Wojna na Ukrainie
Amerykańskie czołgi dla Ukrainy? "Są na stole" [KOMENTARZ]
Przedstawiciel Pentagonu stwierdził, że amerykańskie czołgi w dalszej perspektywie mogą zostać dostarczone Ukrainie. Oczywiście będzie to wymagało spełnienia wielu warunków, ale USA - w przeciwieństwie na przykład do Niemiec - nie mówią kategorycznie „nie” zainicjowaniu dostaw tego rodzaju sprzętu.
Ta ważna deklaracja padła podczas briefingu dla dziennikarzy w Pentagonie, prowadzonego przez wysokiego rangą urzędnika Departamentu Obrony. Pytany przez dziennikarzy o możliwą dostawę amerykańskich czołgów odpowiedział. "Zgodziliśmy się, że zdolności pancerne to ważny obszar dla Ukraińców. Obecnie w dużym stopniu polegali oni na czołgach pochodzenia sowieckiego i włożyliśmy duże wysiłki, zachęcając państwa, zwłaszcza w Europie, które mają pewną ilość tych formalnie rosyjskich czołgów, by dostarczyć je Ukrainie i tym samym wzmocnić zapasy czołgów Ukrainy".
Urzędnik zaznaczył, że w tej sytuacji chodziłoby raczej o działanie długoterminowe. Byłoby to też uwarunkowane uzyskaniem przez Kijów zdolności do utrzymania czołgów w służbie, ich remontów oraz szkolenia.
Czytaj też
Ukraina otrzymała/otrzyma od państw sojuszniczych już ponad 300 czołgów konstrukcyjnie wywodzących się z ZSRR jak T-72M1/M1R, ale także maszyn zmodernizowanych na bazie tamtejszych konstrukcji jak PT-91 Twardy. Pozwoliły one na pokrycie większości strat ukraińskich w czołgach, wraz z innym sprzętem przekazanym przez zachodnich sojuszników,umożliwiając też wykonanie kontruderzenia. Jednak liczba czołgów postsowieckich możliwych do szybkiego przekazania znacząco zmalała, zatem konieczne jest wysłanie już zachodnich typów czołgów lub zakup sprzętu postradzieckiego poza Europą.
"Tak jak mówiłem wcześniej, jeśli patrzymy na długofalowe potrzeby Ukrainy, rozumiemy że nadejdzie czas w którym Ukraina może chcieć i potrzebować przejść na modele kompatybilne z NATO. Zawsze upewniamy się jednak, że dla każdego sprzętu, który jest dostarczany Ukrainie przez nas lub naszych sojuszników czy partnerów, jest istotny czynnik szkolenia, utrzymania i wsparcia eksploatacji. I chcemy zapewnić, że gdy dajemy zdolności, wszystkie te elementy brane są pod uwagę" - stwierdził przedstawiciel Pentagonu.
Czytaj też
Dopytywany przez dziennikarza przedstawiciel Pentagonu powtórzył, że "czołgi są absolutnie na stole, wraz z innymi obszarami", a USA analizują potrzeby wyposażenia sił zbrojnych Ukrainy w sposób całościowy. Jednocześnie zaznaczył, że najszybszą metodą dostarczenia czołgów jest przekazywanie wozów posowieckich, ale USA są "otwarte" na inne opcje, pod warunkiem zapewnienia zdolności szkolenia, utrzymania i wsparcia eksploatacji.
Przekazanie "nowoczesnych" czołgów zachodniego standardu byłoby przełomem w polityce pomocowej skierowanej na Ukrainę, z racji na początkowe kategoryczne negowanie np. przez Niemcy takiej możliwości. Obecnie głównie USA wydają się mieć na tyle duże zapasy nowoczesnych czołgów niewymagających wielomiesięcznych remontów, aby z taką pomocą wystąpić, choć dyskutuje się na ten temat i we Francji (wozy Leclerc). Może jednak się okazać, że "czołgami" przekazanymi na Ukrainę staną się wozy wsparcia ogniowego M1128 MGS czy bojowe wozy rozpoznawcze jak francuskie AMX-10RC. W przypadku tych drugich pojawiały się informacje, jakoby Francja rozważała przekazanie ich na Ukrainę. Jednak z racji na swoje opancerzenie pojazdy te nie mogą spełniać wszystkich zadań czołgu, podobnie jak Strykery z armatą 105 mm. Jeżeli doszłoby do przekazania Ukrainie czołgów, najpewniej byłby to jeden ze starszych wariantów czołgu M1 Abrams, możliwe, że w wersji M1A1 FEP (lub podobnej), bo takie czołgi wycofała niedawno amerykańska piechota morska.
M1A1 FEP to modernizacja czołgu M1 Abrams, przeznaczona dla piechoty morskiej USA. Wozy otrzymały m.in. kamerę termalną II generacji i inne, liczne modyfikacje systemu kierowania ogniem. Zostały także wyposażone w system diagnostyczny. Otrzymały również system North Finding Module (NFM), powiązane elementy elektroniki analogowej i cyfrowej, wyświetlacz oraz precyzyjny lekki odbiornik systemu GPS (PLGR). Nowy dalmierz laserowy zapewniał dokładną lokalizację celu do 8000 metrów. Abramsy wykorzystywane przez Marines miały też szereg drobnych modyfikacji dostosowujących je do służby w piechocie morskiej, chociażby system chrap. Bazując na uwagach załóg, wprowadzono zintegrowany system wyświetlania i celowania Abrams (AIDATS) dla dowódcy wozu ze zmodyfikowanym, stabilizowanym celownikiem na zdalnie sterowanym stanowisku strzeleckim (SCWS) wraz z kamerami - termowizyjną i dzienną oraz kolorowym wyświetlaczem.
Czytaj też
Amerykanie na każdym kroku podkreślają, że niezbędne będzie ustanowienie odpowiedniego systemu wsparcia logistycznego, szkolenia itd. Nie będzie to łatwe, zwłaszcza w wypadku Abramsów, ponad 60-tonowych i ze specyficznym systemem eksploatacji. Stworzenie takiego systemu dla znacznej liczby czołgów może być trudniejsze niż na przykład w wypadku HIMARS-ów (przekazanie np. jednej kompanii - kilkunastu wozów - nie ma większego sensu). Droga do dostawy Ukrainie zachodnich czołgów jest więc daleka, ale nie jest definitywnie zamknięta. A zarówno działania Ukrainy, jak i wspierających ją sojuszników zaskakiwały już niejednokrotnie...
współpraca Jakub Palowski
Buka
Jak USA dadzą Ukrainie abramsy to definitywnie zamknie to drogę dla Niemców i dobrze im tak a czołgów Ukraina będzie potrzebować. I dlatego u nas taki wrzask o abramsy i K2.
Chyżwar
Gdyby Ukraińcy faktycznie dostali Abramsy to smutne Helmuty zrobiłyby się jeszcze bardziej smutne, bo ich wschodni plan wziąłby całkowicie w łeb.
DIM1
Zauważcie Państwo, Niemcy przekazują swe czołgi i ogólniej sprzęt pancerny tam, gdzie następnie sprzedawać mogą także nowsze modele. Gdy o Ukrainie (czy Polsce) wiadomo, że po wojnie czołgi produkować będzie własne. Amerykanie też pewnie tę sprawę rozważają ? "Co nam daje przekazanie starych Abramsów Ukrainie ? Jakie korzyści materialne ? - z tym, że Amerykanie nie nastawiają sie tak bardzo na dostawy nowych czołgów, a właśnie na dostawy przysłowiowej "każdej śrubki" do przekazywanych "prawie za darmo" starych Abramsów. Co w cyklu życia czołgu - liczyły to już komisje kilku krajów" - wychodzi wyraźnie drożej, niż czołgi niemieckie.
piotr04
Dlatego nie mieli interesu przekazać Polsce używanych Leopardów 2A4 i to w olbrzymiej ilości ,wiedząc że Polska i tak nie jest zainteresowana przede wszystkim ze względów politycznych nowym Leopardem 2A7 Gdyby nie srali na nasz rząd 1000 czołgów mogłoby być u nich zamówionych a tak figa z makiem
Chyżwar
Czołgi niemieckie to dla nas utrata suwerenności. A to znaczy, że kosztują najdrożej.
Autor Widmo
Wojna w Ukrainie to teraz wojna na wyniszczenie narodu ukraińskiego. To wojna na wyniszczenie i być albo nie być. Kreml i Łubianka Ukrainy nie odpuszczą. Rosja bez zwasalizowanej Ukrainy i Białorusi skazana jest na niebyt. Wyimaginowana w głowach Berlina i Moskwy koncepcja otwartej Euroazji przestaje istnieć. Dlatego wojna w Ukrainie będzie długa i krwawa. Powinniśmy mentalnie przygotować się na ograniczone użycie broni jądrowej w Ukrainie i związane z tym konsekwencje, łącznie z przeobrażeniem ruskiego burdelu w szerszy, europejski, zamrożony konflikt. Rosja musi przetrwać, albo popadnie na dziesięciolecia w niebyt. Cena dla nich nie ma znaczenia. Cokolwiek ktokolwiek tu napisze, nie ma to najmniejszego znaczenia. Scenariusze zostały już w Pentagonie przygotowane i decyzje w Waszyngtonie podjęte.
Chyżwar
To czarny scenariusz ale trudno się z nim nie zgodzić.
rwd
Interpretuję to jako kolejny nacisk na Rosję i zobowiązanie do wspierania Ukrainy przez USA, tak by kacapy nie miały złudzeń co do ciągłego wsparcia Amerykanów. Abramsów, w dającej się przewidzieć przyszłości nad Dnieprem, nie zobaczymy. Ukraińcy dobrze sobie radzą z czołgami, które otrzymali z Europy Środkowej i jest jeszcze kilkaset do przekazania. Dopiero jak to źródełko wyschnie przyjdzie czas na Leopardy, K2, Leclerki, i Abramsy.
Darek S.
A gdzie one są składowane ? Bo ja nic o tym nie wiem
Extern.
No właśnie trochę zabawnie zabrzmiały te niedawne wypowiedzi polityków europejskich że o co chodzi Ukraińcom w pretensjach że Unia nie pomaga im w broni pancernej skoro UE przekazała przecież 300 czołgów do Ukrainy :-) A że to tylko Europa środkowa przekazała to już oczywiście nie dodają.
Chyżwar
@Extern. Ciesz się, bo na razie nie mówią jeszcze, że te czołgi Niemcy dali.
MMir
e.... a co tak naprawdę się dowiadujemy z artykułu ? Dziennikarz zaczął zadawać pytania, to urzędnik dyplomatycznie odpowiedział: "'tak, tam, myślimy o tym, ale jeszcze nie teraz, tak, tak - ale to kiedyś, w przyszłości...:(może kiedyś po wojnie:)". Proszę się więc nie ekscytować, że UA dostanie Abramsy - takimi słowami się zbywał innych w grzeczny sposób. (A jak już by UA coś mieli od USA dostać, to czołgi starego typu - bo zdjęcia płonącego Abramsa - a wcześniej czy później by jakiś oberwał)- byłyby złą reklamą dla wyrobu).
GB
Zniszczone Abramsy to były już w Pierwszej Wojnie w Zatoce a mimo to i tak to najlepsze czołgi. To co dostanie Ukraina się okaże.
mick8791
@MMir trudno żeby podczas normalnych działań zbrojnych o dużej intensywności jakieś czołgi nie oberwały. Nawet jeżeli to jest najlepszy sprzęt! Kwestią jest ilość uszkodzonych pojazdów vs siła przeciwnika / intensywność walk.
Prawy Polak
Polska powinna jak najszybciej wysłać Ukrainie T 72 i PT91 i też jak najszybciej pozyskać i zacząć produkować K2 , a jak tych już będziemy mieć ze 300 do końca tego roku to wypchnąć ws,ystkie leopardy Ukrainie . My pozbywamy się niemieckiego szaise i Jankesi też dorzucą że 120 Abramsów , wtedy będziemy mieć 2 typy czołgów i damy nauczkę frycom .A kwik naszej opozycji będzie słychać na całym świecie że ich mocodawcy niemcy nie zarobią
MMir
Bardzo mi się podoba Twój pomysł, Prawy Polaku, tylko... te 300 K 2 to chcesz wyprodukować/kupić do końca którego roku ? :))) Bo nie wiem, czy wtedy jeszcze się będzie toczyć wojna na Ukrainie ? Ona może być długa, ale niekoniecznie aż tak... Ach - tego roku,(?????) powiadasz ? Hm, do końca tego roku to 300 K 2 możemy mieć tylko w postaci papierowych modeli, o ile ten czołg został wydany w "Małym Modelarzu"... (ale może wydadzą...)
Wewo
MMir, a skąd pomysł, że Koreańczycy sprzedadzą K2 do Rosji????
cywilnycywil
Z tej wojny dowiedziałem się ważnej rzeczy: Ukraińcy mają mega zdolnych żołnierzy. Kraje Zachodu nawrzucały im - co kto mógł - a Ukraińcy to wszystko opanowali. Mieli bronić się 3 dni - bronią się a nawet kontratakuj ą 211 dni. Mieli nie dać sobie rady z zachodnią bronią - a ci walą precyzyjnie w Ruskich wszystkim, co dostali: Krabami, PZ2000, Himarsami i tak jeszcze można wymieniać. Jak już pogonią Ruskich, to Ukraińcy będą mieli najmocniejszą armię w Europie złozoną z mega doświadczonych żołnierzy. I to mnie cieszy.
xdx
Widać że cywil… Ukraińcy przechodzili uproszczone szkolenie , co się mści szybkim zużyciem sprzętu i awaryjnością. Przestań powielać mity a- la : polscy piloci poleca na drzwiach od stodoły …czasy prostego sprzętu minęły w NATO bezpowrotnie ( z nielicznymi wyjątkami ) . Ukraińcy nie są i nie będą jeszcze długo wyszkoleni na poziomie wojsk NATO - zapomnij. Dodaj do tego niska kulturę techniczna i brak zaplecza. Takie sorry bajki są dobre jako propaganda ku pokrzepienia serc - z realnym życiem maja niewiele wspólnego. Maja serce do walki ale przy nowoczesnym skomplikowanym sprzęcie to za mało. Potrzeba na to lat treningu i zmian struktur. Zobacz ile Polska jest w NATO i zobacz że wiele rzeczy w MON nie funkcjonuje jak w starych krajach NATO.
Prezes Polski
Nie da się Abramsów po prostu wrzucić w obecny system walki Ukraińców. To byłoby katastrofalne marnowanie potencjału i ryzyko niepotrzebnych strat. Nie mówiąc o tym, że zarówno dla Rosjan, jak i Ukraińców jest czymś normalnym pozostawienie sprawnego lub unieruchomionego czołgu na pastwę nieprzyjaciela, jeżeli z jakiegoś powodu nie można go ewakuować. Tu jest potrzebne przejście całych ukraińskich jednostek na etat sprzętowy zachodni, wraz ze szkoleniem. Czyli Abramsy, Herculesy, Bradleye, cała łączność, działanie broni połączonych. To jest perspektywa roku. No chyba, że będzie już bardzo źle z powodu sowieckiego naporu i powstanie konieczność wysłania na front jakiegokolwiek sprzętu pancernego np. w ciągu miesiąca. No nie wiem, może USA zaczną nie od M1A1, ale np. od m60. Też mają jakiś ich zapas, a są to maszyny porównywalne z t72 przekazanymi przez nas.
kaczkodan
M60 to poprzednia generacja z armatami 105 mm, w stosunku do naszych T-72 i nie ma już ich na składach ani w rezerwie. Więcej obiecuję sobie wobec indyjskich T-90 i ewentualnie sprzętu z Egiptu.
Hubert
MON musi tutaj działać ostro w sprawie pozyskania dla Wojska Polskiego kolejnych czołgów od USA za rozsądną cenę bowiem mają oni jeszcze więcej niż te 116 sztuk, które trafią do nas. Po oddaniu do Maroka i Egiptu mają chyba jeszcze ich 8000 sztuk i duże możliwości produkcyjne.
andrzejto
Rosja swoje zdolności do zaatakowania jakiegokolwiek kraju NATO straciła na co najmniej 10 lat. Więc lepiej by było jednak do spółki z koreańczykami wyprodukować swój.
piotr04
Czołgów od USMC było chyba 405 sztuk,z czego 116 będzie dla Polski
kertog
Abramsy do Polski, do tego ce dwie, trzy kompanie pancerne USA na wschodnia flankę NATO, a my jak najszybciej wszystkie czołgi jakie mamy posowieckie - na Ukrainę. Do tego wszystkie Lepoardy jakie mamy - na Ukrainę, wszystkie Kraby jakie mamy - na Ukrainę. Ktoś powie, że to ryzyko, że sie rozbroimy. Ja powiem - sami i tak sie nie obronimy jak ruscy rzuca na nas 1000 czy 2000 czołgów. Ale nierzucą, bo nie maja. A w rękach Ukrainców nasze czołgi i Kraby to pewnośc że zmielą ruskich tak mocno, że ci przez kolejne 10 lart nie bedą stanowić żadnego zagrożenia. My w tym czasie zyskamy nowe Abramsy, i duzo nowoczesnej broni z Korei, że o własnej produkcji nie wspomnę. Jak my damy Leopardy, to Niemcy też się zdecydują. Normalny polski rząd z pewnościa by sie w tej sprawie porozumiał z Niemcami, ale my mamy u władzy pokraki niestety....
MMir
Mam inną propozycję - kertoga na Ukrainę :( Wyłącznie kertoga. I wystarczy. Bez kertoga się obejdziemy znacznie łatwiej, niż bez własnego wojska. A pomysły, że jak "my wyślemy Leopardy to Niemcy, zachęceni przykładem, też wyślą" są tak na poziomie nastolatka.. Kertog dorośnie, to zrozumie, jakie były możliwości, by "normalny polski rząd" się w takiej sprawie porozumiewał z Niemcami.
R88
Mają T55, T44, T34
MarJan
Kolego a jak Ukraińcy po przejęciu naszego sprzętu, dojdą do wniosku że za stracony Donbas zagarną Przemyśl to czym się obronimy? USA nas nie obroni , jak w ich interesie Ukraina okaże się ważniejsza w rozgrywkach z Rosją. Nie zrozum mnie źle, ale twój pomysł mógłby być zrealizowany tylko w sytuacji, że Jankesi rozładowują Abramsy w Gdańsku, a nasze czołgi ruszają z Korczowej na wschód.
LMed
Nam dali. A na pystyni jeszcze ich sporo się kurzy , to Ukraińcom też dadzą. Jaki problem? A i jaki piękny biznes na "wsparciu eksploatacyjnym" jest.
Antonioo
No tak się składa że Polska jako głębia strategiczna dla Ukrainy to wymarzone miejsce na serwis i szkolenie
krajan
Zakładam ze Jankesi myślą i postępują logicznie Ukraińcy sa w trakcie działań wojennych i potrzebują na już sprzętu który znają, tj posowiecki Polska poza przekazanymi sprawnymi T-72 ma 230 czołgów PT-91 Twardy i te należy przekazać UA w dogadanym barterze z USA za podobną ilość Abramsów Polskie Wojsko ma jeszcze chwilę na wyszkolenie sie w Abramsie W przyszłości wojsko zdecyduje czy modernizować używki z USA czy wyprodukować z Koreą K2 Podobnie tyczy sie przekazania do UA, BWP-1, haubic Goździk 2S1, czy Diana, jak i Mig-29, Su-22 , Mi-8, Mi-2, za zachodnie nowsze zamienniki Ten przekazany z PL, posowiecki sprzęt, z marszu zostanie wykorzystany na froncie z Rosją Odbudowa armii UA w przyszłości to kolejny etap o którym należy mówić i rozważać rozwiązania w USA i UE
ZED
Dlaczego nikt nie podniesie kwestii przekazania Ukrainie całego postsowieckiego uzbrojenia znajdującego się na wyposażeniu WP, ale w zamian za amerykańskie, ale z błyskawiczna wymiana max do 6 miesięcy... I co bardzo ważne w stosunku 1:1, bo nas już zwyczajnie nie starać na jednostronne rozbrojenie mając za sąsiada Kaliningrad, zwasalizowaną Białoruś, i Ukrainę na terenie której trwa wojna. Jankesi oddając nam uzbrojenie, mocno wzmocniliby wschodnią flankę NATO, co w perspektywie oznacza dla nich oszczędności w zaangażowaniu się na tym obszarze. Sprawa dotyczy nie tylko czołgów, ale również śmigłowców, samolotów, haubic, zestawów osa, itd.
KapralAl
A może już się Ukrainy szkolą na nowych czołgach a USA przygotowuje grunt pod to.
cywilnycywil
Taką własnie mam nadzieję, że Ukraińcy już się szkolą na większej liczbie zachodniego sprzętu - niż to oficjalnie wiadomo. Mam nadzieję, że dostaną wreszcie porządne samoloty i czołgi. Czasu jest mało - skoro Putin zrobił mobilizację. Ruski żołnierz wrzucony nawet pod przymusem na front - będzie walczył, żeby przeżyć. A to oznacza, że Ukraińcom potrzeba dużo większa pomoc, żeby opanować ten bajzel.
OptySceptyk
Niech dadzą Abramsy nam, my przekażemy resztę T-72 i Twarde Ukrainie. Wszyscy szczęśliwi. Win -win
DBA
Już z jakiejś okazji pisałem, że trzeba Ukrainie przekazać resztę posiadanych T72 z rezerw sprzętowych, a jest to przynajmniej formalnie kilkaset maszyn. Pytania: czy są i w jakim stanie"kanibalizacji", czy łabędy maja mozliwości szybkiego remontu i podstawowej modernizacji, czy do tego remontu i modernizacji są dostępne części zamienne i podzespoły. Bo stwierdzenie , że 300 dostarczonych czołgów T72 i może tyle samo zdobytych na ruskach uzupełni straty jest bzdurą - 6 miesięcy wojny to też kolosalne zużycie eksploatacyjne niby sprawnych czołgów, a o stratach bojowych nie wspomnę. Tymbardziej, że Rosja będzie wypychać na front wszystko co się da uruchomić
OptySceptyk
@DBA nawet jeśli przekazać niesprawne T-72, to Ukraińcy wykorzystają z nich części. A może z dwóch niesprawnych zrobią jeden sprawny. Co do wyeksploatowania sprzętu, na pewno jest to problem, chociaż na plus działa, że walki nie wymagają przerzucania czołgów o setki kilometrów na gąsienicach, tylko de facto toczą się w miarę statycznie. Pytanie, jakie resursy miał sprzęt na początku wojny i jakie ma sprzęt, który byśmy przekazali.
DBA
Niby tak, ale w naszym wspólnym interesie ( bo i przyzwoitośc i interes polityczny Polski sa dla mnie zbieżne z ukraińskim) jest to, aby ten sprzęt był możliwie najlepszy. Na pewno UA ma ograniczone mozliwości remontu czołgów, ale nie ma gwarancji, że te remontowane wozy nie skończą w gruzach zbombardowanej hali. Dlatego tak mi przyszły na myśl Łabędy i możliwą technicznie i logistycznie modernizację w celu poprawienia "przeżywalności" załóg, bo pewnie ta wojna jeszcze trochę potrwa
Matnet
Tia kolejni nie da się na forum. Jakoś dali radę błyskawicznie opanować skomplikowane systemy artylerii rakietowej, Harmy itp. Stworzenie w pod roku kilku ukraińskich brygad M1 nie powinno być problemem.
Szop85
Oczywiscie przez przypadek dostaniemy 112 takich samych czołgów w następnym roku. Przez przypadek WZR Poznań dostał prawo do pełnych przeglądów napraw i serwisu Abramsów. Spekuluję że obok Polaków po cichu szkolą Ukrainców.
zegrz69
Oddajmy Ukrainie nasze Leopardy, i to nie 90 jak chcą Niemcy tylko wszystkie. W zamian z Abramsy, 1:1. Połowa nowych, połowa używanych. I tak szybciej przejdziemy na 2 typy czołgów.
damo
Czy nie lepiej byłoby aby Polska przekazała resztę swoich czołgów z czasów sowieckich (jeżeli jeszcze tego nie zrobiła) w zamian za dodatkowe Abramsy? To samo inne kraje NATO. Ukraińcy mieliby znacznie większe możliwości serwisu i stosowania części zamiennych.
Szabelkajakulani
Gdyby chcieli faktycznie rozwiązać problem, to zamiast gadać o zdolnościach to dosłali by czołgi np. do Polski w zamian za resztę post-sowieckich. Na Ukrainę trafiłby sprzęt kompatybilny i im znanym (dotychczasowe efekty widać pod Izjumem). A tak, to my dajmy a USA nam pozwoli coś odkupić, Lend-lease jak cię moge.
Prezes Polski
Nie da się Abramsów po prostu wrzucić w obecny system walki Ukraińców. To byłoby katastrofalne marnowanie potencjału i ryzyko niepotrzebnych strat. Nie mówiąc o tym, że zarówno dla Rosjan, jak i Ukraińców jest czymś normalnym pozostawienie sprawnego lub unieruchomionego czołgu na pastwę nieprzyjaciela, jeżeli z jakiegoś powodu nie można go ewakuować. Tu jest potrzebne przejście całych ukraińskich jednostek na etat sprzętowy zachodni, wraz ze szkoleniem. Czyli Abramsy, Herculesy, Bradleye, cała łączność, działanie broni połączonych. To jest perspektywa roku. No chyba, że będzie już bardzo źle z powodu sowieckiego naporu i powstanie konieczność wysłania na front jakiegokolwiek sprzętu pancernego np. w ciągu miesiąca. No nie wiem, może USA zaczną nie od M1A1, ale np. od m60. Też mają jakiś ich zapas, a są to maszyny porównywalne z t72 przekazanymi przez nas.
Prezes Polski
Nie da się Abramsów po prostu wrzucić w obecny system walki Ukraińców. To byłoby katastrofalne marnowanie potencjału i ryzyko niepotrzebnych strat. Nie mówiąc o tym, że zarówno dla Rosjan, jak i Ukraińców jest czymś normalnym pozostawienie sprawnego lub unieruchomionego czołgu na pastwę nieprzyjaciela, jeżeli z jakiegoś powodu nie można go ewakuować. Tu jest potrzebne przejście całych ukraińskich jednostek na etat sprzętowy zachodni, wraz ze szkoleniem. Czyli Abramsy, Herculesy, Bradleye, cała łączność, działanie broni połączonych. To jest perspektywa roku. No chyba, że będzie już bardzo źle z powodu sowieckiego naporu i powstanie konieczność wysłania na front jakiegokolwiek sprzętu pancernego np. w ciągu miesiąca. No nie wiem, może USA zaczną nie od M1A1, ale np. od m60. Też mają jakiś ich zapas, a są to maszyny porównywalne z t72 przekazanymi przez nas.
piotr04
Mogliby w przyszłym roku przekazać dodatkowe 300 kolejnych Abramsów używanych Polsce w zamian 300 resztę Twardych i pozostałe T-72 by się przekazało Ukrainie Ponad 300 czołgów na pewno jeszcze posowieckich Polska ma W tym przypadku oczywiście najpierw Abramsy musiałby by być u nas pierwsze dostarczone
Adam S.
Mają mocny stół. Zachodnie czołgi wazą po 60-70 ton. Nie każdy stół to wytrzyma.