Wojna na Ukrainie
Czas na miny przeciwpiechotne
Prezydent Joe Biden zezwolił na przekazanie Ukrainie min przeciwpiechotnych, ma to wzmocnić obronę tego kraju przed rosyjskimi atakami, poinformował we wtorek „Washington Post”.
W opinii Pentagonu wysłanie min stanowi jeden z najbardziej pomocnych kroków, jakie administracja Bidena może podjąć, aby pomóc spowolnić ataki Rosji,napisał „WP”. Gazeta powołując się na swoje źródła podała, że decyzja amerykańskiego przywódcy spotkała się z krytyką ze strony grup kontroli zbrojeń. Ich zdaniem wysyłanie takich min na Ukrainę jest potencjalnie kontrowersyjne. Ponad 160 krajów podpisało międzynarodowy traktat zakazujący ich używania. Mogą bowiem zagrozić ludności cywilnej. Waszyngtoński dziennik zwrócił uwagę, że Kijów zabiegał o miny od rozpoczęcia inwazji Rosji przed prawie trzema laty. Zobowiązał się nie używać ich na gęsto zaludnionych obszarach.
Ten rodzaj min przeciwpiechotnych jest „nietrwały”. Ulegają samozniszczniu lub tracą ładunek baterii, co powoduje, że stają się nieaktywne w ciągu kilku dni lub tygodni. Redukuje to zagrożenie dla cywilów. Już wcześniej Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie inny rodzaj min przeciwpiechotnych (miny kierunkowe tzw. claymory). Są rozstawiane na ziemi i odpalane przez operatora. Jeśli są prawidłowo używane, zezwala na to konwencja o zakazie min. Rosja nie przejmuje się konwencjami, zaminowane terytoria ciężej jest odbijać Ukraińcom.
MiP
W Polsce też już czas na powrót do min przeciwpiechotnych
Zam Bruder
Czas może i jest -, tylko gdybyśmy nawet odtworzyli linie produkcyjne, to zaraz podniósłby się w .Brukseli taki raban że tylko kwestią czasu byłby szlaban na odbiór (naszych) pieniążków wypłacanych z unijnej kasy.