Polityka obronna
Ponad 5,7 tys. ofiar min w 2023 roku
Miny raniły ponad 5,7 tys. osób, w tym ponad 1900 śmiertelnie. 84 proc. ofiar to cywile – poinformowała Międzynarodowa Kampania na rzecz Zakazu Min Przeciwpiechotnych (ICBL-CMC) w raporcie za ubiegły rok.
Według danych organizacji ofiarami min i „wybuchowych pozostałości wojennych” (explosive remnants of war, ERW), jak niewybuchy czy amunicja kasetowa, stało się w co najmniej 5757 osób w ponad 50 państwach. Co najmniej 1983 zginęło, 3663 zostało rannych, w przypadku 111 osób nie wiadomo, czy przeżyły.
Z ponad 5,1 tys. ofiar, w których przypadku dało się to ustalić, 4335 osób – 84 proc. – to cywile, a 809 żołnierze.
Najwięcej przypadków zanotowano w Mjanmie – 1003, Syrii – 933, Afganistanie – 651 i Ukrainie – 580.
Organizacja zwróciła uwagę, że od inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. „Rosja szeroko stosowała miny przeciwpiechotne, powodując setki ofiar i zanieczyszczając znaczne połacie ziemi”.
Czytaj też
Wśród krajów o największej liczbie poszkodowanych są też Jemen, Nigeria, Burkina Faso, Mali, Etiopia i Irak, w którym miny spowodowały rany lub śmierć ponad 100 osób. Osiem z tych 10 państw jest stronami konwencji ottawskiej o zakazie użycia, składowania i o zniszczeniu min przeciwpiechotnych z 1997 r.
Ofiary min przeciwpiechotnych i innych ładunków odnotowano także w Afryce subsaharyjskiej, Amerykach (Meksyk, Chile, Kolumbia), wschodniej i południowej Azji oraz na Pacyfiku, na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, a także na Kaukazie, w Azji środkowej i Europie – w tym w Azerbejdżanie, Bośni i Hercegowinie, Chorwacji, Rosji, Tadżykistanie i Turcji.
Czytaj też
Z ponad 91 tys. ofiar min odnotowanych w latach 1999-2023 80 proc. to cywile, 19 proc. wojskowi, 2 proc. to osoby dokonujące rozminowania. 43 proc. ofiar cywilnych od 1999 r. to dzieci. Od 2016 r. najwięcej ofiar powodowały improwizowane ładunki wybuchowe. W ubiegłym roku ich eksplozje spowodowały ponad 2 tys. ofiar (36 proc.), 833 ofiar (14 proc.) pociągnęły za sobą wybuchy min przeciwpiechotnych. Miny stosowane przeciw pojazdom spowodowały 291 ofiar (5 proc.), w przypadku 351 (6 proc.) ofiar były to miny nieustalonego typu. 101 osób (2 proc.) padło ofiarą amunicji kasetowej. Jedna piąta ofiar – 1173 osoby - przypada na inne wybuchowe pozostałości wojenne, w 973 przypadkach (16 proc.) nie ustalono, jakiego typu ładunek spowodował śmierć lub rany ofiar.
Czytaj też
Mająca siedzibę w Genewie International Campaign to Ban Landmines - Cluster Munition Coalition (ICBL-CMC) to sieć organizacji pozarządowych działających w blisko stu krajach na rzecz wyeliminowania tych rodzajów broni. Angażowała się w prace nad traktatem ottawskim i konwencją o zakazie amunicji kasetowej z 2008 r. Polska, która ratyfikowała konwencję ottawską w 2012 r. (rok później traktat wszedł w Polsce w życie), ogłosiła w 2016 r. zniszczenie ostatnich sztuk tej broni. Do traktatu nie przystąpiły m.in. Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny, Indie ani Pakistan; w strefie Gazy w Palestynie min przeciwpiechotnych używają należące do Hamasu Brygady al-Kassam. W maju br., w związku z rosyjską napaścią na Ukrainę, posłowie PiS i Konfederacji zgłosili projekty dotyczące wypowiedzenia konwencji ottawskiej.
Warto zwrócić uwagę, że mówiąc o konwencjach mówimy o środkach de facto zmierzających jednostronnego rozbrojenia państw zachodnich i utraty zdolności do działania w konflikcie o dużej intensywności. Ukraina długo nie otrzymała amunicji kasetowej w ogóle i nie otrzymała jej od zachodnich państw Unii Europejskiej dlatego, że wcześniej podpisały konwencje zakazujące jej stosowania, co również utrudnia państwom takim jak Polska podjęcie jej produkcji. To, że Kijów na czas i w odpowiedniej ilości nie otrzymał amunicji kasetowej jest jedną z przyczyn dużych strat i niepowodzenia ofensywy w 2023 roku. A w sytuacji, gdy Rosja wykorzystuje na większą skalę niż przed 2022 rokiem działania formacji piechoty, miny przeciwpiechotne są niezbędne. Być może intencje przeciwników min są szlachetne, ale skutki mogą być katastrofalne. W czasach Zimnej Wojny nikt w NATO nie wyobrażał sobie konwencjonalnej obrony przed ZSRR i Układem Warszawskim, choć przecież wiedziano o skutkach ubocznych zastosowania tej broni. Nie ma jednak możliwości prowadzenia działań wojennych, także obronnych, bez występowania szkód ubocznych. I ostatnia decyzja USA o przekazaniu Ukrainie min przeciwpiechotnych, niezbędnych do obrony przed Rosją, jest dowodem na to że również administracja Bidena, wcześniej sceptyczna wobec tego typu broni, zaczyna to rozumieć. Wykorzystanie min przeciwpiechotnych i amunicji kasetowej w warunkach Europy jest po prostu koniecznością i trzeba to jak najszybciej zrozumieć, pomimo ryzyk z tym związanych.
Jakub Palowski, zastępca redaktora naczelnego Defence24.pl.
HusarzPolski
Potrzebujemy tych min na granicę z rosja i białorusia jak powietrza
AdSumus
Jak się to ma do ponad miliona strat bezpowrotnych w wojnie na terenie Ukrainy?
OptySceptyk
To znacznie mniej, niż liczba ofiar roSSyjskiej inwazji. Jak dla mnie, nie ma się nad czym zastanawiać, zwłaszcza, że Moskwa nie jest strona konwencji.