowując 116 sztuk tych z morza koralowego jest lepiej ocynkowanych niż Volvo wystarczy przemalować na zielono

  5. LMed

    Będą nowe jak te nasze z pustyni.

    1. RAF

      LMed@ Nasze będą zupelnie nowe.

    2. Darek

      Nie wypowiadaj się w temacie wania o którym pojęcia nie masz. Poza tym wasze to są T 62.

    3. Antonioo

      Dokładnie tak, to co otrzymujemy z pustyni będzie miało zerowe resursy

Reklama