- Analiza
SIPRI: Chiny "gonią" budżet Pentagonu, Europa i Azja się zbroją
Sztokholmski instytut SIPRI (Stockholm International Peace Research Institute) opublikował listę wydatków państw na zbrojenia w 2021 roku. Pomimo minimalnego wzrostu w stosunku do „kryzysowego” roku 2020, największe mocarstwa wydają coraz więcej a w wyścigu formuje się coraz wyraźniejsza hierarchia.

W 2021 roku świat wydał na obronność 2,113 biliona USD co oznaczało wzrost o 0,7 proc. Na pierwszym miejscu podium bezdyskusyjnie nadal pozostają Stany Zjednoczone, które wydały w ubiegłym roku 801 mld USD co jest nominalnie większa kwotą niż w roku ubiegłym, ale biorąc pod uwagę inflację oznaczało to spadek o 1,4 proc. Mimo to, biorąc pod uwagę, że Ameryka prezydenta Trumpa radykalnie zwiększyła wydatki na obronność i pojawiały się obawy o to, że administracja prezydenta Bidena wycofa się z podobnej polityki – spadek ten był mimo wszystko niewielki.
Zobacz też
I to mimo obniżenia udziału wydatków wojskowych w PKB (spadek z 3,7 w 2020 do 3,5 proc. w 2021 roku). Co ciekawe Amerykanie wydali o 6,1 proc. mniej na obronność w 2021 roku niż w 2012, jednak trzeba zauważyć zmniejszenie obciążenia ich sił zbrojnych misjami w takich miejscach jak Irak i Afganistan, co pozwoliło przekierowywać środki na ważniejsze sprawy.
Zobacz też
Badacze SIPRI zauważają jednocześnie, że Amerykanie w ciągu ostatniej dekady w znaczący sposób, o 24 proc., podnieśli wydatki na badania nad nowymi typami uzbrojenia a jednocześnie zmniejszyli wydatki na zakupy sprzętu. Ma to wynikać z inwestycji w utrzymanie przewagi technicznej wojsk amerykańskich nad potencjalnymi przeciwnikami. Innymi słowy USA czekają z zakupami seryjnego sprzętu do czasu kiedy będą dostępne jego nowe typy, dające im jeszcze większą przewaga nad przeciwnikiem. Wydaje się, że tego dostępnego uzbrojenia nowej generacji jest już coraz więcej. Zamawiane są wielozadaniowe samoloty F-35 trzech typów A,B i C i trwa oczekiwanie na ich docelową wersję Block 4. Wkrótce ruszy też m.in. produkcja seryjna bombowców B-21 Raider, ruszył program fregat Constellation, okrętu podwodnego z pociskami balistycznymi Columbia i wiele innych.
Na drugim miejscu pod względem wydatków znalazła się Chińska Republika Ludowa z - nie ujawnionym oficjalnie – szacowanym poziomem wydatków 293 mld USD co jest wzrostem o 4,7 proc. To roczny kolejny wzrost chińskich wydatków na obronność od 27 lat. Jeśli wziąć pod uwagę stosunek siły nabywczej, porównanie budżetu Pekinu i Waszyngtonu może wyglądać jeszcze mniej korzystnie dla tego ostatniego.
Zobacz też
Trzeci budżet obrony na świecie miały w 2021 roku Indie, które wydały równowartość 76,6 mld USD, czyli o 0,9 proc. więcej niż w 2020 i o 2,6 proc. więcej niż w 2012 (przy uwzględnieniu inflacji). Na czwartym miejscu znalazła się Wielka Brytania, która poczyniła w 2021 roku wiele wydatków obliczonych na skokowy rozwój zdolności jej sił zbrojnych. Jej wydatki szacowane były w 2021 roku na 68,4 mld USD co jest wzrostem o 3 proc. w stosunku do 2020 i 3,7 proc. w stosunku do 2012.
Dopiero na piątym miejscu znalazła się Rosja, która wydała a „obronność" 65,9 mld USD czyli o 2,9 proc. więcej niż rok wcześniej i o aż 11 proc więcej niż w 2012 roku. Trzeba tutaj dodać, że Rosja "korzysta" głównie z własnego przemysłu zbrojeniowego, cechującego się relatywnie niewielkimi kosztami m.in. dzięki niskim pensjom, a na dane SIPRI wpływ wywiera także dynamika kursów walutowych, więc - przykładowo - obniżenie kursu rubla do dolara zaburza obraz rosyjskich wydatków obronnych. Rosja ma też (w przeciwieństwie do USA, Wielkiej Brytanii, ale też - o czym często się zapomina - Indii, armię z poboru), co zmniejsza koszty jej utrzymania. Dlatego trudno dokonywać porównań zdolności Rosji do USA czy Wielkiej Brytanii na bazie stosunku budżetu. Eksperci sztokholmskiego instytutu przyznali jednak, że zwiększenie wydatków wojskowych przez Moskwę stało się możliwe dzięki wyższym przychodom ze sprzedaży ropy i gazu, a sam budżet na 2021 rok został zrewidowany "w górę" w ciągu roku.
Pozostałe pięć miejsc w pierwszej dziesiątce zajęły: Francja (56,6 mld USD, wzrost o 1,5 proc w stosunku do roku poprzedniego wzrost o 13 proc. w stosunku do 2012 r.), Niemcy (56 mld USD, spadek o 1,4 proc. ale wzrost o aż 24 proc. w stosunku do 2012 r.), Arabia Saudyjska (55,6 mld USD, spadek o 17 proc. i spadek o 15 proc. w stosunku do 2012 r.), Japonia (54,1 mld USD, wzrost o 7,3 proc. i wzrost o 18 proc. w stosunku do 2012 r.) i Republika Korei (50,2 mld USD, wzrost o 4,7 proc. i o aż 43 proc. w stosunku do 2012 r.).
Zobacz też
SIPRI wskazuje na duży przyrost w 2021 wydatków Japonii, ale także Australii. Państwo to zwiększyło wydatki o 4 proc do 31,8 mld USD co dało mu 12 miejsce na świecie. Wzrosty wydatków na obronność w regionie Pacyfiku mają związek ze wzrostem możliwości wojskowych Chin.
Polska spadła w 2021 roku z 19 na 20 miejsce, ustępując miejsce Niderlandom z wydatkiem szacowanym na 13,7 mld USD. Różnica w wydatkach wyniosła jednak tylko 100 mln USD. W Polsce nastąpił spadek wydatków w stosunku do 2020 roku o 5,2 proc. ale wynikało to z dodatkowych środków przyznanych MON w roku 2020, które są odpowiedzialne za ta różnicę W stosunku do 2012 roku polskie wydatki na obronność urosły o aż 58 proc. Z ważniejszych państw w naszym regionie Rumunia odnotowała wzrost o 3,1 proc. w stosunku do roku poprzedniego - do 5,6 mld USD (40 miejsce na świecie); a wydatki Ukrainy spadły o 8,5 proc. do około 5,9 mld USD (3,2 proc. PKB), co jednak mogło mieć związek z wahaniami kursów walut. Mimo to, nawet zgodnie z metodologią SIPRI nasz południowo-wschodni sąsiad odnotował wzrost wydatków na obroność od 2012 roku o 142 proc.
Zobacz też
Dane SIPRI pokazują jednoznacznie, że w regionach uznawanych za potencjalnie zagrożone konfliktem (Europa - zwłaszcza po wybuchu otwartej wojny na Ukrainie, Azja) wydatki obronne będą rosnąć. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że w USA możemy mówić o stagnacji (jeśli weźmiemy pod uwagę inflację, wzrost kosztów personelu itd.), więc sojusznicy - państwa w Europie i Azji - będą musiały ponosić coraz większy ciężar wspólnej obrony, nawet jeśli są powiązani z USA traktatami obronnymi. Tym bardziej, że wzrost wydatków (i zdolności) wojskowych ChRL trwa w zasadzie nieprzerwanie, w czasie gdy Stany Zjednoczone "przeszły" dwie ekspedycyjne wojny i procesy cięć budżetowych, które ograniczyły (choć w żadnym wypadku nie wyeliminowały) potencjał USA do działań w warunkach konfliktu o dużej intensywności.
Współpraca Jakub Palowski
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS