- Opinia
- Wiadomości
Senator Rubio o możliwości eskalacji działań Rosji [OPINIA]
Senator Marco Rubio w wywiadzie dla stacji CNN wskazał, że dla Rosji i Putina nie ma drogi do osiągnięcia zakładanych efektów inwazji z lutego 2022 r. Odwołując się przy tym do pytania o ukraińskie sukcesy wojskowe, odniesione w ostatnim okresie wojny. Republikański polityk nakreślił dwie możliwości, które jego zdaniem są w dyspozycji Kremla. Można oczywiście nakreślić nowe linie obronne i dążyć do ich utrzymania, koncentrując na nich własne siły. Lub dokonać zmasowanego odwrotu. Zdaniem Rubio strona rosyjska utraciła zdolności do prowadzenia strategicznych działań ofensywnych. Jednakże, republikański senator miał podkreślić, że jego największe obawy są związane z postępującą nieprzewidywalnością Putina i jego ekipy.

Szczególnie należy uważać na taką sytuację, gdy Kreml uzna, że przegrywa wojnę z racji zewnętrznej pomocy wojskowej dla Ukrainy. I właśnie, gdy Putin i jego najbliżsi stwierdzą, że przez zachodnie wsparcie możliwa jest erozja systemu rządów w Rosji. Zauważając, że rosyjska propaganda już teraz stara się pozycjonować Stany Zjednoczone, NATO, etc. jako elementy determinujące kolejne porażki wojskowe w toku inwazji na Ukrainę. Pytaniem otwartym pozostaje na ile de facto uwierzą w to czynniki rządzące Rosją. Wracając jednak do wypowiedzi senatora Rubio dla CNN, jego zdaniem w takiej sytuacji Putin może pokusić się o bardzo ryzykowne działania. Wymierzone zdaniem Rubio również w sferę obiektów logistycznych dystrybuujących pomoc wojskową dla Ukrainy. Senator na pierwszym miejscu ulokował przy tym Polskę, która od początku kryzysu pełni decydującą rolę we wspieraniu Ukrainy, poprzez wygenerowanie swoistego huba logistycznego. Zauważył on, że taki atak mógłby objąć np. jakieś lotnisko. To właśnie transport lotniczy jest dziś jednym z filarów pomocy dla Ukraińców, płynącej z różnych części świata.
Zobacz też
Właśnie dlatego obawy prominentnego republikańskiego polityka idą w kierunku ataku na terytorium państwa członkowskiego NATO, a nie na głównie dominujący obecnie wątek rosyjskiego straszaka atomowego. Albowiem przy uderzeniu na terytorium np. Polski nastąpiłaby zmiana jakościowa jeśli chodzi o cały konflikt. Mielibyśmy bowiem do czynienia z atakiem względem przestrzeni chronionej w ramach zobowiązań Traktatu Północnoatlantyckiego. Na dodatkowe pytanie o reakcję NATO w przypadku takiego scenariusza, czyli uderzenia przeprowadzonego na państwo natowskie, senator Rubio zauważył, że Sojusz będzie musiał podjąć akcję i tego należy być pewnym. Lecz wszystko zależałoby oczywiście od charakteru ataku i skali uderzenia. Trzeba przyznać, że jest to ważna odpowiedź bowiem odnosi się nie tylko do procesów decyzyjnych wewnątrz Rady Północnoatlantyckiej NATO, ale także wykorzystująca starą metodę strategicznej dwuznaczności. Rosja nie może łatwo założyć w jakim kierunku pójdzie reakcja NATO w tym Stanów Zjednoczonych, co więcej nie może wprowadzić do swojego systemu analizy niezbędnych danych odnoszących się do sformułowania potencjalnej odpowiedzi na kontrakcję.
Senator Rubio dopytywany przez CNN o możliwości jednak użycia broni masowego rażenia przez Rosję zauważył, że takiego scenariusza obecnie nie da się całkowicie wykluczyć. Jego zdaniem taka możliwość może być o wiele bardziej rozważana przez Rosjan niż miesiąc temu. Jednak należy spodziewać się wcześniej jakiegoś elementu pośredniego jeśli chodzi o eskalację i działania mające na celu odstraszenie Zachodu przed udzielaniem pomocy walczącej Ukrainie. Widać przy tym, że senator Rubio w sposób zrównoważony podchodzi do kwestii, która wzbudziła mocne emocje w Europie. Oczywiście nie można wykluczyć użycia broni masowego rażenia typu A przez państwo dysponujące tego rodzaju środkiem rażenia w obecnej sytuacji. Byłoby to błędne podejście jeśli chodzi o analizę, która musi zawierać wszystkie scenariusze. Jednakże, z wypowiedzi Marco Rubio można wyczytać, że nie należy wpisywać się główną rosyjską narrację mającą na celu wzbudzenie strachu i wpisanie swoistej nieuchronności. Pomijając szereg ograniczeń systemowych jeśli chodzi o zastosowanie bmr A, na czele z silną aktywnością mniej lub bardziej zakulisową samych Stanów Zjednoczonych.
Zobacz też
Wystąpienie senatora Rubio jest czymś w roli wiadomości przypominającej o całym spektrum zagrożeń ze strony Rosji jeśli chodzi o operacje poza samą Ukrainą. Rosjanie przede wszystkim posiadają wyspecjalizowane zasoby wywiadowcze, które już wcześniej dokonywały aktów sabotażu lub skrytobójstw (lub ich prób) w całej Europie. Symboliczna jest eksplozja w czeskich Vrběticach, gdzie znajdował się skład amunicji. Działo się to w 2014 r., a więc przy zdecydowanej inicjatywie strategicznej Rosji w toku pierwszej inwazji i o wiele mniejszej skali zaangażowania międzynarodowego na rzecz Ukrainy. Stąd też, biorąc pod uwagę słowa senatora Rubio, należy przeskalować ówczesne działania do obecnej rzeczywistości. Co więcej, sami Rosjanie pokusili się o ostrzelanie obiektów wojskowych w rejonie czerwonogrodzkim (obwód lwowski), które były zlokalizowane niemalże 15 km od polskiej granicy. Nie można pomijać wręcz krzykliwych nawoływań propagandy rosyjskiej do prowadzenia działań wymierzonych w linie komunikacyjne wykorzystywane dla przerzutu pomocy wojskowej. Rosjanie mogą do tego próbować zwiększyć swoje zasoby (agenturalne, sabotażowo-dywersyjne) w różnych częściach Europy, wykorzystując do tego legendowanie konkretnych osób jako uciekających przed poborem. W końcu, nic nie stwarza takiej przykrywki dla młodych, wysportowanych Rosjan w grupkach chcących się prze, dostać do Europy jak „ucieczka przed mobilizacją". Stąd też, trzeba zrozumieć obawy szeregu państw jeśli chodzi o masowe próby wkraczania na wizach np. turystycznych Rosjan.
Cała wypowiedź jest też istotna również z perspektywy funkcji jakie pełnie Marco Rubio w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Niestety częstokroć przyjęło się w Polsce cytować jakiś pomniejszych np. deputowanych do Izby Reprezentantów, nie zasiadających w ważnych komisjach i podkomisjach. Lecz w tym przypadku mowa jest o zastępcy przewodniczącego senackiej komisji wywiadu, a także ważnym członku w hierarchii komisji relacji międzynarodowych. Szczególnie ta pierwsza funkcja jest kluczowa, bowiem Marco Rubio partycypuje w „gangu ośmiu". Jest to struktura w skład której wchodzą spiker Izby Reprezentantów, lider mniejszości w Izbie, liderzy większości i mniejszości w Senacie, a także po dwóch kluczowych przedstawicieli z komisji zajmujących się wywiadem z obu izb Kongresu. Wszyscy oni są szeroko informowani przez zasoby władzy wykonawczej o kluczowych sprawach związanych z bezpieczeństwem. Szczególnie jeśli chodzi o urobek amerykańskiej wspólnoty wywiadowczej. Stąd też, nie biorąc pod uwagę oczywiście przekazywania przez Rubio żadnych tajnych informacji (jest to zbyt doświadczony polityk) należy uznać, że jego obawy są pochodną szerszej analizy osoby widzącej problematykę w sposób wyjątkowy, nawet w skali Kongresu. W dodatku, wraz ze skalą amerykańskiego zaangażowania w pomoc Ukrainie, wzmocnienie flanki wschodniej NATO (w tym obecność wojskową w Polsce - Powidz, V Korpus US Army w Poznaniu, eFP NATO, ... ), w żadnym razie nie zaskakuje, że dla Kongresu, a nie tylko Białego Domu i Pentagonu, są to sprawy wysokiej rangi. W które zaangażowani są liderzy polityczni Demokratów i Republikanów.
Zobacz też
Dlatego, wypowiedź i wątpliwości wysuwane przez republikańskiego senatora powinny być brane pod uwagę dłużej niż samo oddziaływanie szeroko kolportowanej w mediach depeszy informacyjnej. W pewnym sensie mamy do czynienia z podkreśleniem znaczenia potrzeb osłony kontrwywiadowczej polskiego terytorium i docelowo wzmacniania (bo tego akurat nie można zrobić jednym czy dwoma zakupami) zasobów kadrowych i sprzętowych ABW oraz SKW. Kolejnym z aspektów jest podkreślenie znaczenia osłony informacyjnej wszystkiego co dotyczy pomocy wojskowej dla Ukrainy i obejmuje wszelkie aspekty przemysłowe oraz logistyczne. Jak również przekładania się takich sugestii na wszelkie procesy w usprawnianiu działań służb mundurowych i wojska w kluczowych rejonach kraju. Jak i zwiększania interoperacyjności między państwem polskim a sojusznikami z NATO, którzy aktywnie są włączeni w pomoc wojskową dla Ukrainy oraz wzmacniają obecnie obronę wschodniej flanki NATO. Nie wspominając już o takich aspektach jak obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu